• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Notariusz z Gdańska zdobyła biegiem Antarktydę

Marcin Dajos
6 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Joanna Mędraś i Wojciech Wiwatowski tuż przed wylotem na linię startu Antarctic Ice Marathon. Joanna Mędraś i Wojciech Wiwatowski tuż przed wylotem na linię startu Antarctic Ice Marathon.

Joanna Mędraś zaskoczyła biegowy świat. Notariusz z Gdańska wystartowała w 5. w życiu maratonie i wygrała. Nie była to jednak zwykła rywalizacja, a 42 kilometry i 195 metrów po Antarktydzie. - Chciałam sprawdzić granice możliwości. Zaskoczyłam jednak samą siebie kondycją i wygrałam. Mam nadzieję, że to nie był mój ostatni zimowy start - mówi Joanna. Antarctic Ice Marathon tak zaraził ją bieganiem po śniegu i lodzie, że myśli już o starcie na Biegunie Północnym.



Czy lubisz biegać w zimowych warunkach?

3 lata temu Joanna Mędraś postanowiła przebiec maraton. Wcześniej była aktywna fizycznie. Chodziła po górach, dużo podróżowała, także biegała, ale startowała głównie na 10-kilometrowych trasach. Wykonująca zawód notariusza Joanna brała udział m.in. w Grand Prix Gdyni.

- Nie spinałam się, aby pokonywać ten dystans jak najszybciej. Po prostu biegałam. W głowie pojawiło się jednak, aby przebiec jeden, wyjątkowy maraton. Chciałam się sprawdzić na dystansie 42 kilometrów, a poza tym poznać granice swoich możliwości. Dlatego też wybór padł na Antarktydę - mówi Joanna.
Od tego momentu zaczęła przygotowywać się właśnie na tę konkretną imprezę. W trakcie stwierdziła jednak, że maraton na Antarktydzie nie może być tym pierwszym i postanowiła sprawdzić się najpierw m.in. na asfalcie. Dlatego też w 2014 roku Joanna pobiegła na 42 kilometry i 195 metrów w Berlinie, gdzie wcześniej wystartowała także w półmaratonie. Następnie w maju 2015 roku zaliczyła maraton w Toronto, a pod koniec stycznia 2016 w Marrakeszu. Ostatnim sprawdzianem, najbardziej zbliżonym do maratonu na Antarktydzie, był Maraton Bajkał.

GDAŃSKI BIEGACZ I 230 KM NA SAHARZE W MARATONIE PIASKÓW

- Podczas rywalizacji w Bajkał Ice Maraton miałam z tyłu głowy, że to ostateczny sprawdzian w warunkach zimowych. A pogoda była podczas niego ekstremalna. Świadczy o tym fakt, że pierwszy raz w historii organizatorzy znieśli limit czasu. Z technicznych rzeczy mogłam podczas tego biegu przetestować ubranie. Dowiedziałam się, jakie dobrać skarpety, buty, czy coś zakładać na twarz i czym ją posmarować, jak oddychać - opisuje Joanna.
Po starcie w Rosji wiedziała także, że musi popracować nad siłą biegową. Przedzieranie się przez śnieg kosztuje bowiem wiele energii. Sprawdziła także, że do temperatury około -20 stopni Celsjusza nie potrzebuje maski czy kominiarki do tego, aby oddychać. A właśnie tyle było na Antarktydzie.

Bogatsza o doświadczenia Joanna wybrała się pod koniec listopada do Chile. W Punta Arenas znajdowała się pierwsza baza maratonu. Tam odbyły się dwa briefingi z organizatorami, zostały rozdane pakiety startowe, opisano trasę, sprawdzono także osprzęt biegowy, ubrania do biegu oraz na co dzień i jedzenie. Jeżeli ktoś miał pod tym kątem braki, mógł je jeszcze spokojnie uzupełnić.

Z Ameryki Południowej grupa 50 biegaczy wybrała się do bazy, której gospodarzem jest Antarctic Logistics & Expeditions. Tam oczekiwali na start. Ten, ze względu na silny wiatr, duże zachmurzenie i słabą widoczność został opóźniony o dzień.

Jak przyznaje Joanna, na trasie zaskoczyła ją najbardziej kondycja. To był jej dzień na bieganie. Jak zawsze starała się zostawiać trochę energii na świętowanie. Mimo to osiągnęła prędkość, która pozwoliła przewodzić stawce kobiet.

- Pomimo silnego wiatru udało mi się dobrać wszystko tak, aby pasowało ze sobą niemal w stu procentach. Także towarzyszący mi na całej długości trasy mąż był zaskoczony moją kondycją. A przecież jako amator biegania nie osiągam zawrotnej prędkości. Co ciekawe, kiedy znalazłam się na mecie miałam jeszcze siły, aby pokonać kilka kilometrów więcej - wspomina Joanna.
Bieg ukończyła z czasem 6 godzin, 1 minuta i 45 sekund. Dzięki temu niespodziewanie zajęła pierwsze miejsce. To najlepsze osiągnięcie i czas Polki w historii imprezy. Druga na mecie z czasem 6:14.59 pojawiła się Amerykanka Laurie Koch, natomiast trzecia była Chinka Fan Zhang (6:26.39). Do mety dotarło 13 kobiet.



Bieg zdominował Irlandczyk Gary Thornton, który potrzebował do zwycięstwa 3 godzin, 37 minut i 13 sekund. Drugie miejsce przypadło Brytyjczykowi Michaelowi Taylorowi (4:18.06), a na najniższym stopniu podium znalazł się Gavin Opperman z Republiki Południowej Afryki (4:24.04). Towarzyszący Joannie Wojciech Wiwatowski zakończył start z czasem (6:02.03), co dało mu 20. miejsce wśród 37 mężczyzn.

JACEK BASTIAN BIEGŁ 330 KILOMETRÓW PO GÓRACH W SZEŚĆ DNI

- Podczas biegu trudno było ocenić, w którym miejscu stawki się znajdujemy. Maski i gogle sprawiały, że nie można było stwierdzić, czy mija się kobietę czy mężczyznę. Do tego dużą rolę podczas biegu odegrały zmienne warunki pogodowe. Raz było ciepło jak na Antarktydę, a za chwilę zimno. Organizator przestrzegał przed przegrzaniem i radził, aby na starcie było nam nawet chłodno. Sporo osób jednak źle dobrało garderobę i na półmetku korzystało z możliwości przebrania się. Ja nie zbiegłam do szatni, więc nie wiedziałam, ile w tym czasie minęłam osób. Byłam jedną z niewielu osób, które się nie przebierały - mówi Joanna.
Właśnie wskazówki organizatora, a także doświadczenie na Bajkale sprawiły, że tuż przed startem zrezygnowała z biegania w dwóch parach skarpet. Na pierwszym punkcie kontrolnym zostawiała cieplejsze rękawiczki i do końca biegła już tylko w drugich, cienkich. Wcześniej pominęła także drugą warstwę ocieplającą ubioru.

- Trasa co do zasady jest płaska, natomiast wszyscy biegacze zgodnie zauważyli, że były minimalne podbiegi i zbiegi. Kiedy patrzyło się przed siebie, to widać było znikające na horyzoncie osoby. Pokonanie podbiegu sprawiało także, że można było dostrzec obóz zawodów. Natomiast nawierzchnia była różna na danych odcinkach. Najpierw trasa była utwardzona, jak latem piasek na plaży tak około 2-3 metrów od brzegu. Natomiast pod koniec pętli śnieg był bardziej zryty, skopany, więc trudno było się w nim przemieszczać - dodaje Joanna.
Kiedy pojawiła się na mecie nie dowierzała, że jest pierwsza. Upłynęło trochę czasu, nim to dotarło do Joanny. Za zwycięstwo otrzymała medal, kryształowy talerz i jeszcze jedno, kryształowe trofeum. Jak podkreśla biegaczka z Gdańska najważniejsza jest jednak satysfakcja z ukończenia biegu. A po nim mogła udać się na tradycyjne zwiedzanie okolicy.

PĘKNIĘTY LÓD ZASTOPOWAŁ START GDYNIANINA W POLARNYM MARATONIE

Na tym jednak Joanna nie zamierza poprzestać. Bieganie w zimowych warunkach na tyle przypadło jej do gustu, że teraz chce wystartować w North Pole Marathon czyli ekstremalnym biegu na Biegunie Północnym. Lista startowa na 2017 rok jest już jednak zamknięta. Jeśli zwolni się miejsce, wtedy Joanna może z niego skorzystać. Jeśli nie, trzeba będzie poczekać do 2018 roku.

Opinie (41) 7 zablokowanych

  • Co ma do tego wykonywany zawód? Czy jakby to był śmieciarz, też byłby w nagłówku? (6)

    • 73 6

    • Jakbym siedział na tyłku w pracy

      Przez cały dzień, to miałbym większe szanse. W biegach startuje 80% biurkowych. Mnie po dniu fizycznej pracy- 8 godz. stojącej wystarcza sił na 10km.

      • 17 2

    • bo tu o lans chodzi inic wiecej dlatego takie parcie na szkło wszedzie ,

      wygrała maraton? A tych 40 facetów przed nią to biegło tak by jej drogę wydeptać ?

      • 21 3

    • pieniądze (2)

      bo tylko ją stać na to by taki bieg sobie zorganizować

      • 8 1

      • polska typowa zazdrość (1)

        trzeba było sie uczyć, choć zaraz pewnie pojawi się bełkot o nepotyzmie, układach i innych prawicowych nośnych hasełkach dla ciemnego ludu

        • 1 6

        • Ale czego uczyć, biegania?

          • 0 0

    • Kryptoreklama, niezgodna z kodeksem etyki notariusza

      I co Rejencie na to powiesz?

      • 8 1

  • To jest wyczyn trudnością można go (6)

    porównać do zdobycia ośmiotysięcznika. Największy według mnie wyczyn biegowy w tym roku kobiety z Polski. Wydatek też nie mały bo to pewnie z kilkanaście tysięcy pln.

    • 18 15

    • Wyczyn?Jedyna przyczyna dlaczego tak mało tam wystartowało to kasa misiu!

      Większości nie stać na taki wyjazd ,gdyby było stać, to by była w 5 setce albo i dalej.

      • 20 0

    • Kilkanaście tysięcy? coś Ci się pomyliło (1)

      kilkadziesiąt. Wysokie koszta powodują, że biegnie garstka ludzi.

      • 14 0

      • 13.800 euro

        plus koszt biletu lotniczego do Punta Arenas

        • 15 0

    • (1)

      taką głupotę może napisać tylko ktoś, kto nie był na ośmiotysięczniku;
      czasy tej pani nie są rewelacyjne:
      Marakesz - 04:43:59
      10 KM we wrześniu 2016 w Biegu Westerplatte - 1 godzina
      co nie znaczy, że nie gratuluję jej wygranej

      • 7 0

      • Masz rację, w pozostałych maratonach też nie błyszczała,

        Berlin maraton nie ukończyła
        Toronto maraton 04:34:53 (50/77 w swojej kategorii)

        Więc czasy takie sobie... nic dziwnego, że nie mogła uwierzyć, że wygrała :)

        • 6 0

    • npisał ekspert co nawet Rys nie zdobył

      zimą z plecakiem, a na marginesie gratulacje dla Wiwatowskiego, dobry łojant

      • 4 0

  • (1)

    Do lasu biegać, a nie blokować pół miasta!
    A nie sorry.. to było na Antarktydzie...

    • 35 5

    • A co, jak Antarktyda to można blokować?

      • 2 0

  • a jak ona sie tam dostala?

    ponoc antarktyda jest sciana lodu chroniaca przed wylewaniem sie morza, scisle chroniona przez rzady przed zblizaniem sie osob postronnych. Widac spisek zatacza coraz szersze kregi i siega juz lokalnych portalikow..

    • 6 5

  • Gary Thornton. Irlandzki nauczyciel wygrał bieg dlaczego kłamiecie? (3)

    Zwycięzca jest zawsze jeden klasyfikacje płci i wieku są dodatkowe--jak byłby to bieg tylko kobiet to wtedy bylaby zwycięszczynią atak to co Irlandczyk--PRZEGRAŁ! Ps jeżeli miała by wiecej pokory i sama by nie klamała bym tego nie napisał ale pycha mnie irytuje zwłaszcza prawnikow

    • 25 8

    • Nie zapluj się, frustracie. (1)

      • 3 16

      • prawde napisał

        • 12 0

    • Notariusz... to nawet inna bajka niż zwykły prawnik

      • 4 1

  • Jakim cuden mogła wygrac z takim kiepskim czasem ? Bo niewygrała .!

    Dlaczego wszędzie się promuje ze wygrała skoro nie wygrała .Zwycięzca zawsze jest tylko jeden !!! A z wyników wychodzi że była w połowie stawki.Równie dobrze można powiedzieć ze tam wszyscy co dobiegli wygrali bo każdy wygrał w swojej kategorii wiekowej .

    • 21 3

  • Gratulacje!

    Gratulujemy Pani Asiu świetnego wyniku :)

    • 11 11

  • brawo (1)

    pani Joanno ala z sekretariatu życzy no oczywiście zkpig 26

    • 4 14

    • To jakiś "nowy" polski język?

      • 4 0

  • Wielkie Brawa!!!!!

    mam nadzieję, że kiedyś też mi się uda....

    • 5 5

  • Gratulacje od znajomych!!!

    • 1 13

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Święta Wielkanocne nad morzem - atrakcje dla całej rodziny

450 zł
zajęcia rekreacyjne

Konopna Noc Saunowa!

125 zł
spotkanie, morsowanie, trening

Aktywne Świętowanie - Wielkanoc 2024

w plenerze, zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne

Forum

Najczęściej czytane