Kiełpino - oaza szczęśliwości

KODA

30 listopada 2004 (artykuł sprzed 19 lat)

Opinie (6)

W ramach cyklu artykułów prezentujemy trójmiejskie dzielnice widziane okiem artystów. Tym razem wraz z Tomaszem Bogusławskim (artystą grafikiem, rektorem Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku) poznajemy uroki Kiełpina Górnego.

- Kiełpino Górne to typowe suburbia. Jak się tutaj mieszka?
- Kiełpino to miejsce, w którym ruch miasta wycisza się. To oaza szczęśliwości, gdzie odnaleźć można fragmenty czegoś prawdziwego, prawdziwej łąki, prawdziwego lasu, w którym drzewa nie karłowacieją, tylko wyrastają swobodnie. Odnajduję się w tej przestrzeni i mieszkając tutaj, zrealizowałem po części swoje marzenia. Będąc dzieckiem, chciałem zostać leśnikiem i jakaś namiastka tego pragnienia spełniła się, ponieważ do lasu mam 70 m. Tylko czasami jest mi przykro, że świadomość ekologiczna nie objawia w takim stopniu, jakby życzyli sobie ekolodzy, jakby życzył sobie las zarzucany odpadami niepotrzebnymi na budowach. Natura jeszcze sobie z tym radzi, ale nasuwa się pytanie, jak długo.
Kiełpino jest rozdzielone ulicą Otomińską na prawą i lewą stronę, na starą część i tzw. osiedle. Zachował się tu duch wiejskiej społeczności. To nic złego, przeciwnie. Jak dziecko zgubi się, to sąsiedzi zainteresują się, skąd ono przychodzi i pomogą mu. Dużą zaletą tego miejsca jest kameralność. Wprawdzie mieszka tu około trzech tysięcy ludzi, ale są oni rozsiani na dość rozległym terenie.

- Jak podoba się panu zabudowa tego osiedla?
- Wybór formy domu to osobista sprawa każdego mieszkańca, finalny efekt ludzkich koncepcji, wizji przesianych przez filtr projektów standardowych lub niestandardowych. Zauważyłem, że gdzieniegdzie pojawiają się bardzo odważne rozwiązania kolorystyczne, ale jeżeli ludzie kochają takie zestawienia, to niech im będzie. Czasami tkwi w nas potrzeba egzotyki i ujawnia się w ten sposób.
Na ile widoczna jest działalność służb komunalnych na osiedlu?
Bardzo bym sobie winszował, aby ulice były odśnieżane nie tylko do ostatniego przystanku autobusowego, lecz tak daleko, jak mieszkają ludzie. Chciałbym także, aby służby te nie ograniczały się jedynie do ustawiania znaku ograniczenia prędkości do 30 km, gdy jest oblodzona jezdnia, tylko zechciały rozwiązać ten problem, kierując wodę podskórną wzdłuż drogi lub pod nią. W Kiełpinie występuje duża liczba cieków wodnych. Spływają one na drogę i przy niskiej temperaturze powietrza zamarzają, tworząc muldy do 0,5 m wysokości. Widziałem dwa przypadki, że samochody zgubiły zawieszenie na tych rozpadlinach.

- Czy przedmioty wykorzystane przez pana przy tworzeniu ciekawego cyklu plakatów pt. "Teatr Rekwizytornia" pochodzą z Gdańska?
- Mają swoją historię i pochodzą z różnych miejsc. Urodziłem się w Gdańsku i niewiele jest miejsc w Polsce czy na świecie, o których mógłbym poważnie pomyśleć jako o alternatywie na zamieszkanie. Natomiast są miejsca w Polsce, w których odnajduję się też, jak we własnej przestrzeni. Wiążą mnie z nimi nie tylko te drobne przedmioty. Kiedyś pojechałem do Krakowa i ze złomowca przywiozłem 30 kg tablic ulicznych z lat 50-tych, 60-tych. Wśród nich znajdowała się tablica z moją ulubioną ulicą krakowską Stradom (lubię ją ze względu na zapachy - mieszaninę kurzu i czegoś nieodgadniętego). Jestem grafikiem i w tablicach zainteresowała mnie forma komunikacji wizualnej (typografia, forma liter). Ponadto nazwy tych ulic mogą wywoływać różne skojarzenia. Jeśli ulica Krasnoludków jest sama, to jawi się jako zabawna i kojarząca się np. z Brzechwą. Jeśli jednak obok ulicy Krasnoludków ulokujemy ulicę Planu 6-letniego, to zabawa robi się zupełnie inna.

- Dziękuję za rozmowę.

KODA

Opinie (6)

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-12-01 22:23

faktycznie ze starego Kielpina zachowal sie tylko duch,

i moze ze dwoch gospodarzy; -) a kto pamieta dzikie wysypisko, na ktorym powstalo piekne osiedle? ciekawe czy ludzie ktorzy tam maja domy wiedza na czym stoja; -)

ze wsi
19 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

i moze ze dwoch gospodarzy; -) a kto pamieta dzikie wysypisko, na ktorym powstalo piekne osiedle? ciekawe czy ludzie ktorzy tam maja domy wiedza na czym stoja; -)
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-12-07 12:56

Od ostatniego razu...

...kiedy ja zostałem skopany przez miejscowych ziomali, moje dziecko ze wstrząśnieniem mózgu znalazło sie w szpitalu po zmuszeniu do oddania komórki i 10 zł., a żonę tylko refleks uratował przed zgwałceniem, nie nazywam tego osiedla oazą spokoju i szczęścia!

Paweł B.
19 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

...kiedy ja zostałem skopany przez miejscowych ziomali, moje dziecko ze wstrząśnieniem mózgu znalazło sie w szpitalu po zmuszeniu do oddania komórki i 10 zł., a żonę tylko refleks uratował przed zgwałceniem, nie nazywam tego osiedla oazą spokoju i szczęścia!
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2004-12-11 02:15

Kiełpino to Beverly Hills Polski !!!!

e
19 lat
- 1 0
Twoja opinia

Zmień treść

Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-09-29 10:49

nudy

mieszkalam tam pol i moge stwierdzic ze co nie jedna wioska jest ladniejsza i spokojniejsza niz Kielpino

kaszubka
18 lat
- 0 1
Twoja opinia

Zmień treść

mieszkalam tam pol i moge stwierdzic ze co nie jedna wioska jest ladniejsza i spokojniejsza niz Kielpino
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-11-04 10:37

:( ?:)

Jestem mieszkanką Kiełpina Górnego(od 5 lat) ,z zainteresowaniem przeczytałam powyższą publikację...
Mogę się z nią zarówno zgodzic jak i nie ;/
Uwazam ,ze osiedle o którym mowa ,posiada swój niepowtarzalny urok..aczkolwiek istnieje wiele innych równie pięknych..jeśli nie piękniejszych.
Bliski kontakt z przyrodą jest tutaj zdecydowanym plusem ,piękne zróznicowane krajobrazy ,nawet mili mieszkańcy, życzliwi -podobnie jak w małych wioskach ,miasteczkach.
Niestety jak wiadomo wandalizm oraz wszelkiego rodzaju dewiacje są obecne we wszystkich srodowiskach...tak samo jest z Kiełpinem Grn
Mimo ,ze z jednej str jest to oaza spokoju z drugiej str czycha tutaj pełno niebezpieczeństw w postaci chociażby młodych szajek "przestępczych" nalezy użyc tutaj tak drastycznego słowa ,ponieważ czlonkowie owych szajek są raptem nastoletnimi dziećmi ,strach siebać co z nich wyrośnie za parę lat...
Zaczyna się od drobnych aktów wandalizmu np zerwane tablice rozkładu jazdy autobusów ,drobnych kradzieży...wspomnieć należy tez o naruszeniu mienia podczas swieta HALLOWEN ,ktore przyjęło się na Kiełpinie ; "psikusy" ,które są odwetem za nieotrzymanie cukierków przekraczają granice dobrego smaku ,najgorsze jest to ,że obrzucanie jajkami czyjegoś domu ,samochodu itp przebiega pod przyzwoleniem DOROSŁYCh ,którzy nierzadko pilnują swoich pociech podaczs "pielgrzymki" po domach.
Sama dostąpiłam niewątpliwego zaszczytu doświadczenia dzialaności tych młodocianych przestępców ;dziwi mnie jednak fakt jak mozliwe jest ,że na naszym osiedlu dochodzi do tylu włamań ,kradziezy ,aktów przemocy ,skoro podobno jest patrolowane przez policje??!! Miejmy nadzieje ,że obietnice (przyszlego)prezydenta Kaczyńskiego w sprawie zwiekszenia patroli policyjnych nie okazą się jedynie pustymi słowami rzucanymi na wiatr.

-=JUSTINE=-
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Jestem mieszkanką Kiełpina Górnego(od 5 lat) ,z zainteresowaniem przeczytałam powyższą publikację... Mogę się z nią zarówno zgodzic jak i nie ;/ Uwazam ,ze osiedle o którym mowa ,posiada swój niepowtarzalny urok..aczkolwiek istnieje wiele innych równie pięknych..jeśli nie piękniejszych. Bliski kontakt z przyrodą jest tutaj zdecydowanym plusem ,piękne zróznicowane krajobrazy ,nawet mili mieszkańcy, życzliwi -podobnie jak w małych wioskach ,miasteczkach. Niestety jak wiadomo wandalizm oraz wszelkiego rodzaju dewiacje są obecne we wszystkich srodowiskach...tak samo jest z Kiełpinem Grn Mimo ,ze z jednej str jest to oaza spokoju z drugiej str czycha tutaj pełno niebezpieczeństw w postaci chociażby młodych szajek "przestępczych" nalezy użyc tutaj tak drastycznego słowa ,ponieważ czlonkowie owych szajek są raptem nastoletnimi dziećmi ,strach siebać co z nich wyrośnie za parę lat... Zaczyna się od drobnych aktów wandalizmu np zerwane tablice rozkładu jazdy autobusów ,drobnych kradzieży...wspomnieć należy tez o naruszeniu mienia podczas swieta HALLOWEN ,ktore przyjęło się na Kiełpinie ; "psikusy" ,które są odwetem za nieotrzymanie cukierków przekraczają granice dobrego smaku ,najgorsze jest to ,że obrzucanie jajkami czyjegoś domu ,samochodu itp przebiega pod przyzwoleniem DOROSŁYCh ,którzy nierzadko pilnują swoich pociech podaczs "pielgrzymki" po domach. Sama dostąpiłam niewątpliwego zaszczytu doświadczenia dzialaności tych młodocianych przestępców ;dziwi mnie jednak fakt jak mozliwe jest ,że na naszym osiedlu dochodzi do tylu włamań ,kradziezy ,aktów przemocy ,skoro podobno jest patrolowane przez policje??!! Miejmy nadzieje ,że obietnice (przyszlego)prezydenta Kaczyńskiego w sprawie zwiekszenia patroli policyjnych nie okazą się jedynie pustymi słowami rzucanymi na wiatr.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-11-04 19:59

Oj, Justine zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości

Karolajna
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Oj, Justine zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości
Regulamin dodawania opinii