Dwa standardy
W kontekście dzisiejszej wizyty Tuska w prokuraturze warto wiedzieć, jakie standardy obowiązują towarzyszy w tzw. II PRL.
Najlepszym przykładem tych standardów jest niejaki Błaszczak.
Wszyscy pamiętamy sprawę z samoistnym odwodnieniem się jego działki w Legionowie.
Jak się potem okazało za odwodnienie odpowiadała jednak firma, która specjalnie w tym celu przyjechała ponad 500 km.
Zupełnym zbiegiem okoliczności firma ta była zaangażowana w remont szczecińskiego ZUS,
Dyrektor ZUS jest dziś oskarżonym w sprawie o łapówki, a Błaszczak ma już trzeci raz ważniejsze niż Sąd sprawy służbowe.
Najlepszym przykładem tych standardów jest niejaki Błaszczak.
Wszyscy pamiętamy sprawę z samoistnym odwodnieniem się jego działki w Legionowie.
Jak się potem okazało za odwodnienie odpowiadała jednak firma, która specjalnie w tym celu przyjechała ponad 500 km.
Zupełnym zbiegiem okoliczności firma ta była zaangażowana w remont szczecińskiego ZUS,
Dyrektor ZUS jest dziś oskarżonym w sprawie o łapówki, a Błaszczak ma już trzeci raz ważniejsze niż Sąd sprawy służbowe.