- 1 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (67 opinii)
- 2 Upiorne syreny i największe pożary (3 opinie)
- 3 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (219 opinii)
- 4 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (309 opinii)
- 5 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (31 opinii)
- 6 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
Pierwsza kapitan w Marynarce Wojennej RP
Po raz pierwszy w historii Polskiej Marynarki Wojennej kobieta została dowódcą okrętu. Kapitan Katarzyna Mazurek obejmie niebawem dowództwo okrętu transportowo-minowego ORP Lublin.
Dla dawnych marynarzy przesądy były rzeczą niezwykle istotną. Starali się nie wychodzić w morze w piątek, gdyż mogło to przynieść pecha (do dziś niektóre stocznie, tak na wszelki wypadek, wolą nie wodować statków w ten dzień), z tego samego powodu na żaglowcach obowiązywał całkowity zakaz gwizdania (tego, kto go złamał, wieszano za ręce na rei do końca wachty).
Nic jednak nie przynosiło większego pecha niż obecność kobiety na pokładzie. Wszystko dlatego, że sam statek utożsamiano zwykle z kobietą, a jak wiadomo, dwie kobiety w jednym miejscu i kłótnia gotowa. Gdy jednak nie udało się uniknąć kobiety na jednostce, by odgonić pecha marynarze skrobali niewidoczne dla oka, ale na pewno nie dla statku, ślady damskich stóp na pokładzie.
Wydawać by się zatem mogło, że dla pań służba na morzu nie jest pisana - jednak nic bardziej mylnego. Płeć piękna wcale od niego nie stroniła i często możemy znaleźć informacje o kobietach piratach, żeglarzach, kapitanach czy... dowódcach okrętów wojennych.
Gdy powiemy 'kobieta pirat' przed oczami zapewne stanie nam albo Geena Davis z "Wyspy Piratów" albo Penelope Cruz z "Piratów z Karaibów". Choć to jedynie filmowa fikcja, to w realnym świecie panie z morskim rabunkiem radziły sobie całkiem dobrze.
Jednymi z pierwszych, które pływały pod czarną banderą były Anne Bonny i Mary Read. Pierwsza z nich wraz ze swym partnerem Jackiem Rackhamem ukradła statek, który przekształcili w piracki okręt. Wśród załogi znalazła się również druga nasza bohaterka.
Kres ich działalności położył dość niespodziewany atak okrętu brytyjskiej marynarki. Załoga nie mogła skutecznie się bronić, gdyż była kompletnie pijana po fetowaniu kolejnego udanego napadu. Dzielny opór Brytyjczykom stawiły jedynie Bonny i Read.
Nad obiema odbył się sąd, ale obie uniknęły kary śmierci, dzięki temu, że były w ciąży. Karę śmierci zamieniono im więc na więzienie.
Postrach na chińskich wodach siała natomiast Zheng Shi (ur. 1775, zm. 1844). Wyszła ona za mąż za pirata, a po jego śmierci stanęła na czele jego floty. Była ona imponująca, gdyż - jak podają niektóre źródła i legendy - liczyła prawie 1500 jednostek pirackich.
Wody wokół Chin należały niemalże niepodzielnie do Shi, a wysłana przeciwko niej chińska flota poniosła spektakularną porażkę.
Shi parała się piractwem przez przeszło trzy lata, a porzuciła je dopiero po amnestii, jaką specjalnie dla niej ogłosił cesarz.
Zheng Shi w spokoju dożyła swych dni, już na lądzie będąc m.in. właścicielką kasyn i domów uciech.
Brak jest co prawda jakichkolwiek informacji, by pirackim procederem trudniły się również Polki, ale te również na trwałe zapisały się na kartach historii morskiej i to ze znacznie lepszej strony.
Wystarczy wspomnieć tu choćby o słynnej "Żabie", czyli kapitan żeglugi wielkiej Danucie Kobylińskiej-Walas, pierwszej kobiecie, która objęła to stanowisko. Kapitan Małgorzata Czarnomska w wieku zaledwie 28 lat została dowódcą żaglowca "Fryderyk Chopin", natomiast kapitan Krystyna Chojnowska-Liskiewicz samotnie opłynęła kulę ziemską na jachcie "Mazurek".
Takie przykłady można by jeszcze mnożyć, ale dotyczyły one głównie floty handlowej.
Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni przyjmuje panie dopiero od 1999 roku. Nie mają one żadnej taryfy ulgowej, a ich determinacja i zaangażowanie widoczne są choćby w tym, że już parokrotnie otrzymywały najwyższe lokaty za wyniki w nauce.
Pisząc parę lat temu artykuł o tych niezwykłych kobietach, wyraziłem nadzieję, że może niebawem któraś z nich obejmie to najważniejsze w karierze każdego oficera liniowego stanowisko - dowódcy okrętu. No i właśnie doczekaliśmy się.
Od dnia 30 listopada ORP Lublin wchodzący w skład 8 Flotylli Obrony Wybrzeża będzie miał nowego dowódcę. Po raz pierwszy w historii polskiej Marynarki Wojennej stanowisko to obejmie kapitan marynarki Katarzyna Mazurek. Jako ciekawostkę możemy tu podać fakt, iż mąż pani kapitan, kmdr Piotr Mazurek, również dowodził wcześniej ORP Lublin.
Polska marynarka oczywiście nie jest pierwszą, w której pani oficer obejmuje dowództwo jednostki bojowej.
W dość konserwatywnej marynarce, jaką niewątpliwie jest brytyjska Royal Navy, w kwietniu 2012 komandor podporucznik Sarah West została jako pierwsza kobieta wyznaczona na stanowisko dowódcy fregaty HMS Portland.
W nieco bardziej sfeminizowanej amerykańskiej US Navy już w 2010 roku Grupą Uderzeniową Lotniskowca dowodziła admirał Nora W. Tayson, którą potem wyznaczono na dowódcę Trzeciej Floty.
Pani kapitan Katarzynie Mazurek życzymy stopy wody pod kilem i silnych wiatrów, mając nadzieję, że niebawem dołączą do niej koleżanki. Być może już na nowych okrętach, które - miejmy nadzieję - zasilą naszą flotę.
Na pokladzie ORP Lublin jednorazowo może znaleźć sie ok. 100 osób zalogi specjalnej (desantu). Inną opcją jest zaokrętowanie pojazdów, np. 9 jednostek typu Rosomak. Dużą zaletą tego typu okrętów jest możliwość załadunku i rozładunku desantu nie tylko w porcie, ale również na nieprzygotowanym do tego brzegu.
Załoga ORP Lublin liczy 37 osób.
Opinie (130) ponad 10 zablokowanych
-
2016-12-07 10:03
Jedno pytanie :) (1)
Kontradmirał Adam Mazurek to ktoś z rodziny tej Pani Kapitan:?
- 5 0
-
2017-01-27 09:57
to temn admirał z przypadku i teoretyk
zenada
- 0 0
-
2016-12-07 20:23
kobieta kapitan
na ms tucana tez jest kobieta kapitanem i swietnie daje rade
- 0 0
-
2016-12-09 11:47
Nasza najładniesza
Nasza Pani Kapitan najładniejsza.
- 1 2
-
2016-12-24 14:08
A nikt nie zauważył, że ORP Lublin ma już 25 lat...
i nie ma następcy.
- 5 0
-
2016-12-27 19:01
Szkodliwy precedens.
Niestety polska MW weszla na zla droge w malpowaniu flot zachodnich. Babiniec w armii wczesniej czy pózniej odbije sie dla niej czkawka.
- 6 1
-
2017-01-21 06:47
kapitan
Pań Kapitanów w wojsku mnóstwo a to jest pierwsza kobieta która zostało D.O.
- 3 0
-
2017-01-27 09:57
Czyja to córka, krewna kadrowca z DMW czy jakiegoś komandora czy admirała?
pitu pitu kto w to wierzy
- 4 0
-
2017-01-31 09:48
Boże chroń ORP Lublin!
Dopuszczenie kobiet do amw juz bylo straszne. Teraz jeszcze to....
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.