• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będzie pomnik Chodowieckiego?

Aleksandra Kozłowska
16 października 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Daniel Chodowiecki, urodzony w Gdańsku syn francuskiej hugenotki i polskiego szlachcica, był znanym rysownikiem, grafikiem i malarzem. Dziś obchodziłby swoje 280. urodziny. Z tej okazji Kalina Zabuska, kustosz Muzeum Narodowego w Gdańsku, proponuje, by na skwerku przy Złotej Bramie stanął pomnik tego XVIII- wiecznego gdańskiego artysty.

Kalina Zabuska, kustosz z działu sztuki dawnej gdańskiego Muzeum Narodowego, autorka zrealizowanego w Gdańsku projektu Cmentarza Nieistniejących Cmentarzy, proponuje, by na skwerku przy Złotej Bramie stanął pomnik tego XVIII-wiecznego gdańskiego artysty. - Wiosną tego roku w naszym muzeum uhonorowaliśmy 280. rocznicę urodzin grafika wystawą "Ryciny Daniela Chodowieckiego w kolekcji Jacoba Kabruna". Wystawa jednak się skończyła, a myślę, że artystę tej rangi, co Chodowiecki, warto uczcić w znacznie trwalszy sposób.

Z Gdańska do Berlina

Chodowiecki pasowałby bardzo do współczesnej wędrownej, kosmopolitycznej Europy. Urodzony w Gdańsku twórca o francusko-polskich korzeniach jako siedemnastolatek wyjechał do Berlina. Tam uczył się malarstwa, rysunku i grafiki u Bernharda Rode, dyrektora berlińskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Młody Daniel był świetnym obserwatorem otaczającej go codzienności. Nie rozstawał się ze szkicownikiem, w którym uwieczniał sceny domowe i uliczne, charakterystyczne typy ludzkie. Szybko stał się najbardziej cenionym ilustratorem w Berlinie, współpracował z renomowanymi wydawcami. Rodzinne miasto odwiedził w 1773 roku - trwająca 9 tygodni konna podróż do Gdańska zainspirowała go do stworzenia wspaniałej serii 108 rysunków ołówkiem, kredką sangwinową i piórkiem.

Sześć lat później sam został dyrektorem berlińskiej ASP, którą z prowincjonalnej szkoły rysunkowej przekształcił w nowoczesną na tamte czasy akademię. Duży zbiór jego rysunków i grafik, należący niegdyś do gdańskiego kolekcjonera Jacoba Kabruna, znajduje się w Muzeum Narodowym w Gdańsku.

Autoportret w opadających pończochach

Kalina Zabuska proponuje, by pomnik Chodowieckiego wzorowany był na fragmencie jego ryciny z 1758 r. zatytułowanej "Artysta szkicujący w damskim towarzystwie". Dlaczego?

- Oto młody jeszcze Chodowiecki, nieświadomy czekających go w przyszłości zaszczytów, a więc z czasów, gdy żył jeszcze w Gdańsku, przysiadł w przypadkowym miejscu, z nieodłącznym szkicownikiem w ręku - tłumaczy kustosz. - Swobodny, noszony w domowych pieleszach ubiór - proszę spojrzeć na te opadające pończochy - w jakim sam się zaprezentował, ma zgoła niepomnikowy charakter. To kolejny walor wizerunku. Pozbawioną pompatyczności pozę artysty interpretować należy jako wyraz szczególnej, osobistej więzi z miastem, które na zawsze pozostało jego domem rodzinnym. Ten właśnie autoportret, zaskakująco plastyczny, wręcz rzeźbiarski, jest idealnym, już gotowym projektem pomnika - podkreśla Zabuska.

Pomysł popiera Wojciech Bonisławski, dyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku.

- Podpisuję się pod nim obiema rękami - mówi. - Gdańsk powinien kandydować do miana miasta artystów, a Daniel Chodowiecki to twórca nie tylko gdański, ale europejski, znany także w Niemczech czy Francji. Dodatkowym plusem pomysłu jest fakt, że wybrany przez panią Zabuską autoportret Chodowieckiego to gotowy projekt pomnika, autorstwa samego artysty. Nic, tylko realizować.

Wniosek o budowę pomnika został już wysłany do miejskiej komisji ds. pomników i tablic, odpowiedź powinna nadejść w ciągu najbliższych kilku tygodni.

Artysta rysujący turystów (i nie tylko)

- Usadowiony tuż obok Złotej Bramy Chodowiecki spoglądałby zarówno wstecz, na historię, zwyczajowo wkraczającą do Gdańska Traktem Królewskim, jak i wybiegałby spojrzeniem w przyszłość, wypatrując tych, którzy dopiero nadejdą: gdańszczan i turystów - wyobraża sobie Zabuska. - Z przyczyn dziejowych Gdańsk, wyjątkowo ubogi w pomniki przeszłości, pozbawiony został wiarygodnego oblicza, nadającego jego dziejom ludzki wymiar. Bodaj jedynym dotąd gdańszczaninem uhonorowanym pomnikiem jest Jan Heweliusz. Nadal nie umiemy szczycić się osobą Daniela Gabriela Fahrenheita, choć jego nazwisko pada codziennie setki, jeśli nie tysiące razy we wszystkich zakątkach świata, nie doceniamy znaczenia podróżników Forsterów - ojca i syna, ani filozofa Artura Schopenhauera i jego utalentowanej literacko matki Joanny. Żyjemy w zjednoczonej Europie, za nami czas fobii wobec niemiecko brzmiących nazwisk gdańszczan - dodaje pani kustosz.
Gazeta WyborczaAleksandra Kozłowska

Opinie (14) 1 zablokowana

  • Chyba nam w mieście miejsca zabraknie jak każdemu znanemu Gdańszczaninowi będziemy stawiac pomnik. Czy już nic innego nie da się wymyślić?

    • 0 0

  • a co w tym złego?

    a co w tym złego, że ktoś wpadł na taki pomysł? Muzeum Narodowe wymyśliło, muzeum postara się o sfinansowanie, jak będziesz chciał, to się dorzucisz do zbiórki ;) w Gdańsku nie ma aż tylu pomników, żeby po porzez ilośc dewaluowały wartość upamiętnionych ;)

    • 1 0

  • pomników w gdańsku nie jest aż tak mało

    pomników w gdańsku nie jest aż tak mało - dokładnie jak prześledzicie oliwę, wrzeszcz i zespół starego miasta - to znajdzie się tam całkiem sporo pomników aczkolwiek zgadzam się - przydałoby się jeszcze kilka,które uhonorują wybitnych mieszkańców tego pięknego grodu na trzema rzekami :)

    • 0 0

  • Chodowiecki na pomnik

    Idealnym miejscem na pomnik artysty powinien być skwer przed Muzeum Narodowym, gdzie znajduje się poniemiecki obelisk ( dawniej z fontanną) obok Policajów na Wałowej.
    Natomiast przy Złotej Bramie ( Wyżynnej) powinien stanąć pomnik KRÓLA BATOREGO jak dawniej Wilusia na koniu.Król Batory poskromił gdańszczan i pokazał gdzie ich miejsce w szeregu !!! Ponadto dał im takiego łupnia nad jeziorem Płaczewo, że nawet naziści Wolnego Miasta Gdańska o tym pamiętali !!
    PS.Panie Prof.Januszajtis uświadom Pan Rajcom, że w Centrum historycznego Gdańska powinny być nazwy ulic historyczne a nie współczesne np.: zamiast Plac Zator-Przykuckiego pownien być Zaułek Proboszczów,itp...

    • 0 0

  • pominik Chodowieckiego

    pomnik powinien stanąć przy ul. Chodowieckiego

    • 0 0

  • A Rota?

    "Żyjemy w zjednoczonej Europie, za nami czas fobii wobec niemiecko brzmiących nazwisk gdańszczan - dodaje pani kustosz" - ale ze z carillonu ratusza Glownego Miasta w poludnie rozbrzmiewa Rota ("nie bedzie Niemiec plul nam w twarz..."), to normalne? W miescie, ktore ma niemiecka przeszlosc i zyje z niemieckich turystow? Co najmniej schizofreniczne..

    • 0 0

  • pominik na ulice Chodowieckiego!!!

    to piękna ulica, spójrzcie na kamienice

    • 0 0

  • do rady miasta lub osób które mają na coś wpływ

    mam super pomysł na promocję miasta!!!!!
    Niech przy kazdej ulicy głównego miasta pochodzącej od nazwiska stanie pomnik tej osoby! tego nie ma w żadnym mieście na całym swiecie, turysci będa nas oblegac

    • 0 0

  • chodowiecki dla gdanszczan

    nie wiem czy duza trudnoscia dla edytorow kolekcji RZeczypospolitej o malarstwie swiatowym bylby tomik poswiecony tworczosci DANIELA CHODOWIECKIEGO. PROSZE O TO

    • 0 0

  • I jeszcze Forsterowi

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Która z mitologicznych postaci przyczyniła się do powstania słynnej gdańskiej nalewki Goldwasser?

 

Najczęściej czytane