- 1 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (13 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (10 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 5 Rozdano ważne nagrody w Gdańsku (12 opinii)
- 6 Wszyscy sprzedają akcje? On kupuje (25 opinii)
Nasi filharmonicy podbijają Amerykę
Orkiestra Symfoniczna Polskiej Filharmonii Bałtyckiej wyruszyła w najdłuższą w 70-letniej historii trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. W ramach tournée gdańscy filharmonicy zagrają 43 koncerty w 18 amerykańskich stanach. Po pierwszych koncertach krytycy rozpływają się w zachwytach a sami muzycy podkreślają, że choć jest to ciężka praca, to każdy kolejny występ dostarcza im niesamowitych wrażeń.
Amerykańska trasa koncertowa jest ukoronowaniem 70-letniej działalności Orkiestry Filharmonii Bałtyckiej. W programach 43 koncertów, które gdańscy filharmonicy zagrają w 18 amerykańskich stanach, znajdą się między innymi flagowe dzieła muzyki polskiej: II Koncert fortepianowy f-moll Fryderyka Chopina oraz II Koncert skrzypcowy d-moll Henryka Wieniawskiego. Zaprezentowane zostaną również jedne z najpiękniejszych dzieł twórców europejskich: Ryszarda Wagnera, Ludviga van Beethovena, Piotra Czajkowskiego oraz Mikołaja Rimskiego-Korsakowa.
Swoją amerykańską przygodę gdańscy filharmonicy zaczęli od Alabamy:
- Po przylocie byłem przede wszystkim bardzo zmęczony - nieczęsto zdarza się pokonywać tyle stref czasowych - wyznaje fagocista, Mirosław Pachowicz. - Mnie osobiście zaskoczył rozmach otoczenia: wszystko zyskuje inny wymiar, jest duże, a na dodatek zaplanowane tak, aby mogło być jeszcze większe. Dotyczy to wszystkiego, od lotnisk po drogi. Pierwszym stanem była Alabama - specyficzna i uważana za dość prowincjonalną. Coś w tym zresztą jest - przemieszczając się między miastami daje się zauważyć dużą ilość terenów rolniczych, a w samych miastach odniosłem wrażenie, że to nie w ich centrach, ale właśnie na przedmieściach toczy się życie. Brakuje tutaj chodników, a ludzie przeważnie poruszają się autami. To także zaskakujące, zwłaszcza dla Europejczyka, któremu od zawsze wpaja się, że najbardziej ekologicznym środkiem transportu (i najzdrowszym) są jego własne nogi - śmieje się.
Kolejnym przystankiem była Floryda, gdzie Orkiestra PFB zagrała 5 koncertów pod dyr. Massimiliana Caldiego, z czego ostatni był dziewięćsetnym w karierze tego dyrygenta.
- Największym przeżyciem był dla mnie koncert w Vero Beach Community Church, gdzie wykonywaliśmy "Szeherezadę" Mikołaja Rimskiego-Korsakowa - wyznaje Massimiliano Caldi. - Jest to jedno z największych symfonicznych arcydzieł, które poznałem jako nastolatek dzięki mojemu nauczycielowi historii muzyki. Jako dyrygent poprowadziłem "Szeherezadę" tylko raz, w wieku 22 lat, podczas koncertu we włoskiej Sienie. Przeznaczenie chciało, że miałem okazję wykonać ten utwór ponownie, w trakcie amerykańskiego tournee, podczas 900. koncertu w swoim życiu. Po koncercie, kiedy publiczność opuściła salę, orkiestra wręczyła mi z okazji mojego "jubileuszu" niesamowity prezent - własnoręcznie wykonaną laurkę z podpisami wszystkich muzyków. Wzruszyłem się jak nigdy wcześniej.
Wielkie amerykańskie tournee jest dla gdańskich filharmoników nie tylko wielkim wyzwaniem zawodowym, ale i okazją do zaobserwowania zjawisk, które warto by było zaszczepić na naszym lokalnym gruncie.
- Publiczność nasze występy przyjmowała z wielką aprobatą - relacjonuje Maciej Sionkowski, altowiolista. - Nie zauważyłem większej różnicy pomiędzy słuchaczami na Florydzie a w Alabamie. Jedyne, co mogło rzucać się w oczy, to fakt, że na pierwsze koncerty w Alabamie przyszło dużo rodzin z dziećmi. Najmłodsi uczą się w ten sposób, że wieczór to nie tylko rozrywka typu kino, telewizja czy gry komputerowe, ale również możliwość posłuchania muzyki na żywo. Życzyłbym sobie, żeby udało nam się zaszczepić ten zwyczaj i w naszym kraju. Dla nas, orkiestry, będzie to najlepsza lokata na przyszłość, bo wychowamy w ten sposób publiczność, która w przyszłości będzie zapełniała sale koncertowe.
- Chciałbym jeszcze wspomnieć, że bardzo miłym amerykańskim zwyczajem są spotkania publiczności z dyrygentem, tuż przed rozpoczęciem koncertu. Słuchacze byli niezwykle podekscytowani i szczęśliwi, że mogą podzielić się ze mną wrażeniami i zamienić kilka słów - dodaje Caldi.
Podczas gdy muzycy Orkiestry PFB rozpływają się w zachwytach nad ciepłym i entuzjastycznym przyjęciem przez amerykańską publiczność, wśród której nie brakowało przedstawicieli Polonii, słów uznania na temat ich występów nie szczędzą również krytycy.
- Jako muzyk klasyczny, wychowany w Nowym Jorku, rozpoznaję od razu dobrą muzykę. Przychodząc na koncert z udziałem Orkiestry Filharmonii Bałtyckiej 21 stycznia w Teatrze Sharon w The Villages na Florydzie, nie wiedziałam, czego się spodziewać. Jednak już po 3 minutach Koncertu Fortepianowego Czajkowskiego w wykonaniu Marcina Koziaka pomyślałam: ten facet jest dobry, bardzo dobry! Delikatne frazowanie, precyzja wykonania... Z największą przyjemnością oglądało się także dyrygenta, którego mowa ciała i poszczególne wejścia były wprost hipnotyzujące, zaś płynące dźwięki stopiły się w idealną całość. I kiedy pomyślałam, że nie może być już lepiej, okazało się, że jednak tak! Byłam prawdziwie poruszona inspirującym występem tej Orkiestry - dzieliła się swoimi wrażeniami Marilyn McLean, dyrektor portalu bachwithabeat.com, poświęconego muzyce klasycznej.
Podczas pozostałych 30 koncertów, jakie odbędą się w ramach amerykańskiego tournee, Orkiestrę Polskiej Filharmonii Bałtyckiej poprowadzą Bogusław Dawidow oraz dyrektor artystyczny, Ernst van Tiel. W trasie koncertowej biorą również udział wybitni artyści polskiej i zagranicznej sceny muzyki klasycznej, m. in. skrzypek Jarosław Nadrzycki i pianista Marcin Koziak, wielokrotnie wyróżniony w Konkursie Chopinowskim w 2010 roku. W ramach trasy filharmonicy zagrają między innymi w Waszyngtonie, Savannah, Portsmouth, Detroit, Las Vegas czy Nowym Jorku.
Miejsca
Opinie (27) 3 zablokowane
-
2016-01-27 18:28
Brawo!
Oby tak dalej!
- 28 2
-
2016-01-27 20:34
szkoda ze tylko kilka razy zostana wykonane polskie koncerty Chopina i (3)
Wieniawskiego, a orkiestra gra 43 koncertow
- 1 2
-
2016-01-27 23:33
W Ameryce trzeba grać ambitniejsze rzeczy :)))))))
- 3 3
-
2016-01-28 01:30
Dlaczego Filharmonia Baltycka moze odnosic sukcesy, Teatr Muzyczny w Gdyni (1)
takze odnosi sukcesy, a Opera Baltycka jest tylko Kopciuszkiem ? To jest zalosne, na polskiej mapie kulturalnej pojawill sie Baltycki Teatr Tanca ktory tanczy do muzyki z glosnikow w budynku Opery Baltyckiej, w Operze Baltyckiej jest tylko kilka przedstawien oper kazdego miesiaca, dyrektor Opery Baltyckiej literat Weiss juz od osmiu lat niszczy teatr OPERY w Gdansku wraz z dyrektorem wydzialu kultury literatem Zawistowskim
- 9 4
-
2016-01-28 02:03
dyrektor Weiss wprowadzil do Opery Baltyckiej Baltycki Teatr Tanca aby dogodzic swojej zonie, ale co to ma wspolnego ze sztuka OPERY ? Weiss+Weiss wraz Zawistowskim doprowadzili do upadku Opery Baltyckiej
- 7 3
-
2016-01-27 20:55
(4)
Ciekawe za ile taki "job"?
- 6 3
-
2016-01-27 21:22
podobno nie za duzo dostaja muzycy... (1)
- 6 0
-
2016-01-27 21:37
może powinni się cieszyć że Amerykę zobaczą . charytatywna podróż życia...
- 7 0
-
2016-01-28 10:57
(1)
Grosze biorąc pod uwagę czas i ilość koncertów. Dlatego wielu stałych pracowników filharmonii wymiksowało się z wyjazdu i zastąpili ich młodzi muzycy z całej Polski :)
- 7 0
-
2016-01-28 13:00
ogólnie to jest zaszczyt pracować w takim miejscu i powinno się robić to za darmo - może tak sądzi ojciec dyrektor.
- 1 0
-
2016-01-27 21:14
Artykuł sponsorowany (1)
Czyżby kolejny pean na cześć PFB na zamówienie odnośnych czynników po kolejnym "obiektywnym" konkursie i rzekomych zasługach miłościwie panującego, trzmającego się koryta i szkodzącego gdańskiej muzyce?
- 25 7
-
2016-01-27 21:22
już wolę peany dla PFB niż cotygodniowe laurki i cmoki dla gdańskiego lotniska (niedługo bez Wałęsy w nazwie)
- 3 12
-
2016-01-27 22:47
Takie tam (1)
cy w tym wyjeździe aby nie uczestniczy duża grupa muzyków z Bydgoszczy? Czy znacząca część muzyków rzeczywiście nie chciała jechać? No i dlaczego?
Dlaczego nie ma z nimi dyrektora? Tak się tylko pytam. Bez podtekstów.- 23 4
-
2016-01-28 12:01
Graja obecnie dwie orkiestry Filharmonii Baltyckiej, jedna w Ameryce a druga
gra koncerty w budynku Filharmonii Baltyckiej. Zatrudniono wielu goscinnych muzykow na czas podrozy amerykanskiej.
- 3 0
-
2016-01-28 02:11
dolar za Pissu po 4, 10 więc sobie w Ameryce dorobią
- 4 2
-
2016-01-28 17:55
gratulacje, a przy okazji... (1)
Należy jeszcze dodać, że w USA nie ma Ministerstwa Kultury,sezon instytucji kulturalnych opiera się w dużej mierze na mecenacie prywatnym, lokalnym biznesie i odpowiednich cenach biletów, które jednak znajdują nabywców. Ponadto krytyka w prasie czy internecie nie ogranicza się do podania życiorysu artysty i ma realne znaczenie dla artysty. To ona decyduje, a nie dobre układy z naczelnym dyrektorem filharmonii....
- 2 1
-
2016-01-28 20:03
mecenaci prywatni otrzymuja ulgi podatkowe
- 0 0
-
2016-01-28 22:12
(5)
Szkoda,że nikt nie wspomniałem tym,że jedzenie i pranie są we własnym zakresie.Bieda :(
- 5 3
-
2016-01-28 22:48
(3)
do Ameryki pojechali tylko ochotnicy
- 1 2
-
2016-01-29 05:44
(2)
Czyli ze teraz ochotnikiem nazywa się takiego co to pod groźba nie przedłużenia mu umowy zgadza się na "ochotnika"...acha...
- 5 1
-
2016-01-29 07:09
(1)
sa dwie orkiestry Filharmonii Baltyckiej, jedna gra koncerty w Ameryce, a druga w budynku Filharmonii Baltyckiej w Gdansku, zatrudniono wielu goscinnych muzykow
- 1 0
-
2016-01-29 07:13
dzisiaj wieczorem Orkiestra Filharmonii Baltyckiej gra muzyke Strawinskiego i Mozarta w budynku Filharmonii Baltyckiej w Gdansku
- 1 0
-
2016-01-28 22:51
Porażka...
Na śniadanie płatki,gofry,dżem,sok,jajka z proszku,podeszwa z kartonu-wszystko sztuczne,niezjadliwe,podane na styropianie.Pranie ręczne lub zdezelowane pralki hotelowe.Brak czasu na kupienie posiłków,od śniadania walka o przetrwanie,a wszystko za nędzne diety amerykańskie.
- 4 1
-
2016-01-29 08:09
(2)
Taki wyjazd jest poniżej ludzkiej godności.Owszem,perspektywa zjeżdżania Stanów fajna.Ale muzycy nie majà czasu na zwiedzanie.Czyli wyjazd za diety amerykańskie,mordercze przejazdy.....kto się na to godzi?!?!?Polak-polski muzyk.
- 6 4
-
2016-01-29 08:13
(1)
wystarczy spojrzec na plan podrozy orkiestry w Ameryce na stronie internetowej dyrygenta Dawidowskiego, jest duzo dni wolnych i dni podrozy bez grania koncertow, Amerykanie na codzien maja "mordercze przejazdy", muzykow nie woza w wagonach dla bydla
- 1 2
-
2016-01-29 08:15
na stronie internetowej dyrygenta Boguslawa Dawidowa
- 0 0
-
2016-01-29 17:24
plan podrozy koncertowej Filharmonii Baltyckiej w Ameryce mozna przeczytac na
http://www.dawidow.eu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.