• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Do perfum trzeba mieć nosa. Chińska podróbka nie zastąpi Chanel No.5

Dominika Majewska
20 maja 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Prof. Agata Kot-Wasik tłumaczy, jak powstają perfumy i jak rozpoznać zapach wysokiej klasy.
  • Tworzenie perfum często porównywane jest do komponowania muzyki. Widać to nawet na poziomie języka. Mówi się o "nutach" zapachowych czy "kompozycji" zapachu.
  • Pierwsze perfumy powstały w XIV wieku. Wcześniej używano olejków zapachowych czy pachnących saszetek.
  • Prof. Agata Kot-Wasik, prodziekan ds. nauki na Wydziale Chemicznym PG perfumami interesuje się od dziecka.

Nowe perfumy dla kobiet powstają średnio co 43 godziny, męskie co kilka dni. Drogeryjne półki uginają się pod naporem flakoników z zapachami. Co się w nich znajduje, które z nich ulotnią się po kilku godzinach i czym ostatecznie należy się kierować przy ich doborze? O najbardziej pachnącym przemyśle rozmawiamy z prof. Agatą Kot-Wasik, prodziekan ds. nauki na Wydziale Chemicznym Politechniki Gdańskiej, wielką miłośniczką i znawczynią perfum.



Co ma dla ciebie największe znaczenie przy wyborze perfum?

Zacznijmy od początku. Dlaczego lubimy pachnieć?

Tutaj sprawa jest dosyć prosta - bo sprawia nam to przyjemność. To zresztą nadrzędna zasada, którą kieruje się człowiek i która nie odnosi się jedynie do świata zapachów.

Zmysł węchu bywa traktowany po macoszemu. Za ważniejsze zmysły uważa się wzrok czy słuch. Z czego to może wynikać?

Może to po części wynikać z faktu, że nos jest niezwykle trudny do zbadania. Sporo o tym mówi choćby to, że w 2004 roku, czyli stosunkowo niedawno, dwóch amerykańskich naukowców otrzymało nagrodę Nobla właśnie za rozpoznanie receptorów węchu. Nos to potęga, tylko że jeszcze stosunkowo mało o nim wiemy.

Jedno jest pewne. Lubimy sięgać po ładne zapachy, ale co tak naprawdę znajduje się w środku naszego ulubionego flakonu z perfumami?

Oprócz substancji zapachowych, co jest dla wszystkich raczej oczywiste, we flakoniku znajdziemy też substancję wzmacniającą, która spaja i potęguje inne zapachy. To jak z naleśnikami na słodko, do których dodaje się odrobinę soli. Często do potraw słodkich dodajemy szczyptę soli, a z kolei do wielu potraw słonych czy ostrych dodaje się cukru. Cukier czy sól używany w taki na pozór nieoczywisty sposób podkreśla smak i powoduje, że danie staje się harmonijne. Podobnie jest ze wzmacniaczami w perfumach. Trzecim ważnym komponentem są natomiast środki homogenizujące. Nie pachną, ale to właśnie one powodują, że perfumy są jednolite, a pozostałe składniki: olejki zapachowe, substancja wzmacniająca i rozpuszczalnik, np. w postaci etanolu, łączą się ze sobą.

No dobrze. Wiemy już mniej więcej, co mamy we flakoniku. Przejdźmy teraz do samego procesu produkcji i komponowania perfum. Co się dzieje, zanim otrzymamy piękny zapach?

Najpierw musimy pozyskać olejek zapachowy. Dzieje się to przez ekstrakcję. Potrzebne nam będą do tego płatki kwiatów, ale nie tylko. To może być dowolna część rośliny. Wszystko należy zebrać oczywiście ręcznie. Następnie to, co się zebrało, zalewa się najczęściej w kadziach rozpuszczalnikiem.

Dla przykładu, żeby pozyskać kilogram esencji z jaśminu, trzeba zużyć aż 2,5 tony kwiatów, na kilogram esencji różanej potrzeba już 3 do nawet 40 ton płatków. To i tak jeszcze nic w porównaniu np. z tym, ile trzeba zużyć ton na pozyskanie esencji z irysa. Do wytworzenia ekstraktu z irysów należy zebrać 400 ton kłączy. Ekstrakt z irysów znajdziemy np. w Chanel No. 19.

Potem esencja musi przejść jeszcze destylację. Na gotowych esencjach zamkniętych w buteleczkach pracuje już perfumiarz. Miesza zapachy według receptury. Gotową kompozycję rozpuszcza się jeszcze w alkoholu, a później przetrzymuje się ją przez kilka następnych tygodni, żeby całość dojrzała. Jednym z końcowych etapów jest ponowne sączenie i poddanie analizie składu. Ten skomplikowany i często długotrwały proces tworzenia perfum tłumaczy poniekąd ich wysoką cenę.

  • Szacuje się, że nowy kobiecy zapach powstaje średnio co 43 godziny.
  • Żeby wybrać dobre perfumy, trzeba się odpowiednio przygotować. Szybka wizyta w drogerii nie wystarczy.
  • Powstawanie perfum to złożony proces. Żeby uzyskać samą esencję np. z róży, należy zebrać nawet 40 ton płatków.
Jak Polska wypada na mapie przemysłu perfumeryjnego?

Nie jesteśmy w tej kategorii zbyt mocni. Zaprzestaliśmy produkcji wielu perfum, ale żeby nie było - mamy tutaj również swoje osiągnięcia. Szacuje się, że na świecie jest kilkuset perfumiarzy. To bardzo nieliczne i elitarne grono. Nic zresztą dziwnego. Zanim zostanie się perfumiarzem trzeba przejść długą drogę. Przyjmuje się, że ludzie wyspecjalizowani w zapachach szkolą się od kilku do kilkunastu lat.

Większość z nich pracuje w światowym centrum przemysłu perfumeryjnego we francuskim Grasse, ale czterech perfumiarzy mamy w Polsce. Wszystkie są kobietami i pracują w tym samym zakładzie - Pollena, który zajmuje się produkcją środków chemicznych. Niektóre z państw w ogóle nie mają swoich perfumiarzy.

Perfumiarze chyba często pozostają w cieniu, nawet jeśli ich kompozycje stały się kultowe.

Ciekawym przykładem perfumiarza, który nie jest powszechnie znany, a stworzył kultową kompozycję zapachową jest np. Ernest Beaux. To twórca Chanel No.5. Był chemikiem pracującym dla Coco Chanel. Słynna projektantka była oczywiście bardziej zainteresowana światem mody niż zapachów. W pewnym jednak momencie postanowiła uhonorować 100 swoich klientek upominkiem na święta. W prezencie dostały właśnie flakoniki perfum od Ernesta Beaux, które potem zawojowały świat.

Zanim jednak to się stało, chemik zaprezentował projektantce 21 buteleczek z perfumami. Najbardziej przypadł jej do gustu flakonik z numerem 5. We flakoniku był octan benzylu, ekstrakt z jaśminu i ekstrakt z róży stulistnej. Zapach tak bardzo spodobał się obdarowanym klientkom, że Coco Chanel postanowiła wprowadzić go do sprzedaży. Sama nazwa nie jest przypadkowa. Z "5" projektantce od dawna było po drodze. Swoje kolekcje miała w zwyczaju pokazywać 5. dnia 5. miesiąca. Nie pozostawało jej więc nic innego, jak nazwać swoje perfumy Chanel No. 5. Do dzisiaj perfumy mają ten sam skład, co na początku.

Czym różnią się perfumy wysokiej klasy od gorszych perfum?

Przede wszystkim stężeniem olejków zapachowych. Podczas gdy perfumy o wysokim standardzie mają ich ok. 30-40 proc., o tyle już np. woda perfumowana tych samych substancji zapachowych ma o jedną trzecią mniej.

Jak nie rozczarować się zakupem perfum? Na co należy zwracać szczególną uwagę?

Weźmy chińskie odpowiedniki perfum. One kosztują mniej, ale nigdy nie będą miały tego czegoś, co powoduje, że zapach utrzymuje się długo. One pachną tylko przez moment, po powrocie do domu z drogerii możemy być więc rozczarowani. Przy doborze perfum nie możemy dać się zwieść pierwszemu wrażeniu.

W dobrych perfumach mamy tzw. trzy nuty. Pierwsza to nuta głowy. W tej nucie znajdziemy związki lotne, które docierają do nas po kilku, kilkunastu minutach. Zazwyczaj to właśnie ich woń czujemy, kiedy wąchamy zapachy w drogerii. Są to najczęściej cytrusy, gruszka, pieprz, poziomka. Dopiero po godzinie zaczynamy odczuwać nutę średnią - tutaj wyczujemy najczęściej delikatne i przyjemne kwiatowe akcenty.

Potem będziemy już odczuwać nutę bazową. To najdłużej pachnąca nuta, którą możemy czuć do 12 godzin. To właśnie ta nuta bazowa świadczy o klasie perfum i decyduje o ich charakterze.

Najłatwiej więc wejść do drogerii, sięgnąć po pasek, spryskać go perfumami i odczekać co najmniej 15 minut. Jeśli po pewnym czasie, po ulotnieniu się nuty głowy, zapach nadal będzie nam się podobał, możemy rozważyć ich zakup. Tak należy wybierać perfumy, żeby uniknąć rozczarowania.

Co znajduje się w nucie bazowej?

Jednymi z bardziej cenionych przez perfumiarzy składników perfum są takie substancje, których nie podejrzewalibyśmy o piękny zapach. Ba, moglibyśmy mieć nawet opory przed ich dotknięciem.

Weźmy choćby takie piżmo - to przecież wydzieliny okołoodbytnicze piżmowca. Przecież nikomu nie przyszłoby do głowy, że można z nich otrzymać piękny zapach. Albo słynna i droga ambra, często używana w nucie bazowej, to nic innego jak wymiociny kaszalota w formie bryły. Sama w sobie nie pachnie, ale już po rozpuszczeniu wydzieliny wieloryba w niewielkim stężeniu alkoholu okazuje się, że mamy do czynienia z przepięknym zapachem, który dzisiaj wykorzystywany jest w komponowaniu wysokiej klasy perfum. Dwa kawałki bryły ambry kosztują tyle, ile dobrej klasy mercedes.

Dzisiaj używanie odzwierzęcego piżma czy ambry jest w wielu krajach zabronione. Na szczęście te, jak i wiele innych zapachów nauczyliśmy się syntezować w laboratorium.

Czy Polacy pachną coraz ładniej i przykładają wagę do tego, jakie perfumy kupują?

Na to liczę! Koniec końców, to świadczy również o klasie człowieka. Jakiś zapach może nam się podobać lub nie, ale nosa nie da się oszukać. Od razu można wyczuć, czy dana osoba sięga po perfumy dobrej jakości. Np. wśród osób młodszych rzadko wyczuwa się zapach dobrych perfum. To zresztą całkiem zrozumiałe. One są po prostu kosztowne.

Z drugiej strony proszę sobie pomyśleć. Jeśli zainwestuje pani w dobre perfumy i użyje ich tylko rano, zapach utrzyma się przez cały dzień. Tanie perfumy zużyją się znacznie szybciej, więc może warto czasem zainwestować w zapach.
Dominika Majewska

Miejsca

Opinie (55) 1 zablokowana

  • Nie zgodzę się ze wszystkim (2)

    Jakościowe od kiepskich perfum wcale nie odróżnia stężenie, tylko zastosowane molekuły lub obecność składników pochodzenia naturalnego (obecnie bardzo rzadko stosowane).
    Molekuły są różne - niektóre kosztują fortunę, inne są strasznie tanie. To głównie od nich (i od tego, czy zajmuje się tym duży koncern czy mała pracownia) zależy cena produktu oraz jego jakość.

    • 8 12

    • Stężenie substancji, nie molekuł.
      Stężenie substancji zapachowych w perfumach jest największe, w wodach perfumowanych 2-3 razy mniejsze.
      O jakości perfum decyduje nie stężenie, ale rodzaj substancji, które się tam znajdują, no i ich pochodzenie.
      W sumie artykuł fajny, nareszcie ktoś pokazuje temat bardziej naukowo, niż większość blogerów.

      • 0 0

    • sam jesteś molekuła

      ale gazu głupkowego

      • 1 1

  • Widzę mały, ale zasadniczy problem w temacie a mianowicie: (2)

    Nie każdego stać na dobre - drogie perfumy...

    • 30 6

    • Dobre perfumy

      Drogie perfumy pozostają na ciele długo, bardzo długo. Wystarczy użyć ich raz. Pozostawiają na ciele zapach, który nie jest wyczuwalny od razu, czuje się go dopiero po pewnym czasie. Jeszcze po kilku-kilkunastu godzinach poczuć można na skórze ich zapach ... Tanie perfumy tego nie mają, pachną czasami ładnie, ale krótko. Perfumowanie powtarza się więc kilkukrotnie w ciągu dnia. Zużycie perfum więc jest duże ... a efekt ... hm ... każdy decyduje sam ... i dobiera perfumy do swojego gustu no i portfela.

      • 4 0

    • racja, ale

      warto 5 razy nie kupić perfum za 30 złotych, którymi trzeba będzie się psikać co chwilę, by pachniały, a zamiast tego kupić coś fajnego z oszczędności, co starczy na rok albo i dłużej. od dwóch lat używam mojego wymarzonego zapachu Womanity za 220 złotych (duża pojemnność), wcale go nie oszczędzajac.

      • 2 0

  • Kobieta sie z choinki urwała,widac ze niema pojecia orzeczywistosci i o rynku perfum. (13)

    Gwarantuje jej ze nie odróżni Chińskiej podróbki od oryginału.Potwierdza to policja ,perfumerie nie potrafią tego zrobić i nawet producenci mają problem.Tak doskonale sa podrabiane i taka tez niska jakosc jest wysyłana na rynek polski.Bo na Polski jest oddzielne produkcja jako rynek wschodni z nisza jakoscia. Wielokrotnie policja dzięki donosom ujawniła ,że perfumeriabyły zaopatrywane w podrabiane perfumy.
    I kolejna sprawa w Polsce mamy perfumy nawet 5 razy drozsze niz na zachodzie wiec Hugo Bosa w Niemiecki rosmanie kupiłem wlasnie 5 razy taniej niz w Polskiej perfumerii.
    Kolejna sprawa jest wiele perfumeri internetowych które podaja ze gwarantują oryginalność perfum a sprzedaja 30% taniej bo maja mniejsze koszty .I niema sposobu by sprawdzic ich oryginalność samemu!!

    Gdy pytano specjalistów jak sprawdzić czy kupujesz orginalne to powiedzieli jasno bez badań laboratoryjnych to jest niemożliwe.
    Kolejna sprawa byłem z reklamacją w znanej markowej perfumerii bo zapach był ulotny itp.I odpowiedz była taka testery dla klientów w perfumerii są trwalsze i mocniejsze .I to jest dozwolone.
    Kobieta najwyraźniej niema pojęcia ze sprzedawanie podrabianych produktów jest karalne,a na każdym targowisku zawsze są stragany z perfumami ,policjanci sami u nich kupują i jakoś nie aresztują.Wszyscy twierdza ze sprzedają oryginalne perfumy.
    W rodzinie każdy miał ten sam zapach na ręce i każdy twierdził ze pachnie on trochę inaczej,to jest normalne i kolejny przykład ze nie da sie odróżnić podrabianego od originale i zaden nie gwarantuje jak dlugo ma sie ten zapach na skórze czy ubraniu odczuwać.

    • 20 26

    • Pewnie kupiłeś Chugo Bozza 5 razy taniej, bo mieszkam w Niemczech kilka lat

      i jakoś nie zauwazyłem żeby perfumy były tańsze..

      • 18 2

    • Aż oczy bolą (2)

      od czytania takich bzdur...

      • 13 3

      • To ze jestes cymbalem to nie musisz sie wszystki zaraz tym chwalic :) (1)

        • 8 6

        • oho, skończyły się argumenty i zaczęły się wyzwiska

          czy ja muszę coś więcej dodawać?

          • 0 0

    • Bzdury z magla

      Jasne. I dlatego na All..ro testery są tańsze niż produkt oryginalny.

      • 12 2

    • Podróbka podróbce nie równa. Możesz trafić na podróbkę kiepskiej jakości albo podróbkę nie odbiegającą od oryginału.

      • 5 5

    • W Niemczech nie tylko perfumy są 5 razy tańsze , jak widać rozum też macie 5 razy mniejszy.
      Wyprzedaże różnych produktów zdarzają się nawet w Laponii , gamoniu.

      • 1 2

    • Rynek perfum (1)

      Szanowny komentatorze mojej osoby: artykuł nie jest o rynku perfumeryjnym, ani o podrabianiu perfum, ani o testerach, ale tylko i wyłącznie o perfumach. A odróżnienie perfum oryginalnych od podrabianych jest jak odróżnienie Wranglerów od dżinsów z supermarketu. Kup oryginalny Chanel no 5 i podróbkę Chamele No 5 i różnicę będzie miał w zasięgu ręki (no, raczej nosa).

      • 2 0

      • Podróbki nigdy nie będą tak jak oryginały. Ja stosuję oryginały i zapachem powalam otoczenie.

        • 2 0

    • Lepiej nie gwarantuj! Pewnie tylko na chińskich podróbkach jesteś wychowany i prawdziwych perfum nawet na oczy nie widziałeś!
      Ja używam tylko oryginalnych, a zapach czuć nawet wieczorem - część ciuchów przeszła mi już moim ukochanym zapachem.
      Kobietki - używajcie oryginalnych perfum - uwiedziecie niejednego faceta, a koleżanki szlag trafi :-)

      • 2 0

    • nia ma piszemy rozłącznie, nie z czasownikami

      sjp pwn online polecam,
      niema to jest osoba niemówiąca

      • 1 0

    • Masz wieloletnie doświadczenie i sto procent racji, niestety Polacy uwielbiają być oszukiwani bo tak jest taniej.

      Np 12 letni samochód i 85 000 km przebiegu.

      • 0 0

    • Chemik

      Ta kobieta to profesor wyspecjalizowany w chemii analitycznej i akurat ona ma w pracy instrumenty i techniki, które pozwalają jej odróżniać pochodzenie perfum.

      • 0 0

  • Najlepszym w Polsce ekspertem w temacie perfum jest dr Stanisław Krajski

    Polecam jego książkę "Perfumy - instrukcja obsługi".
    Rewelacyjna po prostu.

    • 4 3

  • Nie lubie perfum. Wole naturalny zapach swierzosci i czystosci. (1)

    • 6 25

    • polecam zapach słownika

      • 7 0

  • Uwielbiam zapach kobiety oachnącej dobrymi perfumami. (3)

    Nie cierpię kobiet pachnących dobą. Bo nie jest to nuestety ładng zapach szczególnie po kilku godzinach pracy. Wiem ci môwię. Jestem nauczycielem i większość pań nie pachnie w ogóle tzn pachnie nieciekawie.

    • 11 6

    • (1)

      Pachnących "dobą"? Czego ty właściwie uczysz?

      • 15 1

      • Wf

        • 0 0

    • kobiety pachnące

      Popieram - kobiety pachnące dobrymi perfumami mają klasę. Tych ładnie pachnących jest mało, ale SĄ ! I niech dalej pięknie pachną.

      • 1 2

  • (4)

    Mój ulubiony perfum to Cerruti. Jest piękny i zmysłowy. Ciekawy jest też FlowerBomb.

    • 3 13

    • perfumY (1)

      Perfumy zawsze są w licznie mnogiej! A Cerruti to tylko marka. A jakie perfumy tej marki lubisz? 1881? Szczerze mówiąc, Flowerbomb to komercyjny pospoliciak :)

      • 13 0

      • Cerruti 1881

        Ja używam Cerruti 1881, jest boski, polecam.

        • 1 2

    • TEN perfum,TA perfuma ?! Boże , spuść nogę i kopnij !!!!!!!!!!!!A do szkoły się nie chodziło ???!!!!!!

      • 2 2

    • Moje ulubione perfumy. Ludzie piszcie poprawnie.

      • 1 0

  • Polaki cebulaki

    Passerati, perfumy guessa czy bossa sa, ale jak juz przyjdzie cos normalnego kupic od takiego bossa, diesela, czy guessa to podrobki :)

    • 10 3

  • O jakich wzmacniaczach zapachu ta kobieta mówiła?
    Mamy jakąś kompozycję i dodajemy wzmacniacz żeby zapach był bardziej wyczuwalny czy o co chodzi?

    • 3 4

  • Hermes

    Tylko Hermes

    • 5 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane