• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

(Bez)cenne dewocjonalia. Kolekcjonerzy zacierają ręce

Marek Nowak
22 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Relikwie znajdują się nie tylko w posiadaniu kościołów, ale też osób prywatnych - kolekcjonerów, pasjonatów, fanatyków. Relikwie znajdują się nie tylko w posiadaniu kościołów, ale też osób prywatnych - kolekcjonerów, pasjonatów, fanatyków.

Złoto, bursztyn i brylanty jako elementy świętych figur i obrazów jednym mogą wydawać się niestosowne i sprzeczne z ideałami wyznawanej wiary, dla innych stanowią naturalny sposób wyrażania uczuć religijnych. Jedno jest pewne: indywidualne zamówienia składane u doświadczonych rzemieślników zajmujących się tego typu wyrobami nie mogą być kojarzone z odpustową tandetą. To forma sztuki.



- Kult religijny to bardzo osobista sprawa wynikająca z potrzeby serca i żaden z naszych klientów indywidualnych nie życzyłby sobie, by omawiać jego zamówienie w kontekście wartości materialnych i wydawanych na ten cel pieniędzy
- podkreśla Kamil Drapikowski, współwłaściciel pracowni Drapikowski Studio, absolwent Wydziału Rzeźbiarskiego ASP w Gdańsku.

- Przyjmujemy zamówienia na wykonane za złota, srebra i bursztynu relikwiarze, krzyże, różańce oraz przedmioty związane z kultem świętych. Pojawiają się u nas osoby, które czują szczególny związek z postacią świętego Michała Archanioła czy Matki Boskiej i mają potrzebę, by wizerunek tej postaci był obecny w ich domu w szczególny, drogocenny sposób - dodaje.

Pracownia Drapikowskich znana jest jednak przede wszystkim z prestiżowych realizacji sztuki sakralnej. Należy do nich stanowiąca już bez wątpienia dobro kulturowe, bursztynowo-brylantowa szata ikony jasnogórskiej i monstrancja dla klasztoru, srebrne tabernakulum oraz figury świętego Kazimierza i świętego Pawła Pustelnika. W gdańskim kościele świętej Brygidy znajdują się zaś inne dzieła założyciela studia, Mariusza Drapikowskiego, realizowane wspólnie z profesorem Stanisławem Radwańskim - bursztynowy ołtarz.

W studiu Drapikowskiego powstał także tryptyk jerozolimski znajdujący się obecnie w III i IV stacji Drogi Krzyżowej w Jerozolimie oraz Ołtarz Miłosierdzia wykonany dla Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w miejscowości Oziornoje w Kazachstanie. Prace Mariusza Drapikowskiego znajdują się również w między innymi w Muzeach Watykańskich i Muzeum Zamkowym w Malborku.

Częstą praktyką przy zamówieniach indywidualnych z zakresu sztuki sakralnej jest też przedstawienie przez zamawiającego budżetu, który chciałby na daną rzecz przeznaczyć. Od tego zależy projekt i dobór materiałów.

- Oprócz materiałów tradycyjnych, takich jak złoto czy bursztyn, często stosujemy dziś także tytan, kryształ i kamienie szlachetne - dodaje Drapikowski.

W innych pracowniach często zamawiane są również krzyże, a także wystroje obrazów religijnych w postaci na przykład bursztynowej sukni lub korony dla Matki Bożej.

- Niektórzy nasi klienci działają także z wyraźną intencją podarowania określonego przedmiotu kościołowi - mówi Szymon Powązka, prowadzący Myamber Studio Bursztynu i Czarnego Dębu w Gdyni. - Tego typu zamówienia dotyczą na przykład złotych kielichów z motywem religijnym.

Błędne byłoby natomiast wrażenie, że drogie przedmioty związane z praktyką religijną są domeną jedynie tradycji chrześcijańskiej.
- Oczywiście są osoby praktykujące buddyzm, które kupują pozłacane posążki buddów, bursztynowe male służące do liczenia wypowiedzianych mantr, czy zdobione srebrne tacki do jednej z praktyk wstępnych - mówi Michał Bobrowski ze szkoły buddyzmu Diamentowej Drogi. - Wydatki takie nie są jednak konieczne i nie wpływają na skuteczność praktyki. To kwestia wyboru, zasobności i poczucia estetyki konkretnej osoby.

Wykonane z metalu, pozłacane posążki buddów wysokości 50 cm mogą kosztować nawet 10 tys. złotych, o ile wykonane są przez doświadczonych rzemieślników z dbałością o szczegóły i zgodnie z kanonem. Co więcej; podobnie jak w przypadku posążków bóstw hinduskich, które również można spotkać w prywatnych kolekcjach mieszkańców Trójmiasta, nie zawsze zamówić je można w Polsce, a nawet w Europie i dlatego też niektórzy wyznawcy pielgrzymują na Daleki Wschód w poszukiwaniu odpowiadających ich wymaganiom przedmiotów sztuki sakralnej, pobłogosławionych ponadto przez mistrzów określonej tradycji.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (25) 1 zablokowana

  • I to jest zgodne z naukami (1)

    Jezusa Chrystusa?

    • 20 7

    • Nie... jest zgodne z nauką coś tam coś tam lamy...

      • 4 6

  • (2)

    Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogacz do Królestwa Niebieskiego.

    • 20 4

    • :) skad wiesz ? (1)

      calkiem mozliwe ze w niebie tez sa uklady , bogacze , partyjki i niebianskie drogie samochody oraz rozpusta anielska :)

      • 4 3

      • anielice nagie chodzą po niebie

        i można je bzykać pod każdą jabłonką... oczywiście chodzi tu o skrzydełka, bo bzykają -to anioły!

        • 1 1

  • Zgroza.

    • 13 5

  • Księga Jeremiasza 10:3 (1)

    " Gdyż bóstwa ludów są marnością . Są dziełem rąk rzemieślnika pracującego dłutem w drzewie , ściętym w lesie ,
    Które przyozdabiają srebrem i złotem , umacniają gwoździami i młotami , aby się nie chwiało .
    Są jak straszak na polu ogórkowym , nie mówią , trzeba je nosić , bo nie mogą chodzić .
    Nie bójcie się ich , bo nie mogą szkodzić , lecz nie mogą też nic dobrego uczynić .
    Wszyscy co do jednego są głupi i nierozumni ; niedorzecznością jest cześć oddawana drewnu .
    Głupi jest każdy człowiek i bez rozumu , na wstyd naraża się każdy złotnik z powodu bałwana , gdyż złudą są i bez życia jego odlane bożki .
    Są nicością , dziełem wartym śmiechu , które w czasie swojego nawiedzenia poginą "

    • 21 3

    • Dokładnie!!

      Drugie przykazanie zapisane w ks. Wyjścia wyraźnie mówi co Bóg myśli o bałwochwalstwie. Kościół odrzucił to przykazanie z wiadomych względów. Psalm 115 jest wymowny w tej kwestii.

      • 7 1

  • "Posążki buddów"? (2)

    Wydaje mi się, że tu należy stosować liczbę pojedynczą: posążki Buddy.

    • 17 7

    • zauważyliście, że w serialach polskich

      w wielu mieszkaniach bohaterów znajduje się niemały posąg buddy ?
      nie zmieniają dekoracji czy to jakiś celowy przekaz?

      • 4 1

    • budda to tytuł

      i oznacza 'oświecony', 'przebudzony'. Wielu było buddów, najbardziej znany to Budda Siddhartha. "posążki buddów' oznacza pewnie, że robią-sprzedają figurki różnych oświeconych, a nie tylko Siddharthy.

      • 4 1

  • "Fanatyków"? Czy autor może ten tekst wyjaśnić?

    • 13 0

  • Ciekawe którzy to kolekcjonerzy się interesują religią i ich przedmiotami, to chyba jacyś bezbożnicy. Bo taki przedmioty to powinny być w kościele ,aby miały swoje miejsce i szacunek. A nie wałęsać się gdzieś po prywatnych domach i być deptane.

    • 3 10

  • To jest tzw. "tajemnica wiary"

    złoto, euro i dolary.

    • 27 5

  • A niech sobie każdy ma.

    Jak kogoś stać, to chyba jego sprawa na co wydaje pieniądze - chce mieć różaniec z brylantów czy buddę ze złota, to niech ma, co komu do tego? Ja bym sobie nie życzyła aby ktoś mi do kieszeni zaglądał i komentował to, co kupuję.

    • 10 2

  • Do przetopienia na sztabki.

    • 5 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane