• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Boso, ale w garniturze. Możdżer na koncercie "Podaruj Dzieciom Uśmiech"

Borys Kossakowski
5 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
- Pamiętajcie, aby podarować uśmiech także waszemu wewnętrznemu dziecku - przypominał Leszek Możdżer. - Pamiętajcie, aby podarować uśmiech także waszemu wewnętrznemu dziecku - przypominał Leszek Możdżer.

Koncert życzeń w wykonaniu Leszka Możdżera zachwycił darczyńców Funduszu Dzieci Osieroconych. W Starym Maneżu co rusz wybuchała burza braw, a publiczność przekrzykiwała się, wołając o swoje ulubione utwory. Koncert uświetnił obchody dziesiątego jubileuszu istnienia Funduszu Dzieci Osieroconych prowadzonego przez Fundację Hospicyjnejną.



Leszek Możdżer na scenę wyszedł w eleganckim garniturze, ale... boso. Taki image świetnie oddaje charakter tego artysty. Z jednej strony świetnie ułożony, klasycznie wykształcony, z drugiej trochę łobuzowaty, kochający szalone improwizacje. To dorosły, dojrzały mężczyzna, który jak dziecko wrzuca do fortepianu różne przedmioty, by zobaczyć jak podskakują na strunach i zmieniają dźwięk instrumentu. Być może to właśnie ta mieszanka od lat gwarantuje mu pełne sale i owacje na stojąco.

Artysta zaczął koncert po czterdziestominutowym wstępie poświęconym organizatorowi koncertu - Fundacji Hospicyjnej (o tym piszę poniżej). Przywitał się krótko i od razu zaczął grać. A jak już zaczął, to grał niemal bez przerwy, płynąc po kompozycjach i improwizacjach znanych z jego płyt. Usłyszeliśmy mi.n. jego własny utwór "Polska" z albumu o tym samym tytule, sygnowanego przez trio Możdżer - Danielsson - Fresco, "Etiudę a-moll" Fryderyka Chopina połączoną z tematem "Segment" Charliego Parkiera czy "The Law and The Fist" Krzysztofa Komedy (znany z płyty pt. "Komeda").

Możdżer przy fortepianie. Możdżer przy fortepianie.
Ten ostatni utwór Możdżer wykonał w wersji zupełnie innej, niż ta, którą znamy z płyty. Nostalgię i melancholię zastąpił zabawą w preparowanie fortepianu. Na części strun kładł materiały tłumiące dźwięk, gdzie indziej wrzucał łańcuszki, które wesoło brzęczały podczas grania. To efektowne zabiegi, które Leszek Możdżer stosuje od lat. Dzięki nim każdy koncert brzmi nieco inaczej, w każdym wykonaniu mamy element zaskoczenia, ale i ryzyka (jak zabrzmi?). Choć akurat temat z filmu "Prawo i pięść" znany też jako piosenka "Nim wstanie dzień" najbardziej lubię w wersji melancholijnej i romantycznej - bez zabaw łańcuszkami.

Po trzydziestu minutach Możdżer wziął do ręki mikrofon i zapowiedział... koncert życzeń. To rozgrzało publiczność do czerwoności. Można powiedzieć, że koncert rozpoczął się dopiero w tym momencie. Z początku nieśmiałym głosem pewnej niewiasty, która poprosiła o "Smells Like Teen Spirit" Nirvany, ale później już śmielej, publiczność zaczęła wesoło skandować i przekrzykiwać się z propozycjami dla artysty. Nie każde życzenie zostało spełnione. Ktoś zażyczył sobie utwór Chopina, którego Możdżer nie miał przygotowanego. Pianista tylko się zaśmiał i zapytał - "A opus które, proszę pani?".

Publiczność żywiołowo zareagowała na koncepcję koncertu życzeń. Publiczność żywiołowo zareagowała na koncepcję koncertu życzeń.
Później wśród tłumu padł tytuł: "Grande Valse Brillante", co Możdżer podchwycił mówiąc: "Rozpoznaję głos swojej mamy, wybaczcie państwo, ona ma pierwszeństwo". Po czym zagrał poruszającą i niezwykle energiczną wersję słynnej kompozycji Zygmunta Koniecznego do słów Juliana Tuwima, którą spopularyzowała Ewa Demarczyk. Melodia refrenu "Czy pamiętasz jak ze mną tańczyłeś walca?" zabrzmiała momentami wręcz złowieszczo. "Mam nadzieję, że kompozytor tego nie słyszał" - śmiał się Możdżer. - "Choć doświadczenie uczy, że teraz wszystko jest nagrywane, więc pewnie prędzej czy później do niego dotrze".

Kolejnym życzeniem było "Imagine" Johna Lennona, a im dłużej trwał koncert życzeń, tym większy chaos panował podczas zamawiania. Później miało być "Lady Madonna" Paula McCartneya, ale Możdżer po prostu zagrał kompozycję... Madonny. "Zagram ją krótko, żeby nie zniesmaczyć recenzentów" - żartował. Następnie pianista postanowił zagrać to, "co najlepiej potrafi", a był to klasyczny temat z filmu "Dziecko Rosemary" czyli "Sleep Safe and Warm" Krzysztofa Komedy. Później ktoś poprosił o pewną balladę autorstwa Możdżera, co artysta skomentował - tego nie mogę zagrać, bo "zerżnąłem" ją od Komedy i to od razu by wyszło". Po czym zademonstrował, na czym to "zżynanie" polegało.

Koncert zakończył się zaś energicznym wykonaniem "Libertango" Astora Piazzolli, po którym nastąpiła burza braw, a na scenę weszli przedstawicieli Fundacji Hospicyjnej, dziękując artyście, że zgodził się wziąć udział w tym wydarzeniu bez honorarium i wręczając mu order Słonia Tumbo.

- Cieszę się, że mogę pomagać dzieciom - powiedział Leszek Możdżer. - Ale nie zapominajcie państwo, żeby pozwolić się uśmiechać swojemu własnemu, wewnętrznemu dziecku.

Wicemarszałek Anna Zych-Cisoń wręcza medal prezes Fundacji Hospicyjnej Alicji Stolarczyk. Po prawej prowadząca Beata Szewczyk. Wicemarszałek Anna Zych-Cisoń wręcza medal prezes Fundacji Hospicyjnej Alicji Stolarczyk. Po prawej prowadząca Beata Szewczyk.
Słonia Tumbo otrzymali także inni darczyńcy fundacji, Order otrzymali: Katarzyna Dobrzyniecka, Henryka Krzywonos-Strycharska, Piotr Kowalczuk, Magda Beneda, Przemek Skokowski, Dariusz Michalczewski, Arkadiusz Wegner oraz Fundacja Energa, LPP, IKEA Gdańsk, Intel oraz Dziennik Bałtycki.

Medal z rąk pani wicemarszałek Anny Zych Cisoń przyjęła z kolei Alicja Stolarczyk, prezes Fundacji Hospicyjnej obchodzącej jubileusz 10-lecia istnienia. Opowiedziała w kilku słowach o "Funduszu Dzieci Osieroconych", na konto którego wpłynęły zyski z koncertu. "Dzieci radzą sobie same tylko w bajkach" - to hasło pod którym zbierane są fundusze na pomoc dzieciom, które straciły swoich najbliższych.

Tego dnia udało się z pewnością zasilić konto fundacji sporą kwotą, bo choć bilety nie były tanie (100-250 zł), to w Starym Maneżu niewiele zostało wolnych miejsc. Do tej puli 2000 zł dorzucił jeszcze anonimowy zwycięzca aukcji, podczas której prowadząca koncert Beata Szewczyk z Radia Gdańsk zlicytowała płytę Leszka Możdżera pt. "Impressions of Chopin". Oczywiście - z autografem artysty.

Wydarzenia

Podaruj dzieciom uśmiech - Leszek Możdżer (2 opinie)

(2 opinie)
250, 200, 100 zł
muzyka poważna, jazz, imprezy i akcje charytatywne

Miejsca

Zobacz także

Opinie (28) 1 zablokowana

  • pięknie!

    To był na prawdę niezwykły koncert ! Możdzier jest mistrzem improwizacji. Koncert życzeń, na który pozwolił publilczności był uroczy. a umiejętności i profesjonaliz Możdzera - na prawdę imponujące!

    • 36 5

  • Boso ale w garniturze. (5)

    pseudo lans ludzi kopiujacych pseudo inteligentow tak samo jak tramki i garnitur.

    Proponuje nastepnym razem worek na kartofle.

    • 18 87

    • Twoja małostkowość nie jest 'pseudo' - wygląda na autentyczną. Proponuję następnym razem więcej luzu (może worek na głowie?) (4)

      Pozdrawiam uczestników koncertu i sympatyków Pana M.;) Na YT zamieszczono sporo utworów Leszka, w tym z ' Impressions on Chopin'. Odmienne podejście do Chopina niż np. u A. Jagodzińskiego, ale moim zdaniem - równie ciekawe. Polecam.

      • 25 4

      • Mozna wogole przyjsc w kapielowkach i marynarce (3)

        tez bedzie oryginalnie

        • 4 19

        • Benjamin Clementine, Bobby McFerrin, Cesaria Evora, Joss Stone, Maurizio Mastrini, Pola Rise, Zofia Wydro... (2)

          Niejeden z czytających dodałby pewnie kolejną osobę występującą boso. Bo artysta lubi, bo ma taką filozofię, bo zwyczajnie tak mu wygodnie i tak dalej...
          Sympatycy skupiają się na talencie i wykonaniu, malkontenci... na marudzeniu;)

          Ps. A propos Twojego wpisu o fryzjerze kilka wątków niżej: czepiasz się. Cecha wrodzona czy nabyta? W każdym wypadku wypadasz smętnie.

          • 15 4

          • wedle niego wszyscy powinni być zrobieni pod linijkę.

            • 7 3

          • Co to so tramki?

            założenie się że nie zna żadnego z wymienionych przez Ciebie nazwisk.

            • 3 2

  • hahaha... LPP (1)

    ...LPP przekazuje ubranka dla dzieci z Fundacji Hospicyjnej produkowane przez dzieci gdzieś w dalekiej Azji. Jaka cudowna symbioza dzieci z dziećmi...

    • 54 9

    • to co nie sprzedadzą muszą spalić, taniej wychodzi rozdać po hospicjach, bo spalarnie kosztują

      • 7 3

  • Piekny wieczor (1)

    To bylo niesamowite spotkanie-ogromny talent ,wdziek,dowcip-wspanialy czlowiek.,wspaniala muzyka...

    Ludzi,ktorzy tylko potrafia siac slowa nienawisci i cynizmu,prosze aby czasami zamilkli.Jest slonce,piekna pogoda-mozna isc na spacer i usmiechnac sie.
    pozdrawiam
    Ewa

    • 34 5

    • mniej kapusty przed snem! bo mąż jest już na skraju wytrzymałości

      • 2 13

  • Autor artykułu zapomniał (?) o Etiudzie rewolucyjnej (3)

    Panie Borysie, czy wyszedł Pan przed końcem koncertu, czy też orientacja polityczna nie pozwala Panu podać tytułu ostatniego utworu ;) ? Leszek Możdżer na bis zagrał Etiudę rewolucyjną.

    • 28 1

    • KOD (1)

      Jak bardzo trzeba mieć narobione w głowie żeby upolityczniać koncert Takiego Artysty. Proponuję zgłosić się to psychiatry.

      • 9 6

      • żenada synku, żeby dla 50gr tak się poniżać.

        • 1 5

    • trzęsą portkami, żeby z roboty nie wylecieć

      • 4 2

  • (1)

    Stary Menaz jest cudowny.

    • 16 3

    • Maneż. Menaż i -eria to jednak co innego.

      • 1 4

  • Czy ten Pan wie o tym, ze istnieja takie zaklady jak fryzjer ? (2)

    • 8 28

    • (1)

      a czy pan/i wie że istnieje taka zasada "nie wtykaj nosa w nieswoje sprawy"?

      • 8 6

      • powiedz to kaczynskiemu

        • 4 5

  • Straszne

    • 3 15

  • Leszek jest ok.

    • 17 2

  • po prostu dobry człowiek

    tyle w temacie.

    • 15 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane