• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Boss narkotykowy po latach trafi przed sąd

Piotr Weltrowski
24 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Według prokuratury grupa kierowana przez "Kiryła" zajmowała się m.in. przerzutem tabletek ecstasy do Stanów Zjednoczonych. W ramach śledztwa w Polsce pojawili się amerykańscy agenci antynarkotykowi (DEA), którzy dokonali kontrolowanych zakupów tabletek. Według prokuratury grupa kierowana przez "Kiryła" zajmowała się m.in. przerzutem tabletek ecstasy do Stanów Zjednoczonych. W ramach śledztwa w Polsce pojawili się amerykańscy agenci antynarkotykowi (DEA), którzy dokonali kontrolowanych zakupów tabletek.

Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 41-letniemu Robertowi B. (ps. "Kirył"), którego w połowie ubiegłej dekady uważano za jednego z bossów trójmiejskiej mafii narkotykowej.



Jaki jest najlepszy sposób, aby uderzyć w polską mafię narkotykową?

Chociaż śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej Roberta B. i dokonywanego przez nią obrotu znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych zostało wszczęte w lutym 2006 roku, to mężczyzna dopiero teraz odpowie za swoje czyny.

Mimo zgromadzonych przez CBŚ i Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku dowodów wcześniejsze oskarżenie B. nie było możliwe, gdyż... przebywał on przez ostatnich kilka lat w niemieckim więzieniu, gdzie odbywał karę za przestępstwa narkotykowe popełnione na terenie tego kraju.

Wcześniej - od 2006 do 2009 roku - ukrywał się za granicą, m.in. w Holandii, gdzie zbiegł po pierwszych zatrzymaniach członków jego grupy. Zresztą większość z nich odpowiada bądź odpowiedziała za swoje czyny, a prokuratura skierowała w ramach tego śledztwa łącznie aż 18 aktów oskarżenia przeciwko 43 osobom.

- Zasadniczy trzon zorganizowanej grupy przestępczej stanowili Robert B., którego oskarżono o kierowanie jej działalnością oraz Tomasz D., określany, jako zastępca Roberta B. i magazynier grupy, a także Jacek K., Maciej P. i Krzysztof G. - kurierzy przewożący narkotyki od dostawców do odbiorców, Grzegorz K. zapewniający miejsca spotkań i przechowywania narkotyków oraz Radosław G. dostarczający narkotyki i finansujący działalność grupy, w celu partycypacji w zyskach - mówi Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Pozostałych 36 oskarżonych bardziej lub mniej ściśle współpracowało z grupą, jednak brak jest dowodów świadczących o bezpośrednim podporządkowaniu ich działalności Robertowi B.

Z ustaleń śledztwa wynika, że zorganizowana grupa przestępcza, założona i zarządzana przez Roberta B., zajmowała się przede wszystkim wprowadzaniem do obrotu na terenie Polski znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych, a także wywożeniem tych środków i substancji z Polski na Litwę i na Białoruś (a docelowo do Rosji) oraz do USA.

Miejscem spotkań grupy były pomieszczenia salonu i serwisu jednego z trójmiejskich dilerów quadów i motocykli. Narkotyki były magazynowane w wynajętych wyłącznie w tym celu mieszkaniach na terenie Gdańska i Gdyni. Podział ról i zadań poszczególnych członków grupy był hierarchiczny. Grupa funkcjonowała jak dobrze zorganizowane przedsiębiorstwo gospodarcze.

Narkotyki do Rosji były przewożone przez kuriera grupy międzynarodowymi pociągami sypialnymi, a w trakcie podróży były ukrywane w schowkach konstrukcyjnych wagonów. Zapłata za wywiezione narkotyki była przysyłana po ich sprzedaży. Częstokroć osobami przewożącymi pieniądze byli konduktorzy pociągów lub stewardzi wagonów sypialnych.

Tabletki ecstasy, z kolei, które również wchodziły w "menu" grupy, były wywożone do USA przez stewardów PLL LOT. Postępowania przeciwko nim prowadzili prokuratorzy Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie i funkcjonariusze tamtejszego CBŚ. Na członkach grupy Roberta B. ciążą natomiast zarzuty dostarczenia stewardom 60 tys. sztuk tabletek.

W toku całego postępowania zabezpieczono ponad 1,5 kg amfetaminy i ponad 8 tys. sztuk tabletek ecstasy, a także sprzęt laboratoryjny oraz odczynniki i związki chemiczne służące do wytwarzania substancji psychotropowych i psychoaktywnych.

Podczas śledztwa zostały zrealizowane trzy operacje specjalne. Brali w nich udział działający "pod przykryciem" funkcjonariusze polskiej policji oraz amerykańscy agenci specjalni Agencji Antynarkotykowej oraz Tajnej Służby Stanów Zjednoczonych. Operacje te polegały na nabyciu tabletek ecstasy i falsyfikatów banknotów.

- W rezultacie zrealizowanych operacji specjalnych zabezpieczono ponad 8 tys. sztuk tabletek ecstasy oraz 1111 podrobionych banknotów o nominale stu dolarów każdy - mówi Marciniak.

Robert B. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw i zakwestionował swój udział w ich popełnieniu. Grozi mu kara od trzech do 15 lat pozbawienia wolności, grzywna i nawiązka w kwocie do 50 tys. zł na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii.

Opinie (135) 8 zablokowanych

  • Spokojnie... (10)

    W finale biedak będzie niepoczytalny :)

    • 234 7

    • 1 (6)

      Nudne to juz jest!

      • 16 16

      • To protestuj przed prokuraturą i sądami, (5)

        rzekomo niezawisłymi, rzekomo nie układowymi i rzekomo kompetentnymi.

        • 21 5

        • (2)

          W toku całego postępowania zabezpieczono ponad 1,5 kg amfetaminy i ponad 8 tys. sztuk tabletek ecstasy

          Myślę, że więcej hałasu o nic :)
          Jedno i drugie zmieści się w ... plecaku ... a tyle znaleźli przez 6 lat :))

          • 20 1

          • (1)

            Nie znaleźli tylko zakupili. Czytaj ze zrozumieniem.

            • 7 3

            • ty sie naucz

              naucz sie czytac i nie poprawiaj zanim nie sprawdzisz. tekst jest 20cm nad twoim komentarzem. ogarnij sie!!

              • 1 1

        • a od kiedy prokuratura orzeka o niepoczytalnosci?
          bo u was w gimbazjum to chyba szkolna higienistka, albo pedagog.

          • 8 4

        • A co tu jest do protestowania? Wyczytali że ktoś tam okazał się niepoczytalny i wiedzą lepiej jak było nie mając wiedzy z zakresu psychiatrii ani nawet kontaktu z danym człowiekiem?

          • 4 2

    • BOSS to był Ojciec Chrzestny (1)

      a tutaj może być mowa o hurtowniku narkotykowym ... Boss to zbytni komplement ... Ale to jakaś dziwna maniera w nazewnictwie bo z byle grupki przestępczej robi się mafię, a to przecież co innego. Osiedlowe grupki złodziejaszków to nie gangi, a co najwyżej szajki szopenfeldziarzy (jak to mówił Duńczyk w Vabanku).

      • 27 3

      • popierdułki a nie mafia

        • 17 1

    • kara

      Dostanie 3 lata w zawiasach i 20 tys kary

      • 7 0

  • I tak nie będzie ekstradycji... (4)

    • 30 3

    • ale można zrobić ekstrakcję ... (3)

      • 2 2

      • obstrukcje

        • 6 0

      • i masturbacje (1)

        • 6 0

        • i onanizacje

          • 0 0

  • No i po co te szopki z sądami? (2)

    Wyrok jest wszystkim znany już po skierowaniu aktu oskarżenia. Tylko przez tą biurokrację musi to wszystko przejść po kolei.

    • 36 3

    • jasne

      no to zdradz mi go, a potem się przekonamy. albo sie załóżmy, wrózbito macieju

      • 5 2

    • bo prawo wymaga przejrzystości

      a proces jest takim gwarantem

      ileż to razy akty oskarżenia były bujdą na kółkach pisaną pod zamówienie polityczne?

      • 1 0

  • Zreformujcie sądy. (1)

    Albo kolejne 2 miliony wyjedzie. Ludzie nie wyjeżdżają za chlebem tylko mają dość złodziejskiego państwa!!

    • 94 6

    • nie truj d*py tylko odloz zasilek przez trzy miesiace i tez wyjedz.

      • 1 18

  • (4)

    Skoro wywoził z Polski do USA to chyba dobrze dla Polski? Niech się martwią USA a nie my. Od państwa polskiego powinien dostać order za realne a nie tylko na papierze, przeciwdziałanie narkomanii.

    • 57 16

    • marian jesteś w błędzie! (2)

      Największe skupisko polaków jest w USA. Jest niemal pewne że sprzedawali to polonii a raczej dzieciakom.
      Należy takich traktować na równi z pedofilami.

      • 6 24

      • tak, mieli stragan na grinpoincie.

        • 25 0

      • a nie w mongolii?

        sądząc po twojej wypowiedzi, coś jest na rzeczy

        • 6 1

    • I bilans handlowy poprawiał i walute wzmacniał .... bohater ;)

      • 24 1

  • Czyli na terenie Polski mogą legalnie działać agenci obcych państw i wszyscy szczęśliwi
    co prawda utrzymujemy z podatków 7 tajnych i uzbrojonych agencji ale to nic.

    • 25 18

  • I co z tego teraz acodin w dowolnych ilościach w każdej aptece!!! (5)

    A aptekary (tak je trzeba nazywać bo leków recepturowych to już od lat nie robią) sprzedają dragi nawet 10 letnim dzieciakom!
    Ale kogo to obchodzi?
    Ścigają jakiegoś studenciaka za skręta z konopii jak dilera narkotyków a nie zrobią porządku z aptekarami które sprzedają dzieciakom pseudoefedrynę i pochodne w lekach na przeziębienie.
    Tu jest panie problem którego nie widać. Jak ktoś zobaczy ofiarę aptekar w szpitalu na izbie przyjęć to zrozumie.
    Dawniej farmaceuta to był zawód prestiżowy obecnie to zwykłe sprzedawczynie do tego bezrozumne.

    • 56 9

    • (2)

      ale jako, ze jest to "problem ktorego nie widac" oraz ze nikt nie "zobaczyl ofiar aptekar w szpitalu na izbie przyjec", problem pozostaje urojeniem w twojej glowie.

      • 7 0

      • Moze i lekka przesada (1)

        Ale akurat po accodinach juz odwozilem znajomych do szpitali.
        Po prostu takie "ofiary" przydziela się do grupy "przedawkowań lekami" a nie naćpania, dlatego się o tym tak nie słyszy.
        Btw, ciekawe, dlaczego na tych tabletkach jest napisane VW? Może ktoś obeznany mi wytłumaczy :D

        • 4 1

        • to jak to jest w koncy, tych ich odwozisz, a nikt ich tam nie widzi. co robisz z cialami ofiar aptekar?

          • 2 2

    • swieta prawda

      mam problem w rodzinie z narkolekami bardzo powazny problem i nawet nie byłem świadomy ogromu tego problemu dopuki karetka nie zabrala z chodnika "naszego farmaceuty" a lekarz powiedzial ze za 15 min było by po temacie.

      • 2 0

    • Wiesz, moja siostra - pigulara z 12 letnim stażem odmawia klientom takich leków

      poleca zamienniki. Większość klientów wtedy wychodzi rzuacjąc kilka przekleństw, a potem są scysje z właścicielem apteki, że mała sprzedaż, że lek jest dopuszczony a co kto z nim robi to nie jego problem. Do czasu aż zacznie brać syn właścieciela, wtedy są gromy na Boga że się synalek uzależnił. To nie aptekary ale WŁAŚCICIELE aptek starają się zarobić na uzależnionych. Zresztą, siostrę dziwi jeszcze jedna rzecz - kiedyś do apteki wpadali chorzy i ich rodziny po leki. Teraz najlepszy klient apteki to osoby.... młode i zdrowe. Głupi ludzie uzbrojeni w "fachową" wiedzę z czasopism kolorowych, starają się przekonać siostrunię, że lepiej od niej wiedzą czy im te "leki" pomogą czy zaszkodzą i czy wogóle odniosą jakiś rezultat. Mówię tu o preparatch wydawanych BEZ RECEPTY. Próby tłumaczenia takim klientom, że preparat nie pomoże, bo to witamina C w innym opakowaniu - nie działa. Przecież Ci ludzie o chemii nie mają zielonego pojęcia, a skład najczęściej jest po łacinie której przecież nikt się nie uczy.... I kupuja ludziska te prochy na odchudzanie, na porost włosów (choc włosy u człoweika bez cebulek juz nie wyrosną choćby nie wiem co), nawet nie wiedząc że pakują sobie raka... Siostra próbuje z tym walczyć, ale to walka z wiatrakami. Raz tylko jedna babka przyszła przeprosić, bo nawrzeszczała na siostrę, kupiła u konkurencji (nawet przyszła się pochwalić ;-) ) a potem miała kłopoty z uczuleniem.

      • 2 2

  • Znam prosty sposób (20)

    na rozwiązanie problemu narkomanii. Zwolnić NFZ z ponoszenie kosztu leczenie osób uzależnionych. Jak chcą żyć nie rzucają, jak nie ich wybór. No albo sami za siebie płacą..

    • 30 19

    • A następnie bedziesz płakał że jakiś ćpun jadąc samochodem rozjechał ci goleń (8)

      a ty miałeś zielone i byłeś normalnie na pasach!
      Twoja mądrość jest tak wielka jak dobrodziejstwo polityków platformy obywatelskiej i PSL dla ludzi prowadzących działalność gospodarczą w Polsce.

      • 16 8

      • NFZ (7)

        to nie OC. Co ma jedno z drugim? Proszę wytłumacz bo pewnie jak każdy tłumok z PO nie czaję różnicy pomiędzy system ubezpieczeń komunikacyjnych, ubezpieczeniami społecznym i zdrowotnymi - nie wiem , jakie podmioty się tym zajmują, i jakie płaci się składki

        • 6 5

        • Po wiele tłumaczy (6)

          ale brak leczenia alkoholików narkomanów chorych na choroby zakaźne skutkuje szybkimi problemami w skali krajowej a nawet kontynentalnej o czym przekonali się zarówno Carowie jak i watażkowie komunistyczni w afryce czy choćby politycy PO w Polsce.
          Takich chorych należy leczyć bezpłatnie aby nie stwarzali zagrożenia dla innych obywateli płacących podatki. Urzędnicy miłośnicy PO do takich się nie zaliczają choć formalnie podatki płacą :-).
          Zapewne też poznasz różnicę jak jakiś narkoman alkoholik z HIV i żółtaczką spadnie na ciebie z mostu jak będziesz biegł po zdrowie i połamie się i ciebie a otwarte złamania kości jego i twoich spowodują zakażenie kiłą i mogiłą ciebie miłośniku PO.
          Wtedy skorzystasz z jego OC bo każdy wie że narkomani i alkoholicy płacą OC.

          • 5 3

          • zaraz się dowiesz, że wolny rynek to wszystko wyreguluje

            Biegać będą tylko ci z kocim refleksem a resztę wyeliminuje niewidzialna ręka rynku.

            • 5 1

          • od tego jest (4)

            mój NFZ (plus prywatne ubezpieczenie). A wytłumacz mi tylko różnicę w sytuacji w której chory na HIV czy HCV gdy jest ubezpieczony przez NFZ a Gdy nie jest. Dla mnie ma to tylko takie znaczenie, że miast wydawać miliony na leczenie ludzi winnych swojej sytuacji, lepiej by było więcej pieniędzy dla tych którzy coś z siebie dają społeczeństwu.

            • 2 2

            • potem będziemy dzielić na tych co dają dużo i tych co dają mniej (1)

              potem wprowadzimy kategorię tych co dają dużo dużo i średnio dużo

              a na koniec wyjdzie, ze mamy kolejną klasę panów i rzeszę niewolników

              • 2 1

              • a co to

                komunizm czy inny jarokaczyzm by wszyscy mieli po równo...?

                • 1 1

            • Szkopół w tym że tobie się wydaje że coś dajesz (1)

              a jakiś bezdomny na którym zostanie przetestowany lek bez jego wiedzy często może dać znacznie więcej niż ty.

              Ty społeczeństwu dajesz dokładnie:
              - śmieci które generujesz
              - szambo które z ciebie wypływa
              - smród z pojazdu którym się poruszasz
              - zanieczyszczenie powietrza spowodowane tym co spożywasz i używasz
              - koszty utrzymaniu instalacji niezbędnych do podtrzymania twego życia
              - koszt utrzymywania bezproduktywnego urzędnika

              • 1 0

              • blech

                i każdego miesiąca kilka tysięcy podatków, które pokrywają koszty tego wszystkiego ze sporym naddatkiem...

                • 0 0

    • Rozumiem ze to bedzie obejmowac rowniez wodkę? (4)

      • 2 0

      • na poważnie (2)

        mi to nie przeszkadza. Od lat nie piję.... nigdy nie paliłem.

        • 2 1

        • palenie jest fee smród fuuu

          ale bez picia cżłowiek podobno kilka dni tylko żyje więc coiś ściemniasz

          • 7 0

        • alkoholiku

          czas sie leczyc ile mózgu ci zostalo pewnie powiesz że twój mozg ok ze tobie alkohol nie szkodzi

          • 0 2

      • tak!!!

        a dlaczego nie

        • 1 0

    • a co z grubasami? (2)

      a co z mieszkającymi na wiślince?

      • 1 2

      • za wiślinkę powinien

        zapłacić właściciel hałdy... a grubasy ;) powinny płacić wyższą składę

        • 3 4

      • A co ma do tego Wiślinka?

        Co ma do tego Wiślinka bo nie kumam

        • 0 1

    • (2)

      A co z innymi ludźmi którzy własnym postępowaniem szkodzą zdrowiu? Co z amatorami kiełbas i golonek? Wszak największa ilość zgonów w Polsce jest spowodowana chorobami układu krążenia.

      Ja uważam że po prostu każdy powinien płacić za siebie.

      • 1 2

      • powiedz to 3 letniemu dziecku choremu na nowotwór (1)

        • 1 1

        • Żywność także kupujemy sobie sami a jednak nie przytaczasz tu przykładu 3 letniego głodnego dziecka? Dlaczego w dyskusjach o służbie zdrowia jest zawsze tyle emocji?

          • 0 0

  • Zalegalizować, wszystko, a w służbie zdrowia leczyć JEDYNIE zdarzenia losowe. (8)

    Każda choroba która spowodowana jest NIEWŁAŚCIWYM ZACHOWANIEM pacjenta przed jej zajściem powinna być leczona z kasy pacjenta. Nawet grypa.
    A w ramach ubezpieczenia leczone mogłaby być cała urazówka oraz choroby wrodzone i opieka hospicyjna.

    • 12 18

    • 45% POPIERA legalizację

      • 2 1

    • JESTEM ZA tylko że ja nie chcę płacić na NFZ a ubezpieczać się prywatnie (1)

      wtedy Lemingi z PO gardłujcie co chcecie sobie leczyć za swoje.

      Ja prywatn9ie wylecze sobie wszystko bez waszej pomocy! Ba nawet mogę fundnąć wam za zaoszczędzone pieniądze te dziwne tabletki na wściekliznę d*pska

      • 4 0

      • Zrobisz sobie RTG w domu?

        • 0 1

    • (1)

      slucham jak bys chcial wyegzekwowac, czy chory na grype zachorowal ze swojej winy.
      czas start. mam nadzieje ze odpowiesz na dlugiej przerwie.

      • 3 0

      • z własnej

        bo jest zapewne niemądry a jak niemądry to musi jeździć komunikacją publiczną z chorymi dziecmi starcami i bhezrobotnymi czy bezdomnymi

        • 0 1

    • a jak udowodnisz ze zachorowalem z wlasnej winny?

      • 0 0

    • rozumowanie Twoje

      ... robi mi się smutno. Przecież WSZYSTKIE choroby jakie nas dotykają są konsekwencją szkodliwych warunków w jakich żyjemy. Nie dość ze W ramach ubezpieczenia dostajesz wielkiego smierdzącego kloca czyli - NIC, to do tego chciałbyś jeszcze ograniczyć świadczenia jakie przysługują człowiekowi. Ciekawy pomysł, ciekawy....

      • 0 0

    • człowieku o czym ty w ogóle mówisz

      przelicz sobie na wstępie ile państwo zarabia na tym że pracujesz, pomijając fakt że pracodawca odprowadza "druga pensje" podatków. Kto jest najbardziej wywalanym w tym rozrachunku ? państwa ? pracodawca ? czy pracownik. Taki rebus na dziś

      • 0 0

  • Legalizacja się nie opłaca ... (5)

    Ani mafii, ani rządzącym.

    Więc nie liczcie na nią.. Ręka, rękę myje...

    • 46 3

    • (4)

      Legalizacja się akurat bardzo opłaca zarówno społeczeństwu jak i państwu. Zamiast wydawać kasę na walkę z narkotykami można je zalegalizować i jeszcze ściągać podatki jak za alkohol. Państwo nie tylko zaoszczędzi, jeszcze zarobi, a ludzie zyskają czysty farmaceutycznie towar

      • 5 4

      • zgadzam sie (3)

        na leczenie alkoholikłów wydaja krocie ale na akzyzie za jej sprzedarz sam se policz a taka marichuanina nie dość ze ma własnosci lecznicze to jesze gdyby w jednej godzinie cały swiat zapalił doznał by globalego pokoju miljony polaków pali sam pale 17 lat mam firme 2 dzieci i swietne zdrowie odszukasz mnie na lisćie do IRONMANa ktos chce mi pojechac od ćpunów prosze bardzo

        • 7 3

        • złudne jest twierdzenie o nieszkodliwości marichuany (2)

          wprawdzie w porównaniu do alkoholu i tytoniu wypada bardzo dobrze

          jednak wcale taka zdrowa nie jest

          PS. do posiadania dzieci i firmy wcale tak dużo wkładu nie potrzeba, więc to żadne osiągnięcie...

          • 1 1

          • Najbardziej szkodliwe jest sam fakt palenia bo powoduje wydzielanie substancji smolistych, które swoją szkodliwością przebijają szkodliwość samej nikotyny czy THC

            • 0 0

          • a dzieci są do ciebie podobne?

            Jak sobie zajarasz to wszystko ci jedno

            • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane