• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kaszubskie dania w nowej restauracji Cafe Polskie Smaki

Olga Miłogrodzka
19 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Eskalopki z polędwiczki wieprzowej, kasza orkiszowa, pieczone jabłko - jedno z głównych dań serwowanych w nowej, sopockiej restauracji Cafe Polskie Smaki.  Eskalopki z polędwiczki wieprzowej, kasza orkiszowa, pieczone jabłko - jedno z głównych dań serwowanych w nowej, sopockiej restauracji Cafe Polskie Smaki.

Rotunda Domu Zdrojowego w Sopocie, z widokiem na morze i molo, to idealne miejsce na ucztę kulinarną. W maju, z inicjatywy hotelu Sheraton, powstał tu nowy lokal - Cafe Polskie Smaki. Potrawy w nim podawane określić można jako współczesne wariacje na temat tradycyjnych polskich dań, kaszubskich w szczególności. Menu degustacyjnego, skomponowanego przez Krystiana Szidela - szefa kuchni restauracji, mieliśmy okazję posmakować podczas czwartkowej kolacji.



- Impuls do powstania lokalu dali nam w rzeczywistości goście hotelu - często pytali o miejsce, w którym spróbować będą mogli tradycyjnych polskich potraw. Postanowiliśmy tę lukę wypełnić. Restauracja funkcjonuje od maja i od tego czasu czaruje polskimi, ale także regionalnymi smakami, które w sposób szczególny chcemy promować. Pracujemy na lokalnych produktach i recepturach. Chcemy pokazać, że polska kuchnia jest wyjątkowa, bazuje na mocnych podstawach, do których warto wracać i interpretować na swój sposób, trochę nowszy, bardziej współczesny. Cafe Polskie Smaki to miejsce dla każdego. Formalności dodaje mu historyczna lokalizacja, ale z drugiej strony podajemy tu dania na każdą kieszeń. Swoją ofertę kierujemy nie tylko do gości hoteli i turystów, ale także do mieszkańców Trójmiasta - mówi Iwona Von Schada-Borzyszkowska z hotelu Sheraton.
Menu restauracji - co podkreśla Krystian Szidel - jest proste i w tej prostocie chce widzieć jego siłę. Kuchnia regionalna, kaszubska, jest główną jego inspiracją. Odnajdziemy w nim dużo ryb (śledzia, troć bałtycką, sandacza, dorsza), kaczkę, grzyby i owoce leśne - wszystko to, co charakterystyczne dla regionu.

Restauracja stara się bazować na lokalnych przepisach. Do tych ciekawszych należy zupa rybna zakwaszana sokiem z ogórków kiszonych.

- W ten sposób właśnie zupę doprawiali na kutrach rybacy. Gdy okazała się mdła w smaku, zakwaszali ją. Zamiast cytryny używali tego, co mieli, czyli soku z ogórków kiszonych w słojach. Kontynuujemy tę tradycję. Nigdzie indziej w Trójmieście takiej zupy nie zjemy. Tak samo, jak nigdzie indziej w Sopocie nie posmakujemy sielawy. U nas sielawa z Wdzydz Kiszewskich widnieje w menu sezonowym i dostępna będzie pewnie do końca sierpnia - mówi Krystian Szidel.
  • Krystian Szidel - szef kuchni w restauracji Cafe Polskie Smaki
  • Vestal - kaszubska wódka z ziemniaków, produkowana przez Johna Borrella niedaleko Kania Lodge.
  • Sandacz smażony z sosem rakowym, gołąbek z kapusty z soczewicą, szalotki z tymiankiem, karmelizowane rzodkiewki
  • Szarlotka z owocami leśnymi, sos kardamonowy, lody waniliowe
  • Wnętrze lokalu
  • Goście
Dania powstają - oczywiście - wyłącznie w oparciu o regionalne produkty i składniki, a na miejscu szefowie kuchni przygotowują samodzielnie to, na co tylko pozwala im zaplecze kuchenne - wypiekają chleb, wędzą pierś z kaczki, przygotowują lody do deserów.

- Sery, w tym kozi, sprowadzamy tylko z Kaszub, od lokalnych dostawców. Można u nas zjeść - według mojej opinii - najwyższej jakości wołowinę w Polsce, z czego akurat jestem wyjątkowo dumny. Mięso pochodzi z hodowli w Pniewach, jest sezonowane, długo dojrzewające, a podajemy je w postaci steka z rostbefu - mówi Krystian Szidel.
W trakcie czwartkowej kolacji goście zachwalali także pierogi z farszem z kaczki oraz deser - szarlotkę z owocami leśnymi, sosem kardamonowym oraz lodami waniliowymi. Wyraźnie regionalnym przysmakiem, podanym w trakcie kolacji, był - oprócz zupy - śledź marynowany w cytrynie i occie jabłkowym. Zestawiono go z kwaśną śmietaną i kozim serem.

Karta alkoholi także wypełniona została polskimi pozycjami, w tym lokalnymi. W Cafe Polskie Smaki dostaniemy np. kaszubską wódkę Vestal wyrabianą przez Johna Borrella niedaleko Kania Lodge. Znajdziemy tu także bogaty wybór polskiego wina, cydru oraz nalewek.

Przeczytaj także: John Borrell. Mógł wybrać świat, wybrał Kaszuby.

- Oprócz dużego wyboru polskich wódek - takich jak Vestal Pomorze, J.A. Baczewski, Ostoya, Potocki, Belvedere, w menu Polskich Smaków znajdziemy między innymi znakomity Cydr Tradycyjny z Trzebnicy oraz nieprzeciętne piwo z Browaru Starogdańskiego. Browar ten tworzy piwo oparte o tradycyjną recepturę, takie same składniki oraz takie same technologie jak 50 lat temu. Co ciekawe, piwo jest warzone przez legendarnego gdańskiego piwowara - Lucjana Iwanowicza. Godne polecenia jest także wino Pinot Gris ze Srebrnej Góry. Winnica jest położona na zboczach Srebrnej Góry, u stóp klasztoru O.O. Kamedułów na Bielanach w Krakowie. Nawiązuje do sięgającej początku X wieku historii lokalnych upraw winorośli oraz klasztornych tradycji wytwarzania wina - mówi Andrzej Strzelecki, sommelier.
Warto dodać, że naczynia, w których serwuje się w restauracji potrawy, przygotowane zostały dla restauracji - wraz z unikatowym na nich wzorem - przez zakład porcelany stołowej Lubiana koło Kościerzyny.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (84) 1 zablokowana

  • bardzo małe porcje. szkoda, że nie ma cen a artykule, nie wiem czy mnie stać. (24)

    • 59 10

    • (18)

      To dział de luxe więc Cie nie stać.
      To jedzenie dla ludzi, którzy dużo się uczyli i ciężko pracują, do tego są ładnie ubrani - często ich pokazują w relacjach z ekskluzywnych spotkań (oczywiście w tym dziale)

      • 18 41

      • widziałeś tych ludzi na zdjęciach w tym dziale czy może znasz ich z opowiadań Twojego szefa??

        • 26 3

      • (1)

        Polędwiczka wieprzowa "de luxe"? Daj pan spokój.
        Gramatura tych 2 kawałków na fotografii wynosi 100 g, nie mniej, nie więcej. Ale przynajmniej wykrojone ze środka polędwiczki (najlepsze), no i przyrządzone soczyście, lekko różowe, tak właśnie być powinno.
        Ale nie 100 gram mięsa w porcji, litości. 200-250 g to minimalny standard.

        • 35 1

        • bo to porcje degustacyjne

          szkoda, że autorka wpisu zapomniała wspomnieć....

          • 12 4

      • hahaha (3)

        też się dużo uczyłem, ciężko pracuję, ładnie się ubieram. W życiu nie byłem w takim lokalu. Nie stać mnie, nauka + ładny ubiór + ciężka praca nie gwarantują super zarobków.
        A kraść nie umiem, wciskać badziewia też nie.

        • 43 4

        • ujela mnie twoja historia (2)

          zamiast wylewac zale na forum, rusz banka, to moze kiedys bedzie cie stac

          • 6 34

          • w sumie to nie napisałeś nic (1)

            poza wycieczką ad personam. Masz problem że ktoś nie jest złodziejem? Dla mnie moje 7 brutto to nie są super zarobki. Powyżej 25 netto to już git, ale i tak nie chodzę tam gdzie chodzą takie zniewieściałe pajacyki jak ty:)

            • 25 7

            • "zniewiesciale pajacyki jak ty"...

              to nie jest ad personam? Poza tym,ty masz problem ze zlodziejami, nie ja. Jak ktos zarabia wiecej niz ty nie musi oznaczac, ze jest kryminalista ... Ty masz po prostu zryty beret koles, idz sie leczyc

              • 3 16

      • (7)

        Dobrze się uczyłem i skończyłem dobre inżynierskie studia i dobrze zarabiam - ale wstydzę się chodzić do takich lokali, nie lubię chodzić w koszuli, preferuje luźny styl i zawsze się na mnie gapią jak na piąte kołu o wozu. Linczują wręcz wzrokiem, a przecież zawsze za wszystko płace i zachowuje się kulturalnie. Mam chodzić wszędzie z fakturą za samochód żeby ludzie w końcu zaczęli szanować drugiego człowieka bez względu na styl ubioru?!? XXI wiek a stada debili jak nie zobaczą metki i drogiego samochodu traktują drugiego człowieka z pogarda, nie wiem w jakim kierunku ten świat zmierza. Ludzie na siłę udają kogoś kim nie są, żeby tylko świat na fejsbuczku zobaczył, to jest żenujące.

        • 50 8

        • (6)

          Odpowiednia sytuacja oznacza odpowiednie ubranie.
          Do kościoła w dresie? Nie wypada.
          Na ślub w luźnych ubraniach?
          Na rozmowę o pracę w luźnych ubraniach? Powodzenia.
          To samo dotyczy restauracji które się wysoko cenią. Czy są warte tej ceny to już inna sprawa.

          • 15 14

          • (1)

            Ślub to nie obiad w restauracji o 16 w środku tygodnia. Na rozmowie o pracę akurat byłem w gładkich spodniach i koszulce na krótki rękaw z jakimś napisem zresztą ówczesny szef był ubrany tak samo. Teraz ja witam potencjalnych pracowników latem w krótkich spodenkach i nie rzadko w sandałach z gołą stopą - bo to po prostu nie ma znaczenia o ile człowiek jest schludnie ubrany. W mojej branży człowieka ocenia się po tym co potrafi zrobić a nie w co jest ubrany i jaki posiada dyplom. To są pierdoły.

            • 18 6

            • nastepnym razem

              zaloz skarpetki do sandalkow, od razu wszyscy poczuja sie lepiej

              • 8 8

          • (3)

            Do kościoła nie chodzę, na śluby też nie.
            Na rozmowę o pracę (podpisanie kontraktu) chodze w bojówkach M65 Woodland i bluzie z kapturem.
            W pracy na statku, na mostek chodze w szortach i klapkach Kubota.

            • 12 4

            • Dlaczego nie chodzisz do kościoła? Może powinieneś... (2)

              • 6 7

              • (1)

                Niby w jakim celu mam tam chodzić? Słuchać opowieści z mchu i paproci szamana zaczadzonego kadzidłem?

                • 9 6

              • Prymityw z Ciebie, ale pozdrawiam mimo wszystko

                • 7 5

      • Paru z nich znam osobiście-zapewniam Cię, że co jak co, ale dużo

        to się oni nie uczyli😃

        • 9 0

      • Hahaha

        To dopiero hipokryzja roku!

        • 2 4

      • Co za ból d*py widzę, że niewielu wie co to ironia. Pozdrawiam

        • 5 0

    • (2)

      Jasne, w menu degustacyjnym w każdym z czasem kilkunastu dań powinni wrzucać tak z kilo golony dla Janusza wyczerpanego narzekaniem Grażyny ;)

      • 13 20

      • (1)

        Ci co chodzą w takie miejsca często są największymi Januszami i Grażynami

        • 33 3

        • Szybka fotka z talerzem i już na fejsiku - że niby akurat przechodzili obok i wpadli na kolacje on w najlepszej marynarce ona w nowej kiecce z luksusowego lumpeksu - ważne że znaczek się zgadza i na fejsie zobaczą szlachtę.

          • 26 3

    • Ucziwego człowieka nie stac na takie rzeczy.

      • 23 10

    • a osmiorniczki beda?

      • 10 2

  • Wielka szoda że nie ma więcej zdjęć z tej biesiady z gośćmi.

    Zauważyliście że na stołach w takich "ekskliziwach" jest więcej różnego rodzaju szkła i sztućców niż dań i napitków ?

    • 66 2

  • bzdura (4)

    porcje małe,drożyzna.I co to ma być i dla kogo.Polskie smaki?????

    • 55 6

    • smakosz czego przepraszam? (2)

      przydroznego baru serwujacego odgrzewane kotlety i mrozone frytki?

      • 7 13

      • Mniejsza o podpis, ale ma rację - polskie smaki, a dania małe, jak w wytwornych nowoczesnych restauracjach. A przecież polska kuchnia zawsze charakteryzowała się sporymi porcjami...

        • 18 2

      • Widać,

        że dawno nie byłeś w przydrożnym barze; zapewniam Cię, warto wpaść do takiego i innych, czyli niekoniecznie przy drodze. Podają dania regionalne (rzeczywiście!), maja dobre ceny, że o wystroju nie wspomnę. Wiele się zmieniło w minionych latach, a ja mam porównanie...

        • 7 2

    • Polskie smaki u Januszy ;D

      Chodzi o to aby było mało, drogo i abyś kupił jeszcze więcej porcji degustacyjnej "deluxe" vel Sopot u Januszy byznesu.

      • 18 2

  • Kaszubkość nie kojarzy się z luxusem. (4)

    Kaszubkość nie kojarzy się z luxusem.

    • 86 9

    • i co z tego (3)

      mozna to zmienic. Na calym swiecie jest tendencja do promowania kuchni regionalnych i uzywania skladnikow pochodzacych z regionu

      • 10 7

      • (2)

        No nazwa jest nędzna trzeba przyznać ale nie ocenia się książki po okładce.

        • 8 3

        • kaszubskość to ... (1)

          skąpstwo

          • 5 17

          • chciałeś napisać oszczędność

            • 10 3

  • Witamy was ciule (1)

    Piękne kleksy na talerzu.....

    • 52 5

    • mini-gołąbek, mini marchewka, dwa kęsy mięska i jestem najedzony :)

      • 20 0

  • nawet portal deluxe (5)

    opanowali janusze - oto efekt dobrej zmiany

    • 17 31

    • jesteście dla nas ciekawi

      śmiesznie wyglądacie, ubieracie się jak kobiety, zachowujecie się zabawnie. Fajnie pooglądać co takie dziwadła jedzą. Deluxe to takie wasze getto, którym oddzielacie się od nas. To dobrze.

      • 16 2

    • Woda z mózgu (3)

      Tomuś dzieciaku drogi to raczej kuchnia z przystawkami. Jak masz ochotę to płać,ale być Januszem, a dawać robić się w ciula to dwie różne sprawy.

      • 12 2

      • janusze KODeraści

        • 6 6

      • ciebie janusz (1)

        posuwaja na codzien tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy, a bogatym zostaw przywilej gdzie maja jesc i za ile. Tobie pozostaje porownywanie zawartosci bulki w bulce w kebabie osiedlowym za 6 zl

        • 6 8

        • Tomuś nerwusie...

          Tomuś, ale z ciebie nowobogacki ciul lub masz ochotę nim być. Używaj mózgu, a nie kieruj się światem mody.....

          • 4 3

  • Artykuł solidnie sponsorowany (6)

    Chyba dość kiepsko z klientem skoro na Trójmieście taki artykuł i nie jest to porównanie dań z innymi okolicznymi restauracjami. Napewno nie przyjdę ani ja ani moi znajomi, nic absolutnie zachęcającego. Gdy już naprawdę nadzjdzie mnie smak na kuchnię kaszubską to na kaszubach jest wiele odpowiednich miejsc i napewno prawdziwych.

    • 45 11

    • a co nas to obchodzi (5)

      czy przyjdziesz czy nie .... swiat sie nie zawali z powodu twojej absencji. Zejdz na ziemie koles, troche wiecej pokory, mniej egocentryzmu

      • 10 21

      • (4)

        Pokory przed czym...

        • 12 8

        • pokory (3)

          przed pisaniem bardzo mocnych opinii opartych jedynie na jakims wyobrazeniu, a nie na doswiadczeniu czy nawet faktach. Bo na czym byla oparta powyzsza negatywna opinia? Na opisie restauracji w artykule? Sorry, ale sopocianin cierpi na megalomanie i zaburzenia osobowosci.. Na pewno nie jest to obiektywna opinia ani w niczym pomocna

          • 9 14

          • pokory (2)

            również tobie życzę przy wycieczkach osobistych, ocenisz ludzi tak jak on restauracje.

            • 15 6

            • a jakie tu wycieczki osobiste? (1)

              Pisalem, zeby ludzie, ktorzy nie byli ani nie jedli w restauracji, nie wypowiadali sie, bo to kreuje falszywy obraz ... i nie wiem czemu ma sluzyc

              • 8 5

              • Pracownik?

                • 6 3

  • mmm

    Aż się głodny zrobiłem od tych fotek

    • 5 10

  • inny świat, nie dla mnie:( (3)

    takie turbo ekskluzywne lokale nie są dla zwykłego człowieka, nawet zarabiającego średnią krajową. Pytanie po co i dla kogo są takie artykuły? Musi być bardzo dużo bogatych ludzi w Trójmieście. Albo zakompleksionych korpoludków żyjących na kredyt.
    A nazwa mnie rozbawiła, kolejny wymysł brodatych specjalistów od marketingu w beżowych rurkach:)

    • 44 5

    • Dzien dobry januszku (2)

      to dzial deluxe, wypad na jarmark na kromke ze smalcem

      • 7 15

      • już lecę!!! (1)

        a wy c*otunie nawet w oczy na ulicy nie macie odwagi spojrzeć:) ps. lubię smalec. Jestem Polakiem, to ty zasilasz budżet niemcom lub innym francuzom.

        • 11 5

        • czyli potwierdzasz

          zes janusz-zawistnik, nie stac cie na restauracje to degradujesz ja bezpodstawnie albo ludzi tam chodzacych ... bardzo maluczki czlowieczek z ciebie

          • 6 9

  • Smakosz !! (1)

    Cafe , kojarzy się z kawą a nie z kaszanką i Kaszubami . :)

    • 54 0

    • Rzeczywiście nazwa lokalu idiotyczna ;)

      • 22 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane