• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy Droga Królewska doczeka się remontu? "Menadżer Śródmieścia" ma pomóc

Katarzyna Moritz
23 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Nawierzchnia na Długim Targu od lat jest w opłakanym stanie. Kolejne zimy przynoszą kolejne zniszczenia. Czy za trzy lata pojawią się tu porządne, granitowe  płyty? Nawierzchnia na Długim Targu od lat jest w opłakanym stanie. Kolejne zimy przynoszą kolejne zniszczenia. Czy za trzy lata pojawią się tu porządne, granitowe  płyty?

Na progu kampanii wyborczej Paweł Adamowicz zapowiada, że kosztem ok. 50 mln zł ul. Długa i Długi Targ zobacz na mapie Gdańska przejdą generalny remont, który rozpocznie się w 2016 r. Prezydent ogłosił właśnie utworzenie stanowiska "menadżera Śródmieścia", który będzie koordynował działania dla lepszego wizerunku Głównego i Starego Miasta.



Czy remont Drogi Królewskiej powinien być tak kosztowny?

Władze Gdańska we wtorek ogłosiły konkurs na pełnomocnika prezydenta Gdańska do spraw koordynacji i rozwoju przestrzeni miejskiej Śródmieścia - ma on zostać menadżerem tej części miasta. Podobne stanowiska z powodzeniem funkcjonują od lat w wielu miastach Europy.

- Potrzebny jest nam "człowiek orkiestra", którego cechuje wielka miłość do Gdańska, ale i umiejętność osiągania kompromisów i moderowania publicznej debaty - mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

Będzie on koordynować działania różnych jednostek miasta, w zakresie zarządzania terenem Głównego Miasta, Starego Miasta i fragmentem położonym za Motławą. Kluczowym zadaniem będzie dbałość o ład i porządek, a także przeciwdziałanie i porządkowanie niekorzystnych zjawisk takich jak: nielegalny handel, nielegalne reklamy, parkowanie pojazdów.

W jego gestii znajdzie się również podnoszenie standardów bezpieczeństwa oraz układu komunikacyjnego w tej części Gdańska, identyfikowanie i koordynowanie procesów rewitalizacyjnych, koordynowanie i nadzór nad organizacją wydarzeń odbywających się w tej przestrzeni miejskiej, podejmowanie debaty z mieszkańcami na temat wykorzystania przestrzeni wspólnej (w tym podwórek). Miasto na zgłoszenia kandydatów będzie czekać do 8 października.

Jednak wkrótce jego najważniejszym zadaniem zostanie uzgodnienie planów remontu Drogi Królewskiej. Już na początku 2013 roku pisaliśmy, że koszt kompleksowej wymiany nawierzchni ul. Długiej i Długiego Targu, wraz z wymianą instalacji, oszacowano na 50-60 mln zł. Miasto do tej pory nie miało na to pieniędzy.

Czytaj więcej: 60 mln zł ma kosztować remont nawierzchni Długiej i Długiego Targu.

Na progu kampanii wyborczej o piątą kadencję Paweł Adamowicz wraca do tematu. We wtorek w Ratuszu Głównego Miasta odbyło się spotkanie na temat planowanej rewaloryzacji Drogi Królewskiej w Gdańsku. To pierwsze z cyklu spotkanie dla właścicieli lokali, mieszkańców i wszystkich zainteresowanych tym, co będzie się działo na Głównym Mieście.

- Z góry zapowiadam, że tak olbrzymiej inwestycji nie da się zrealizować w ciągu jednego roku. Przebudowa rozpocznie się w 2016 roku. Apeluję, by państwo się zorganizowali w stowarzyszenie, by uniknąć nieporozumień - podkreślał Adamowicz.

Nie wiadomo kiedy remont Drogi Królewskiej miałby się dokładnie rozpocząć, miasto będzie się starać o fundusze unijne z programów rewitalizacyjnych. Adamowicz zapowiada jednak, że gdy to się nie powiedzie, inwestycja zostanie zrealizowana z budżetu miasta.

ZDiZ już od kilku lat ma gotową koncepcję przebudowy ul. Długiej i Długiego Targu. Zakłada ona, że na obu ulicach o łącznej długości zaledwie 500 m i powierzchni ponad 13 tys. m kw, zostaną wymienione wszystkie instalacje, powstanie nowa zieleń, mała architektura oraz nowa nawierzchnia. Trakt zostanie wyłożony grubymi na 8-10 cm płytami granitowymi o dużej wytrzymałości i nośności. Dziś nawierzchnia Długiego Targu ma zaledwie 3 cm grubości.

- Ale nie nawierzchnia jest najważniejsza, lecz to, co jest pod nią. Konieczne będzie skoordynowanie wielu prac, by przebudowa przebiegała sprawnie - zapowiedział Mieczysław Kotłowski, dyrektor ZDiZ.

Przedstawiciel Gdańskich Melioracji przyznał, że w złym stanie jest cała kanalizacja deszczowa pod Długim Targiem. Instalacja pod ul. Długą jest tylko w nieco lepszym stanie. Koszt jej wymiany wycenia się na ok. 1,5 mln zł. Z kolei Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna zapowiada, że wymiana blisko 900 metrów sieci wodociągowo-kanalizacyjnej pochłonie również ok. 1,5 mln zł.

Sieć energetyczna jest w dobrym stanie, bo była modernizowana pod koniec lat 90. Wymiany wymaga jedynie 300-metrowy odcinek sieci średniego napięcia i kilometrowy odcinek sieci niskiego napięcia. Te prace Energa wycenia na ok. 400 tys. zł. Nie wymaga wymiany natomiast sieć ciepłownicza i gazowa.

Opinie (144) 3 zablokowane

  • nieudolność urzędu i urzedników (8)

    potwierdza taki pomysł "Menadżer Śródmieścia".
    Mamy już Referat estetyzacji, potem powstanie Referat Ziemiomorza.
    Kto zagłosuje na Adamowicza?

    • 194 17

    • Paewł zniknij. Proszę :) (2)

      • 26 8

      • napiszcie proszę coś o Gdyni / UM Gdynia dla równowagi (1)

        aż dziwne, że w komentarzach jedziecie tylko po urzednikach i prezydencie Gdańska

        • 9 4

        • mylisz się, dziś jeździmy po sekciarzach Szczurka w 3 tematach

          • 7 1

    • Kolejny etat bez nadzoru i tłumaczeń dlaczego tak !

      A co jest z konserwatorem zabytków w Gdańsku wyjechał do Niemiec na roboty ,
      chyba ze został i brakuje mu towarzystwa przy kawce i należy koniecznie zatrudnić znajomego na posadkę "menadżera Śródmieścia" za 10 klocków m-czynie .
      Ludzie oni plują nam prosto w twarz i się śmieją . Taki menadżer zatrudni kolejnych znajomków za 5 klocków by miał kto telefony odbierać i kawę zalewać

      • 69 3

    • kto? urzędasy!

      • 9 2

    • masz coś do ziemiomorza?

      • 2 0

    • Czyli co? Kolejny etacik, za który zapłacimy?

      • 10 1

    • mamy też oficera rowerowego mnorzenie stanowisk i biurokracji Budyniowi wychodzi najlepiej

      • 0 1

  • ładna kostka brukowa była by z 3 razy tańsza, a płyty i tak pękną pod cieżarem samochodów które ... (7)

    ...wjeżdają przy organizacji imprez, czy sprzątaniu.

    Eststycznie nic by nie odbiegało, a za reszte mozna by wyremontowac jeszcze z 10 km innych dróg

    • 81 81

    • (2)

      kostka brukowa jest niewygodna, na wielkich przestrzeniach jej faktura jest nuuuudna, utrudnia chodzenie i jeżdżenie na rowerem, lubi wypadać, można nią rzucić podczas imprezy w budynia na scenie.

      • 52 5

      • ta szlifowana z Wro jest znakomita

        Przypuszczam, że przedwojnie, bo rozsiana także po blokowiskach

        • 9 0

      • arka tonie

        i wiadomo,że kobietom w szpilkach nie wygodnie po tym chodzic

        • 15 1

    • płyta yomb lub betonowe proponuje

      w razie czego można tanio wymienić

      • 24 4

    • kostki brukowej nie kładzie się na starówkach (2)

      ale mówimy tu o części zabytkowej miasta i rewitalizacji, a jak rewitalizacja to nie można położyć kostki brukowej tylko granit który jest powrotem do historycznej nawierzchni

      • 2 0

      • byłeś w Toruniu?

        • 1 0

      • .. w Sopocie położyli takie i już są gdzie nie gdzie popękane.

        • 0 0

  • Budyń przestrzelił z ECS to teraz uwija się jak w ukropie... (6)

    Budyń przestrzelił z ECS to teraz uwija się jak w ukropie...
    I skąd niby ten "menedzer śródmieścia"? Kolejny urzędas? Ze swojej kieszeni mu Budyń zapłacisz?

    Urzędniczej sitwie mówimy gromkie NIE!!

    • 155 23

    • Zbylut

      A teraz urzędnicza klakiernio zapraszam do ujadania...

      • 16 4

    • ECS zrobił na mnie wrażenie (4)

      Nie powiedziałbym, że to przestrzelona inwestycja. Byłeś w ogóle, że krytykujesz?

      • 8 15

      • Byłem nawet kilka razy....

        Nie kwestionuje idei muzeum Solidarności, tylko formę i kształt ECS-u. Jako obiektu i jako mętnie działającej instytucji...

        • 10 2

      • Też byłem

        I też na mnie zrobił wrażenie.
        Ale też pamiętam, ile naszych pieniędzy na to poszło i ile jeszcze pójdzie.
        Podsumowując: nie był i nie będzie wart kosztów.
        Co do estetyki można się spierać. Mi się nie podoba a wrażenie zrobił tylko od środka przestrzenią.

        • 1 1

      • wytłumacz mi co tam robi 400 osób zatrudnionych ?? (1)

        • 0 1

        • Trochę przesadziłeś...

          Trochę przesadziłeś... Tylu osób nie zatrudniają. Ale warto popatrzeć na nazwiska tych zatrudnionych. Sitwa dobrana wedlug klucza styropianowo-urzędniczo-towarzyskiego...

          • 0 1

  • Oczywiscie zaraz archeolodzy wkrocza i odkryja kosci krolewicza i pierscioneczek ! Wtedy budowa sie zatrzyma na lata :) (6)

    Potem sie zaglebia w kolejne warstwy i zaczna doglebna eksploracje i odkryja kolejne zęby złote i korone :)......Znamy to !

    • 56 18

    • (4)

      Pewnie, najlepiej zalać betonem środek tysiącletniego miasta żeby dogodzić turystom. Jak się buduje czy kopie w takim miejscu trzeba się liczyć z trudnościami, bo być może kilku ignorantów nie interesuje historia Gdańska, ale ogół społeczeństwa na pewno. Natomiast archeolodzy nie rozwlekali by tak badań, gdyby mieli na nie odpowiednie fundusze pozwalające na skompletowanie drużyny badaczy należytych rozmiarów.

      Wydawałoby się, że etap rozwoju ludzkiej mentalności, na którym bezmyślnie niszczono zabytki i nawarstwienia kulturowe, mamy już dawno za sobą - a tu proszę, archeolodzy źli niedobrzy, bo kopią w środku starożytnego miasta, powstrzymując na długie lata budowę szklano-aluminiowego domu czy układanie kostki, po której jaśnie pan dwa razy do roku stąpa wraz z rodziną.

      • 8 9

      • (1)

        No - bo lepiej zrobić dziurę w środku tysiącletniego miasta...

        • 5 5

        • Nooo. Jak znajdziesz lepszy sposób na przeprowadzenie badań archeologicznych to daj znać.

          • 6 2

      • Skoro nie mają kasy, to niech nie marudzą i nie blokują inwestycji.

        • 5 5

      • starożytnego???? miasta, dobre, może starożytniczego?

        • 0 0

    • archeo musi tam wejsc

      Takie mamy prawo

      • 0 0

  • było sobie główne miasto... (20)

    Gdańska Droga Królewska czy tzw. strefa prestiżu to martwa strefa. Niech wezmą przykład z Krakowa, Wrocławia czy Torunia - tam miasta żyją, a tzw. stare miasta to prawdziwe serca. W Gdańsku tylko drogie i snobistyczne restauracje, zresztą co chwila zmieniające się - albo pranie brudnych pieniędzy, albo zwyczajnie nie wytrzymują horrendalnych opłat. Do tego wiecznie narzekający mieszkańcy - a przecież nikt nie zmusza ich do mieszkania na Głównym Mieście. Te mieszkania są na tyle warte że można kupić sobie inne, często bardziej luksusowe w innej, spokojniejszej lokalizacji. Ale nic mnie nie rozwala jak to, że wieczorem Długa i Długi Targ to istna strefa zmroku. We Wrocku czy Toruniu wyjdę o 1 w nocy i mam pełno ludzi na starówkach, w Gdańsku masakra. A mieszkam 100 m od Neptuna, więc wiem co mówię...

    • 165 17

    • (1)

      W Krakowie czy Wrocławiu ludzie tez maja dosyć pijanej holoty.
      Wole Gdańsk.

      • 23 29

      • a ja mam znajomych mieszkających

        na wrocławskim rynku i są zachwyceni tym że miasto żyje. Pijaną hołotę możesz mieć wszędzie - nawet w najspokojniejszym miejscu, bo kultura picia nie zależy od miejsca...

        • 32 11

    • (4)

      Niestety Gdańsk nie jest miastem, które żyje w nocy. W tej kwestii jesteśmy lata świetlne za Krakowem. Tam Stare Miasto czy Kazimierz żyją praktycznie 24 h na dobę. No ale co się dziwić, kiedy w Krakowie na samym Kazimierzu jest więcej knajpek niż w całym Trójmieście..

      • 17 13

      • Pieprzysz trzy po trzy (1)

        Kraków żyje 24h/dobę? Tylko wtedy, kiedy rok akademicki i studenci okupują tanie knajpki. Latem o 1-2 zamiera także Rynek, jedynie Kazimierz jako tako sie trzyma.

        • 8 5

        • Studenci powiadasz? Ha ha z pewnością stać ich na piwo po 10 zł :) Okupywać może i mogą co najwyżej tzw. pijalnie wódki, które stanowią może 2% ogółu lokali na Starym Mieście czy Kazimierzu. Chyba sama nie wierzysz w to co piszesz.

          • 0 0

      • Jezu jaki postęp! Chleją więcej od nas.

        Musimy to czym szybciej naprawic, bo nie może być tak, że ludzie mniej imprezują.
        Jakoś dziwnym trafem pod względem jakości życia Trójmiasto zawsze jest na topie i widać ludziom się dobrze żyje i mierzenie tego czy miasto jest OK czy nie wedle ilości pijanej gawiedzi o 1 w nocy jest jakąś pomyłką. Pomijam już fakt, że mamy trochę inny klimat i miasta żyjącego nocą jak w niektórych miejscach południa Europy mieć nie będziemy.

        • 10 8

      • piwna

        od jakis kilku lat piwna zaczynala odzywac, policja nie ganiala pijacych przy bramie dworu artusa, bylo kulturalnie bo co 10-15 minut jechal radiowoz. oczywiscie trzeba bylo to zminic i znowu byc represyjnym wobec ludzi.

        i owszem, pijacy syfia, ale po to jest firma sprzatajaca miasto aby rano wszystko oczyscic.

        jedzcie do paryza, londynu, berlina manchester i przejdzcie sie o 4 rano ulicami. syf, brud, butelki po nocnej imprezie ale rano juz wszystko wysprzatane. ludzie musza sie bawic bo dzieki temu miasto zyje. jest atrakcyjne turystycznie.

        nawet ankiete wygrywa krakow w przedbiegach bo wszyscy kojarza krakow z dobra zabawa. gdansk to miasto emeryckie

        • 15 5

    • (2)

      oj nie przesadzajmy, spójrzmy optymistycznie - io tak jest dużo lepiej niż jeszcze kilka lat temu! Piwna/Chlebnicka dzięki knajpkom tam zlokalizowanym naprawdę ożyła, i to nie tylko latem, zapełniona turystami. Oczywiście - do rynku wrocławskiego i poznańskiego wciąż nam daleko, jednak jest już coraz lepiej.

      poza tym dużo prościej o skumulowanie ludzi w jednym miejscu (rynek/plac), gdy miasto rozwija się koncentrycznie wokół centrum. w Gdańsku dopiero dzięki rozwojowi Gdańska Południe Główne Miasto powoli znów zyskuje swą rolę centrum, jednak porównując do całej struktury miasta niestety, położone jest dość peryferyjnie. to też wpływa na sytuację. i oczywista konkurencja w tej kwestii w postaci Sopotu.

      ale powoli, pomalutku, wszystko zmierza ku lepszemu...

      • 15 4

      • (1)

        Jest progress i z tego należy się cieszyć. Jednak taka a nie inna lokalizacja centrum oraz kilka względnie odrębnych centów miejskich, jak Wrzeszcz, Oliwa czy Sopot powodują, że takiej koncentracji życia i interakcji społecznych jak w centrum Krakowa czy Wrocławia Gdańsk jednak nigdy nie osiągnie.

        • 13 1

        • to raczej powód do zadowolenia, że cokolwiek poza centrum jest.

          Powiedzmy sobie szczerze niektóre miasta niestety, ale poza centrum nie mają nic poza blokowiskami (tymi nowymi i starymi). W Gdańsku imprezy typu Streetwaves od lat właśnie starają się ożywiać pozostałe dzielnice i taki kierunek wydaje się słuszny.

          • 6 1

    • racja, Krakow pod tym wzgledem jest fenomenalny

      licze, ze Dolne miasto zacznie przypominac Kazimierz w Krk :)

      • 7 0

    • miko glowne miasto to nie strefa rozrywki 24h/7 (2)

      pojesz do Sopotu i zobacz co sie dzieje na Montecasino ,nawet peepshow jest .
      Chyba nie w tym kierunku poszly zmiany w Glownym miescie :KNAJPY ,BANKI , OGRODKI LOKALI ,a gdzie normalne sklepy ???? byly tam jeszcze na poczatku lat 90 XX wieku , gdzie doskonale polozona przychodnia skorno wenerologiczna ?? , a czy wogole wiesz gdzie byla przychodnia getiatryczna ???
      W Niemczech i Czechach o godzinie 21.55 sprasza sie klijentow do srodka lokalu u nas nie ,dlaczego ????
      Zastanow sie dlaczego Sopocki Grand Hotel wybudowano w pewnym oddaleniu od budynkow mieszkalnych ??? - ano dlatego ze by nie zakluac spokoju mieszkancom.
      posdumowujac glowne miasto to nie strefa rozrywki i jako taka nigdy nie bedzie ,jest szanasa ze jak zrobia dzielnice biurowa to bedziesz mial dzielnice uciech i darcia ryja

      • 10 8

      • a

        fakt w sumie, Granda planowano postawic jeszcze kilometr w gląb morza, ale sztorm przyszedl wiec stanąl zrządzeniem losu setki centymetrow daleko od centrum(przed IIWŚ bylo to bardziej zwarte cent.)

        • 5 0

      • hm

        Masz świadomość, że w Gdańsku, w centrum, działa jeden klub ze striptizem, a drugi, na samym Długim Targu, w miejscu, w którym działała Kleopatra, do przyszłego roku zacznie działać?

        • 0 0

    • "przecież nikt nie zmusza ich do mieszkania na Głównym Mieście" (1)

      drogi panie nie pan będzie dyktował gdzie kto ma mieszkać,
      napić się i drzeć mordę możesz u siebie na ogrodzonym osiedlu a nie innym pod oknami.
      Tak więc ciągnij smugę smrolu.

      • 12 14

      • Ale czego oczekujesz od słoika z szadółkowa?

        Chlanie piwska i darcie mordy z daleka od osiedla powoduje, że u siebie jest postrzegany jako fajny gościu - nie opije, cichy, spokojny.....
        A zapytaj takiego, kiedy ostatnio był w teatrze, czy na koncercie w filharmonii, to zrobi oczy i zapyta - a co to za knajpa ta filharmonia? O ile da radę wypowiedzieć te słowo.

        • 7 10

    • Nie znam się na tym, ale obserwując inne duże miasta mam czasem wrażenie, że w Gdańsku układ architektoniczny Głównego Miasta nie sprzyja życiu nocnemu. Mam wrażenie, że w Gdańsku brak Rynku wokół którego mogłoby się toczyć nocne życie.

      • 9 3

    • Nie byłeś w Krakowie... (1)

      W Krakowie okolice śródmieścia żyją jedynie na parterze. Na piętrach są po zmroku ciemne okna - lokale użytkowe wynajmowane po astronomicznych cenach.
      Tak źle, i tak niedobrze...

      • 4 2

      • Przy Wierzynku jest lokal, gdzie trzy piętera świećą w niocy.

        • 2 0

    • starówka

      Miko nie do końca masz rację, też jestem mieszkańcem. Czy sprawiają ci przyjemność obszczane kamienice. O jakiej zabawie ty mówisz. U nas tylko zachlane mordy chodzą bo dostaną piwko za 5 zł albo kupią w sklepie a oto chyba nie chodzi.

      • 1 0

  • (1)

    Może to i obietnica wyborcza, ale 99% obietnic drogowych zostało w Gdańsku zrealizowanych.

    • 24 51

    • obietnice drogowe to glownie projekty z lat 50-70

      Zrealizowane za pozno i nie do konca adekwatne do wspolczesnych wymagan.
      A juz dbanie o "bezpieczenstwo" przez spowalnianie ruchu to jakas pomylka.
      Im szybciej klasa srednia przemiesci sie z punktu A do B tym wiecej kasiory natrzepie i tym wiecej do budzetu trafi. Trzeba kladek i tuneli a nie torow przeszkod utrudniajacych jazde aby pijaczkom, rencistom i romom chodzilo sie lepiej.

      • 5 4

  • (2)

    hahahaha, i ktoś jeszcze Budyniowi w to uwierzy? Do kompletu obiecanek-cacanek brakuje jeszcze zabudowy Wyspy Spichrzow.

    • 62 10

    • Ja bym proponował płytki chodnikowe z posypką.

      • 4 3

    • Z wyspy Spichrzów należy zrobić imprezownię.

      Według ludzi będzie tętnić życiem i nikomu nie będzie wadzić darcie ryja przez pijaną hołotę.
      Dziwi mnie twierdzenie ludzi, że starówka tętni życiem wtedy, gdy się na niej imprezuje. Taki stan rzeczy powoduje wyludnienie mieszkań. Na zachodzie są takie miasta, gdzie na tzw. starówkę lepiej poza sezonem się nie zapuszczać, bo jest niebezpiecznie. Dane miejsce tętni życiem wtedy, gdy w tym życiu biorą udział miejscowi. W Gdańsku nigdy tak nie będzie, gdyż ceny w knajpkach są zbyt wysokie. Budyń jest zbyt pazerny, żeby obniżyć czynsze, a to przekłada się na zaporowe ceny w lokalach usługowych.

      • 6 2

  • Może polbruk? (5)

    Będzie taniej.

    • 29 13

    • Zwykly piasek jak 300 lat temu (4)

      • 8 3

      • (1)

        I na to ekskrementy - jak 300 lat temu.

        • 7 1

        • Puste pole za stodołą, chłop zaprawia, ale jazz

          Jak myślisz, skąd to się wzięło? Z historii Gdańska, czy twojego słoikowa?

          • 1 0

      • Pudło słoiku

        300 lat temu to piasek był na drodze w twojej wsi o ile w ogóle wówczas była.
        Ulice na Główny Mieście niemal od razu miały utwardzona 0 jak na tamte czasy - nawierzchnię. Kładli deski na legarach a po boku były rynsztoki. Potem stosowano inne metody - poczytaj Historię Gdańska.

        • 6 0

      • 300 lat temu kładli bruk kamienny ...

        ... niestety teraz nikt nie doścignie tamtego kunsztu bo nikt nie umie !!!!

        • 0 0

  • Dajcie szanse poszukiwaczom w przeoraniu drogi. (2)

    j.w. :)

    • 11 1

    • O, tam by się działo

      • 0 0

    • Paweł zniknij. Proszę :)

      • 0 5

  • Kolejny urzędnik (4)

    Kolejne stanowisko a reszta to "obietnice".

    Dość tej biurokracji !

    "Potrzebny jest nam "człowiek orkiestra", którego cechuje wielka miłość do Gdańska, ale i umiejętność osiągania kompromisów i moderowania publicznej debaty - mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska."

    to mi się kojarzy jedynie z:
    "Z twarzy podobny do zupełnie nikogo"

    • 73 7

    • I tu się mylisz, ten opis ma pasować do jedynie słusznej osoby

      Tą osobą ma być Ewa Kowalska, blogerka która prowadziła konferencję rozpoczynającą kampanię Adamowicza

      • 3 0

    • Kolejny urzędnik, który powoła woich zastępców i kierownikow referatów itd..... (1)

      Chyba rzeczywiście w UM pracują takie miernoty, że nie da się spośród nich wyłuskać kogoś o oczekiwanych kompetencjach. Co ci ludzie tam robią? Przecież chyba za coś pensje biorą? Kto będzie utrzymywał tę liczbę mnożących się urzędników? Czekamy jeszcze na menadżera ds. podcierania deweloperom zadków. Z odpowiednimi kwalifikacjami oczywiście. Za odpowiednie wynagrodzenie.

      • 0 1

      • od tego już jest BRG

        • 0 0

    • Zgłaszam sie na ochotnika!! I to bardzo tanio za 5 tyś.zł bo normalnie to taki dostanie z 12 tys zł

      i to na pewno będzie jakiś koleś polityków!!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane