- W Gdyni ludzie czują się swobodniej. Widzę tutaj większy luz niż we Wrocławiu czy Poznaniu - mówi fotograf Krzysztof Winciorek, którego zdjęcia można oglądać w pomieszczaniach Teatru Gdynia Główna. Wystawa "Gdynia fotogeniczna" potrwa do 23 listopada. Wstęp jest wolny.
Zaczęło się od bloga. Pod adresem
gdyniafotogeniczna.blogspot.com fotograf
Krzysztof Winciorek co kilka dni umieszczał zdjęcia Gdyni, które wykonywał od ośmiu lat.
- Lubię podglądać miasto i ludzi. Gdy wychodzę na spacer, biorę ze sobą aparat i staram się uchwycić momenty, które mnie zaciekawiły - mówi Winciorek.
- Przyznam jednak, że kiedyś miałem mniejsze opory przed wyciągnięciem aparatu i zrobienia zdjęcia człowiekowi prosto w twarz. Ludzie coraz mniej pozytywnie reagują na fotografa na ulicy.Na jego zdjęciach widać architekturę modernistyczną, gdyńskie ulice budynki i plażę. Od tej ostatniej nie sposób nad morzem uciec. Winciorek pokazuje na niej ludzi przypadkowo spotkanych, zamyślonych, całujących się, samotnych i wesołych. Widać pracujących i bawiących się. Jak mówi autor, w tym mieście można jednocześnie doznać zarówno pięknego zachodu słońca, jak i strzału pięścią w pysk. Dlatego na jego zdjęciach Gdynia ma wiele twarzy.
- Wspólny mianownik to fotogeniczność tego miasta. Uważam, że w Gdyni panuje wyjątkowe światło dla fotografa. Może powoduje to bliskość morza i jego otwarta przestrzeń, a może ta charakterystyczna jasna zabudowa. To sprawia, że czuję w tym mieście więcej przestrzeni. Urodziłem się w Gdańsku, w Gdyni mieszkam od sześciu lat, ale zawsze miałem wrażenie, że ludzie czują się tutaj jakoś swobodniej. Widzę tutaj większy luz niż we Wrocławiu czy Poznaniu - dodaje Winciorek.
Zdjęcia Winciorka można oglądać na wystawie "Gdynia fotogeniczna" w pomieszczeniach
Teatru Gdynia Główna 
w budynku dworca. Znalazły się na niej 32 prace, w tym jedna nietypowa.
- To zdjęcie budowy kamienicy przy ul. św Piotra, które naświetlałem wraz z koleżanką Violettą Łubą przez 298 dni. Skrzynka ze specjalnym aparatem była przymocowana do słupa energetycznego. To technika spopularyzowana przez niemieckiego fotografa Michaela Wesely'ego, który robi nawet trzyletnie naświetlania zdjęć - tłumaczy Winciorek.
- Planuję podobną techniką wykonać zdjęcie budowy na skwerze im. Tajnego Hufca Harcerzy.Wystawę można oglądać do 23 listopada w godz. 10-16. Wstęp jest wolny.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
