• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzieci i dorośli razem na scenie - O "Małej Syrence" w Centrum Kultury w Gdyni

Łukasz Rudziński
19 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

"Mała Syrenka", której premierę można było obejrzeć 18 października w Centrum Kultury w Gdyni na Scenie SAM, to opowieść o miłości pokonującej ograniczenia i dzięki poświęceniom mającej szansę się spełnić. W spektaklu występują dorośli aktorzy i dzieci uczestniczące w zajęciach teatralnych Teatru Komedii Valldal Junior.



Anna Kędroń w roli Małej Syrenki ma wiele wdzięku. Góruje też nad resztą zespołu możliwościami wokalnymi. Anna Kędroń w roli Małej Syrenki ma wiele wdzięku. Góruje też nad resztą zespołu możliwościami wokalnymi.
Syrenka ratuje Kapitana (Michał Cyran) z morskiej otchłani. On zaś po przebudzeniu potrzebuje pomocy dzieci by dowiedzieć się kto go uratował. Syrenka ratuje Kapitana (Michał Cyran) z morskiej otchłani. On zaś po przebudzeniu potrzebuje pomocy dzieci by dowiedzieć się kto go uratował.
W spektaklu występują dzieci i młodzież, która świetnie radzi sobie na scenie w kontakcie z dorosłymi, profesjonalnymi aktorami. Na zdjęciu (od lewej): Aleksandra Lenczewska, Sandra Niklas, Julia Kolan, Konrad Wojtowicz i Mikołaj Kowalczyk. W spektaklu występują dzieci i młodzież, która świetnie radzi sobie na scenie w kontakcie z dorosłymi, profesjonalnymi aktorami. Na zdjęciu (od lewej): Aleksandra Lenczewska, Sandra Niklas, Julia Kolan, Konrad Wojtowicz i Mikołaj Kowalczyk.
Największe wrażenie robi Jeremiasz Gzyl, który najpierw wciela się w Neptuna (na zdjęciu), później w przebojową Wiedźmę. Największe wrażenie robi Jeremiasz Gzyl, który najpierw wciela się w Neptuna (na zdjęciu), później w przebojową Wiedźmę.
Idąc tropem większości współczesnych interpretacji "Mała Syrenka" w CK Gdynia, inspirowana baśnią Hansa Christiana Andersena, ma szczęśliwe zakończenie. Nim jednak do niego dojdzie, syrenka zdoła wyprosić na ojcu Neptunie zgodę na zobaczenie ludzi, pokocha jednego z nich i - przy okazji - przekona kolegów i koleżanki z morskiego zespołu: Szaloną Ośmiornicę, Konika Morskiego i Chór Frutti di Mare, którzy pragną wygrać "Mam talent i skrzela", by uwierzyli w siebie.

Gdyńska wersja bajki napisana została przez znanego gównie z kabaretu Limo Szymona Jachimka. Dzięki temu bajka zawiera nowe elementy - ukochanym Małej Syrenki jest nie książę a kapitan kutra rybackiego, zaś dzieci obecne na widowni dowiadują się, że nie można rzucać śmieci do morza, bo mogą zaszkodzić mieszkającym tam zwierzętom. Pominięto postać babci - opiekunki syrenki oraz komplikacje wątku miłosnego. Na pierwszy plan wybija się ekscentryczna Wiedźma, która proponuje Małej Syrence umowę: jeśli ta odda jej swój głos, to w zamian dostanie nogi, by mogła żyć z ukochanym na lądzie. Nie wzbudza to zachwytu jej podwodnego dworu, ale syrenka nie ma wątpliwości czego chce.

Ta prościutka bajka odbywa się w świetnie pomyślanej, bardzo prostej scenografii Moniki Wójcik, składającej się z połączonych ze sobą materaców kąpielowych i dmuchanych zabawek. W ten sposób podwodne królestwo łatwo budzi skojarzenia z animowaną wersją baśni (w tle puszczane są też sugestywne wideoprojekcje). Fale morskie zastępuje materiał z rozcięciami, z których wyłaniają się kołyszący na falach bohaterowie. Oprawę wizualną dobrze uzupełnia z wyczuciem dobrana do wydarzeń scenicznych muzyka autorstwa Artura Guzy.

W przedstawieniu wyreżyserowanym przez Tomasza Valldala Czarneckiego grają dzieci (czteroosobowy Chór Frutti di Mare w składzie: Julia Kolan, Mikołaj KowalczykKonrad Wojtowicz, wsparci pełnoletnią Aleksandrą Lenczewską), młodzież (Szalona Ośmiornica, Konik Morski czyli Sandra NiklasIgnacy Liss) i dorośli. Oczywiście ten półamatorski spektakl oparty jest na prostej, przerysowanej grze aktorskiej, której prym nadaje Jeremiasz Gzyl (absolwent Studium Wokalno-Aktorskiego w Gdyni) jako Neptun i przede wszystkim w roli rockowej Wiedźmy - najciekawszej postaci przedstawienia. Choć kuzynka Szalonej Ośmiornicy jest dość szorstka w obejściu i może być nieco straszna dla mniejszych dzieci, to naprawdę da się ją lubić. Jest najzabawniejsza i w gruncie rzeczy ma dobre serce.

Wdzięku i głosu nie można odmówić ponętnej tytułowej syrence w wykonaniu Anny Kędroń (studentki IV roku Studium-Wokalno w Gdyni). W roli jej ukochanego Kapitana sprawdza się Michał Cyran (absolwent SWA, który jest również autorem choreografii spektaklu). Aktywnie wspierają ich mali widzowie, pomagając bohaterom w różnych momentach spektaklu.

"Mała Syrenka" jest zabawną bajką, wykorzystującą proste środki, by opowieść nie nużyła ani mniejszych, ani większych widzów. To wesoła i zabawna półamatorska produkcja, w której na największe uznanie zasługuje bardzo dobre zgranie całego zespołu aktorskiego pomimo różnicy wieku i umiejętności. Szkoda tylko, że część piosenek śpiewana jest z playbackiem najmłodszych wykonawców, co razi w stosunku do pozostałych fragmentów spektaklu.

Spektakl

8.3
53 oceny

Mała Syrenka

teatr dla dzieci, spektakl muzyczny

Miejsca

Spektakle

Opinie (18) 1 zablokowana

  • (1)

    Fajnie sobie radzi CK w Gdyni. Oby tak dalej!

    • 20 28

    • Nie rozśmieszaj mnie

      Słowo dobrze jest tutaj co najwyżej jakimś żartem. Zebrała się grupka ludzi zakochanych w teatrze i myśli, że zrobią wielka sztukę. Czasami to się płakać chce jak ogląda się te wypociny. Mnie już sr......czka ogrania jak mnie moja dziewczyna ciągnie na kolejne przedstawienie, bo dyrektor W. jej kazał być przy promocji kolejnego g......

      • 12 5

  • (1)

    Spektakl jest naprawde swietny, zabawny i dla dzieci i dla doroslych!! Nie moge sie jednak zgodzic z ostatnim zdaniem recenzji, poniewaz z tego co zauwazylam prawie wszystkie piosenki (oprocz jednej) byly spiewane na zywo. Pozdrawiam

    • 16 21

    • Spektakl też był na żywo, czy z taśmy?

      • 11 0

  • Playback?!?!

    Pan Autor recenzji mial chyba na myśli "półplayback" czyli muzykę z taśmy... Przecież aktorzy spiewali (i to bardzo ladnie) na zywo! Trojmiasto.pl - prosze to poprawic bo to krzywdzace dla mlodych artystow.

    • 14 20

  • Fajna (1)

    Fajna ta syrenka :), z kolei neptun mógłby ogolić pachy chociaż na spektakl ;)

    • 15 10

    • ...

      Nie każdy facet goli pachy, czy coś w tym dziwnego?

      • 9 3

  • (1)

    Warto inwestować w kulturę i jej rozwój. Szacun dla Gdyni w tym temacie.

    • 8 8

    • Warto, ale kultura to nie tylko teatr.

      • 14 1

  • (2)

    Byliśmy całą rodzinką na Małej Syrence i powiadam wam to jest hit!!! Będzie się podobać dzieciom i dorosłym.Dzieci wnoszą dużo uroku i bardzo dobrze sobie radzą. Wiedźma jest super!!!Brawo twórcy i aktorzy.Chętnie wybierzemy się jeszcze raz.Chyba autor się pomylił bo muzyka leciała z playbacku a piosenki były śpiewane na żywo :)

    • 9 14

    • Nie pisz głupot, nie ma się czym tak podniecać (1)

      Spektakl na poziomie tego miejsca. Nic lepiej w stosunku do poprzednich kaszalotów jakie nam tutaj fundowano. Może jakiś rozwój tego miejsca w innym kierunku niż tylko teatr?

      • 16 6

      • KOnkurencja :)

        • 3 0

  • Świetne przedstawienie.

    Dzieciom bardzo się podobało - a to najważniejsze!!!
    Przeurocza i jakże prosta w wykonaniu a pomysłowa scenografia. (Na scenie letniej prezentowała się rewelacyjnie w otoczeniu morza i plaży).
    No i młody Gzyl!!!! :-) SZAŁ!

    • 10 4

  • Bardzo się podobało.

    Warto zobaczyć, spektakl zarówno dla dzieci, jak i dorosłych ;)

    • 4 3

  • Fantastyczny spektakl!!!

    Małą Syrenkę polecam dla dzieci w różnym wieku, jak również dla ich rodziców. Ja byłam z 3 i 5 -latkiem. Wszyscy bawiliśmy się wyśmienicie. Dodatkowy plus to atmosfera, która panowała w CK w Gdyni. Polecam i na pewno tam wrócę!!!

    • 3 1

  • polecam

    super spektakl, nie sądziłam ze sama się będę tak dobrze bawiła, a dzieciaki zachwycone!

    • 1 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane