• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Falowce zostaną z nami na zawsze?

Krzysztof Koprowski
27 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Przesiedlając wszystkich mieszkańców falowców w Gdańsku, można utworzyć miasto wielkości Pucka. Przesiedlając wszystkich mieszkańców falowców w Gdańsku, można utworzyć miasto wielkości Pucka.

Ubiegłotygodniowy artykuł o pomyśle pomalowania falowców na biało wywołał burzliwą dyskusję naszych czytelników. Pojawiło się wiele komentarzy, m.in. takie, by budynki te zrównać z ziemią. Czy jest to realne i jaka przyszłość czeka falowce i blokowiska? - zastanawia się Krzysztof Koprowski.



Jaka przyszłość czeka falowce w Gdańsku?

By móc dyskutować o takim pomyśle jak wyburzenie falowców, trzeba przede wszystkim zdać sobie sprawę z ich skali. Nie mówimy tu przecież o niewielkich, kameralnych budynkach, ale o zgodnych z postulatami "papieża modernizmu", Le Corbusiera, wielkich "maszynach do mieszkania". To ponad 12 tys. mieszkańców (stan na maj ub. r.) w ośmiu gdańskich falowcach (siedmiu na Przymorzu, jednym w Nowym Porcie).

Te 12 tys. mieszkańców musi przecież znaleźć nowe miejsce zamieszkania. Wspólnie mogliby utworzyć miejscowość większą niż Puck (ok. 11,4 tys. osób) albo dzielnicę nieco mniejszą niż Siedlce (ok. 13,8 tys. mieszkańców).

Pomijając nawet problem znalezienia dla nich nowego lokum, kolejnym i chyba najważniejszym problemem są pieniądze. Kto miałby takie zadanie sfinansować? Kto miałby wypłacić im stosowną rekompensatę? I wreszcie, czy wszyscy, biorąc pod uwagę dysproporcję w cenach nowych mieszkań na Przymorzu i w falowcach, gotowi byliby zmienić swoje miejsce zamieszkania?

Zestawienie liczby mieszkańców w gdańskich falowcach - stan na 21 maja 2014 r. Zestawienie liczby mieszkańców w gdańskich falowcach - stan na 21 maja 2014 r.
Często mówi się, że powinniśmy podążyć drogą krajów Europy Zachodniej czy nawet Stanów Zjednoczonych (przypomnijmy, że to tutaj właśnie dokonano pierwszego masowego burzenia bloków i to jeszcze w latach 70.) i dokonywać daleko idącej modernizacji blokowisk (w tym ich wyburzenia).

Rozbiórka bloku w niemieckim (dawnym NRD) mieście Gera, które po zjednoczeniu Niemiec straciło ponad 38 tys. mieszkańców (132 tys. w 1989 i 94 tys. w 2013 r.).

Zapomina się jednak przy tym, że tam są to głównie mieszkania komunalne, przy czym to określenie pozbawione jest tak pejoratywnego znaczenia - życie w takim lokalu jest czymś normalnym, w przeciwieństwie do polskich 30-letnich obciążeń kredytowych większości młodych małżeństw.

  • Jak mogłyby wyglądać falowce, gdyby pomalowano je na biało i pozbawiono szpetnych zabudów balkonów - fotomontaż przygotowany przez Adriana Mania (Studiomania) na festiwal Streetwaves.
  • Jak mogłyby wyglądać falowce, gdyby pomalowano je na biało i pozbawiono szpetnych zabudów balkonów - fotomontaż przygotowany przez Adriana Mania (Studiomania) na festiwal Streetwaves.
  • Jak mogłyby wyglądać falowce, gdyby pomalowano je na biało i pozbawiono szpetnych zabudów balkonów - fotomontaż przygotowany przez Adriana Mania (Studiomania) na festiwal Streetwaves.
  • Jak mogłyby wyglądać falowce, gdyby pomalowano je na biało i pozbawiono szpetnych zabudów balkonów - fotomontaż przygotowany przez Adriana Mania (Studiomania) na festiwal Streetwaves.
  • Jak mogłyby wyglądać falowce, gdyby pomalowano je na biało i pozbawiono szpetnych zabudów balkonów - fotomontaż przygotowany przez Adriana Mania (Studiomania) na festiwal Streetwaves.
  • Jak mogłyby wyglądać falowce, gdyby pomalowano je na biało i pozbawiono szpetnych zabudów balkonów - fotomontaż przygotowany przez Adriana Mania (Studiomania) na festiwal Streetwaves.
I to właśnie własność komunalna w zagranicznych blokowiskach, z którymi lubi się zestawiać polskie odpowiedniki, pozwala na ich całkowitą metamorfozę i jednocześnie też dbałość o spójny wygląd bez szpetnych zabudów balkonów czy okien we wszystkie możliwe wzory podziału.

Ale przywołując zagraniczne przykłady, trzeba też pamiętać o (póki co) nieznanych nam problemach społecznych - m.in. znacznym spadku liczby mieszkańców w miastach (szczególnie w dawnym NRD) czy sporej liczbie imigrantów, zamieszkujących wielkie lecorbusierowskie osiedla (częste zjawisko we Francji).

Jaka zatem przyszłość czeka nasze gdańskie falowce i blokowiska? Wielu ekspertów rynku nieruchomości zwraca uwagę na ich doskonałą lokalizację - na ogół w dobrze skomunikowanych obszarach, wokół terenów zieleni i blisko placówek oświatowych oraz usługowych.

Niebezpieczne osiedla w Île-de-France - regionie francuskim, obejmującym swym obszarem Paryż i okolice. Praktycznie wszystkie stanowią blokowiska z imigrantami z kolonii francuskich.

Wady? To przede wszystkim trudność w przebudowie, skupisko bardzo zróżnicowanych społecznie mieszkańców (w jednej klatce potrafi mieszkać pracownik naukowy, robotnik, alkoholik) oraz niepewność co do wytrzymałości tej technologii budownictwa - rzekomo przewidzianej na tylko ok. 50 lat eksploatacji.

Trzeba też zastanowić się, kto decyduje się na mieszkanie w falowcu. - Część ludzi, którzy szukają mieszkań w pasie nadmorskim, już w pierwszych słowach zaznacza, że nie jest zainteresowana mieszkaniem w falowcu. Wiele transakcji w tego typu budownictwie to wymiana mieszkań w obrębie jednego falowca - mówiła w zeszłym roku, gdy pracowałem nad materiałem o falowcach, Dorota Bortkiewicz z Zaleski Nieruchomości.

Charakterystyczne białe bloki w centrum Warszawy, czyli Osiedle Za Żelazną Bramą. Charakterystyczne białe bloki w centrum Warszawy, czyli Osiedle Za Żelazną Bramą.
Co się stanie, gdy zabraknie jednak osób, chcących zamieniać mieszkania w obrębie falowca? Zapewne znaczenie będzie miała sytuacja ekonomiczna kraju. Jeżeli nagle przybędzie nam sporo imigrantów (np. z Ukrainy) będą oni z pewnością zainteresowani takimi mieszkaniami. Pierwsze przykłady tego typu sytuacji mamy w Warszawie, gdzie przybysze z Azji chętnie wybierają popisowe dzieło modernistów w centrum miasta - Osiedle Za Żelazną Bramą.

Wariant alternatywny dla falowców? Zainteresowanie tego typu mieszkaniami młodych singli lub małżeństw, szukających dobrze zlokalizowanego i taniego mieszkania.

Tu jednak muszą zaistnieć co najmniej dwa czynniki - te mieszkania muszą stać się modne i przestać być utożsamiane z anonimowymi i nie do końca bezpiecznymi skupiskami ludzi oraz musi zaistnieć polityka państwa, która będzie subsydiowała mieszkania na rynku wtórnym, a szczególnie w blokowiskach, zamiast wspierać rozwój rynku deweloperskiego na przedmieściach i z dala od centrum miasta.

A jaka jest waszym zdaniem przyszłość falowców i blokowisk?

Tegoroczna edycja festiwalu Streetwaves, która odbyła się na terenie Przymorza.

Opinie (292) 5 zablokowanych

  • (9)

    Falowce są jak piramidy Sumeru, Machu Picchu, rzeźby na pustyni Nazca, są bezcennym dorobkiem architektonicznym w skali światowej. Muszą pozostać nienaruszone.

    • 420 82

    • dawno takich bzdur nie czytałem autor niema zielonego pojecia o czym pisze (5)

      Byłem w NRD i rozbieraliśmy te budynki ale one stały puste od kilku lat !!I nie miały najmniejszego porównania do falowców to były ruiny zbudowane byle jak stropy drewniane przykryte cienka warstwa betonu!!Niektóre budynki były demontowane do szkieletu i remontowane inne całkiem wyburzane.stały całe osiedla puste większe od przymorza i oni to robili zaraz po zjednoczeniu!! A felieton najwyraźniej napisany pod dyktando deweloperski zachłannej na bogaty kasek bo teren gdzie sa falowce i bloki to najbardziej atrakcyjny teren w Gdańsku !! Widac deweloperkom sie nie podoba sąsiedztwo i chciałby zagarnac teren ,A tu figa z makiem!! Blisko do lasu i nad morze cetrum chandlowe szkoły urzedy doskonała komunikacja z każdego miejsca .A tu juz miejsca brak na kolejny betonowy klocek dewelopera mieszkań po 8yys za metr!!I niezapomnijmy o drodze zielonej przez park nadmorski

      • 76 17

      • A są wycieczki których głównym punktem jest zobaczenie falowca

        • 29 3

      • Pan Koprowski to typowy fragowiec

        Nie spotkałem jeszcze ani jednego porządnego artykuły jego autorstwa, a i on sam to osobny problem. Widziałem go w akcji na spotkaniu w Oliwie w sprawie skweru przed wejściem do Parku Oliwskiego - żenada, żenada, żenada. A potem durny i nieuczciwy artykuł.

        • 21 7

      • no z tą komunikacją (1)

        to poleciałeś po bandzie heheeh raptem dwa tramwaje do centrum i stare autobusy ehhh to ma być komunikacja????

        • 0 16

        • Może i dwa tramwaje, ale nie liczy się ile linii tylko jaka częstotliwość kursowania. Stare czyli jakie? W Gdańsku wszystkie są niskopodłogowe, czyli i tak bardziej nowoczesne niż Ikarusy.

          • 4 0

      • Mam nadzieję, że jesteś trollem

        W głowie mi się nie mieści, że można napisać tak długi komentarz o artykule, którego się nie czytało....W nawiązaniu do deweloperów: "... musi zaistnieć polityka państwa, która będzie subsydiowała mieszkania na rynku wtórnym, a szczególnie w blokowiskach, zamiast wspierać rozwój rynku deweloperskiego na przedmieściach i z dala od centrum miasta." Cofnij się człowieku do podstawówki i naucz czytać.

        • 7 1

    • powinien zostac ustanowiony nadzór konserwatorski nad falowcami

      Kapitan Ameryka

      • 13 1

    • Do falowcow powinno sie przymusowo przeniesc Kiszczaka i reszte jego kolesi z pzpr.

      • 1 3

    • jestes czerwonym smieciem

      • 1 2

  • falowce maja klimat - chyba się przeprowadze z Gdyni bo tu brak takich cudów architektury (5)

    • 138 53

    • (2)

      Zapraszam na gdyński Pekin.

      • 33 4

      • (1)

        w pekinie maja stawiac osiedle a pekin wyburzyć.

        • 9 4

        • Od 50 lat mają wyburzać

          • 15 1

    • te nowe osiedla są szkaradne czy mozna je zrównać z ziemią?Dobrze by było

      tylko co z tymi ludźmi gdzie ich przesiedlić? tekst przypomina sytuacje z Chin gdzie władza dyktatorko partyjna decyduje o wszystkim i jest właścicielami całego kraju dlatego tak gdy zdecydowali ze całe miasteczko przeniosa bo chca budowac tame to nikogo sie niepytali o zgode przymusowe wysiedlenie tam gdzie władza ma kaprys i nikt niema nic do gadania.Cyba za długo w chinach przebywał

      • 20 3

    • Chyba jednak wolę Przymorze od Chyloni.

      • 19 7

  • Pamietajcie kto wybudowal te mieszkania (27)

    W latach 60-tych xx wieku przybyli ze wsi i PRL ZAPEWNIL im mieszkania za darmo.Wtedy nikt nie wybtrzydzal-wszyscy byli zadowoleni ze maja gdzie mieszkac.Teraz za tzw,Wolnej Polski jak sie nie podoba to niech jada z powrotem na wioske albo na bruk,a mlodzi bez perspektyw mieszkaniowych chetnie tam zamieszkaja.

    • 172 70

    • szczegół (8)

      To są mieszkania spółdzielcze więc nikt ich za darmo nie dostał!

      • 65 9

      • (4)

        Wtedy to byly grosze i na dzisiejsze pieniadze tte sumy to byly sumy rzedu 8-10 tysiecy wiec praktycznie za darmo

        • 25 34

        • GROSZE

          Jakie grosze? Napierw wkład a póżniej spłata prze 20 lat wraz z czynszem !
          .Czekac na mieszkanie spółdzieli też trzeba było długo mimo wpłaty. To co na dzisiejsze czasy jest sumą 8- 10 tys nie było kiedyś małą sumą -wręcz przeciwnie. Gdy za parę lat u nas będzie denominacja a ty kupisz mieszkanie i ktoś ci powie,że kupiłeś za grosze to się z taką opinią zgodzisz?

          • 30 6

        • He, he (2)

          Ojciec kiedyś mnie zapytał, to ile będę spłacał kredyt. Ja mu mówię, że 30 lat, a on na to, że jego kawalerka kosztowała 4 pensje.

          • 11 12

          • Wiesz, prezyent - Kwaśniewski też kupił mieszkanie w Wilanowie za małą sumkę (1)

            I co z tego?
            Mieszkania spółdzielcze były bardzo drogie. Nawet kawalerki nie kosztowały 4 pensji. No chyba że ktoś pracował na zachodzie....

            • 5 1

            • To było mieszkanie pracownicze

              • 0 3

      • (2)

        Dokładnie moi rodzice kupę kasy wpłacili, żeby je wykupić na własność, ale patologia jak nie wie to pier....oli głupoty.

        • 19 9

        • (1)

          Kupę kasy z akcentem na kupę. To były i wtedy jak i dzisiaj grosze.

          • 9 21

          • Kompletne bzdury. Zatrzylames sie w latach 80tych.

            • 4 3

    • tak się rozrósł Gdańsk w latach 70-tych wszyscy ze wsi, wcześniej z Kresów, głównie ze wsi, mało kto z miasta, tylko nie mów, że Ty z miasta

      • 16 15

    • jesteś niedoinformowany, moi rodzice przyjechali z Warszawy do pracy w Gdańsku (3)

      Najpierw wynajmowali pokój w Oliwie. Wpłacali kasę do spółdzielni Przymorze i czekali 4 lata az zostali wylosowani do falowca,dostali klucze do mieszkania m3- 2pokoje, przysługującego dla małzenstwa bez dzieci. Po paru latach dzieci sie pojawiły ale nie bylo mowy o zamianie mieszkania na większe. Przez długie lata mieli spółdzielcze prawo własności a potem mogli sobie to mieszkanie wykupić na własność, dalej płacą czynsz ale mogą ten lokal sprzedać lub wynająć, to ich kapitał i nikt nie dał im nic za darmo! Zeby było śmieszniej, gdy moi rodzice czekali w kolejce na wylosowanie tej chaty to oprócz wpłat pieniężnych by zwiększyć wkład w to mieszkanie , po pracy na ochotnika moja matka szła na budowę pobliskiego przedszkola ! Cegły nosiła, zaprawę w betoniarce mieszała, sprzątała po innych budowlańcach, sadziła trawę, kwiatki - spóldzielnia miała tanią siłę roboczą i za tą pracę nie odbierała pieniedzy tylko jej to doliczano do wpłaty na wymarzone M3. I co? Bareja to mało powiedziane

      • 48 8

      • (2)

        Nie widzisz różnicy 4 lata i 30 lat? No to współczucia współczucia współczucia.

        • 12 10

        • cztery lata czekali na możliwość wprowadzenia się do ukończonego budynku !!!!! (1)

          co nie znaczy, że przez cztery lata zebrali wkład na to mieszkanie !!
          Żeby móc się ubiegać o tzw przydział spółdzielczego musieli od rodziców pożyczyć kasę, trochę swojej, przez 4 lata oczekiwania co miesiąc wpłacali kasę, po odebraniu kluczy od mieszkania również przez wiele wiele lat w czynszu spłacali do pełnej wartości wkładu za mieszkanie spółdzielcze a dopiero po 90 roku mogli też za grube siano wykupić to mieszkanie na własność

          więc nie pisz czy widzę różnicę między 4 i 30 lat..... czytaj ze zrozumieniem

          • 10 2

          • Masz rację!

            Podobnie było z moim Ojcem. Najpierw wkład, później dopłacanie, a na końcu wykupienie. A ile było radości, ze już nie trzeba palić w piecach, a gorąca woda leci z kranów:). W latach 60. mieszkanie na Przymorzu było marzeniem wielu mieszkańców starych (chociaż obecnie "stojących w cenie") budynków. I to mieszkanie jest jedyną materialną rzeczą, którą mógł zapisać mi w testamencie...Nie był fajtłapą, żeby nie było. Po prostu całe życie uważał, że ważniejsze jest "być" niż "mieć"...

            • 4 0

    • Falowce są z lat 70-tych, a nie 60-tych (8)

      A kim są dzisiejsi imigranci do Gdańska? Z tych samych wioch, co wtedy. Zmienił się tylko ustrój i finansowanie budownictwa. Nawet propaganda jest taka sama.
      A na tamte czasy, to był dla tych ludzi wielki wydatek, bo zarobki były zupełnie inne. Ówczesne 5000 zł - świetna płaca w tamtych latach, to po balcerowiczowskiej grabieży zwanej denominacją stawało się raptem 50 groszami.

      • 23 13

      • Falowce na Piastowskiej powstały w 1966r

        • 13 0

      • niekoniecznie (1)

        Falowiec Piastowska 10, przeprowadzka - 1967 :-)

        • 9 2

        • Nie ma takiego falowca

          Albo Piastowska 100, albo Jagiellońska (d. Lumumby) 10.

          • 6 1

      • (2)

        Prowadzisz farmazony.
        Wtedy mieszkanie kosztowało 5-10 pensji ,teraz 50-100 pensji. Tyle w temacie.

        • 9 10

        • A wliczając koszta kredytu to i 150 pensji.

          • 7 6

        • Musisz jeszcze trochę urosnąć może będziesz wtedy mądrzejszy?

          • 2 1

      • (1)

        Pierwszy falowiec ,nr100 przy Piastowskiej został oddany do użytku w 1967r

        • 3 2

        • W 1966

          Wprowadziliśmy się z moim Tatą dokładnie 15 grudnia 1966. Boże Narodzenie '66 było już "na nowym". Wcześniej można już było malować, cyklinować, urządzać po swojemu.

          • 2 0

    • lowca cwokow

      za darmo cwoku to mozesz dostac w ryj doucz cie pedale bo ludzie placili za te mieszkania

      • 9 7

    • A ty skąd przyjechałeś buraku ,z Nowego Jorku

      • 1 1

    • PRL nei dawał mieszkań gratis - chyba że notablom partyjnym

      Moi rodzice - tak jak wszyscy - brali pożyczkę. Spłacali - tak jak wszyscy - przez 30 lat.

      • 5 2

    • Powtarzasz popularną bzdurę o czasach PRL

      Po pierwsze, nikt nikomu żadnego mieszkania za darmo nie dał. Pomijam służbowe mieszkania milicjantów i esbeków. Po drugie, nie dość, że trzeba było zgromadzić wkład na mieszkanie spółdzielcze, to jeszcze konieczne było czekanie kilkanaście lat na przydział.
      Za PRL nic nie było za darmo - wbrew gimbusowym opiniom.

      • 8 1

  • tak zburzone

    kto niby i za co to zrobi? Za duzo tego jest i mija sie z celem zburzyc, tu nie ameryka to polska kicha

    • 83 16

  • Równie dobrze mozna zapytac czy nowe osiedle juz zostanie z nami naprawde czy je wyburzyc ?!! (13)

    Wiec wszystkim oszołomom i autorowi przypominam ze to jest teren prywatny i nikt niema prawa decydować o nim poza mieszkańcami !Mieszkańcy mają wykupione mieszkania na własność i nawet grunty pod nim!Teren należy tez do spółdzielni mieszkaniowej i nikt niema prawa nawet dywagować na ten temat.Równie dobrze może takie bzdury napisać o nowo powstałym osiedlu górskiego w starym browarze!!A autorowi proponuje przesiedlić mózg bo ten najwyraźniej przestał u niego funkcjonować !! Tak dopowiadam falowce zostaną na zawsze tak długo jak będą chcieli tego mieszkańcy którzy sa prawnymi właścicielami tego terenu! A cała reszta może sobie tylko palcem w bucie pokiwać:)

    • 289 32

    • Moja matka też kupiła mieszkanie na własność (10)

      po 2000 roku, prywatne, z księgą wieczystą i udziałem w gruncie. Ostatnio się okazało że jest problem z zameldowaniem jednej osoby bo znalazł się właściciel gruntów :))
      Tak więc nie bądź taki pewny bo notariusz w
      Polsce nie odpowiada za nic a urzędnik tym bardziej !!!

      • 24 16

      • dawno takiej bzdury nie czytałem bajki dzieciom opowiadaj (8)

        grunt pod budynkami był sprzedawany dopiero kilka lat temu.i mugł go kupic tylko właściciel wykupionego mieszkania.i niema to nic wspólnego z zameldowaniem.Niem ajednego własciciela grunto bo niema takiej mozliwosci ludzie skladali sie z całej klatki na wykupienie gruntu gdybys miał rozum to bys to wiedział ze wpionie jest kilkadziesiat mieszkań i jedna osoba niemoze sobie wykupic gruntu!

        • 18 11

        • (2)

          mugl??

          • 7 2

          • (1)

            To taka dzika świnia, z Afryki..

            • 6 2

            • chyba guziec?

              • 5 2

        • " i udziałem w gruncie." (3)

          Nie piszę o falowcu, jak mama kupowała mieszkanie 15 lat temu cały grunt pod blokiem był już wykupiony więc mieszkanie kupiła z procentowym udziałem,
          Rok temu w urzędzie miasta nie chcieli zameldować (członka rodziny) bo znalazł się jakiś spadkobierca właściciela gruntu na którym stoi blok. Ostatecznie zameldowali z opóźnieniem, szukając pewnie wytłumaczeń prawnych
          Sytuację podaje za przykład żebyś taki pewny nie był, lada dzień sie okaże że falowiec taż stoi na gruncie gdzie znalazł się spadkobierca i nie będzie już tak kolorowo :))

          • 4 13

          • ten spadkobierca to górski albo jakiś inny ryobyg

            • 17 3

          • falowce nie mają takiego problemu, tereny na których leżą nie mają zadnych spadkobierców (1)

            A mieszkańcy którzy wykupili juz mieszkania na własność w większości mają tez wykupione grunty, dopiero to stanowi całosc . Nigdy nie kupuje sie chaty bez własności gruntu ! Powiedz to swojej mamie

            • 9 4

            • Ty umiesz czytać ze zrozumieniem w ogóle?

              • 2 3

        • Proponuję wrócić do podstawówki na lekcje nauki języka

          • 3 0

      • Dokładnie wczśniej właścicelem gruntów mogło być miasto albo spółdzielnia.

        Z nastaniem wspólnot, ludzie powykupywali mieszkania (z gruntem lub nie, rożnie to bywa) i to jest ich, i nikt nie może ich stamtąd wyrzucić. A takie dywagacje, zostawić czy wyburzyć, jest z definicji bezcelowe i bez sensu.

        • 12 2

    • :)

      grafomania..."nie ma" należy pisać oddzielnie.

      • 7 3

    • falowce

      Tylko że one same niedługo się zburzą.

      • 4 7

  • (5)

    Kocham falowce , wychowałem się tam ! Po ślubie wyprowadziłem się do piecek migowa , też jest fajnie z 10 piętra mam widok na zatoke! :-D

    • 75 30

    • (4)

      Co to są piecki migowo ?

      • 2 14

      • LWSM Morena (1)

        to są Piecki-Migowo.

        • 8 0

        • Aaaa....czyli Morena. Trzeba było tak od razu ;)

          • 4 6

      • Spadaj słoiku do chaty (1)

        • 6 2

        • Spoko - od 40 lat tu mieszkam. I WSZYSCY używają nazwy Morena ;)

          • 10 1

  • one powinny przypominac fale (2)

    dlatego proponuję przemalowanie ich na zieleń morską z bielą wyglądałyby naprawdę ładnie

    • 93 31

    • to akurat moze i dobry pomysł?

      • 17 7

    • Taki mają kształt

      Tylko trzeba odpowiednio się ustawić, żeby to zobaczyć:)

      • 0 0

  • to (4)

    komuna budowała ale społdzielnia mieszkaniowa była tworem państwowym a tera jest prywtna zrobili na szaro mieszkancow wszystkich społdzielni

    • 39 27

    • Alergia na komunę.....

      Spółdzielnia mieszkaniowa nie była i nie jest tworem państwowym, przypomnę najstarsza taka forma ( ruch spółdzielczy) na Pomorzu a ścisłej w Starogardzie Gdańskim ma ponad 100 lat .

      • 9 0

    • Komuny (1)

      to w tym biednym kraiku nie było !!!!!

      • 3 4

      • Nie? To za walkę z czym ZOMO lało mnie pałami?

        • 3 2

    • Akurat

      SM Przymorze działa bardzo sprawnie i nikogo nie nie robi na szaro.

      • 0 0

  • Bardzo ciekawe stwierdzenie : (12)

    "Wady?To przede wszystkim trudność w przebudowie, skupisko bardzo zróżnicowanych społecznie mieszkańców (w jednej klatce potrafi mieszkać pracownik naukowy, robotnik, alkoholik) oraz niepewność co do wytrzymałości tej technologii budownictwa - rzekomo przewidzianej na tylko ok. 50 lat eksploatacji."

    Szanowny Panie Koprowski czy uważa Pan że w nowym budownictwie nie mieszka koło siebie np. robotnik i pracownik naukowy który to może być alkoholikiem ? Mysli Pan że w tych nowych to mieszkają sami kulturalni cywilizowani ludzie ? Jest Pan w ogromnym błędzie i wypisuje Pan głupoty.

    A co do trwałości tych budynków to przy dobrej konserwacji i eksploatacji postoją jeszcze i ze 100 lat. Proponuję poszukać w necie informacji o 20 letnich apartamentach w Warszawie i jak się one sypią.
    A takim przykładem z niedalekiej odległości od falowców mogą być budynki z ul.Jana Pawła II 4 i 6 na Zaspie. Ile one mają lat ? Góra 15 i już się sypią tak że żadne remonty nie pomagają. Zobaczymy jak za 30-40 lat będą wyglądały te Aviatory, City Parki czy Cztery Oceany.

    • 381 25

    • (1)

      Chciałabym też poinformować autora tego głupiego tekstu, że rynek wtórny też jest objęty polityką wspierania przez państwo programem MDM. Proponuję lepiej się obeznać z tematem jeżeli Pan już próbuje pisać jakiś tekst. Tesst jest mało rzetelny i mam pełno błędów merytorycznych

      • 9 24

      • Chciałabym też poinformować autorkę tego głupiego tekstu, że rynek wtórny dopiero BĘDZIE (od VIII prawdopodobnie, a nie: JEST) objęty polityką wspierania przez państwo programem MDM. (także tekst jest ok)

        • 23 3

    • albatross towers tez zobaczymy

      • 6 2

    • też o tym pomyślałam ;)

      podział społeczny: pracownik naukowy, robotnik i alkoholik... niezłe... zamiatacz ulic może być dobrze wykształcony (znam bardzo inteligentnego człowieka po psychologii, który rzucił pracę, sprzątał klatki na osiedlu, a potem wyjechał jako misjonarz), pracownik naukowy może być alkoholikiem i burakiem itp. itd.

      • 52 2

    • bo pan redatorek pcha sie do sądu za okreslenia których nie rozumie (1)

      znajdzie sie taki, cwaniak kuty w prawie cywilnym, który tak kopnie tego redaktora, ze az mu gacie spadna

      • 13 5

      • Oby jak najszybciej

        • 1 1

    • (2)

      Nie ma co zaklinać rzeczywistości...to zwykłe slamsy...nikt normalny z własnej woli nie chce tam mieszkać

      • 11 38

      • slamsy to będą w Albatrosach czy 4 -ch żaglach

        na razie jest efekt nowości i kosmiczna cena jak na korytarzowce , z falowców ludzie mają przynajmniej widok i słońce

        • 30 10

      • Mylisz się

        Jakiś czas temu ktoś taką "gębę" dorobił falowcom, ale Piastowska 100 była z założenia wzorcowa jako pierwszy taki budynek. Dębowa, ładna klepka w pokojach, instalacje działają dobrze do dziś. Nie były to mieszkania dla rodzin wielodzietnych, ale dla 1+1 wystarczały. 38m akurat w sam raz, kwestia dobrego zagospodarowania przestrzeni. Blisko do morza no i infrastruktura też nie bez znaczenia. O zieleni nie wspomnę:)

        • 2 0

    • panu redaktorowi bardziej chyba odpowiada przekrój mieszkańców w hossach i invest komfortach: (2)

      Od dyrektora banku , szefów spółek miejskich, przez szczura korporacyjnego , sędziego z okręgówki, pana notariusza,doktorka na etacie w przychodni i prywatnej klinice po prezesa firmy krzak co wyłudza VAT - wszyscy chleją whisky , drogie wino do każdego posiłku i jeżdżą po pijaku super autami w leasingu, ale nie są alkoholikami bo świetnie zarabiają i takie okreslenie nie pasuje do lokatorów eleganckich, nowoczesnych apartamentowców

      Co innego ci z falowca....to wg redaktora głównie wykluczeni, degeneraci, sam margines..?
      Panu ktoś płacił za ten idiotyczny artykuł? Komuś się chyba marzy by tereny po falowcach przejąć i natrzaskać tam drogich domków dla snobów.
      Te tereny są nasze i pański artykuł tego nie zmieni :)

      • 51 4

      • Dla mnie to wygląda na jakieś zagrywki deweloperskie. Chcą doprowadzić do tego, że mieszkańcy falowca będą się źle czuli z myślą że "są mieszkańcami falowca".

        • 29 2

      • pan redaktorek

        W Hossach i Investach jest jeszcze jedna kategoria - gangsterzy i ich żołnierza i dorobkiewicze krętacze . Oni lubią luksus !

        • 27 2

  • (13)

    Będą stały dopóki się nie rozpadna i stanie się tragedia

    • 73 74

    • predzej rozpadnie sie ta twoja dziupla z kartono gipsu:)

      • 45 23

    • LOL (10)

      Gwarantuje Ci że szybciej rozpadną się nowe budownictwa robione najtańszym kosztem, które pękają w pierwszych 6 miesiącach, w których beton nie zdąży dobrze wyschnąć niż te blokowiska.

      • 33 17

      • Co do zasady masz rację, ale w szczegółach się mylisz (5)

        Beton wiąże po ostatecznie po 28 dniach, a ściany pękają nie dlatego, że beton nie związał, tylko dlatego, że konstrukcja budynku pracuje - grunt rożnie reaguje na obciążenie go konstrukcją budynku i przenosi się to na ściany konstrukcyjne. Podstawową bolączka współczesnego budownictwa nie jest gipsokarton jako taki, lecz oszczędnościowe fundamenty.

        • 34 2

        • tia.. (4)

          Panie Budowlaniec, beton nie wiąże ostatecznie po 28 dniach. Te 28 dni to czas, w którym ma osiągnąć planowaną wytrzymałość na ściskanie. Potem wiąże dalej, choć dużo wolniej. Jak wykazują badania, beton wiąże cały czas, ale w linii czasu przyrost jego wytrzymałości jest bardzo mały. Choć przy obecnych cementach i mieszankach, nie jest niczym dziwnym przyrost o kolejną klasę wytrzymałości po 56 dniach od wbudowania.
          to tak w ramach wyjaśnienia ;)

          • 6 4

          • Czyli Twoim zdaniem beton w Koloseum ciągle jeszcze wiąże? (3)

            Baaardzo ciekawe, nadzwyczaj wręcz

            • 8 4

            • tamten wiązał kilka lat
              zawierał białko i inne subst organiczne, które fermentowały i przegryzały wapno
              a efekt bywał lepszy niż współcześnie
              a na pewno trwalszy

              Rzym to rejon sejsmiczny. nasze "domy" po takim czasie były by trudne do odnalezienia

              • 8 2

            • 10/10 :-)

              • 2 0

            • 10/10:-)

              • 2 0

      • Jak rdza zeżre wiązania między płytami to zawali się jak domek z kart (2)

        i tyle zostanie z "solidnej" PRL-owskiej konstrukcji.
        Pieprz pleciugo byle długo......

        • 16 17

        • tak za 1000lat czy 2000 ???

          Ta rdza zeżre?

          • 19 2

        • jeśli uważasz, że PRL-owskie konstrukcje nie są trwałe, to jakim cudem stoją od 50 lat?

          • 20 3

      • Trafny

        komentarz 10/10 , brawo !!!!!

        • 4 0

    • Szybciej

      się rozpadną te nowo budowane osiedla budowane na odpier..ol oby szybko a potem niech ten osioł co kupił się martwi !!!!!!

      • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane