• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdy pracodawca spóźnia się z wynagrodzeniem

18 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne?
Uzyskanie przez pracownika dodatkowych kwalifikacji czy tytułu zawodowego nie uprawnia do dodatkowych świadczeń ze strony pracodawcy. Uzyskanie przez pracownika dodatkowych kwalifikacji czy tytułu zawodowego nie uprawnia do dodatkowych świadczeń ze strony pracodawcy.

Obowiązkiem pracodawcy jest wypłata wynagrodzenia w pierwszych dziecięciu dniach następnego miesiąca kalendarzowego. Okazuje się, że niedotrzymanie tego terminu upoważnia pracownika do ubiegania się o wypłatę odszkodowania, o ile udowodni, że odniósł wymierną szkodę.



Chciałabym się dowiedzieć na ile i czy w ogóle zgodne z prawem jest to, że szefowa przelewa mi pensję za poprzedni miesiąc do 20-tego bieżącego miesiąca. Zostało to dopisane ręcznie do umowy o pracę, jednak w praktyce wypłatę mam zawsze po 20-tym a nie do 20-tego. Ponadto, czy należy mi się jakiś dodatek do pensji za uzyskanie tytułu magistra - pyta nasza czytelniczka.
Andrzej Fortuna, radca prawny Andrzej Fortuna, radca prawny

Na pytanie odpowiada Andrzej Fortuna - radca prawny z Kancelarii Radcy Prawnego Fortuna.

Czy zawsze dostajesz wynagrodzenie na czas?


Przede wszystkim należy zauważyć, że pracodawca ma obowiązek wypłaty wynagrodzenia zgodnie z regułami ustalonymi w Kodeksie Pracy. Podstawowe kwestie dotyczące wypłaty wynagrodzenia, jakich dotyczy pytanie, zostały zapisane w treści art. 85 KP:
§ 1. Wypłaty wynagrodzenia za pracę dokonuje się co najmniej raz w miesiącu, w stałym i ustalonym z góry terminie.
§ 2. Wynagrodzenie za pracę płatne raz w miesiącu wypłaca się z dołu, niezwłocznie po ustaleniu jego pełnej wysokości, nie później jednak niż w ciągu pierwszych 10 dni następnego miesiąca kalendarzowego.

Z treści cytowanego artykułu jasno wynika, że obowiązkiem pracodawcy jest wypłata wynagrodzenia w ciągu pierwszych dziecięciu dni następnego miesiąca kalendarzowego.

Bezwzględnie obowiązującą w prawie pracy zasadą jest to, że wszelkie ustalenia dokonywane pomiędzy pracownikiem a pracodawcą nie mogą pogarszać sytuacji pracownika, w porównaniu do tego, co jest zapisane w przepisach prawa pracy. Zatem bez znaczenia pozostaje fakt, czy zapis o wypłacie dokonywanej w późniejszym terminie (np. do dwudziestego dnia miesiąca kalendarzowego) znalazł się w umowie o pracę. Warto w tym miejscu wskazać, że za dzień wypłaty wynagrodzenia uznaje się dzień wpływu środków na konto pracownika, nie dzień dokonania przelewu przez pracodawcę.

Działania pracodawcy przez Panią opisane nie są zatem zgodne z obowiązującymi przepisami. Należy uznać je za bezprawne.

Z tego tytułu może Pani żądać od pracodawcy wypłaty odsetek za opóźnienie - 13% w skali roku (art. 481 §1 KC w zw. z art. 300 KP). W takim wypadku nie trzeba udowadniać szkody, a jedynie fakt opóźnienia. To, czy pracodawca celowo dopuścił do takiej sytuacji również pozostaje bez znaczenia.

Ponadto może Pani ubiegać się o wypłatę odszkodowania, jeżeli w związku z opóźnieniem poniosła Pani konkretną szkodę (art. 471 KC w zw. z art. 300 KP), np. na skutek późnego uzyskania środków od pracodawcy uchybiła Pani terminowi zapłaty raty kredytowej i naliczono Pani odsetki.

Nieterminowe wypłacanie wynagrodzenia stanowi także wykroczenie przeciwko prawom pracownika. Zgodnie z treścią art. 282. § 1. KP ust. 1 kto, wbrew obowiązkowi nie wypłaca w ustalonym terminie wynagrodzenia za pracę lub innego świadczenia przysługującego pracownikowi podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł. Co więcej, uporczywość działania pracodawcy w tym zakresie może wypełniać nawet znamiona przestępstwa.

Na marginesie warto wspomnieć, że pozostaje rozwiązanie o charakterze ostatecznym, czyli rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 55 § 1 1 KP, gdyż opisane zachowanie pracodawcy, a więc niewypłacanie wynagrodzenia terminowo, jest ciężkim naruszeniem jego podstawowych obowiązków wobec Pani jako pracownika. Wówczas należy się Pani odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Poza rozwiązaniami sugerowanymi powyżej można również złożyć skargę do Państwowej Inspekcji Pracy.

Odpowiadając natomiast na Pani drugie pytanie: zasadniczo uzyskanie przez pracownika dodatkowych kwalifikacji czy tytułu zawodowego nie uprawnia do dodatkowych świadczeń ze strony pracodawcy. W poszczególnych zakładach pracy mogą jednak w tym zakresie obowiązywać wewnętrzne regulacje (regulamin wynagradzania, układ zbiorowy pracy) zawierające wyraźnie odmienne, korzystniejsze dla pracownika zapisy. Sama umowa o pracę może zawierać takie dodatkowe ustalenia między stronami.

W tym kontekście należy jednak poczynić pewne zastrzeżenie, albowiem art. 183c § 1 KP, nawiązując do zasady równouprawnienia w zatrudnieniu stanowi, iż "pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości". Podniesienie przez Panią kwalifikacji zawodowych może mieć pewne znaczenie w zakresie oceny czy pracodawca w istocie przestrzega tejże zasady. Proszę jednak pamiętać, że stosowanie zacytowanego przepisu w praktyce nie oznacza konieczności równego wynagrodzenia osób posiadających analogiczne tytuły. Pod uwagę tutaj bierze się bowiem szereg innych czynników, np. związanych z rodzajem świadczonej pracy, możliwością wykorzystania zdobytych kwalifikacji oraz dotychczasowym doświadczeniem.
Kancelaria Radcy Prawnego Fortuna

Miejsca

Opinie (65) 1 zablokowana

  • Jeśli nie płaci w terminie... (5)

    To znaczy, że ma jakiś problem a nie robi tego złośliwie.
    Oczywiście mówię o uczciwym szefie.

    Dzisiejsza POlska doi przędsiębiorców, polskich...

    • 30 50

    • Jaaaasne, ma problemy (2)

      Może 10% pracodawców ma jakieś problemy i wtedy przez kilka miesięcy kombinują, żeby wyjść z dołku. Reszta jednak to zwykłe cwaniaki i dusigrosze.

      Przykład z najbliższego otoczenia: w ciągu 2 lat pracy tylko JEDNA wypłata w terminie, a szef robi się na brąz w ciepłych krajach. Nic, tylko mu współczuć biedaczkowi i życzyć wyjścia z tego kryzysu.

      • 41 7

      • (1)

        Ale przecież możesz założyć firmę i też robić brąz w ciepłych krajach? Ciekawe dlaczego tego nie robisz?

        • 11 19

        • nie robi tak, bo jest uczciwy - jak cię nie stać na pracownika to go nie zatrudniaj, ty wolisz walić kogoś po łbie i jeszcze sobie każesz za to dziękować robiąc brąz w ciepłych krajach. A fe, nie ładnie ...

          • 14 4

    • Mój ostanio miał problemy jak sekretarka oznajmiła mu że będzie ojcem.

      Ma problem bo jak stara się dowie to go wydoi. X6 nie jego na dzień dobry

      • 12 2

    • Żart..

      Mój pracodawca jeśli można tak go nazwać nie dość że na czarno trzyma ludzi i nie płaci często na czas to wszędzie inwestuje i nie brakuje mu pieniędzy w nieruchomościach,drogim samochodzie,nie brakuje mu żeby kupować odzież z najwyższej półki ale na pensje zdarza że zabraknie pomimo że tnie koszty wszędzie i na wszystkim...

      • 0 0

  • ostatnio na trojmiasto.pl byl artykul sponsorowany

    Przez firmę calcenter gdzie się chwalili ze maja extra warunki pracy placac wynagrodzenie na czas 😊

    • 26 3

  • Unikanie płacenia wynagrodzenia powinno być traktowane jako kradzież albo wyłudzenie pracy i powinno być karane (14)

    utarliby nosa tym wszystkich sezonowym cebulakom-prostakom którzy wiedzą że wyrolują pracowników często na okresie "próbnym". Najlepsza broń to publikować info o tym w regionalnych mediach by chamstwo nie prowadziło dobrego interesu

    • 63 3

    • 100% zgody (3)

      Tak samo jak unikanie pracy przez pracowników, opiep**anie się, granie w gry w pracy, dyskusje z współpracownikami, smsowanie, rozmowy telefoniczne z rodziną i znajomymi, wychodzenie na dymka, podkradanie papieru, długopisów, spinaczy, drukowanie na firmowych drukarkach.

      I powinno być karane. Utarliby nosa tym wszystkich sezonowym cebulakom-prostakom którzy wiedzą że wyrolują pracodawców i na okresie próbnym i nawet pracując już w danym miejscu wiele lat. O takich pracownikach publikować info o tym w regionalnych mediach by chamstwo nie mogło nigdzie pracować.

      • 34 10

      • Jak na razie mamy 6 minusujących obijaczy, leserów i złodzieji spinaczy, którzy nie rozumieją że zarobek bierze się z pracy (podstawy ekonomii). Zobaczymy, może będzie więcej.

        • 5 4

      • pracownik się nie podoba - zwalniasz. I to jest w porządku. A nie to że nie płacisz po pracy. (1)

        • 6 1

        • Praca się nie podoba - zwalniasz się. A nie obijasz się, i podpie***lasz spinacze i papier, kompensując sobie niskie w twoim mniemaniu zarobki.

          • 1 0

    • (9)

      Proponuję wszystkim pracodawcom mającym przejściowe problemy płatnicze od razu zamknąć firmę i zwolnić pracowników. Bo pracownicy nie potrafią zrozumieć tego,że opóżnienie w wypłacie pensji to nie złośliwość pracodawcy tylko brak zapłaty ze strony kontrahenta. A zwolnieni pracownicy niech założą własne działalności gospodarcze, beda sami sobie szefami i dopiero wówczas poczują ta miętę bycia szefem :)

      • 17 20

      • No i czego negujecie???Nie podoba się pracować u kogoś to sami załóżcie działalnośc i pracujcie u siebie. Pensję zawsze na czas będziecie mieli przecież :)

        • 13 6

      • (7)

        pracownicy nie potrafią zrozumieć dlaczego szef nie płaci w terminie, przecież on terminowo wyjeżdża na zagraniczne wycieczki, jak również terminowo zmienia samochody na co raz to nowsze modele. Pracodawcy zaś chcieli by zarabiać ale pensji ludziom nie płacić bo po co? Chcesz wypłatę to sobie załóż działalność - żenada, takie teksty słyszy się od cwaniaczków co jakby mogli to sprzedaliby własna matkę, niestety takich "byznesmenów" ci u nas na pęczki.

        • 11 11

        • (6)

          Znowu chore lewackie opinie rozsiewasz trollu zawodowy, specjalisto od każdego i żadnego tematu, zycie znający z książek i filmów oraz głupich gadek.

          • 5 11

          • (4)

            oj kogoś tutaj prawda w oczy kole, chociaż trafniej byłoby " na złodzieju czapka gore". Płać najpierw ludziom na czas, a potem jedź sobie na wczasy. Jak ktoś nigdy uczciwie nie pracował to pisze dokładnie to co i ty, czyli oderwane od rzeczywistości bzdury.

            • 5 4

            • a co to znaczy (3)

              "uczciwie pracował"? Uważasz, że bycie pracodawcą to nieuczciwa praca? To jak Ci sumienie pozwala pracować u takiego buraka, chama, złodzieja i wyzyskiwacza? Powinieneś rzucić taką robotę u nieuczciwego i pracować sam dla siebie. Wtedy Twoje wakacje będą za uczciwie zarobione pieniądze. Oj,oj, ludziska...

              • 3 1

              • twój zawód... (2)

                Parafrazując znany tekst filmowy "Mój mąż zawodu jest pracodawcą!"
                Litości - twoja praca to bycie pracodawcą - gratuluję pomysłu na biznes :)

                • 0 1

              • (1)

                pomysł niezły :), ale mylisz pojęcia, nie zawód a funkcja. Zawód lekarz, funkcja dyrektor szpitala i jednocześnie pracodawca dla lekarzy, pielęgniarek, salowych itd. Zawód budowlaniec, funkcja dyrektor przedsiębiorstwa budowlanego i jednocześnie pracodawca dla dekarzy, kafelkarzy, tynkarzy. Poza tym bycie szefem (czyli pracodawcą) to często katorżnicza praca ;)

                • 0 0

              • nie mylę pojęć funkcja a zawód, ale polecam obejrzeć film "Poszukiwany poszukiwana". Poza tym bycie szefem nie jest równoznaczne z byciem pracodawcą, tak samo jak bycie pracodawcą często (o dziwo) nie oznacza bycie szefem. Zwłaszcza jak interes jest zapisany na żonę ze względu na rozdzielność majątkową (pracodawca), a rządzi mężulek (szef) :)

                • 0 0

          • I dlatego odpuść sobie komentowanie w takich tematach, nie wygrasz ze stadem teoretyków (zazwyczaj są to leniwi, roszczeniowi, wiecznie zmieniający pracę goście), którzy w takich tematach się wyżywają masowo :-)

            • 4 3

  • a jak jest z umowa zlecenie ? (6)

    czy tez obowiazuje do 10go kazdego miesiaca , bo placa jak chca !

    • 6 3

    • Nie, powinieneś to ustalić z pracodawcą, ale generalnie nie ma żadnych ograniczeń. (5)

      Oczywiście jeśli nie ma tego w umowie to nie powinieneś jej podpisywać.

      • 6 0

      • podziekujcie donaldowi tuskowi i jego koledze bronislawowi komorowskiemu (4)

        ktorzy "poluzowali" kodeks pracy ostatnio.

        • 10 7

        • (3)

          Nie gadaj głupot, w tej kwestii nic nie zostało poluzowane.

          Dodajmy że Kaczyński był przez długi czas premierem i drugi Kaczyński prezydentem - i nic w kwestii umów śmieciowych nie zrobili.

          • 7 5

          • Elastyczny czas pracy to nie "sprawka" Kaczyńskiego

            • 5 1

          • (1)

            sprostujmy, tusku jakieś 5x dłużej

            • 5 0

            • Czy jest jakiś problem żeby znieść "śmieciówki"? Czy jest przy tym jakaś różnica czy się rządzi 2 lata czy 10 ? Wystarczy chcieć.

              • 5 2

  • (1)

    Tyle prawo w teorii.
    Praktyka pokazuje inaczej.
    Kolokwialnie- możesz naskoczyć pracodawcy.

    • 22 0

    • ewentualnie samosąd

      tak mamy zarzadzane panstwo niestety ze strach tu pracowac. Zwlaszcza za takie stawki. Potem Cie pobije albo stracisz zycie.

      • 11 0

  • pracodawca dajac zebracza pensje i oferujac taka prace wcale nie pomaga ludziom (12)

    kiedy redakcja zajmie sie problemem ludzi, ktorzy dostaja tak malo na reke ze wynajmujac mieszkanie wpadaja w spirale zadluzenia. To samo tyczy sie bankow ktore oferuja mlodym mieszkania na kredyt 30 letni.

    • 13 5

    • (4)

      Jak cię nie stać to nie wynajmuj mieszkania. Mieszkaj u mamy albo wynajmij pokój za 350 zł na zadupiu. Niestety dziś każdy myśli że każdego stać na mieszkanie. A tak nie jest nawet w USA czy w Japoni, gdzie studenci czy ludzie niewykształceni często wynajmują tylko pokoje i żyją wspólnie w mieszkaniach z obcymi osobami.

      • 10 5

      • W pełni się zgadzm z ,,dobrą radę''

        Dlaczego w tym narodzie 25 lat po zmianach ustrojowych glupiemu badziewiu zdaje się, że jest pępkiem świata i ma prawo do więcej niż powinien. Dlatego, że i tak ma za dobrze w tym kraju!!!!!!!
        A najlepiej opisuje to powiedzenie ,,chlop na zagrodzie...'

        • 2 7

      • (2)

        Stolec prawda, minimum 10 dolców za godzinę wystarczy na samodzielne życie. To samo Anglia, minimum 6 Funtów za godzinę pracy + dodatek od Państwa za minimalne wynagrodzenie. Wystarczy na lokum, żarcie, auto i wakacje raz w roku.

        • 5 0

        • (1)

          To wyjaśnij jakoś sensownie dlaczego w Anglii, Japonii, USA mnóstwo studentów i ludzi ubogich mieszka w wynajmowanych pokojach po parę obcych osób w mieszkaniu (jeśli jeszcze przyjaciół, to spoko)? Oczywiście to trzeba samemu zobaczyć - w filmach tego nie uświadczysz, tam każdy ma lokal 200 metrów.

          • 2 2

          • To emigranci zarobkowi z Polski, wiem bo sam tak w Anglii mieszkałem żeby zaoszczędzić. Ci co są na stałe i znają język mieszkają w normalnych warunkach

            • 0 0

    • (5)

      Jeżeli za mało zarabiasz to :
      1. Podnieś kwalifikacje
      2. Zmień pracę na lepiej płatną
      3. Wyjedź gdzieś, gdzie pieniądze leżą na ulicy a banki kredyty za free dają

      • 6 8

      • z takim podejsciem (4)

        to my tej Polski nie zbudujemy. Wrecz przeciwnie. wujku dobra rado

        • 2 3

        • Polska szczęśliwie już stoi zbudowana (3)

          ale gość dobrze mówi! Z jakiej racji redakcja czy ktokolwiek inny ma się zajmować ludźmi, którzy uważają, że za mało zarabiają i wpadają w jakąśtam spiralę. I co ma zrobić - zmusić pracodawcę, że płacił więcej? To oczywiście przykre, że człowiek za mało zarabia, ale być może sam nie poczynił wystarczających starań, żeby to zmienić. Jakby był dla pracodawcy wartością bez której nie może się obejść, która przynosi mu wymierne zyski, którą jak straci to się biznes pogorszy, z pewnością pracodawca by go doceniał w postaci większej pensji, premii itd. A ludzie mówią najpierw daj, a potem się zastanowię, czy to co mi dałeś warte jest mojego wysiłku. Zamiast pokazać, że są coś warci, a jak nie zostaną docenieni, to radź sobie przedsiębiorco beze mnie. I zaznaczam - nie jestem pracodawcą

          • 2 3

          • nie ma ludzi niezastąpionych. (2)

            zaharowywałam się dla mojego byłego pracodawcy przez 14 lat, nadgodziny, wygrywanie dla niego przetargów, delegacje, praca w piątek świątek i niedzielę, zastępowanie go nawet na spotkaniach biznesowych wyższego szczebla, wszystko z myślą o tym, że jak im bardziej się postaram to firma będzie mieć większy zysk - a ja stałą pracę i pensję. Ale jak urodziłam bliźnięta to wylądowałam na bruku - nie ma ludzi niezastąpionych i choćbyś stawał na głowie to te twoje "rady" w rzeczywistości są obiecankami bez pokrycia. Mimo, iż miałam zapewnioną bardzo dobrą opiekę do moich pociech (ich babcię:) i mimo iż miałam możliwości aby po powrocie do pracy nie zwalniać tempa pracy to mój były szef "docenił" mój wieloletni wkład w rozwój firmy dając mi kopa w cztery litery. Na moje miejsce zatrudnił synową bez doświadczenia - więc reasumując daruj sobie tą pseudopsychologię "a być może to ty..." Pracodawca zawsze sobie da radę - dokręci śrubę innym pracownikom i wyjdzie bez straty na swoje.

            • 2 0

            • ale czasem lepiej być kimś zastąpiąnym niż poniżanym (1)

              ale ja nie jestem zdania, że należy się zaharowywać przez 14 lat. Przecież każdy rozsądny człowiek zna granice = jak przez czas jakiś (dla każdego pewnie inny czas będzie tym właściwym) pracodawca Cię nie docenia, to zmień pracodawcę. Trzeba mieć do siebie i innych szacunek. Jak Ciebie nie szanują, to ich kopnij w d... ale sama też się szanuj. I nie myśl o tym, że pracodawca zawsze sobie poradzi - to oczywiście prawda, ale niech sobie radzi bez Ciebie. I tyle.

              • 0 0

              • Przez te 14 lat współpraca z moim już byłym pracodawcą układała się bardzo dobrze, dopiero jak wykluły się moje maluchy to pokazał mi swoją prawdziwą twarz. Fakt że szef cię chwali i docenia nie oznacza że nie wyrzuci cię na bruk bo tak mu akurat jest wygodniej. Najgorzej boli to, że w oczy się uśmiechał a nóż w plecy wsadził.

                • 1 0

    • tylko dlaczego nie powiecie ile ten etat faktycznie kosztuje, na rękę 1200 dla pracownika to dla pracodawcy dobre ponad 2000 , może po prostu zamiast psioczyć na przedsiębiorców, nie wybierajcie w wyborach złodziei, którzy tyle wydają na kolacyki...

      • 6 1

  • Co po prawie w takim kraju ..........

    Prawo swoje, a pracodawca swoje i tyle .

    • 8 0

  • te związki zawodowe

    Tylko przeszkadzają. ....
    Trzeba jakąś pr nagonke urządzić na solidarność. .... która stscja tv nada się do tego najlepiej. ? Gazeta wiadomo która.
    Zniszczyć związki a potem już żyć nie płacić nie umierać. .......
    Ależ to straszne.

    • 6 4

  • poruszone problemy , sa malo istotne ,gdyz pracodawcy nauczyli sie je omijac : (2)

    -agencje pracy tymczasowej - pracuje sie dla kogoś z kim nawet niema sie stosunku pracy
    - umowa o dzielo/zlecenie
    - samozatrudnienie - wolna amerykana -zapłaci albo i nie tu KP nie obowiązuje
    - praca na gębę -jak będzie ładna pogoda ,dobry humor to kasa będzie

    co pan radca prawny na takie podejscie do zatrudnienia ,bo teorie to zna większość z nas

    • 17 2

    • chyba nie (1)

      chyba nie każdy z nas zna teorię skoro padło pytanie od jednego z nas, na które pan radca prawny odpowiedział

      • 0 2

      • malo kto pracuje w takich instytucjach jak :

        sad , ogólnie urzędy gdzie przestrzega sie KP większość MUSI sie godzić na zatrudnienie GDZIEKOLWIEK . tak wiec twoja niewiedza to obraz ................ ............. ............... ................. dziękuje

        • 0 0

  • a co wy na to? (9)

    Prowadzę 4 małe sklepiki, na czysto z każdego wychodzę około 1000zl, pracowników biorę do 25 lat oraz uczące się aby nie opłacać ZUS, daje im umowę zlecenie i płace 6 zł na h plus 1% od sprzedaży na rękę, tygodniowo 45 pracują, średnio 1250zl dostają do 10, i oni uważają mnie za skaner ze nie dam im umowy o pracę... jeżeli każdemu bym dał umowy to 670 zł dodatkowo musze dać dla ZUS, a ja z 4 sklepów będę zarabiał 1200 zł ? Oni siedzą na d*pie mogą mieć laptopy i grać sobie, raz na 15-30min obsłużą klienta co potrwa 2 min a ja nie dosyć ze musze wszystko zamówić, pojechać po to , inwentaryzacje robić raz na tydzień rozliczać wszystko, księgowa itp i mam za to mieć 1200zl ? No sory ale wtedy musiał bym zamknąć sklepy i sam pracować w nim a bezrobocie by wzrosło wiec chyba lepiej jak każdy trochę zarobi niż żeby nikt nie pracował?

    • 14 17

    • twój biznes , twoje ryzyko

      • 8 1

    • Jeśli ich jest 8, a ty jesteś 1, to nie znaczy że oni mają rację (że jesteś niby sknerą). Jakbym miał się przejmować pie....niem pracowników to dawno bym biznes musiał zamknąć.

      • 2 8

    • (4)

      Śmiech na sali - na czysto 1000 zł ze sklepu! hahaha - niezły z ciebie kłamca albo niedojda! Nie wrzucaj w koszty firmowe swoich prywatnych wydatków to i zysk okaże się większy. Prowadź jeden sklep a porządnie, zatrudnij fachowców do sprzedaży a nie ludzi z łapanki "bo taniej" ale tacy kosztują nieco więcej niż te grosze co płacisz ludziom. Łapiesz kilka srok za ogon i płaczesz ze mało. Jak od nowego roku opodatkują śmieciówki to przyjdzie ci zwinąć biedaku cały interes - zastanów się lepiej, ze może nie zarabiasz dlatego bo to twój biznes jest śmieciowy jak te umowy na które "zatrudniasz".

      • 9 1

      • (3)

        Znalazł się specjalista co nigdy sklepu małego nie prowadził.

        • 0 4

        • (2)

          sklepu ani małego ani dużego nigdy nie prowadziłam ale je obliczałam prowadząc ich dokumenty - jestem księgową i jak każda księgowa wiem o wszystkich wydatkach typu "jak zaksięgować koszt paliwa kupionego podczas wyjazdu na wakacje?"

          • 2 0

          • (1)

            Kreatywna księgowość to jedna sprawa (ta legalna oczywiście), a prowadzenie biznesu to co innego. Wiele ludzi jedzie na zysku 1000 zł (albo mniej!) z jednego punktu handlowego. Przy kilku-kilkunastu sklepikach zaczyna się to opłacać, i nic w tym dziwnego.

            • 0 1

            • Kreatywna księgowość jest przestępstwem

              Litości - nie ma czegoś takiego jak legalna kreatywna księgowość! Kreatywna księgowość to z definicji zafałszowywanie dokumentacji i zapisów operacji gospodarczych (księgowania) celem uzyskania korzystnego dla siebie wyniku finansowego (wykazania odpowiedniego zysku bądź straty zależnie od tego co na daną chwilę jest potrzebne)

              • 2 0

    • Poradze

      1. Zatrudnij ludzi którzy są handlowcami an nie przypadkowymi "studentami" co grają w czasie pracy. Na marginesie do sklepu nie musisz zatrudniać studentów ani absolwentów.
      2. Zacznij handlować innym towarem
      3. Wprowadź premie od sprzedaży
      4. Pomyśl o zmianie punktu
      5. Nie ciągnij 5 srok za ogon tylko weź się za jeden biznes / punkt
      6. Ostatecznie sam stań za ladą, obsługuj co 2 min klienta, graj na komputerze a zakupy, dowóz, rozliczenia oraz inwenteryzację zrobią pracownicy

      • 1 0

    • żart

      6 zł za godzine to żart, wysmiałabym Cię.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane