- 1 Remont przed budową Drogi Zielonej (69 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (356 opinii)
- 3 Oszukane "30 stopni" w majówkę (35 opinii)
- 4 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (73 opinie)
- 5 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (282 opinie)
- 6 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (120 opinii)
Kapitan promu Stena Spirit oskarżony za wypadek sprzed dwóch lat
Pięć lat więzienia grozi Krzysztofowi R., kapitanowi promu Stena Spirit. Prokuratura zarzuca mu nieumyślne spowodowanie katastrofy wodnej w maju 2012 roku i twierdzi, że to w wyniku jego uchybień ranne zostały trzy osoby, a BCT poniosło straty w wysokości ponad 25 mln zł.
Przewrócona suwnica widziana z lotu ptaka.
Według prokuratury Krzysztof R. zdecydował o odbiciu promu od nabrzeża mimo nieobecności na mostku sternika manewrowego, przez co nie mógł dokładnie obserwować trasy, którą porusza się prom i nie zauważył, że jednostka odbiła z kursu w lewo.
- Kapitan podjął też niewłaściwe manewry obronne, skręcając sterami w niewłaściwą stronę. Jednostka, zamiast odbić w prawo, pogłębiła kurs w lewą stronę. W konsekwencji prom uderzył w nabrzeże i stojącą na nim suwnicę - mówi Witold Niesiołowski, szef Prokuratury Rejonowej w Gdyni.
Akt oskarżenia oparto m.in. na opinii przygotowanej przez zespół biegłych z Fundacji Bezpieczeństwa Żeglugi i Ochrony Środowiska. Specjaliści, przeprowadzając m.in. symulację w specjalistycznym ośrodku szkolącym kapitanów żeglugi wielkiej, odtworzyli przebieg wypadku. Wyniki testu okazały się druzgoczące dla kapitana Steny Spirit.
Krzysztof R., któremu zarzuty przedstawiono kilka tygodni temu, nie przyznał się do winy, odmówił też składania jakichkolwiek wyjaśnień.
Warto zaznaczyć, że w toku śledztwa prokuratura zweryfikowała także wcześniejsze informacje o stratach, które spowodował wypadek promu. Wcześniej mowa była o 15 mln zł. Okazuje się jednak, iż biegli wycenili je znacznie wyżej. - Chodzi o kwotę powyżej 25 mln zł. Taką szkodę spowodowało uszkodzenie obu suwnic, samego nabrzeża i - po części - także kontenerów - mówi Niesiołowski.
Podczas wypadku nie ucierpiał żaden ze 120 pasażerów, którzy znajdowali się na promie. Sama jednostka również wyszła ze zderzenia z nabrzeżem niemal bez szwanku.
Niezależnie od śledztwa prokuratorskiego sprawę bada także Izba Morska.
Opinie (73) 3 zablokowane
-
2014-04-28 23:11
Kapitan R
Przylozyl w Skwer Kosciuszki wczesniej jak byly dni otwarte Steny, a kilka lat wczesniej nie trafil w wejscie do Portu Gdynia i uderzyl w falochron...Dziwne, ze w Stenie trzymali takiego lewusa
- 1 0
-
2014-06-20 23:18
odp dla opini o rutynie
Tak może pisać tylko ktoś ,kto nie zna tej pracy.Może zawiedziony rutyniarz i leń na którym poznało się kierownictwo STENY i wylało z roboty bo sobie za dużo
obiecywał?A wodę to ty sobie wymień w klozecie bo ci zzieleniała z tej zazdrości.Ludzie tam pracujący to doświadczeni fachowcy,a na morzu nie może
być mowy o rutynie bo tam w jednej chwili może zmienić się wszystko i trzeba
podejmować szybkie decyzje.A jeszcze na dodatek jakiś jasnowidz,który wie co załoga sobie myśli.A wypadki się zdarzały i będą się zdarzać- 0 0
-
2014-07-11 01:05
wspolczuje krzysztof. nie przejmuj sie tym calym syfem, ktory tutaj wypisuja.
pozdrawiam serdecznie. adam.- 3 0
-
2015-08-15 14:56
załoga masakra
dużo da sie powiedziec o załodze tego statku.masakra
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.