• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy dziecko pyta o śmierć

Katarzyna Mikołajczyk
31 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Dzień Wszystkich Świętych to czas, w który odwiedzamy groby najbliższych nam osób. Czy na cmentarz powinniśmy zabierać  dzieci? Jak rozmawiać z nimi o śmierci i przemijaniu? Dzień Wszystkich Świętych to czas, w który odwiedzamy groby najbliższych nam osób. Czy na cmentarz powinniśmy zabierać  dzieci? Jak rozmawiać z nimi o śmierci i przemijaniu?

Dzień Wszystkich Świętych oraz Zaduszki to czas, w którym całe rodziny wyruszają na groby bliskich, by zapalić znicz i choć przez chwilę oddać się refleksji na temat przemijania. To także okazja, by spotkać się z krewnymi, którzy nieraz przemierzają setki kilometrów, żeby odwiedzić swoich zmarłych. W te dwa świąteczne dni rodziny spotykają się przy wspólnym stole, by razem wspominać i biesiadować.



Czy obecność dzieci na cmentarzu ci przeszkadza?

W naszej kulturze maluchy uczestniczą w kultywowaniu tej tradycji praktycznie od urodzenia, o ile robią to ich rodzice. Cmentarze odwiedzamy nawet wtedy, gdy wszyscy nasi krewni i znajomi żyją, traktując te dni jako okazję, by okazać szacunek również zmarłym, do których nikt nie przychodzi. Sprzątamy zaniedbane groby obcych i zapalamy im znicze, tego samego ucząc dzieci.

- Dzieci od urodzenia towarzyszą mi podczas odwiedzania grobów i nie tylko przy okazji Święta Zmarłych. Dla malucha w wózku cmentarz to po prostu kolejny spacer. Kiedy dziecko dorasta, odwiedzanie grobów i zapalanie zniczy jest okazją do udzielenia odpowiedzi na nurtujące dziecko pytania - mówi Maja, mama jedenastoletniej Idy i siedmioletniego Bartka. - Nie ma sensu izolować dziecka od tematu śmierci i przemijania, podobnie jak nieuczciwością byłoby zostawiać je w domu w Zaduszki lub nie zabierać na pogrzeb, skoro pozwala mu się uczestniczyć w weselach czy chrzcinach, które są taką samą częścią życia, jak ostatnie pożegnanie.

Czytaj także: Czy rozmawiać z dzieckiem o śmierci?

To, że w domu unikamy pewnych tematów nie oznacza, że nasze dziecko nie jest nimi zainteresowane. Dobrze, gdy nie musi szukać odpowiedzi na własną rękę, szczególnie, gdy pytania dotyczą spraw, które budzą w nim niepokój lub strach.

- Wszystkich Świętych, jak też Dzień Zaduszny są dobrą okazją do porozmawiania o śmierci i przemijaniu, zwłaszcza jeżeli wiążą się z wizytą na cmentarzu i odwiedzaniem grobów bliskich - mówi psycholog Karina Drewczyńska z Kolektywu Terapeutycznego Dzieci i Młodzież z Gdyni. - Dzieci zwykle są zainteresowane celem działania i środowiskiem je otaczającym, co sprawia, że same zadają ważne pytania, a w taki dzień można wykorzystać sposobność do rozmowy o czymś tak istotnym, jak śmierć. Dzieci zazwyczaj nie boją się takich rozmów, lęk bardziej wynika z dorosłych, którzy może sami boją się przemijania i przez to są niechętni do wyjaśniania spraw życia i śmierci. Dziecko jest gotowe do takich rozmów, kiedy samo docieka, bo np. jest świadkiem śmierci zwierzęcia albo słyszy o odejściu kogoś znajomego.

Nie jest to temat, którego da się uniknąć, tym bardziej więc do rozmowy o śmierci warto się przygotować.

- Musimy pamiętać, że informacje, które podajemy dziecku powinny być przede wszystkim dostosowane do wieku, zwięzłe i wyrażone językiem dla niego zrozumiałym - radzi psycholog Agnieszka Dżaman i psycholog Anna Łojek z Trójmiejskiej Przystani Psychologicznej. - Dziecko w zależności od wieku różnie pojmuje śmierć. Do 5 roku życia ma nikłe o niej pojęcie i wierzy w jej odwracalność. Od 6 roku życia zaczyna rozumieć, że jest nieodwracalna i wiąże ją z wiekiem podeszłym, lecz nie jest w stanie uzmysłowić sobie, że samo kiedyś umrze. Jednocześnie jest to okres, kiedy u dzieci wzmagają się lęki oraz mocno pracuje wyobraźnia, więc informacje należy dozować rozważnie. Dziecko starsze rozumie już, że śmierć jest nieunikniona. Pojawia się wtedy lęk związany z myślą o odejściu rodziców. Rozmawiajmy szczerze odpowiadając na zadawane pytania i pamiętajmy przy tym, by nie bagatelizować obaw dziecka i nie budować w nim poczucia strachu.

Nawet malec, który nie zna poczucia straty wynikającego z odejścia członka rodziny styka się ze śmiercią: słucha opowieści kolegów, dowiaduje się, że ktoś ma już tylko jedną babcię, a ktoś inny właśnie pochował kotka.

- Jeśli jest mu to trudno zrozumieć, można pomóc sobie odwołaniem do znanej mu bajki ( w wielu z nich pojawia się motyw śmierci: np. mama Kopciuszka, Król Lew) - to sposób na oswojenie z tym tematem i pokazanie, że dotyczy on wszystkich osób, a nie tylko dziecka. Najważniejsze, żeby dziecka nie zostawiać samego z własnymi domysłami i przerażeniem, a sprostować zgodnie z prawdą o życiu i śmierci - podkreśla Karina Drewczyńska.

Zdarza się, że mamy wątpliwości, czy nasz nadpobudliwy potomek powinien towarzyszyć nam na cmentarzu. Często dla własnej wygody chcemy zostawić dziecko w domu, zamiast pilnować, by w tłumie ludzi nie "przyniosło nam wstydu". Skoro jednak zabieramy malca do kościoła, teatru, czy na zakupy, i tym razem - a może szczególnie tym razem - nie powinniśmy szukać wymówek.

- To, czy zabierzemy dziecko na cmentarz zależy od nas, rodziców. Nie ma wieku, który uznawany jest za stosowny. Przygotujmy jednak dziecko na tę wizytę. Wyjaśnijmy, że cmentarz to miejsce, gdzie są groby na których zapalamy znicze, aby uczcić pamięć o tych, którzy odeszli. Możemy zapytać dziecko, czy chce iść, jeżeli protestuje, uszanujmy to - sugerują Agnieszka Dżaman i Anna Łojek. - 1 i 2 listopada to doskonała okazja, aby opowiadać naszym dzieciom o tych, których już nie ma wśród nas - babciach, dziadkach, ciociach i wujkach. Warto, aby pamięć o nich trwała. Wbrew naszym obawom maluchy często zachwyca blask palących się zniczy. Warto pomyśleć o zaangażowaniu dziecka w przygotowania do Świąt Wszystkich Świętych. Może pomóc nam w porządkowaniu grobów, wyborze zniczy i kwiatów. Nie oczekujmy jednak od malucha powagi i zadumy. Radość dziecięca jest naturalna, a Święto Wszystkich Świętych powinno mieć wymiar radosny. Wyjaśniajmy dziecku systematycznie, ale stosownie do wieku, że cmentarz to miejsce szczególne, w którym wspominamy naszych bliskich zmarłych i modlimy się za nich. Mówmy, jakie zachowania są niedozwolone.

Tak jak w innych sytuacjach w życiu, również w tej to my swoim zachowaniem dajemy dziecku przykład. Pokazujemy, w jaki sposób okazać zmarłym szacunek, uczymy wspominać ich z miłością i bez łez. Za to po wizycie na cmentarzu, podczas rodzinnego spotkania, niech maluch ma szansę rozładować emocje podczas beztroskiej zabawy z kuzynami.

- W naszej rodzinie nie ma tradycji odwiedzania grobów zmarłych w Zaduszki - mówi Aneta z Gdyni, mama dziesięcioletniego Kacpra. - Ponieważ w Polsce nie można urny z prochami trzymać w domu, z konieczności zmarli członkowie rodziny mają "swoje miejsce" na cmentarzu, ale odwiedzamy je w celach porządkowych i bez szczególnej okazji. Wychodzimy z założenia, że masowy najazd na groby we Wszystkich Świętych niewiele ma wspólnego z okazywaniem zmarłym szacunku, a bardziej chodzi o to, by nikt nie zarzucił nam braku zainteresowania i troski o miejsce spoczynku krewnych. W naszym domu te świąteczne dni tradycyjnie spędzamy wśród dawno niewidzianych członków rodziny, którzy zjeżdżają się ze wszystkich stron, by wspólnie zasiąść nad albumami starych zdjęć i, zamiast nagrobków, wspólnie pielęgnować pamięć o tym, jakimi ludźmi byli krewni i przyjaciele, którzy odeszli.

Niezależnie od tego, w jakim wieku są nasze dzieci oraz w jaki sposób obchodzimy te dwa święta, warto wykorzystać wolne dni na to, by pomóc maluchom zrozumieć, jak ważna jest pamięć o bliskich - niekoniecznie zmarłych - nieobecnych. To dobry czas na naukę pielęgnacji wspomnień, by uczynić z nich jedną z cegiełek w fundamencie rodzącego się w dziecku poczucia tożsamości.

Miejsca

Opinie (78)

  • Dawniej ludzie rodzili i umierali w domu. W obecności reszty rodziny. (4)

    Dzisiaj dzieci widzą śmierć co wieczór w telewizji, bo nie ma dnia aby ktoś kogoś w filmie nie zabił. Za to babcia czy dziadek po prostu "znikają".
    I jak tu zachować szacunek do śmierci i zmarłych?

    • 68 5

    • i jeszcze to pieprzone halloween :-( (1)

      • 22 7

      • To tylko cukierkowe DZIADY.

        • 5 8

    • (1)

      Na pewno nie zabieajac maluchy w ten dzien na cmenrarz. Nie dosyc ze traeba pilnowac zeby sie nie zgubilo to jeszcze zeby nie podeptalo innych grobow nie zapalilo od znicza itd. Maluchy sie kreca wierca nie wytrymuja przeszkadzaja innym w zadumie. Jestm przeciwko zabieraniu maluchow. Dziecko ok 7 letnie juz duzo rozumie. Maluch nic. Jak mozna mowic ze malucha zabieramu na zakupy to czemu niena cmentarz. Na zakupach cos sie dzieje. Ciagly ruch nowe rzeczy dziecko moze cos do koszyka powrzucac. Tu ma z 2 m miejsca i musi wytrzymac. Niemozliwe do wykonania. Zwlaszcza na malych cmentarzach.

      • 4 14

      • Zapomnialam dodac ze My zawsze idziemy nastepnego dnia.

        • 5 4

  • (1)

    Z pomocą rodzicom przychodzą bajki o życiu po śmierci popularyzowane przez różnorakie religie :-)

    • 16 16

    • Słusznie się boimy wyroku sądu ostatecznego, ale wiara nasza to przede wszystkim ufność i miłosierdzie

      Dla pogan to niezrozumiałe w ogóle, ale Boga powinniśmy przede wszystkim kochać i Mu wierzyć, że On nas zbawi. On, który przeżył to wszystko, co my przeżywamy - w tym kpiarskie uwagi niewierzących.

      • 3 8

  • ja zawsze coś ściemniam, że np. tutaj śpi albo że nie było miejsca w domu i tu zamieszkał itp (5)

    • 7 57

    • idiotyzm

      • 28 4

    • dobre!

      po prostu mamy za małe mieszkanie

      • 19 0

    • też tak raz zrobiłem (1)

      Marek, też raz tak powiedziałem synowi, miał wtedy jakieś trzy lata, na moje: że tu sobie śpią, on że trzeba ich obudzić, ja na to: ale oni śpią tak na zawsze. Dopiero około 3 w nocy, po wielu próbach uspania młodego, na to wpadłem. Wytłumaczyłem mu że on się rano obudzi itp. Zasnął po 5 minutach. Taki mały błąd a pół nocy djabli wzieli :)

      • 10 1

      • Jak można spac " na zawsze" samo zalozenie snu ma funkcję regeneracyjną

        mającą na celu obudzenie się rano. Tak wiec więcej Matematyki proponuje bo jak dziecko będzie słyszało takie rzeczy od ciebie to wyrobi sobie kiedyś niefajną opinie o tobie :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))

        • 1 1

    • Moje dzieci sa malutkie ale mowimy im prawde. Gdybys zapytal powiedza co to. Na pewno na pamiec bo nie sadze zeby sobie zdawaly sprawe. Ale juz wiedza a z czasem zrozumieją

      • 7 0

  • Nie przeszkadzają mi dzieci (7)

    na cmentarzach, w restauracjach czy marketach, pod warunkiem, że są dobrze wychowane i potrafią się zachowywać odpowiednio, w przeciwnym wypadku zwracam uwagę rodzicom i wypraszam hołotę, bo to nie krikoland.
    Co do śmierci, to wiadomo, że po niej następuje reinkarnacja, czyli wyruszmy w kolejną podróż i tak to można wytłumaczyć.

    • 39 27

    • mi kretyni tez nie przeszkadzają, do momentu jak się odezwą. (3)

      • 26 15

      • a co? zabolało? wiedziałem... uderz w stół... hehe (2)

        tolerancyjny rodzicu, wychowujący swoje pomioty na rozwrzeszczane, rozbuchane bachory nie liczące sią z nikim i niczym... do tego katol wierzący w kocioł ze smołą i pana z czerwonymi rogami :)))

        • 17 17

        • Pakuj mandżur i ruszaj w tę podróż już dziś.

          Pasek od spodni Twym środkiem lokomocji na tamtą stronę.

          • 10 14

        • Zabolalo. Głupota zawsze boli. Az zal czytac twoje wypociny

          • 2 3

    • a skąd wiadomo? (1)

      masz info od Boga?

      • 8 9

      • Dlaczego mam mieć

        jakieś info od boga? Kto to jest?

        • 12 5

    • irytują mnie ludzie

      którzy inkarnują ze zwierząt np ryb chrzęstnoszkieletowych - bywają bardzo zaczepliwi - w poprzednim wcieleniu zęby im wrastały do środka paszczy.

      • 7 4

  • (6)

    A co kiedy dziecko pyta o piekło, kotły ze smołą, siarkę i tp. ? Jako katolicy straszycie dzieci piekłem?

    • 32 16

    • Ta nauka o piekle nie jest biblijna, to wymysł synodów, papieży (1)

      dziwię się, że katolicy w to wierzą

      • 14 5

      • Nie wierza ale powrarzaja

        • 2 5

    • nie

      straszymy dzieci ludźmi straszącymi siarką - jak wiadomo chemia i fizyka to nasze ulubione postrachy

      • 4 1

    • Żyje człowiek na ziemi raz, a potem sąd (2)

      ,"A wreszcie rzekł Bóg: ,Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam.>"
      Hitler i Stalin są symbolem władzy totalitarnej i niszczącej; ich władza oparta jest na kłamstwie i potwornych zbrodniach. Nie tylko z biblijnego przekazu wiemy, że człowiek ma duszę nieśmiertelną - gdzie dzisiaj przebywają Hitler i Stalin?

      "Umiera się nie dlatego by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej". Gdzie, jak, w jakim ciele? Sprawiedliwością jest Bóg i to Jego sprawiedliwość sprawia, że tylko nieliczni idą po śmierci bezpośrednio do Nieba. Znakomita większość z nas grzeszników, nie obciążonych grzechem śmiertelnym, za łaską Chrystusa i dzięki Jego przelanej Krwi Zbawczej, mimo naszych grzechów, doświadczymy zbawienia też. Ponieważ jednak żadna skaza do Nieba wejść nie może, proces z brudów ziemskiego grzechami skażenia będziemy musieli przejść w czyśćcu. Potępieni (w czasie ziemskiego życia nienawiścią do Boga i Jego Kościoła żyjący) pójdą do piekła. Te - w dużym skrócie - prawdy są poparte cytatami Pisma Świętego też.

      • 3 3

      • (1)

        co to za skopiowane wypociny?

        • 4 3

        • Zmartwychwstanie ciał to więcej aniżeli tylko nieśmiertelność duszy

          Wprawdzie dyskutant ignorantem kompletnym (niepotrafiącym napisać nic konkretnego, nawet kopiuj-wklej nie umie DDD), ale mam okazję do ukazania na temat śmierci kolejnej prawdy - może ktoś bardziej kumaty przeczyta i - jeśli się z opinią nie zgadza - ukaże jakiś rzeczowy kontrargument.

          Każdy, kto wierzy w Jezusa i zostaje włączony w komunię z Nim, ma życie wieczne (por. J 3, 15; 6, 40), Ale do tej prawdy dodać trzeba, że w żadnej sytu­cji człowiek nie może stracić nadziei na wielkie Miłosierdzie Boże. Jan Paweł II w encyk­lice Evan­gelium vitaezwraca się do kobiet, które dokon­ały abor­cji tymi słowami: "Ojciec wszelkiego miłosierdzia czeka na Was, by ofi­arować Wam swoje prze­bacze­nie i pokój w sakra­men­cie pojed­na­nia. Odkryj­cie, że nic jeszcze nie jest stra­cone i będziecie mogły prosić o prze­bacze­nie także swoje dziecko. Ono teraz żyje w Bogu".

          • 2 2

  • Internet dzis preferuje '' wiele żyć '' a smirci nie ma w internecie tylko sa życia ! (2)

    Sa non stop gry gdzie mozna kupic wiele '' żyć '' i zabijać bez obaw . Dzieci nawet mowia ze moze zabic to czy tamto w '' strzelance '' i to nie szkodzi bo '' mozna wykupic sobie nowe życia '' w pakiecie !. Niby smiesznie brzmi ale dzieciom sie zaczyna rzeczywistosc wirtualna mieszac z realna.Co gorsze rodzice sami kupuja dzieciom gry w ktorych non stop mozna strzelac i zabijac do woli a potem znowu '' zmartwychwstac '' i grac dalej wiec rodzice tez promouja taki bezmyslny styl zycia byle zapchac czas . Wiele rodzice po forach medralkuja i filozofuja a w zyciu maja te tematy '' zycia i smierci '' gleboko w D. bo wazny jest market i zabawa na calego. Po swiece i wience '' made in China '' tez juz sie chodzi do marketu i niedlugo calkiem realny bedzie zapewne zakup w markecie '' trumien '' razem z pralka . Wiele waznych spraw dla ludzi stalo sie malo waznych a malo wazne staly sie waznymi bo tak latwiej. Po co myslec o czyms waznym jak mozna pograc na kompie , swieczke zapalic przez internet i odbyc wirtualny spacer na cmentarz siedzac wygodnie w fotelu i zrac parowki .Tylko nie piszcie ze tak nie jest bo w dzien wszystkich zmarlych na cmentarzu komoreczki graja , dzieci przy nagrobku graja w gierki na komorce i jedza batony , ludzie nawet z piwem i psami juz zaczeli chodzic na cmentarz byle odwalic tzw. obowiazek '' a te niby rozmowy '' o zyciu i smierci '' to tylko medrkowanie w internecie gdyz w zyciu ludzi interesuje zabawa i unikanie tych tematow . '' Umarl to moze tak chcial albo juz byl jego czas ale umarl bardzo usmiechniety :) , ..Oj biora juz z naszej półki to czas wypic za Staszka :) , Mamo ! dlaczego ludzie umieraja a w grze nie ? nie zdawaj Roxanko glupich pytan :). i tak to wyglada !..Modlitwy na cmentarzu ? :) zarty ! juz dzis nawet znaku krzyza nie robia tylko ot zapala swiece a Roxanka z telefonem stoi i sie pyta '' kiedy wracamy bo mi juz sie nudzi '' i zuje gume !. Taki umyslowy hipermarket mamy dzis !.

    • 14 11

    • (1)

      Ja tez sie jie kodle i znaku krzyza nie robie. Na cm ide do zmarlch a nie dla boga w ktorego nie wierze

      • 1 3

      • po co idziesz do zmarlych na cmentarz skoro ich tam nie ma bo sa u Boga ?

        skoro w nic nie wierzysz to po co ci zycie ktore jest od Boga !.. sorki ty przeciez od malpy pochodzisz !

        • 3 3

  • Po śmierci nie ma nic! (3)

    to jest moja teza !

    • 22 10

    • "Tak, Panie!" (1)

      Jaki jest cel naszego życia na ziemi? Nasza wiara nieustannie przypomina o prawdzie Bożego Narodzenia, o fakcie, że "Chrystus trwa na wieki", że już wkrótce królestwo szatana rozpadnie się i potężne Dłonie Maryi wykorzenią zło i będzie On - Król królów i Pan panów - "panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca". Nauczyciel Pan w sposób szczególny ukazuje kruchość naszej ziemskiej władzy i jej wątpliwą trwałość, i jej wątpliwe osiągnięcia polityczne. Przypomina nam, że nawet w obecnym pogańskim świecie kultywującym pogańskie zwyczaje, w świecie wszechobecnego ateizmu jedynym ratunkiem dla świata i dla Polski jest Królestwo Chrystusa. Prawda o Nim przekraczając wszystkie proroctwa zapewnia nas, że Bóg nie tylko przyszedł do nas "z krótką wizytą" na 33 lata, ale JEST naszym Królem "aż do skończenia świata" (Mt 28, 20); co więcej, na wieczność.Bo "Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to? Odpowiedziała Mu: Tak, Panie!"

      • 2 4

      • "A kto umarł ten nie żyje....."

        • 4 2

    • Wzruszajace :-))))))))

      .

      • 1 2

  • kiedy mój dziadek umarł, bardzo to przeżyłam (4)

    dzieci widziały moją żałobę - nie dało się ukryć. Synek 3-letni wieczorami mówił, że nie chce umierać, nie chce aby mama umarła. Co jakiś czas temat wraca, ale zawsze trochę inaczej. Trzeba to przetrawić, oswoić się. Dorośli maja problemy ze śmiercią, a co dopiero dzieci.

    • 23 3

    • Jaki jest problem ze smiercia ? to zaden problem . (3)

      Zyje sie i umiera i tyle ! normalna kolej rzeczy . Smierc to czesc zycia . Ludzie robia z tego problem jakby mysleli ze beda zyc 500 lat :).

      • 10 6

      • a jednak (2)

        jest to najbardziej pierwotny lęk

        • 13 2

        • jest to lęk jeżeli się nie wierzy w lepsze życie wieczne w obliczu Pana Boga (1)

          współczuję niewierzącym i modlę się za nich

          • 6 7

          • sama jestem wierząca i praktykująca

            i zazdroszczę ludziom braku strachu przed śmiercią. Boję się cierpienia, takiego nie do wytrzymania. Takiego, który niszczy rodzinę, kiedy dzieci muszą patrzeć na wycie z bólu matki lub ojca. Wiara daje ukojenie, owszem. Nie wierzę w lęk (jak sugerujesz), ale go czuję. Każdą modlitwą wieczorną Kościoła - kompletą modlę się "o noc spokojną i śmierć szczęśliwą". Radzę nie wyciągać pochopnych wniosków z jednego zdania wierzący człowieku.

            • 4 1

  • Na calym Swiecie tak i w Polsce rozne religie poprzez swoich szamanow (2)

    oglupiaja ludzi i dzieci biadolac cos o zyciu po smierci. A najlepsze jest to, ze modla sie do trupa na kiju.

    • 8 19

    • znam takich jak ty ale gdy ktos z rodziny zachoruje to wtedy na kolanach do Boga (1)

      Czyli taka menda jak Paligłup ,masz szczęście ze jest miłosierny

      • 5 4

      • na kolanach do boga?

        nie cpaj wiecej !

        • 2 3

  • Kiedy dziecko pyta o śmierć? (1)

    Wkrótce zapyta, gdy będzie karmione toksycznym śmieciożarciem.

    • 8 4

    • ma to jesc zeby krocej zyc !

      po co bachory maja dlugo zyc jak to prowadzi do przeludnienia. Czlowiek ma zyc gora 25 lat i do piachu bo nastepni mlodzi konsumenci sa potrzebni zeby zarli nastepne produkty.Bachor to tylko twor dla koncernu a ludzie mysla ze im dzieci sa w jakims celu potrzebne ! nosens . Bachory to to samo co mydlo czy pralka ktora troche pierze i pada i tyle.

      • 0 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane