• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy korzystać z pomocy fizjoterapeuty?

Rafał Sumowski
18 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Fizjoterapeuci pomagają nie tylko w radzeniu sobie z kontuzjami, ale przede wszystkim w zapobieganiu im. Coraz częściej z ich pomocy korzystają osoby, które sport uprawiają rekreacyjnie. Na zdjęciu Łukasz Szczęsny z Rehasport Clinic. Fizjoterapeuci pomagają nie tylko w radzeniu sobie z kontuzjami, ale przede wszystkim w zapobieganiu im. Coraz częściej z ich pomocy korzystają osoby, które sport uprawiają rekreacyjnie. Na zdjęciu Łukasz Szczęsny z Rehasport Clinic.

Nieuchronnie zbliża się czas noworocznych postanowień, które często są początkiem przygody dla wielu sportowców amatorów. Przestawienie się na aktywny tryb życia to nie tylko zrzucanie kilogramów i poprawianie wyników, ale także walka z kontuzjami. Coraz częściej w tej ostatniej pomagają fizjoterapeuci, którzy przyjmują nie tylko profesjonalnych sportowców. - Amatorzy coraz częściej korzystają z naszej pomocy. Niestety, większość z nich decyduje się na to dopiero, gdy ból uniemożliwia im treningi - mówi Piotr Pietrowski, który współpracuje m.in. z piłkarzami rezerw Lechii Gdańsk.



Czy korzystałeś(łaś) kiedyś z pomocy fizjoterapeuty?

Osobom, które nie uprawiają profesjonalnie sportu, fizjoterapeuci przez lata kojarzyli się głównie z pomaganiem w odzyskiwaniu sprawności pacjentom po wypadkach lub ciężkich chorobach. Obecnie coraz więcej osób korzysta z ich pomocy w przypadku mniej lub bardziej poważnych problemów zdrowotnych wynikających z podjęcia aktywności fizycznej.

Sportowców amatorów przybywa nieustannie, o czym świadczy coraz większa liczba biegaczy, rowerzystów, triathlonistów czy osób uprawiających fitness lub crossfit.

- Coraz więcej osób decyduje się na aktywny tryb życia i rzeczywiście znajduje to odzwierciedlenie w tym, że z naszych usług korzystają już nie tylko profesjonalni sportowcy. Naszym zadaniem nie jest nazywanie choroby pacjenta, a pomoc w rozwiązaniu jego problemów bólowych i leczenie układu ruchowego. W skrócie: szukamy nieprawidłowych napięć mięśni i relacji między nimi, a potem pomagamy przywrócić je na właściwe tory - wyjaśnia Łukasz Szczęsny z Rehasport Clinic.

Spośród amatorów aktywności fizycznej najczęściej fizjoterapeutów odwiedzają mężczyźni i kobiety w wieku 30-40 lat. To zazwyczaj osoby, które załapały bakcyla na regularne treningi po latach biernego trybu życia.

- Intensywne życie zawodowe w wielu przypadkach sprawia, że na kilka lat zapominamy o sporcie i wracamy do niego, gdy z ciałem jest na tyle źle, że chcemy coś zmienić. Rozpoczynamy więc treningi. Kondycja rośnie, wydolność idzie w górę, ale utrwalone przez lata złe nawyki dają o sobie znać, nie wspominając o tym, że amatorzy często nie dają sobie czasu na stopniowe zwiększanie obciążeń treningowych - dodaje Szczęsny.

Zazwyczaj klienci zwracają się do fizjoterapeutów po pomoc, gdy rozczarowują ich diagnozy postawione przez lekarzy, a podejmowane leczenie nie przynosi oczekiwanych efektów lub wyłącza ich z treningów na zbyt długi czas. Inni w ogóle unikają lekarzy i radzą sobie samodzielnie. Na przykład stosując środki przeciwbólowe do czasu, gdy kompletnie nie są w stanie trenować.

- Najczęściej przychodzą do nas z urazami stawu kolanowego, bólem odcinka lędźwiowego czy obręczy barkowej. Z jednej strony rośnie świadomość, że fizjoterapeuta może pomóc w takim przypadku, bo likwiduje przyczyny, a nie tylko objawy dolegliwości. Niestety, zdecydowana większość pacjentów trafia do nas z "przechodzonymi" urazami. Trenują regularnie i dziwią się, czemu ich boli. Przyczyn jest wiele - od złej techniki przez skupianie się na wyłącznie jednym rodzaju aktywności, aż po tak wydawałoby się banalne sprawy jak wady postawy. Te ostatnie wielu z nas pogłębia, na przykład mając źle ustawiony monitor na stanowisku pracy - wyjaśnia Piotr Pietrowski, który na co dzień zajmuje się piłkarzami rezerw Lechii Gdańsk, ale przyjmuje też indywidualnych klientów.

Dlatego o konsultacji ze specjalistami od układu ruchowego warto pomyśleć wcześniej. Szczególnie zimą, gdy wielu z nas wchodzi na ścieżkę postanowień noworocznych i szykuje formę na lato. Poleganie wyłącznie na zasadzie "jeśli będę pamiętać o rozgrzewce i rozciąganiu, nic mi się nie stanie" może być zgubne.

- Dużo szybciej przywraca się do pełnej sprawności tkanki, które są lekko zmienione chorobowo. Ludzkie ciało często leczy się samo, my tylko pobudzamy ten proces poprzez terapię manualną. Jeśli ktoś jednak przez dwa lata bagatelizuje problem, okazuje się, że jego leczenie może trwać kolejny rok, a nie trzy tygodnie, jak w przypadku świeżego urazu. Najszybciej leczą się dolegliwości mięśniowe, dłużej więzadłowe, a największe problemy dotyczą ścięgien - mówi Szczęsny.

Sam sposób leczenia często bywa dla pacjentów zaskakujący. Wielu z nich trafia do fizjoterapeutów po raz pierwszy z myślą, że przychodzą na masaż. Tymczasem stosowane techniki często odbiegają od takich wyobrażeń.

- Do danego schorzenia dobieramy konkretne środki. Często pacjenci, który trafiają do mnie na przykład z bólem lędźwi, dziwią się, czemu uciskam na bark. Gdy jednak przystępnie wytłumaczy im się zależności w układzie ruchowym, nabierają zaufania i rozluźniają się, co jest ważne w trakcie zabiegu - mówi Pietrowski.

Koszt 30-minutowej wizyty u fizjoterapeuty oscyluje zazwyczaj od 50 do 150 zł, choć zdarzają się drożsi specjaliści. Podczas takich zabiegów można jednak liczyć nie tylko na doraźną pomoc, ale i cenne wskazówki, które pomogą nam uniknąć niepotrzebnych przykrości i skupić się na budowaniu formy.

- Na wizyty można umawiać się nawet codziennie, ale sensem naszej pracy jest profilaktyka. Dajemy pacjentom wskazówki, w jaki sposób przygotować mięśnie do wysiłku. Jednocześnie staramy się uświadamiać ich o znaczeniu tak prozaicznych rzeczy, jak chociażby zmienianie co jakiś czas barku, na którym nosi się torbę, aby nie obciążać tylko jednej strony. Moim pacjentom zadaję sporo prac domowych, bo to oni sami mają największy wpływ na to, jak poukładają sobie organizm - kończy Pietrowski.

Opinie (33) 2 zablokowane

  • Polecam (3)

    polecam fizjoterapeutę - Leszka Meringa

    • 6 20

    • nie polecam fizjoterapeuty - Leszka Meringa

      • 16 3

    • hehe nie oplaca sie reklamowac bo cala konkurencja daje minusy :D (1)

      • 0 0

      • Nie opłaca się reklamować siebie w necie.

        To szczyt bezczelności i pychy.

        • 0 1

  • Kiedy korzystać? (6)

    Wcale bo to g..o pomaga.To po prostu wyłudzanie pieniędzy.

    • 7 53

    • Niestety terapia wymaga czasu ale warto bo to lepsze niż skalpel!

      • 11 1

    • Jestem fizjoterapeutą i muszę to niestety potwierdzić. (1)

      Natomiast będę twierdził inaczej bo mam z tego pieniądze.

      • 8 13

      • Wynika, z tego, że jesteś miernym lub żadnym fizjoterapeutą.

        Moja żona jest fizjoterapeutką i z powodzeniem pomaga ludziom w ich schorzeniach. Sam jestem tego swiadkiem.

        • 14 6

    • Pomaga, tylko potrzeba na to czasu i systematyczności.

      Jednorazowe ćwiczenie zalecone przez fizjoterapeutę nie rozwiąże problemu.
      Fizjoterapia polega na leczeniu ruchem.
      To tak jakby ktoś powiedział, że 6 razy był na siłowni i nic to nie daje, dalej nie przybrał masy mięśniowej lub nie schudł.
      Lub jak kto woli, to tak jakby ktoś przerobił 5 lekcji języka angielskiego i stwierdził, że nauka języka nic nie daje.
      I co ważne, nie jest dobry ten fizjoterapeuta, który chce za wizytę 150 czy 200zł i który jest "zalecany" przez znajomków lekarzy, ale ten, który faktycznie ma wyniki i pomaga.

      • 9 1

    • fizjoterapia daje i to dużo

      w przeciwieństwie do psychologów. Psychologia to mega ściema. Dziwie się ludziom, że za to płacą.

      • 8 2

    • Zgadzam się!!! Zdecydowanie lepiej jest brać leki, nie ruszać się i czekać aż ból sam przejdzie, bo firmy farmaceutyczne to robią leki właśnie w trosce o nasze zdrowie!

      • 1 0

  • (2)

    polecam masazystę i instruktora odnowy biologicznej Wojciecha Zawadzkiego

    • 1 11

    • Pseudo reklama, już wiadomo, z czyich usług nie korzystać

      • 4 0

    • nie polecam masażysty i instruktora odnowy biologicznej Wojciecha Zawadzkiego

      • 6 2

  • Polecam

    Polecam fizjoterapeutę Fasola z Wejherowa.

    • 3 3

  • blablabla (6)

    po fizjoterapii MGR potrafią po lebkach kilka form usprawniania, wlasciwie to kinezygerontoprofilaktyke i działania fizyko a zadnych metod manualnych pełnych, niektórzy nie potrafią nawet zmierzyć dlugosci konczyn czy sprawdzić przodopochylenia miednicy............

    korzystajcie z tych co maja DYPLOMY z kursów i licencje a nie tych co maja info ze robia i potrafią- bo się nie nauczyli wlasciwie a jedynie trochę czegos od kogos.... i faktycznie często to wtedy naciąganie.

    • 3 5

    • Zgadza się. Dodam, ze

      najlepsi fizjoterapeuci to ci kompletni, czyli mający tytuł technika oraz mgr, z ukończonymi kursami np. pnf. Sam mgr czy licencjat to mało.

      • 4 0

    • do blablabla (2)

      jesteś kolejnym pachołkiem PTF?? Które tylko chce zarobić na fizjoterapeutach... Rozumiem, jest kilka kursów przydatnych, ale większość z nich to nic innego jak nabijanie kasy. Ja, jako osoba, bez kursów, doszkalająca się w innym sposób niż kursy nie czuje się gorszym od wielkich "kursowców", a wyznacznikiem tego jest ilość zadowolonych pacjentów.

      • 2 1

      • nie jestem pacholkiem

        jestem specjalistą, takim ze twoje studia sa podstawą do praktyki - a z wiedza po mgr a w ogole po licencjacie to bałbym się człowieka dotknąć. PTF mi się w ogole nie podoba!

        Mowie o realizacji , praktyce i umiejętnościach których na studiach NIE ZDOBYWASZ! bo jesteś ograniczony wiedza z przed 100lat często, dalej ci wciskają ze czaszka nie pracuje.... itd.

        NIE POSIADASZ wiedzy a daja ci możliwość rehabilitacji -tak naprawdę jesteś bliżej maszynooperatorem niż rehabilitantem bo nie znasz technik.! taka jest cala prawda -

        jak mi się cos dzieje to musze jechać do torunia albo warszawy ! taki jest poziom w gdansku. SAMI magistrzy zaoczni albo dzienni z 1 kursikiem za 3-4000....

        kolega u góry wpisal PNF - to tez podstawa ;) . pomiary praktyczne, ustalanie kątow z rtg, odczyty rezonansu, odczyty wlasciwe funkcjonalne, wykonanie i odczyt usg funkcjonalny..... , ustawianie miednicy, trakcje, mobilizacje...... LUDZIE WAS TEGO NIE UCZA! macie po lebkach bo wasi nauczyciele tez tego nie potrafią! i opieracie się na opisach lekarzy z wiedza z przed 40lat...albo techników...

        Ty pomagasz ludziom blokadami , lezeniem 2tyg, ja pomagam w 2h uzywajac sprzętu który dla ciebie przypomina NASA i nawet nie wiesz jak się nazywa.... magistrze fizjo......

        Żeby być dobrym specjalista trzeba swoje przerobić - masaze, fizyko maszyny, taping twardy i miekki ..... potem nauczyć się minimum 3-4technik dobrych manualnych , pnfu , pracy z powieziami .....ale to kosztuje ok 100.000 w sumie .... KOGO z was na to stać , ten będzie zarabial 300-400zl na godzinę lub więcej......a kogo nie stać ten jest mgr fizjo ale na pewno nie rehabilitantem.

        • 4 2

      • komentarz do blablabla

        Czyli jesteś po 'Wyższej Szkole Gotowania Makaronu' - wydział fizjoterapii?? Współczuje pacjentom którzy trafiają do takich specjalistów z książek
        zgadzam się z kolegą co napisał. Trzeba ogromu wiedzy i pokory a przy tym używać głowy i analizować każdego..
        Może jeszcze napiszesz że jesteś 'trenerem personalnym'.. żenada

        • 1 1

    • Inteligencja się odzywa (1)

      Widzę masz ogromne pojęcie co potrafią fizjoterapeuci, co wskazuje że albo sam jesteś MGR fizjo, który nie przykładał się do nauki, albo kończył WSZę lub inną genialną uczelnię. Naciąganiem jest nabieranie kogoś na tysiące pokończonych kursów, na których nie wzbogacasz się zbytnio o wiedzę a wzbogacają się jedynie osoby je prowadzące. Wybacz, ale o poziomie wiedzy i umiejętności fizjoterapeuty nie świadczą certyfikaty ukończonych kursów, a wiedza i praktyka, która nie ma co ukrywać, ale najlepiej przygotowuje do prawidłowej i co najważniejsze skutecznej terapii z pacjentami.

      • 1 0

      • up

        Popieram w 100%. W dzisiejszych czasach modne porobiły się kursy na których zarabiają instruktorzy i PTF, a tak na prawdę dużo z tego się nie dowiadujesz i nie uczysz. Nie masz kursów - jesteś słaby, taki jest tok rozumowania tych osób. Tak blablablabla Twoje metody są z NASA hehee

        • 0 0

  • Jak kiedy korzystać?

    Normalnie - jak się sr...a szmalem...

    • 7 2

  • (1)

    najpierw to trza się do niego dostać

    • 2 2

    • Bez problemu można się dostać. Dzwonisz, umawiasz się i tyle.

      Jak do dentysty czy do mechanika samochodowego.

      • 3 1

  • PIOTERAPIA.... :) (2)

    "samozwanczy" mistrz z SOPOTU........... on cos tam?

    • 0 3

    • Pio

      On akurat pomaga. Wie jak zrobić, żeby mięśnie odpuściły. Lepiej by było gdyby jeszcze ćwiczenia dawał...

      • 3 0

    • jak twierdzisz "samozwawczy" to co można powiedzieć o tobie "pio-specjalisto"?

      jak twierdzisz "samozwawczy" to co można powiedzieć o tobie ..."pio-specjalisto"?

      • 1 0

  • Pan Szczesny

    Szczesny najlepszy w 3miescie, juz zdazylam sie o tym przekonac! moza roznie trafic, ale takich specialistow jest malo.

    • 9 1

  • Omijamy szerokim łukiem fizjoterapeutów reklamujących się na forum publicznym. (1)

    • 0 5

    • Jeżeli takiego fizjoterapeutę, jak cytowanego tu Piotra Pietrowskiego, zatrudnia sportowy klub z Ekstraklasy, to musi być dobry. Zresztą, z byle kim nie zrobiliby wywiadu, bo byłoby to śmieszne i niewiarygodne.

      • 3 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane