• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy pracodawca może rozwiązać umowę z winy pracownika

4 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Nasza czytelniczka została zwolniona z pracy, po oskarżeniach klienta restauracji. Swoich racji będzie musiała dochodzić w sądzie pracy. Nasza czytelniczka została zwolniona z pracy, po oskarżeniach klienta restauracji. Swoich racji będzie musiała dochodzić w sądzie pracy.

Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia w trybie natychmiastowym w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych, popełnienia przez pracownika przestępstwa albo w razie zawinionej przez pracownika utraty uprawnień potrzebnych do wykonywania obowiązków na danym stanowisku.



Pracowałam jako kelnerka w sopockiej restauracji na pełen etat w oparciu o umowę o pracę. Pewnego dnia, kiedy przygotowywałam salę do zamknięcia, podszedł do mnie gość i powiedział, że zostawił na stole pieniądze, wyszedł do toalety i jak wrócił, pieniędzy już nie było. Podejrzenie o kradzież padło na mnie, bo byłam jedyną osobą na sali. Zaprzeczyłam tym pomówieniom. Klient jednak nie odpuścił, poszedł do szefa i oskarżył mnie o kradzież. Dodam, że sala nie jest monitorowana. Przełożony wezwał mnie na rozmowę, stwierdził, że stracił do mnie zaufanie i wręczył mi wypowiedzenie z winy pracownika. Jak mogę dochodzić swoich praw, jeśli oskarżenie było niesłuszne? Kiedy pracodawca może rozwiązać umowę z winy pracownika - zastanawia się nasza czytelniczka.
Andrzej Fortuna, radca prawny Andrzej Fortuna, radca prawny

Na pytanie odpowiada Andrzej Fortuna - radca prawny z kancelarii Radcy Prawnego Fortuna.

Czy zdarzyło się twojemu pracodawcy oskarżyć cię o coś niesłusznie?


W zadanym pytaniu czytelniczka wskazała, że otrzymała wypowiedzenie z winy pracownika. Nie jest jasne, czy doszło do rozwiązania umowy o pracę z winy pracownika w trybie natychmiastowym - o czym stanowi artykuł 52 Kodeksu pracy, czy też otrzymała ona wypowiedzenie umowy o pracę, gdzie jako powód wypowiedzenia wskazano winę pracownika oraz utratę zaufania, co oznacza, że umowa rozwiąże się z upływem okresu wypowiedzenia.

Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w trybie natychmiastowym w razie:

1) ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych;
2) popełnienia przez pracownika w czasie trwania umowy o pracę przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku, jeżeli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem;
3) zawinionej przez pracownika utraty uprawnień koniecznych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku.

Powyższy katalog ma charakter zamknięty, co oznacza, że nie można rozwiązać w trybie natychmiastowym umowy o pracę z innych niż wskazane w nim przyczyn.

Na rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika pracodawca ma określony ustawowo termin. Wynosi on 1 miesiąc, który jest liczony od chwili uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę (art. 52 § 2 Kodeksu pracy). Przekroczenie tego terminu powoduje bezskuteczność rozwiązania umowy o pracę. Pracodawca w okresie tym ma obowiązek sprawdzić, czy uzyskane informacje o przewinieniu pracownika są wiarygodne. Podkreślenia wymaga, że obowiązek udowodnienia przyczyny rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika obciąża pracodawcę. Tym samym musi on szczegółowo opisać, z jakiej przyczyny złożył oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę. Przyczyna musi być konkretna i rzeczywista oraz mieścić się we wskazanym wyżej katalogu.

Już na tej podstawie stwierdzić można, że utrata zaufania nie może stanowić przyczyny rozwiązania umowy o pracę w trybie natychmiastowym. Tym samym pracodawca, aby wykazać zasadność rozwiązania umowy w tym trybie musiałby udowodnić, że faktycznie doszło do kradzieży pieniędzy przez pracownika.

Zwracam jednak uwagę, że bezpodstawne rozwiązanie umowy o pracę może być zakwestionowane dopiero w przypadku, gdy pracownik odwoła się do sądu pracy, który dokona oceny złożonego przez pracodawcę oświadczenia. Żądanie przywrócenia do pracy lub odszkodowania wnosi się do sądu pracy w ciągu 14 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, o czym powinien pracodawca powiadomić pracownika w złożonym oświadczenia.

W przypadku, gdy w wyniku opisanego przez czytelniczkę zdarzenia doszło nie do natychmiastowego rozwiązania umowy o pracę, a jej wypowiedzenia, to rozwiązanie umowy o pracę następuje z upływem okresu wypowiedzenia.

Dokument w formie pisemnej, zawierający oświadczenie pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony, powinien wskazywać przyczynę uzasadniającą wypowiedzenie. Przyczyna również powinna być wyraźnie wskazana, konkretna i rzeczywista. Niewystarczającym jest podanie w wypowiedzeniu jako przyczyny jedynie w sposób ogólny utraty zaufania czy naruszenia obowiązków pracowniczych.

Nieprawidłowości w tym zakresie nie powodują jednak nieważności wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieokreślony. Są one jedynie podstawą dla pracownika wniesienia odwołania do sądu pracy od niezgodnego z prawem wypowiedzenia stosunku pracy, w terminie 7 dni od daty otrzymania wypowiedzenia. Sąd w takim wypadku dokona oceny czy utrata zaufania, naruszenie obowiązków pracowniczych znajduje oparcie w przesłankach natury obiektywnej oraz racjonalnej i nie jest wynikiem arbitralnych ocen lub subiektywnych uprzedzeń (wyrok SN z 25 listopada 1997 r., I PKN 385/97).

Nie sposób w niniejszym artykule szczegółowo opisać bogatego orzecznictwa i komentarzy związanych z utratą zaufania jako przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę, najlepiej jednak oddaje to orzeczenie Sądu Najwyższego z 31 marca 2009 r., sygn. akt II PK 251/08 zgodnie z którym "Istotna jest nie sama utrata zaufania pracodawcy do pracownika, lecz przyczyny, które ją spowodowały. Utrata zaufania do pracownika sama w sobie nie może być przyczyną wypowiedzenia przez pracodawcę umowy o pracę. Utrata zaufania uzasadnia wypowiedzenie, jeżeli wynika z obiektywnych i racjonalnych przyczyn, które same w sobie usprawiedliwiają wypowiedzenie. Utrata zaufania musi z czegoś wynikać - np. z określonego zachowania pracownika, obiektywnie wadliwego. I to te przyczyny utraty zaufania uzasadniają w istocie wypowiedzenie. Inaczej mówiąc, jeżeli przyczyny utraty zaufania do pracownika są prawdziwe, obiektywne i racjonalne, to mogą uzasadniać wypowiedzenie."
Porady prawnika Porady prawnika

Masz wątpliwości dotyczące działań firmy, która cię zatrudnia? Nie wiesz jak postąpić w sporze z pracodawcą, jakie możliwości pozostawia ci prawo pracy? A może po prostu jest temat, który cię nurtuje i chcesz poznać zastosowanie bieżących przepisów? Prześlij swoje pytania mailem: serwispraca@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisie Praca portalu Trojmiasto.pl

Kancelaria Radcy Prawnego Fortuna

Miejsca

Opinie (35)

  • (2)

    Wtedy, kiedy pracownik powiedział szefowi, że ten nadaje się do pchania karuzeli.

    • 19 2

    • (1)

      Ale jeśli było to zgodne z prawdą i szef nadaje się co najwyżej do pchania karuzeli?

      • 2 1

      • Szanuj szefa swego bo możesz mieć gorszego..

        • 0 2

  • wyjaśnienie (3)

    "ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych" - a co to takiego jest?

    • 14 0

    • (1)

      Aby naruszenie obowiązków można było ocenić jako ciężkie, musi ono spełniać dwa warunki, po pierwsze, powodować naruszenie interesów pracodawcy albo grozić takim naruszeniem, a po drugie być zawinione przez pracownika (wyrok SN z dnia 29 listopada 2012 r., II PK 116/2012, LexPolonica nr 5180018).

      Nie chodzi tu jednak o jakiekolwiek zawinienie pracownika, lecz o jego winę umyślną lub rażące niedbalstwo. Wina umyślna, wyraża się w tym, że pracownik chce przez swoje zachowanie wyrządzić szkodę pracodawcy lub co najmniej świadomie się na to godzi. A rażące niedbalstwo przejawia się w wyjątkowo lekceważącym stosunku pracownika do jego obowiązków (wyrok SN z dnia 29 listopada 2012 r., II PK 116/2012, LexPolonica nr 5180018).

      A więc dopiero, gdy interes pracodawcy zostanie naruszony albo zagrożony naruszeniem i nie będzie wątpliwości, iż stało się to na skutek winy pracownika, który albo chciał wyrządzić szkodę albo miał świadomość takiego możliwego skutku swojego zachowania albo wyjątkowo zlekceważył swoje obowiązki, pracodawca może zastanowić się nad rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia.

      Przykłady: nieusprawiedliwiona nieobecność, odmowa wykonania poleceń przełożonego, brak obowiązkowych badań lekarskich, wykonywanie innych czynności niż przewidziane na stanowisku (Facebook, itp.), dysponowanie mieniem pracodawcy bez jego wiedzy i zgody, mobbing, pijaństwo, i inne.

      • 3 3

      • Z drugiej strony, pracownik może rozwiązać natychmiastowo umowę o pracę z

        winy pracodawcy, jeśli ten na przykład nie wypłaci pensji. Wtedy nie musisz dawać wypowiedzenia i pracować jeszcze przez okres wypowiedzenia. Po prostu natychmiastowo przestajesz pracować.

        • 4 0

    • Ale ciężko pracować nieadekwatnie do otrzymanego wynagrodzenia można i pracodawca się nie skarży

      • 5 0

  • Zwalniam cie Janku ! .. (8)

    dlaczego Szefie ! dlaczego !... drogi Janku bedacy magistrem,znajacy piec jezykow obcych , majacy wszelkie certyfikaty musze cie zwolnic gdyz Ja mam tylko wyksztalcenie podstawowe i sam rozumiesz ze moj wizerunek cierpi na tym. Jako Szef musze byc bogiem zeby wchodzac w moim nowym dresie i zlotym lanuchu na szyi robic wrazenie i wzbudzac szacunek i wtedy nawet moj zasob jezykowy w postaci slowa '' Ok yes '' robi wrazenie ! . Jaka jest moja wina szefie najwyzszy ? ach Janku ! twoim bledem jest to iz sie nadmiernie ksztalciles i czytales te wszystkie dziwne ksiazki ..i po co ci to bylo Janku ? ..zobacz Janku jak wszyscy procz ciebie nie zadaja pytan filozoficznych o sens istnienia lecz stoja przy swoich tokareczkach toczac swoj los co dnia i to jest ich radosc zycia . Nie moge juz Janku patrzec na twoje dyplomy i zlocone certyfikaty ! i te twoje marzenia ze chcesz byc profesorem ! pomysl jak to zle wplywa na ludzi !)

    • 16 6

    • Niby dlaczego wlasciciel prywatnej firmy ma sie tlumaczyc kogo zwalnia i dlaczego ? (5)

      Wlasciciel ma prawo zwolnic bez podania przyczyn . Oczywiscie podanie przyczyn moze byc tzw. grzecznosciowe lecz ogolnie nie powinien byc zmuszony do podania przyczyn. Podmiot prywatny to nie organizacja dobroczynna czy etaty dozywotnie lecz to konstrukcja finansowa majaca okreslone cele.Pracownik nie moze decydowac jak prywatna firma ma funkcjonowac tylko dlatego ze ma jakies swoje przemyslenia gdyz jest tylko ogniwem w lancuchu a caloscia zarzadza wlasciciel ktory musi dbac o dobro calej firmy . Oczywiscie wiekszosci taki tok myslenia sie nie podoba lecz to wynik jakichs od lat zabiegow socjalistycznych ktore sie ludziom wbija do glowy tyle ze pieniadze nie pochodza z socjalizmu lecz dobrego zarzadzania firma.

      • 7 10

      • tak tylko większość ludzi żyje na kredyt (1)

        i powinien być jakiś okres wypowiedzenia a przyczyna zwolenia to nie powinna być istotna.

        • 4 2

        • Na wypowiedzeniu i tak wydajnie nie będziesz pracował. Lepszy jest obligatoryjny ekwiwalent wypłacany w określonej wysokości

          • 1 0

      • Jak ja Was lubię..kadrowcy z Bożej łaski. ..

        • 1 0

      • Dlaczego? Bo pacta sunt servanda. Proste.

        • 0 0

      • Ponieważ tak stanowi kodeks pracy..

        • 2 1

    • To niech se Janek otworzy teraz swój biznes i zatrudnia innych Janków

      To niech se Janek otworzy teraz swój biznes i zatrudnia innych Janków

      • 1 0

    • Drogi Janku !
      Te różnice w wykształceniu między nami to ty podkreślasz. Sam rozumiesz, że ja nie mam czym się chwalić. No i jeszcze twoje ciągłe krytykowanie moich decyzji z podkreśleniem, że ja bym tak nie postąpił. Nie będę ci udowadniał, że interes dobrze się rozwijał dzięki moim decyzjom a nie twoim. Gdybyś miał dobrą wolę to z taką krytyką i właściwą argumentacją przyszedłbyś do mnie. Że co ? Ależ zrozumiałbym bo teraz maturę mają prawie wszyscy, więc i ja ze swoim gimnazjum rozumiem, a interes nie jest szemrany. Dresiarstwo to aktualnie taka poza i jak widzisz w zyskach nie przeszkadza. Natomiast przeszkadza twoja negatywna PR. W ciągu ostatnich 3 miesięcy straciłem 3 klientów którzy imieniem i nazwiskiem powoływali się na twoje opinie powszechnie rozgłaszane. I tu najgorsze, że ci biznesmeni przytaczali opinie magistra a nie stróża nocnego jakim u mnie pracujesz. Gdy prosiłeś o pracę mówiłem, ze nie mam wolnego miejsca dla magistra. Prosiłeś a więc dałem ci pensję ponad wysokość ogólnie opłacanych stróżów nocnych. Zawarliśmy umowę której ktoś nie dotrzymał i spowodował nieuzasadnienie szkody odczuwalne. Dziękuję Janku za twoją pracę i poszukaj pracy w swojej wybranej specjalności magistra organizacji ogrodzeń.

      • 1 0

  • Obie strony powinny mieć możliwść rozwiązania umowy o pracę bez podania przyczyny - natychmiast (8)

    Jedynie powinien zmieniać się ekwiwalent wypłacany za przepracowany dotąd czas.
    Np
    gdy pracujesz do 3 miesięcy można rozwiązać umowę natychmiast.
    gdy pracujesz od 3mies do 1 roku masz wypłacane za 2 tygodnie i umowa rozwiązywana natychmiast.
    gdy pracujesz od 1roku do 3 lat masz wypłacane za jeden miesiąc i umowa rozwiązywany natychmiast.
    gdy powyżej 3 lat wypłata -3miesięczna.
    powyżej 10 lat 6 miesięczna.

    • 9 2

    • Musi wymrzeć co najmniej jedno pokolenie, aby coś takie w Polsce wprowadzić. (1)

      Dziewczyna z artykułu chce, aby sąd przywrócił ją do pracy. Uważa, że to słuszne. Nie zastanawia się jak będzie pracować z właścicielem, który nie ma do niej zaufania. Sąd Pracy, który przywraca pracownika do pracy to jest polskie kuriozum. Jaki pożytek z pracownika, którego pracodawca nie chce? Popularność umów na czas określony wynika w 90% z możliwości zwolnienia bez podawania przyczyny. To najlepsze co do tej pory wymyślono. Należy tylko zagwarantować pracownikowi ekwiwalent pieniężny wynikający ze stażu pracy.

      • 6 1

      • według mnie

        tu nie chodzi o powrót do pracy, bo dziewczyna na pewno sama zdaje sobie sprawę, że dalsza praca u takiego pracodawcy nie wchodzi już w rachubę, tylko o zapis na świadectwie pracy dotyczący sposobu rozwiązania umowy. Gdzie ona znajdzie pracę, jak każdy pracodawca na dzień dobry będzie widział zapis, że pracodawca z jej winy usunął ją z pracy. Takie powody rozwiązania umowy są wpisywane do świadectw pracy bardzo rzadko, tylko w takich przypadkach gdzie wina pracownika była naprawdę olbrzymia. W większości pracodawca idzie na rękę i dogaduje się z pracownikiem, ze rozwiązanie umowy nastąpi np za porozumieniem stron.

        • 4 0

    • Wszystko fajnie ale gdzie tu są prawa pracodawcy uwzględnione (2)

      po pierwsze dlaczego pracodawca ma płacić komuś z kim rozwiązał umowę i nie przychodzi do pracy, a po drugie jak pracodawca ma mało pracowników to nagłe odejście pracownika może mocno zaszkodzić interesom. Każdy pracownik oczywiście by chciał mieć jak najwięcej praw ale takie prawo by szkodziło innym zatrudnionym oraz samemu pracodawcy

      • 5 2

      • Jeżeli chcę sie rozstać z pracodawcą, to czy będę wydajnie pracował w okresie wypowiedzenia? NIE. (1)

        Dlatego zamiast udawać pracę w okresie wypowiedzenia, wolę dostać za to ekwiwalent. Byłaby to swego rodzaju wypłata ubezpieczenia za ciągłość pracy u jednego pracodawcy.
        Rozstanie pracodawcy z pracownikiem jest obarczone ryzykiem, które jest rekompensowane przez wypłacany ekwiwalent. Pracodawca zatrudniający wielu pracowników musi się liczyć z odejściem jednego. Gdy odejść chce więcej pracowników, to widocznie nie zasługuje na miano pracodawcy.

        • 1 1

        • Na okresie wypowiedzenia zazwyczaj wykorzystuje się zaległy urlop, a jak nie ma możliwości wykorzystania go to dostaje się ekwiwalent za urlop. Tylko kiedy nie wykorzysta się urlopu to się kasę dostaje. Nie ma czegoś takiego jak ekwiwalent za pracę.

          • 1 0

    • (1)

      Obie strony powinny mieć możliwość zakończenia współpracy bez podania przyczyny a jedynie z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Jeśli pracodawca ma kogoś lepszego na stanowisko, nikt nie powinien mu nakazywać zatrudniania osoby mniej produktywnej albo takiej której nie ufa, to nie małżeństwo na wieki wieków cokolwiek by się nie zdarzyło. Dlaczego pracodawca ma wypłacać jakikolwiek ekwiwalent? Bo zakończył umowę wcześniej? Słyszałeś kiedyś o pracowniku, który musiał płacić odszkodawnie pracodawcy, bo znalazł lepszą pracę i wypowiedział umowę?

      • 5 0

      • Może uogólnić tak:

        Jak pracodawca zwalnia to płaci pracownikowi ekwiwalent proporcjonalny do zatrudnienia i rozstają się natychmiast.
        Gdy pracownik się zwalnia to płaci pracodawcy ekwiwalent ODWROTNIE PROPORCJONALNY do zatrudnienia, pokrywający np koszty szkoleń. I Rozstają się natychmiast. Lub nie płaci ale wtedy odpracowuje zadany okres wypowiedzenia.

        • 0 0

    • Wariant o którym piszesz istnieje tylko gdy pracodawca nie chce by pracownik

      pracował jeszcze w okresie wypowiedzenia. Wtedy musi i tak wypłacić mu wynagrodzenie za okres wypowiedzenia umowy.

      Ale jeśli miał by płacić za free, to nie było by to uczciwe. Mówię to jako pracownik nie jako szef.

      • 1 0

  • pracodawca w pl prawie?

    kiedy mu sie tylko podoba

    • 6 3

  • W Polsce zawsze

    • 2 1

  • A po co ? (1)

    Kto zostawia pieniądze na stoliku , wychodząc do toalety ?
    Grubymi nićmi to szyte.

    • 23 0

    • Opisana sytuacja może być wyssana z palca dziennikarza, dostał zlecenie na artykuł i musiał coś nabazgrać

      Opisana sytuacja może być wyssana z palca dziennikarza, dostał zlecenie na artykuł i musiał coś nabazgrać

      • 2 0

  • Nie zdziwiłbym się, gdyby sytuacja była ustawiona a klient byłby znajomym szefa lokalu, który szuka pretekstu do zwolnienia

    • 23 0

  • Kiedy pracodawca może rozwiązać umowę z winy pracownika?

    Błędnie wskazany art. 53, który dotyczy rozwiązania umowy z przyczyn niezawinionych, a z winy pracownika określa art. 52

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 5 0

  • Zwolnilem kiedys dwa razy pracownice po przyjsciu do pracy.

    1) Jedna kradla towar, sprzedawala klientkom i zabierala pieniadze. Do tego placila klientkom skradzionym towarem za uslugi wykonywane na jej rzecz.
    2) Inna nie chciala chodzic do pracy, rzekomo jechala na studia a w tym czasie robila sobie dodatkowy urlop wypoczynkowy.

    • 8 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane