• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koniec roku szkolnego. Dla najlepszych uczniów tradycyjnie - książki

Katarzyna Mikołajczyk
24 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Książka za dobre wyniki w nauce i puchar za wybitne osiągnięcia sportowe - to najczęstsze nagrody, jakie otrzymują uczniowie trójmiejskich szkół w zamian za swoje osiągnięcia. Książka za dobre wyniki w nauce i puchar za wybitne osiągnięcia sportowe - to najczęstsze nagrody, jakie otrzymują uczniowie trójmiejskich szkół w zamian za swoje osiągnięcia.

Dziś, 24 czerwca, wakacje rozpocznie ponad 87 tys. uczniów trójmiejskich szkół. Część z nich z uroczystości zakończenia roku szkolnego oprócz świadectw przyniesie też nagrody - za wysokie wyniki w nauce. Czy to tradycyjnie książki, czy może zwyczaj ten odchodzi do lamusa?



Czy za czerwony pasek na świadectwie dziecko powinno dostawać w szkole nagrody rzeczowe?

Odebranie świadectwa podczas uroczystego apelu, a także książka w nagrodę za świadectwo z biało-czerwonym paskiem to wciąż, jak się okazuje, model wyróżniania najlepszych uczniów. Każda szkoła robi to na swój sposób, w każdej też opracowano własny system finansowania nagród na zakończenie roku szkolnego.

Rodzice kupują, szkoła wręcza

Taki sposób sprawdza się szczególnie w klasach 1-3, w których większość ocen jest opisowa, więc trudno wyłonić wąskie grono najlepszych. Najczęściej nagradzana jest więc cała klasa. Rodzice w porozumieniu z wychowawcą ustalają kwotę, za którą kupują książkę, kierując się zainteresowaniami własnego dziecka.

- Dotychczas odbywało się to tak, że po uroczystości zakończenia roku szkolnego dzieci przechodziły do klasy, w której wychowawca wręczał każdemu świadectwo i nagrodę książkową - mówi Katarzyna, mama drugoklasisty z Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Gdańsku. - W tym roku także sami kupiliśmy dla dzieci książki. Natomiast nagrody dla starszych uczniów finansuje Rada Rodziców.
Nagrodą jest wynik

W niektórych szkołach nie ma rzeczowych nagród.

- W klasie mojego syna wychowawca powiedział, że sami mają sobie coś kupić, czyli sponsorami są rodzice - mówi Agnieszka, mama Jeremiego, ucznia Gimnazjum nr 24 w Gdańsku. - Najlepsi uczniowie występują na apelu i to jest ich nagroda.
Wyczytanie podczas uroczystego apelu nazwisk uczniów, którzy uzyskali trzy najwyższe średnie w każdej klasie i możliwość odebrania świadectwa na oczach szkoły to wystarczające wyróżnienie także w Sopockim Autonomicznym Gimnazjum.

- Można też zdobyć tytuł Sportowca Roku za osiągnięcia sportowe i wówczas otrzymuje się puchar - mówi Maja, uczennica tej szkoły. - O przyznaniu innych nagród decydują też nauczyciele, np. za najlepsze wyniki z niemieckiego w naszej klasie pani wręczała karty upominkowe do Empiku.
Nagrody ze składek

Często to Rada Rodziców jest organem, który z zebranych środków finansuje nagrody dla najlepszych.

- Wszyscy uczniowie najmłodszych klas dostają książki, które sponsorują rodzice. Natomiast w starszych klasach nagrody (również książkowe) otrzymują uczniowie, którzy zapracowali na świadectwo z paskiem - mówi Lilianna Płoszaj, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 57 w Gdańsku. - Natomiast nasi absolwenci, którzy osiągnęli najlepsze wyniki na zakończenie szóstej klasy, dostają specjalne statuetki. Wszystkie nagrody finansowane są ze środków, jakie zebrała Rada Rodziców.
Wydolność Rady Rodziców uzależniona jest od tego, czy na jej konto wpływają od rodziców zaproponowane składki, które jednak nie są obowiązkowe. Wartość ewentualnych nagród jest zatem uzależniona także od tego czynnika.

"Na bibliotekę"

Szkoły w różny sposób radzą sobie z pozyskaniem środków na nagrody. Tam, gdzie nagród nie kupują rodzice, finansowane są one z ich składek na Radę Rodziców lub, w szkołach prywatnych, z czesnego. Niektóre szkoły, chcąc przeznaczyć na nagrody dla uczniów własne środki, kupują książki np. "na bibliotekę", by następnie wręczyć je prymusom.

- Część nagród kupuje szkoła ze środków własnych, a gdy ich brakuje, resztę dokłada Rada Rodziców. Budżet przeznaczony na ucznia to około 30 zł - mówi nauczycielka II Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku. - Myśleliśmy o kartach podarunkowych, żeby uczniowie sami mogli wybrać prezent, ale pomysł rozbija się o opodatkowanie tychże. Dlatego często, gdy już mamy listę uczniów, którzy dostaną świadectwo z paskiem, prosimy ich, by sami wybrali sobie książkę w określonym zakresie cenowym z oferty konkretnej księgarni. Zależy nam, by dostali książki, które naprawdę chcą przeczytać.
Nagrody to tylko dodatek do średniej

Uczniów z czerwonym paskiem i tak przybyło, porównując to z dawnymi czasami, gdy w klasie dwie lub trzy osoby miały świadectwo z wyróżnieniem. Ale czy byłoby ich jeszcze więcej, gdyby nagrody były inne?

- Wbrew pozorom, nie uczymy się dla nagród. Wysoka średnia sama w sobie jest nagrodą, która zaprocentuje w przyszłości - mówi Hania uczennica jednego z gdańskich liceów.
Jak widać, niektóre szkoły w ogóle nie decydują się na wprowadzanie nagród rzeczowych za wyniki w nauce. Za to we własnym zakresie nagradzają swoje dzieci zadowoleni rodzice.

- Chociaż nie mam świadectwa z paskiem, to rodzice postanowili zafundować mi wymarzony obóz jeździecki za to, że mam średnią o jeden stopień wyższą niż na półrocze. W szkole nie dostanę nagrody, ale rodzice uznali, że zasłużyłam na to, by ktoś docenił mój wysiłek - mówi Natalia, szóstoklasistka z Gdyni. - Nie wiedziałam, że dostanę nagrodę, to była niespodzianka po zakończeniu roku szkolnego.

Miejsca

Opinie (41)

  • Mam kilka ksiazek szkolnych do tej pory (5)

    I chcetnie do nich wracam. Milo jest nawet popatrzeć na dedykacje i powspominac stare czasy:) Fajnie to było

    • 55 4

    • (4)

      Też mam kilka takich "pamiątek". Choć lepsze nagrody były od rodziców :) Zawsze wcześniej ustalaliśmy co dostanę jeśli będzie wzorowe świadectwo. Ten system działał przez podstawówkę, liceum i nawet na studiach ;) To był miły dodatek do ładnych ocen :)

      • 9 2

      • Ja miałem świadectwo w szkole, pasek w domu.

        • 19 2

      • no to fajnie, (2)

        ja się uczyłam b.dobrze, jednak nigdy nagród nie dostawałam,
        szkoda :-)
        p.s. kiedy dostałam 4- , była afera ( z mamci strony)

        • 1 7

        • (1)

          Jednak chyba niefanie było,a mama jak się uczyła? Skończyła z wyróżnieniem Harward?

          • 14 0

          • Nic nie kończyła, bo jej mąż był z zawodu dyrektorem.

            • 3 1

  • (2)

    Te książki są tak żałosne, mam ich 9 czy 10 i leżą i się kurzą na półce...

    • 8 55

    • trzeba było je komuś dać albo zostawić w szkolnej bibliotece (1)

      • 21 2

      • tam też się będą kurzyć

        • 1 2

  • ) -1-2-3 tez się składają na radę rodziców! (3)

    Na radę rodziców składają się wszystkie dzieci uczęszczające do szkoły włącznie z zerówką, pierwszą, drugą i trzecią klasą a nagrody z rady rodziców otrzymują starsze dzieci - maluchom mają na własny koszt zakupić nagrody rodzice. Pięknie wymyślone!

    • 18 13

    • za parę lat maluch będzie tym starszym (1)

      I wtedy on powalczy o fajniejsza nagrodę. Nic straconego, więc bez paniki proszę

      • 10 2

      • A jeśli nie będzie?

        • 0 1

    • niestety w starszych klasach nie kupuje rada rodzicow

      • 0 0

  • książki? powinni dołączyć do nich instrukcję obsługi, żeby te młotki wiedziały (6)

    co z nimi zrobić. a nie jak ten z komentarza co ma 9-10 i się kurzą, bo nie wie do czego służą.

    • 36 8

    • (3)

      Nie zapominajmy, że często dostawało się w nagrodzie atlasy, encyklopedie lub inne podobne książki więc nic dziwnego, że lezą i się kurzą :)

      • 1 8

      • to je oddaj na przemiał, będzie nowy papier toaletowy (2)

        ludzie co wy tacy niekumaci ?

        nie czytasz, oddaj komuś kto czyta
        (ja nie czytam nałogowo, porozdawałem)

        jak masz ich całe kartony, to poklej razem - stwórz np regał, kwietnik, stół

        wrzuć do pieca jak ci zimno

        tylko nie pisz, że są potrzebne do zbierania kurzu

        ja mam od tego odkurzacz

        • 10 1

        • (1)

          kleić książki, oddać na papier toaletowy? bardo mądre

          widać, że kultura upada.

          • 3 7

          • Książki są do czytania ale jak ktoś je ma tylko do "zbierania kurzu" to lepiej żeby je wykorzystał w inny sposób niż są przeznaczone lub żeby je oddał do recyklingu. :) planeta będzie wtedy szczęśliwsza :)

            • 1 0

    • (1)

      Hoho, ale dowaliłeś. Ty to się za dzieciaka uczyłeś i czytałeś wszystko, nie to co teraz te g*wniaki.

      • 0 3

      • tak właśnie było!

        • 3 0

  • nie btyłem mistrzem a dostałem (3)

    mi to starzy e-booka kupili dodatkowo w media expert na promocji więc miło z ich strony, zwłaszcza ze nie miałem jakichś wybitnych wyników.

    • 1 19

    • gratki

      hehe to gratuluję starych, bo moi to postawili ultimatum i niestety nie podołałem :P

      • 1 7

    • (1)

      Troche szacunku do rodziców...

      • 4 3

      • Trochę zluzuj majty

        • 3 4

  • (1)

    A ja nigdy nie dostał rzadnej ksionrzki

    • 12 6

    • A po co ci książka?

      Skoro pisać nie umiesz, to i pewnie czytać też

      • 1 3

  • rodzice kupuja (1)

    U nas rodzice kupują , wszystkie dzieci dostają. Od I-VI kl.
    Wydaje mi się, że czerwone paski powinny być jakoś wyróżnione. Mimo wszystko to jest ich, dla niektórych ciężka praca i myślę, że takie rozdawania książek w tłumie to ich po prostu krzywdzi.
    Cieszą się, że mają czerwony pasek i oczekują pochwał nie od rodziców, ale również od miejsca ich pracy czyli szkoły. Nie pamiętacie już jak to z nami było. To wielkie przeżycie dla dziecka, gdy wyczytają go wśród osób wyróżnionych. Zawsze tak było i nie rozumiem dlaczego nie popiera się tych, którzy pracują, udzielają się w szkole i po prostu swój czas przeznaczają na naukę.

    • 7 2

    • może dlatego że ostateczny wynik/ocena często nie odzwierciedla nakładu pracy,

      bo ktoś może włożyć o wiele więcej pracy własnej aby w ogóle załapać się na 3, bo po prostu jest mniej zdolny,
      więc nagradzanie książkami tylko piątkowych uczniów nie jest sprawiedliwe, bo często im nauka łatwiej przychodzi z uwagi na naturalne predyspozycje,
      więc w moim odczuciu książki dla "najlepszych" to nie jest do końca sprawiedliwe i może być krzywdzące i demotywujące dla tych "słabszych"

      • 4 4

  • książki dla dzieci (3)

    super sprawa w szkole tylko dlaczego takie beznadziejne te książki dają?Moje dziecko jest w 5 klasie czyli 5lat nauczyciele znają jego hobby i pozostałe zainteresowania ,czy nie można ksiązki dobrać pod dziecko a przynajmniej spróbować ....co roku to samo -"encyklopedia wynalazków","encyklopedia dinozaurów","kto wymyslił księżyc"Kim był Kopernik".....no ludzie czy takie grono pedagogiczne nie może mieć troszkę szacunku do tych dzieci?czy swoje dzieci też co roku zarzucają takim chłamem ?

    • 9 13

    • (2)

      Trzeba było się zgłosić i zaangażować i wówczas twój brajanek dostałby książkę o której marzy

      • 9 3

      • Mój syn to

        Justin baranie

        • 2 0

      • Książkami Cię nikt

        nie rozpieszczał skoro imię piszesz małą literą pewnie na imię masz Jessica albo Fabien

        • 0 0

  • niestety w odniesieniu do dzieci, polscy "religijni" rodzice pamiętają tylko część o karze :( (1)

    "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza a za złe karze"

    • 1 10

    • Znam religijnych rodziców, dla nich Bóg jest miłosierny i oni kochają dzieci, a ich dzieci co roku przynoszą nagrody ze szkoły.

      • 0 0

  • ola (1)

    A ja nie widzę nic złego w tym żeby na koniec roku,nie podczas roku szkolnego tylko na koniec dać córce parę złotych. ...tym bardziej ze naprawdę się uczyła ma średnią 5.0. ...

    • 10 1

    • a może zdała na amfie, ZZZ

      to czy się uczyła warto zweryfikować po paru miesiacach, pobudka o 3 w nocy i odpytka:

      - bitwa pod grunwaldem?
      - wzór na pole koła?
      - jak rozmnaża się chełbia modra?

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane