• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mansztajn: Temat samobójstwa mnie prześladuje

Borys Kossakowski
11 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Temat samobójstwa mnie prześladuje. Nie myślę oczywiście o własnym, jestem raczej pogodnym chłopcem, ale fascynuje mnie to zagadnienie: co się musi wydarzyć w głowie człowieka, żeby targnąć się na własne życie? - mówi Jakobe Mansztajn, gdański poeta, który właśnie opublikował książkę pt. "Studium przypadku".



Studium przypadku to druga książka poetycka gdańskiego poety Jakobe Mansztajna. Studium przypadku to druga książka poetycka gdańskiego poety Jakobe Mansztajna.
Borys Kossakowski: Podobno żyjemy w czasach "post-ironicznych". Zgadzasz się z tym?

Jakobe Mansztajn: Chyba tak. Nie możesz dzisiaj wszem i wobec powiedzieć, że podoba ci się "Bezsenność w Seattle". To nie jest ten język. Teraz wszystko filtruje się przez ironię. Tylko co oznacza ten przedrostek "post"?

Może, że to nie jest ironia Kabaretu Starszych Panów, jedna z możliwych form wypowiedzi. Dziś ironia jest obowiązkowa. A mówię o tym, bo twoja książka to dla mnie rodzaj pogodnej makabry.

Może tak być. Ja sam zresztą nie wiem, w którym momencie u mnie zaczyna się ironia. To wchodzi w krew, w język, w poczucie humoru. Zgadzam się, że o mojej nowej książce można powiedzieć: zabawna makabra. Nowe wiersze to są właściwie treny, ale nabierają właściwego ciężaru dopiero wtedy, gdy podane są nie wprost, ale z dodatkiem jakiejś groteski, kabaretu. Paradoksalnie są dużo smutniejsze, gdy próbują być zabawne.

Jakobe Mansztajn - poeta i bloger Jakobe Mansztajn - poeta i bloger
W książce pojawia się motyw śmierci synka...

Ten książkowy synek to mój przyjaciel, który popełnił samobójstwo. Wiersze mają bardzo silny związek z rzeczywistością, ale w tym samym momencie układają się w osobną, fikcyjną fabułę. Starałem się też nadać im charakter filmowy, obrazowy. Kolejne wiersze są jak sceny filmu.

To wyjaśnia dlaczego tak chętnie piszesz o poetach Paulu Celanie, Sylvii Plath czy Johnie Berrymanie, a także Kurcie Cobainie. Wszyscy oni popełnili samobójstwo. To bardzo mroczny wątek w tej książce. Przerażający.

Oni są swego rodzaju zbiorowym bohaterem, którego los nawiązuje do losu mojego przyjaciela. Muszę przyznać, że temat samobójstwa mnie prześladuje. Nie myślę oczywiście o własnym, jestem raczej pogodnym chłopcem, ale fascynuje mnie to zagadnienie: co się musi wydarzyć w głowie człowieka, żeby targnąć się na własne życie? Oglądam sporo filmów o samobójcach, zwłaszcza filmy z cyklu "ostatnie 24 godziny..." i próbuję sobie na to pytanie jakoś odpowiedzieć.

W wierszach pojawia się też mnóstwo powtórzeń, takich mrocznych refrenów... To zaplanowane?

Te powtórzenia tworzą atmosferę opresyjności. Słowa i tematy powracają jak złe sny. Wszystko było skrupulatnie zaplanowane, pisałem te wiersze po kolei, wiedząc, co ma się w nich wydarzyć.

Takie zaplanowane szaleństwo?

Ładnie to brzmi. Ale, choć tom był zaplanowany, wierszy nie potrafię pisać "od linijki". Niektóre powstawały nagle i spontanicznie, nad innymi tekstami pracowałem długo, nawet dwa lata. Tak było w przypadku wiersza "Ojciec i syn, i stolik z jabłkami". Nie lubię go, ciągle za mną chodzi.

Powiedziałeś kiedyś o sobie, że jesteś poetą podwórkowym. Nadal się pod tym podpisujesz?

Tak, choć nie piszę o jaraniu trawki na klatce schodowej, a raczej o tym, jak trudno jest się oderwać od dzieciństwa. Mottem książki mogłaby być fraza z jednego z wierszy: "nie wyrośniesz z tego domu, co otacza ciebie gęsto". Traumy z dzieciństwa chodzą po głowie, prześladują we śnie i na jawie. Jesteś niewolnikiem złych rzeczy, które ci się przydarzyły, jak byłeś mały.

Wróćmy jeszcze na koniec to tej "post-ironii". W jednym z wierszy pojawia się słowotwór: "Melanchujnia", przy którym stoi nazwisko Julii Szychowiak.

Julia jest aktywną w mediach społecznościowych poetką. Kiedyś użyła na facebooku tego słowa. Bardzo je polubiłem. Nie tylko ładnie brzmi, ale też precyzyjnie oddaje pewien nastrój. "Melanchujnia" i wszystko jasne. Nie trzeba nic tłumaczyć.

Opinie (38) ponad 10 zablokowanych

  • Jacobe to wielki poeta podwórkowy jest. (2)

    • 20 6

    • taki wielki że pierwsze słyszę (1)

      może w barakach siedzi i dlatego

      • 8 10

      • a może ty w barakach siedzisz i dlatego

        • 15 4

  • W Polsce coraz więcej osób (1)

    ma myśli samobójcze. Będzie ich więcej chyba, że wemigrują do normalnego kraju.

    • 40 2

    • wegetować na zmywaku, ale nie przecież wyjeżdżają tylko ci z ambicjami po szkołach

      • 2 1

  • Okładka zaje*ista.

    • 15 7

  • Próba odwrócenia uwagi od myśli morderczych(???)
    Te miewam na każdym kroku...

    • 14 0

  • (2)

    Fajnie wygląda, sympatycznie.

    • 20 10

    • oby nie poszedł za głosem duszy

      • 1 1

    • Nie podzielam tej opinii.

      • 6 4

  • Na melanch*jnię się tak dołować? (2)

    Może by coś delikatnie pozytywnego? Każdy wielce przeżywający młody poeta porywa się na temat śmierci albo seksu. Nic bardziej subtelnego nie można wyrazić?

    • 15 5

    • dokładnie, kiedyś ku pokrzepieniu ludzi wspierano teraz dołują

      jak ktos szuka tego to chyba ma za dobrze

      • 5 5

    • Niestety

      W dzisiejszych czasach znakomita większość odbiorców liczy właśnie na takie tematy. Lekkie, subtelne trafiają tylko do wąskiego grona smakoszy sztuki, a to nie zapewni sukcesu autorowi.

      • 5 5

  • Z artykułu wnioskuję (1)

    że duchy przeszłości, być może prześladują Jakoba. wymieniając traumę z dzieciństwa, możliwe jest, że był tragicznie traktowany przez chociaż jednego z rodziców (molestowanie, bicie, odpychanie, dziecko niechciane), brak integracji z rówieśnikami, to wszystko jest w stanie odbić się w latach późniejszych. Być może stąd te jego przemyślenia - ale to tylko moje przypuszczenia.

    • 7 9

    • katia

      Słaba, małostkowa diagnoza na poziomie samozwańczego psychoanalityka. Nie przeczytałeś dokładnie artykułu. Jakob powiedział o swojej traumie, więc niczego nie musimy się domyślać...

      • 0 0

  • Gdybyście jeszcze napisali

    gdzie książkę można zamówić to już w ogóle byłoby miodzio.

    • 16 5

  • Frank

    Każdy kto zdecydował się na kredyt w frankach też ma myśli samobójcze. Pewnie Autor też ma ten kredyt :(

    • 16 2

  • Najważniejsze, że młody "artysta" ma brodę. Dzięki temu jest "artystą". (2)

    • 26 17

    • rudobrody

      • 9 0

    • Tak broda to podstawa.

      • 4 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane