• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Marynarka szuka następcy ORP "Bałtyk"

Michał Lipka
11 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
ORP Bałtyk został zwodowany w 1988 roku i choć w 2000 roku został zmodernizowany, to już niebawem może zakończyć swoją służbę pod biało-czerwoną banderą. ORP Bałtyk został zwodowany w 1988 roku i choć w 2000 roku został zmodernizowany, to już niebawem może zakończyć swoją służbę pod biało-czerwoną banderą.

MON poinformowało jakiś czas temu, że polska flota zyska okręt wsparcia logistycznego. Pomysł nie jest nowy: już na początku lat 80. widziano potrzebę takiej inwestycji, która wówczas została zrealizowana jedynie częściowo.



Marynarka Wojenna RP chciałaby, aby następca ORP "Bałtyk"przypominał okręty duńskiej klasy Absalon. Marynarka Wojenna RP chciałaby, aby następca ORP "Bałtyk"przypominał okręty duńskiej klasy Absalon.
Nazwa "Bałtyk" w historii Polskiej Marynarki Wojennej pojawiła się już parokrotnie. Jako pierwszy nosił ją kupiony od Francji, stary, zdeklasowany krążownik pancerno-pokładowy "D'Entrecasteaux", który w okresie międzywojennym niemalże na stałe wrósł w krajobraz oksywskiego portu.

Po raz drugi nazwa "Bałtyk" pojawiła się, gdy nadano ją ośrodkowi szkoleniowemu polskich marynarzy w Okehampton. O tym ośrodku pisaliśmy w artykule "Jak polscy marynarze pobili się z sojusznikami"

Wreszcie w 1945 roku okręt hydrograficzny projektu B-63 również otrzymał tę nazwę.

Czwarty "Bałtyk", także jedyny w swoim rodzaju, pływa w polskiej flocie od 1991 r.

W każdej flocie wojennej obok jednostek bojowych pływają jednostki pomocnicze. Do ich głównych zadań możemy zaliczyć zaopatrywanie innych okrętów w paliwo i prowiant oraz przeprowadzanie wszelkiego rodzaju napraw na morzu.

Na przestrzeni lat w skład naszej floty wchodziły wszelkiego rodzaju niewielkie zbiornikowce, jak również barki paliwowe i śmieciarki. Ich podstawowym mankamentem były jednak niewielkie rozmiary i stosunkowo krótki czas autonomiczności.

Na początku lat 80. problem zaopatrzenia naszych okrętów w warunkach morskich stał się palący. Starano się temu zaradzić poprzez stworzenie brzegowych punktów zaopatrzeniowych, ale umożliwiały one wyłącznie wyposażenie okrętów w amunicję i żywność. Problem związany z wykonywaniem napraw i zaopatrywaniem innych jednostek w paliwo nadal pozostawał nierozwiązany.

W Dowództwie Marynarki Wojennej zapadła decyzja o kupnie nowego typu okrętów. Wykonanie wstępnego projektu zlecono Centrum Badawczo-Projektowemu Żeglugi Śródlądowej Navicentrum pod kierownictwem inż. Kamila Rogalskiego, z którym współpracował inż. Jerzy Plata ze Stoczni Marynarki Wojennej.

Założenia dla nowej jednostki były początkowo bardzo ambitne i rozbudowane, ale z czasem znacznie je okrojono. Projekt roboczy ukończono w 1987 roku. Zakładał on budowę prawie 84-metrowego okrętu o wyporności 3050 ton. Dwa silniki wysokoprężne Cegielski-Sulzer miały pozwalać na osiągnięcie prędkości 15 węzłów. Ponieważ okręt miał spełniać głównie funkcje pomocnicze, jego uzbrojenie zaplanowano prawie symboliczne - miały to być dwie armaty kalibru 23 mm.

Projekt ZP-1200 ( kod NATO Baltyk) na tyle spodobał się w dowództwie floty, że z miejsca zamówiono cztery okręty.

Niestety prawa ekonomii, także socjalistycznej, są bezlitosne i dość szybko zweryfikowały zdolności finansowe marynarki. Podobnie jak w przypadku ORP "Kaszub", pierwotne zamówienie zostało zredukowane do jednego tylko okrętu.

Jego budowę zlecono wspomnianej już Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Nowy okręt zwodowano w 1988 roku, a 11 marca 1991, w 20. rocznicę sformowania 3 Flotylli Okrętów w Gdyni, uroczyście podniesiono na nim biało-czerwoną banderę i nadano nazwę ORP "Bałtyk". Pierwszym dowódcą mianowany został komandor porucznik Marek Szwarc.

Już jedno spojrzenie na okręt pozwalało zauważyć, że jest to wyjątkowa jednostka o szerokim zakresie działania. Dzięki nieograniczonej dzielności morskiej może operować w praktycznie każdych warunkach atmosferycznych. Dzięki swojemu specjalistycznemu wyposażeniu "Bałtyk" może nie tylko zaopatrywać inne okręty w paliwo i żywność, ale również dzięki posiadanemu na pokładzie warsztatowi może naprawić większość mechanizmów okrętowych swoich lub innych okrętów. Co szczególnie istotne, w wypadku konfliktu okręt może transferować paliwo nawet z nieprzystosowanego do tego brzegu.

Myliłby się ten, kto stwierdziłby że działania "Bałtyku" wykonywane są tylko podczas ćwiczeń czy manewrów morskich. Podczas stacjonowanie w oksywskim porcie (na co dzień okręt wchodzi w skład Dywizjonu Okrętów Wsparcia, czyli jednej z najmłodszych jednostek naszej floty) służy jako mobilne centrum zaopatrywania.

"Bałtyk" jako jeden z pierwszych polskich okrętów wcielony został do Sił Szybkiego Reagowania NATO. Współpraca z Paktem zaowocowała m. in. wyposażeniem jednostki w system RAS, który umożliwia mu podawanie ładunków stałych do 250 kg na inne okręty będące w ruchu.

Okręt brał udział w międzynarodowych manewrach takich jak "Sandy Coast", BALTOPS", "Passex" a na "Smer Medex" pełnił role okrętu dowodzenia. W 2000 roku "Bałtyk" przeszedł pełną modernizację pozwalająca mu na służbę przez szereg kolejnych lat.

I na tym właściwie można by zakończyć historię tego jednego okrętu, który miał być początkiem serii, gdyby nie wspomniane na początku ogłoszenie Inspektoratu Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej. "Bałtyk", choć gruntownie zmodernizowany, w służbie jest od 23 lat (co z jednej strony patrząc na przeszło 50-letnie okręty podwodne typu "Kobben" wcale nie jest takim złym wynikiem) i już niebawem nie będzie mógł wypełniać stawianych przed nim zadań.

Dlatego też postanowiono kupić nowy, rozbudowany okręt wsparcia logistycznego. Jego wstępna specyfikacja może robić wrażenie. Wyporność: minimum 10 tys ton, długość: 130 metrów, prędkość: minimum 25 węzłów. Autonomiczność określono na 30 dni.

Na pokładzie, oprócz sprzętu służącego do transportowania paliwa i innych środków, musi znaleźć się hangar i lądowisko dla helikoptera. Zbiorniki muszą pomieścić do 6 tys. ton paliwa, a okręt ma mieć możliwość zaokrętowania do 200 żołnierzy desantu.

Nowa jednostka podobnie jak "Bałtyk", ma mieć nieograniczoną dzielność morską oraz być zdolną do pływania po wszystkich akwenach (także arktycznych).

Pomieszczenia załogi mają być klimatyzowane, a cały okręt ma być w pełni dostosowany do współdziałania w standardach NATO. Jako jeden ze wzorów specjaliści wskazują tu na niezwykle udane jednostki typu Absalon. Jednostki tego typu mają układ modułowy, co oznacza, że okręt łączy się z kilku odrębnych modułów, które w zależności od sytuacji i misji można szybko i łatwo wymieniać. Dlatego też okręty tego typu służą jako okręty szpitalne, dowodzenia, transportowce i stawiacze min.

Do końca sierpnia MON czeka na oferty, by móc rozpocząć rozmowy ze stoczniami jesienią tego roku. Nie ma jeszcze jednoznacznych informacji, kiedy nowa jednostka weszłaby do służby pod biało-czerwoną banderą.

Opinie (12)

  • Mała propozycja (1)

    Proponuję zapoznać się z artykułem w najnowszym wydaniu NTW dotyczącym okrętu wsparcia o kryptonimie Marlin a nie pisać takie pierdoły.

    To pisałem ja - krankszaft

    • 11 4

    • Popieram

      Choć pan "historyk" wie najlepiej sam. ;)
      Ale najwyraźniej sprawdzenia jak wyglądają dzisiejsze okręty logistyczne przekracza możliwości "badacza historii polskiej Marynarki Wojennej"

      • 1 0

  • (1)

    po co nam okręt wsparcia logistycznego jak my nie mamy innych okrętów oprócz Xawerego C. który jest podobno okrętem wsparcia logistycznego (na misjach pełni roli śmieciary)

    • 25 8

    • Sam jesteś śmieciarą...

      • 5 8

  • "Gawron" (2)

    Nie mogą "Gawrona" dokończyć, na którego wydano miliardy złotych, a co dopiero budować jakiś większy okręt.
    W sumie ciekawe na co poszły te miliardy, skoro nawet kadłub nie został skończony. Pewnie dla rodzin wojskowych, posłów i innych pasożytów.
    Kiedy to się skończy? Chyba nigdy...

    • 33 8

    • Gawron jest w 95% skonczony (1)

      Skonczone silniki napedy instalacje tylko mom niewie jakie uzbrojenie mu zapakowac, 95%gotowy do akcji

      • 2 3

      • Traktor ma 3 koła dobre

        Po co siać defetyzm i mówić, że traktor jest zepsuty.

        • 1 0

  • Panie historyku,

    proponuję zapoznać się z różnicą pomiędzy "modułową budową kadłuba" (lub "blokowa budowa kadłuba"), a modułami misji montowanymi na pokładach okrętu, bo w przedostatnim akapicie pisze Pan bzdury.

    • 14 9

  • Ten jest wystarczający,

    jak na okręt jest młodziutki i zmodernizowany w zasadzie niedawno. Szkoda kasy na nowy ktory jak prawie wszystko w wojsku zostanie zakupione w zagranicznym koncernie powodując wypłynięcie kasy z Polskich portfeli. Kto wyłoży na te wszystkie helikoptery, łodzie podwodne itp???? skoro jeszcze główna ratKa za F-16 jest do spłacenie (5 mld)

    • 16 1

  • .....

    Będzie pływał po Wiśle przy dowództwie w Warszawie.

    • 15 1

  • wygląda jak jakiś ORP z 1939 roku...

    • 0 4

  • warunek powinien być główny

    budowa w POLSKIEJ stoczni - wtedy wydatki na zbrojenia mają jakiś sens. Inaczej pompujemy portfele zagranicznych koncernów (i decydentów oczywiście)

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane