W kwietniu ubiegłego roku była wielka radość. Lotos Trefl po raz pierwszy w historii klubu sięgnął po Puchar Polski. W piątek gdańscy siatkarze rozpoczynają batalię w obronie trofeum. - To nasz jeden z celów na obecny sezon. Chcemy wypaść w tych rozgrywkach jak ostatnio - zapewnia trener Andrea Anastasi. Do składu ma wrócić Ligowiec Roku 2015 - Mateusz Mika, który w ostatnich tygodniach leczył kontuzjowane kolano. Turniej we Wrocławiu zgromadzi na starcie osiem drużyn. Obowiązuje zasada przegrywający odpada. Żółto-czarni w piątek o godz. 15:30 zmierzą się z Cerradem Czarnymi Radom.
By obronić Puchar Polski Lotos Trefl musi wygrać trzy mecze. Gdyby uporał się z Cerradem Czarnymi Radom, w sobotę zmierzy się z lepszym w parze ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel. Natomiast w niedzielnym finale ewentualnym rywalem gdańszczan będzie najlepsza drużyna z drugiej połowy drabinki, którą tworzą Asseco Resovia, PGE Skra Bełchatów, SMS PZPS Spała i GKS Katowice.
W tym roku rozgrywki odbywają się w innej formule niż w poprzednim. Sześć najlepszych drużyn PlusLigi po pierwszej rundzie zmagań awansowało do turnieju finałowego. Cztery najlepsze z nich, w tym gdańszczanie - zostali rozstawieniu. Ponadto dołączono zwycięzców rundy wstępnej.
- Trudno mi zrozumieć ten system. Dlaczego 7., 8. czy nawet ostatnia drużyna w PlusLidze mają czuć się gorsze od I-ligowców i nie walczyć o Puchar Polski? - zastanawia się Miłosz Hebda. W 2015 roku grano najpierw rundę eliminacyjną, a finał, który odbył się w Ergo Arenie, zgromadził cztery najlepsze drużyny. W półfinale Lotos Trefl pokonał PGE Skrę Bełchatów 3:1. W starciu o trofeum, w takim samym stosunku setów okazał się lepszy od Asseco Resovii.
- Nie jedziemy do Wrocławia po to, aby wrócić do Trójmiasta już w piątek, czy w sobotę. Postaramy się dojść do finału, a następnie sięgnąć po trofeum. Już w pierwszym meczu trafiamy na wymagającego rywala, który jednak jak najbardziej jest w naszym zasięgu - dodaje Hebda. LOTOS TREFL ZDOBYŁ PUCHAR POLSKI 2015
Podobnie jak przed rokiem wygrana w Pucharze Polski nie zapewnia miejsca w Lidze Mistrzów. Zwycięska drużyna będzie mogła liczyć na nagrodę finansową. Takowe dostaną także najlepsi siatkarze zmagań.
- Obrona Pucharu Polski to nasz jeden z celów na obecny sezon. Chcemy wypaść w tych rozgrywkach jak ostatnio - zapewnia trener Andrea Anastasi, który do Wrocławia zabiera najsilniejszy skład.
BILETY NA MECZ LOTOS TREFL - ZENIT KAZAŃ We wtorek, 16 lutego, o godz. 20 LOTOS Trefl Gdańsk podejmie w ERGO ARENIE siedmiokrotnego mistrza Rosji, pięciokrotnego zdobywcę Pucharu Rosji, a także zwycięzcę ubiegłorocznej edycji najsilniejszych klubowych rozgrywek w Europie, Zenit Kazań. Kibice swoje miejsca na trybunach na to siatkarskie widowisko fazy play-off Ligi Mistrzów będą mogli zarezerwować już w czwartek o godz. 15. Bilety najpierw będą dostępne dla posiadaczy karnetów. Sprzedaż otwarta uruchomiona zostanie dzień później.
Mateusza Mikę widzieliśmy w tym roku na boisku tylko w jednym meczu Lotosu Trefla. Zagrał z MKS Będzin 13 stycznia, Trzy dni później było spotkanie z Asseco Resovią. Tuż przed nim reprezentacyjny przyjmujący poczuł ból w kolanie i już nie pojawił się nawet w kwadracie dla rezerwowych. Nie był brany po gry także w kolejnych meczach.
Mika najpierw przechodził zabiegi u fizjoterapeutów i nie trenował z zespołem. W tym tygodniu pojawił się już zajęciach drużynowych dlatego wybiera się do Wrocławia.
W styczniu toczyło się również głosowanie na Ligowca Roku 2015. Wybierali go czytelnicy spośród ośmiu nominowanych sportowców z Trójmiasta. Wśród nich było dwóch siatkarzy Lotosu Trefla. Triumfował Mika, który zgromadził 6020 punktów. Murphy Troy zajął 6. miejsce z dorobkiem blisko trzykrotnie skromniejszym.
Radość siatkarzy Lotosu Trefla Gdańsk po wywalczeniu Pucharu Polski 2015.
W pełnym składzie Lotos Trefl ma szanse ponownie powalczyć o puchar. Zresztą nawet z brakami kadrowymi gdańszczanie pokazali, że stanowią zespół i potrafią wygrywać z najlepszymi w Europie. Z atakującym Damianem Schulzem na przyjęciu pokonali DHL Modena Volley 3:2. Grał on także na tej pozycji w ostatnim, ligowym meczu z Effectorem Kielce. I wypadł bardzo dobrze. Cieszy również to, że wreszcie w zespół wkomponował się Miłosz Hebda. Z drużyną z Kielc skończył 13 z 28 ataków, a łącznie zdobył 20 pkt.
- Nie zagraliśmy najlepszego meczu, dlatego wygrana cieszy jeszcze bardziej. Do tego widać, że Miłosz już wszedł w zespół i radzi sobie bardzo dobrze - przypomina Anastasi. Włoch może mieć w piątek dylemat, kogo wystawić do gry na przyjęciu w podstawowym składzie. To jednak sprawia, że siła gdańskiej drużyny robi się coraz większa. A przyda się to już w ćwierćfinale Pucharu Polski. Losowanie sprawiło, ze gdańszczanie trafili w nim na Cerrada Czarnych Radom. Oznacza to, że po raz drugi w sezonie zmierzą się ze sobą byli trenerzy kadry: Anastasi i Raul Lozano. Po raz pierwszy rywalizowali 12 grudnia w Ergo Arenie. Lotos Trefl wygrał 3:1, a MVP meczu został wybrany Troy.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
