- 1 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (69 opinii)
- 2 Nowa siedziba gdańskich policjantów (75 opinii)
- 3 Ruszają rozmowy ws. stanowisk w Gdyni (484 opinie)
- 4 Kim jest Aleksandra Kosiorek? (719 opinii)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (63 opinie)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (250 opinii)
Migawki z historii. Święto narodowe i syreny wahadłowe
Obchody rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja w Gdyni i w Gdańsku, rozpoczęcie budowy portu we Władysławowie i unowocześnienie latarni morskiej w Rozewiu. Oto najważniejsze wydarzenia, o których mogli przeczytać czytelnicy Gazety Gdańskiej z 28 kwietnia 1936 r.
Obchody Święta Narodowego Trzeciego Maja w roku 1936 odbywały się w zupełnie innej atmosferze niż te w poprzednich latach: 12 maja przypadała bowiem pierwsza rocznica śmierci zmarłego w 1935 r. marszałka Józefa Piłsudskiego. Jak czytamy w "Gazecie Gdańskiej" z 28 kwietnia 1936 r.: "tegoroczny obchód 3-majowy w Gdyni zaprojektowany został w ramach skromnych ze względu na przypadające w kilka dni później uroczystości żałobne pierwszej rocznicy zgonu Marszałka".
Gdyńskie uroczystości miały rozpocząć się nabożeństwem w kościele Serca Jezusa, po czym zaplanowano pochód "z udziałem wszystkich szkół". Co ciekawe, w pochodzie nie planowano udziału "żadnych organizacji" - dzisiaj rzecz nie do pomyślenia! Apelowano, by uczuciom patriotycznym dać wyraz nie przez manifestację, a przez zakup nalepki na "Dar Narodowy 3 Maja".
Chodziło o to, by "całe zdrowe społeczeństwo Gdyni" zrozumiało "rzucone dziś hasło" i żeby nie było "w Gdyni okna bez nalepki 3-majowej". Wspomniane nalepki-cegiełki rozprowadzano wówczas na terenie całego kraju. Dochód z ich sprzedaży przeznaczano na pomoc Polskiej Macierzy Szkolnej, Towarzystwu Szkoły Ludowej, Towarzystwu Czytelni Ludowych, Macierzy Cieszyńskiej i Macierzy Gdańskiej.
Złożenie "Daru Narodowego 3 Maja" znalazło się również wśród "przykazań" dla Polaków mieszkających w Gdańsku. Pieniądze pozyskane "na Ziemi Gdańskiej" miały wspomóc "Macierz Szkolną w Gdańsku", utrzymującą "ochronki, szkoły polskie, biblioteki". O pozostałych powinnościach "Polaka zamieszkałego na Ziemi Gdańskiej" "Gazeta" pisała, nadając im formę przykazań.
Zwracano się o: wywieszenie chorągwi narodowej (wieczorem 2 maja), uczestnictwo w jednym z nabożeństw "odprawianych w świątyniach polskich" (solenne nabożeństwo zaplanowano o godz. 10:00 w kościele św. Stanisława we Wrzeszczu), udział w uroczystej "akademji" w Sporthalle przy Hindenburg Allee (obecnie gmach Opery Bałtyckiej przy Alei Zwycięstwa) oraz... zwinięcie chorągwi "o barwach narodowych" (w nocy na 4 maja lub rankiem tegoż dnia).
Na koniec zaapelowała "Gazeta" do pracodawców, prosząc o umożliwienie pracownikom wzięcia udziału w uroczystościach 3-majowych, zwalniając ich z pracy przynajmniej na "2 godziny ranne, aby mogli oni uczestniczyć w nabożeństwach solennych". W II Rzeczpospolitej dzień 3 maja był dniem ustawowo wolnym od pracy, dlatego też ze świątecznego odpoczynku mogli skorzystać tylko Gdynianie, Gdańszczanom pozostawało natomiast liczyć na wyrozumiałość swych pracodawców...
Z datą majowego święta związana jest również historia portu rybackiego Władysławowo, którego budowę rozpoczęto wiosną roku 1936 na terenie Wielkiej Wsi - Hallerowa. "Gazeta Gdańska", relacjonując przebieg prac budowlanych, raportowała, że roboty "posuwają się z niesłabnącym tempem", a nawet że "praca przy kafarach trwa od czwartej rano do 20 wieczór". Nic więc dziwnego, że budowę portu ukończono w przeciągu zaledwie dwóch lat: jego uroczyste otwarcie nastąpiło 3 maja roku 1938.
Rozwój infrastruktury morskiej nie ograniczał się jednak wyłącznie do budowy nowych portów, polskie władze dbały również o bezpieczeństwo żeglugi bałtyckiej. Najnowocześniejszą w owym czasie latarnię morską na Rozewiu Urząd Morski postanowił wyposażyć w "wahadłowe" syreny mgłowe. Dzięki temu ostrzegawczy ton latarni miał być słyszany "nie tylko z jednego kierunku, ale ze wszystkich stron".
Tylko nie do końca zgodzić się możemy ze słowami "Gazety", że "obecne syreny są nieruchome" - bo chwianie się to też ruch...
.
Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 98 z 28 IV 1936 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.
Opinie (9) 2 zablokowane
-
2016-05-03 09:15
O co chodzi (1)
z tym nieujawnianiem fotek ze starych gazet? Chyba po tylu latach prawa autorskie już wygasły?
- 2 0
-
2016-05-03 10:47
Przyczyna
- zapewne - jest prozaiczna i nie ma nic wspólnego z prawami autorskimi. Po prostu Migawka ma określony temat/y, wiec fotki są ilustracją tematu/ów ;) A "nieujawnione fotki"? Myślę, że to zachęta do samodzielnego korzystania z bibliotek cyfrowych - w ramach wolnego dostępu. Naprawdę warto!
- 4 0
-
2016-05-03 11:41
3-maja (2)
W Gdyni dzien wolny, w Gdansku - do roboty...
- 5 1
-
2016-05-04 11:38
jedni święto docenili (1)
a drudzy to zwykłe osły do roboty
- 0 0
-
2018-04-04 18:39
Po prostu Gdansk nie byl Polska i tam swieto 3. Maja nie obowiazywalo !!
- 0 0
-
2016-05-03 13:27
Skromny
ten budynek przedstawiony na fotce jako "Kościół pw. św. Stanisława Biskupa Męczennika", który "był główną świątynią polskich katolików w Wolnym Mieście Gdańsku"...
Co o nim wiemy? "Wybudowany najprawdopodobniej na przełomie XIX i XX wieku. Przed rokiem 1924 funkcjonował jako stajnia dla konnicy armii pruskiej. W 1937 jeden z dwóch kościołów parafialnych działających w Wolnym Mieście Gdańsku. Ośrodek duszpasterski prowadzony przez ks. Bronisława Komorowskiego (zginął w obozie koncentracyjnym w Sztutowie)....
Obecnie tak wygląda:
http://photos.wikimapia.org/p/00/00/55/65/55_big.jpg- 2 0
-
2016-05-03 16:02
autor tego artykułu nie napracował się (1)
zeskanował parę stron i opisał. Szkoda czytać
- 2 2
-
2016-05-03 20:22
Szkoda?
A jednak - przeczytałeś :-) I co teraz zrobisz? Ja ci współczuję.
- 2 2
-
2016-05-03 20:19
Fajny artykuł, ale co się stało z panem Pawłem Pizuńskim?
Ostatni artykuł był prawie miesiąc temu. Przestał współpracować z portalem? Mam nadzieję, że nie jakieś problemy zdrowotne, bo bardzo brakuje jego opowieści.
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.