• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niezwykła historia szczególnej dzielnicy i dawnego cmentarza

Michał Lipka
10 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zniszczono nagrobki na cmentarzu żydowskim

Niewiele osób wie, że jedna z obecnych dzielnic Gdańska była kiedyś oddzielnym miastem, a na jej terenie mieści się jeden z najstarszych w Europie cmentarzy żydowskich zobacz na mapie Gdańska.



W dokumentach historycznych z 1356 roku po raz pierwszy możemy spotkać się z nazwą Nowa Górka. Była to niewielka osada, wchodząca w skład włości kujawskich biskupów, którzy mieli tu swą rezydencję. Trzeba przyznać, że osada nie należała początkowo do zbytnio szczęśliwych - w 1433 roku została splądrowana i spalona przez Husytów (istnieją podejrzenia, że jednym z głównych powodów ataku była właśnie siedziba biskupa).

Te tereny niszczyli wszyscy

W 1456 roku zapadła decyzja o zmianie nazwy - Nowa Górka została zastąpiona przez Stolzenberg. Jeśli ktoś liczył na to, że nowa nazwa poprawi sytuację osady, to niestety grubo się mylił - w ciągu najbliższych lat była bowiem regularnie niszczona. Początkowo zrównali ją z ziemią Krzyżacy, następnie Gdańszczanie, którym nie spodobało się, iż na jej terenie król Stefan Batory chciał rozmieścić swe wojska, które miały opanować buntujący się przeciw niemu gród nad Motławą. W roku 1656 odbudowany i wracający powoli do normalnego życia Stolzenberg został spustoszony i spalony przez Szwedów. W 1734 roku pogrom urządzili Rosjanie, którzy oblegali w tym czasie Gdańsk. Gdy wojska Napoleona w 1807 roku "odbijały" Gdańsk działania wojenne ponownie zahaczyły o Stolzenberg, który po raz kolejny został niemalże całkowicie zniszczony. Czy trzeba tu mówić co się stało w roku 1813, kiedy to pod Gdańsk podeszły połączone wojska rosyjsko - pruskie? Oczywiście skończyło się to ponownym zniszczeniem Stolzenberga.

Pomijając na chwilkę kwestie notorycznych zniszczeń i odbudów, warto przyjrzeć się dacie 1772 roku - wtedy to bowiem cesarz Fryderyk II wydał polecenie, które miało osłabić pozycję ekonomiczną i gospodarczą niezbyt lubianego przez niego Gdańska (jego niechęć wywodziła się z wierności królowi polskiemu, jaką wykazali się mieszkańcy broniący zaciekle swego miasta przed wojskami pruskimi). Na mocy cesarskiego rozporządzenia w bezpośredniej bliskości grodu nad Motławą utworzono nowe miasto Kgl Immediatstadt Stolzenberg. Dysponowało ono swoim burmistrzem oraz radą miejską, ale także izbą celną i urzędem pocztowym. Centrum nowego miasta znajdowało się na Chełmie.

Już w rok po utworzeniu Kgl Immediatstadt Stolzenberg było zamieszkiwane przez przeszło 10 tys. mieszkańców i stawało się coraz słynniejsze, dzięki wyrabianiu znakomitych i trwałych pieców kaflowych oraz pasów polskich. Okres rozwoju zakończyły działania w 1813 roku, kiedy to ostatecznie miasto zostało spalone i rozgrabione przez wojska rosyjsko-pruskie, a same tereny ostatecznie włączono do Gdańska.

Przez szereg lat nic na dawnych "miastowych" terenach się nie działo. Dopiero w 1934 roku rozpoczęto uporządkowywanie terenu i budowę pierwszych nowych domów. Po zakończeniu działań wojennych, choć pojawiły się takie głosy, nie przywrócono dzielnicy dawnej nazwy, lecz przetłumaczono na polski końcówkę dawnej niemieckiej nazwy i tak też powstał Chełm (od niemieckiego berg, czyli właśnie Chełm).

Dziś po dawnym mieście nie ma już praktycznie żadnych śladów - tylko najbardziej dociekliwy badacz wypatrzy gdzieniegdzie resztki dawnych szlaków komunikacyjnych. Jednak i ci, którzy chcieliby poczuć "ducha" dawnych czasów, nie powinni czuć się zawiedzeni. Na Chełmie znajduje się bowiem cmentarz żydowski, który według niektórych badań może mieć swój początek w XVI wieku.

Cmentarz działa od wieków. Ilu? Nie wiadomo

W rożnych źródłach znajdziemy różne daty powstania cmentarza. W jednych pojawi się informacja, iż działał już od II połowy XVI wieku. Inne z kolei mówią o pierwszych pochówkach w roku 1694. Która z tych wersji jest prawdziwa, dziś już niestety nie jesteśmy w stanie zweryfikować. Udokumentowany fakt jest jeden - w XVII wieku na teren dzisiejszego Chełma przybyli żydowscy osadnicy z Ukrainy, Wołynia i Galicji. Niebawem dwie gminy - z Winnicy i Chełma połączyły się, by wspólnie prowadzić swe interesy.

Cmentarz aż do lat 30. XVIII w. nie był użytkowany. Od roku 1749 przywrócono tu pochówki, a samą nekropolię rozbudowano. Wtedy też zawarto umowę z Chewra Kadisza, czyli Bractwem Pogrzebowym ze Starych Szkotów, które opiekowało się cmentarzem oraz chowało zmarłych.

Zawierucha podczas oblężenia Gdańska przez wojska francuskie nie ominęła również i cmentarza - w tym bowiem miejscu rozlokowała się francuska bateria ciężkich dział. Większa cześć nekropolii została niemalże całkowicie zniszczona. Społeczność żydowska, jak możemy wyczytać w archiwach, na renowację wydała 2 tys. talarów. Udało się przywrócić funkcjonalność cmentarza, a dodatkowo wybudowano także nowy dom dla Bractwa i strażnika cmentarza.

Podczas kolejnego oblężenia w 1813 roku Chełm został zrównany z ziemią - cmentarz ponownie został poważnie zniszczony. Po kolejnym odbudowaniu dalej odbywały się tu pochówki, ale już w znacznie mniejszym stopniu. Gdy w 1840 roku zamknięto drugi cmentarz żydowski na terenach dzisiejszego Grodziska, ekshumowano pochowane tam ciała i przeniesiono je na chełmską nekropolię. Kolejne lata to stopniowa rozbudowa cmentarza - cały teren otoczono ozdobnym ogrodzeniem, zbudowano drogę cmentarną oraz postawiono grobowiec dla zarządu gminy żydowskiej. Powiększono również sam teren cmentarza, starając się go upodobnić nieco do parku - zasadzono drzewa i krzewy. W takim stanie cmentarz funkcjonował aż do lat 30. XX wieku.

Rewitalizacja w kilku etapach

Gdy władze w Gdańsku przejęli naziści, stało się oczywiste, że społeczność żydowska będzie zmuszona opuścić te tereny. Co ciekawe i raczej mało spotykane, Zarząd Gminy zawarł z władzami umowę, iż cmentarz będzie pod ochroną przez 10 lat. Niemcy dotrzymali słowa i przez całą wojnę nikt nie zakłócił spokoju pochowanych. Niestety po wojnie sytuacja była już zgoła odmienna. Macewy stały się niezwykle pożądanym łupem dla okolicznych mieszkańców. W 1956 roku cmentarz oficjalnie zamknięto, ale proces dewastacji i niszczenia trwał nadal. Za przykład możemy tu podać sytuację z lat 70., kiedy to pod pretekstem porządkowania i rewitalizacji terenu zniszczono dolną część cmentarza. Proces niszczenia zapewne trwałby nadal, gdyby nie przekazanie nekropolii w 1997 roku pod opiekę gdańskiej Gminy Żydowskiej, która wraz z konserwatorem zabytków opracowała projekt rewitalizacji.

Opinie (17) 8 zablokowanych

  • no dobra, ale gdzie to jest? Bo w tekście nie ma adresu ani nawet mapki (3)

    • 22 5

    • to tajemnica jest

      • 5 2

    • pędzę z wyjaśnieniem

      Cmentarz zlokalizowany jest obok cmentarza na starym Chełmie (pomiędzy ulicami Reformacką i Stoczniowców). Większość nagrobków znajduje się na zboczu.

      P.S. - czy zdjęcia do artykułu mogły by otwierać się w przyzwoitej wielkości?

      • 7 0

    • adres cmentarza

      Jak byk w tytule artykułu jest mapka i tekst zaznaczony na niebiesko.
      Ręce opadają ...

      • 2 0

  • tłumaczenie nie mieckiego ;) (3)

    (od niemieckiego berg, czyli właśnie Chełm).
    w tłumaczeniu Berg znaczy Góra nie chełm!!!!!

    • 31 3

    • to zalezy

      Slowo berg ma podwojne znaczenie-i jako chelm i jako gora wiec autor w tekscie nie popelnil bledu

      • 5 3

    • slowniki mowia

      Gora, chelm, szczyt

      • 5 0

    • berg - cholm - chełm

      Berg to góra, cholm to starosłowiańskie wzgórze (bo nie chodzi wszak o hełm :-), stąd Chełm.

      • 2 0

  • ciekawe (1)

    Chelm oddzielnym miastem??? Ciekawa historia, prosze o wiecej takich!!!

    • 14 1

    • Praktycznie każda dzielnica dzisiejszego Gdańska to było oddzielne miasto.

      • 4 2

  • OJ, ci niedobrzy naziści!

    "N a z i s... ___ I___ h a t e ___ t h e s e___ g u y s! ;)
    A sam artykuł super!

    • 3 3

  • szeszesze szaszaszaszasza mosze jaki interrrrrres zrrrobimy.......

    • 4 11

  • Cała ta rewitalizacja to ogrodzenie terenu i nic więcej. Zaorać, trawę zasiać, ławki postawić.

    • 6 3

  • naziści

    Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet hitlerowcy nie zniszczyli tego cmentarza ale za to my Polacy niczego nie potrafimy uszanować i niszczyliśmy wszystkie cmentarze na terenach po niemieckich. Często to były obiekty zabytkowe z kilkuset letnimi zabytkami sztuki sakralnej.

    • 10 5

  • Bez przesady...

    cmentarz to tam był, dawno temu, mamy wtopić furę kasy w rewitalizację aby zrobić dobrze Żydom?
    Uporządkować teren, zrobić estetyczny park z ławkami, jako atrakcję zostawić pozostałości kaplicy, do tego odpowiednia tablica informacyjna o przeszłości miejsca i wystarczy.

    • 11 11

  • Nie takie

    Nie takie cmentarze zaorano. Pamietam, we wrzeszczu , niedaleko Politechniki, był cmentarz. Teraz jest park.

    • 4 0

  • Czy za rewitalizację zapłacą żydzi?

    Czy znowu jak drzewiej bywało zapłacą polscy goje?

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane