• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale: piece do pizzy i konsole do gier

Łukasz Stafiej
14 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Piec opalany drewnem znajdziemy zarówno w Serio, jak w Oliwie do Ognia. To najnowszy trend w trójmiejskich pizzeriach. Piec opalany drewnem znajdziemy zarówno w Serio, jak w Oliwie do Ognia. To najnowszy trend w trójmiejskich pizzeriach.

Nowe restauracje i bary wyrastają w Trójmieście jak grzyby po deszczu. Najnowsza moda to lokale z piecami z cegieł szamotowych do pieczenia pizzy oraz bary dla graczy. W kolejnym odcinku cyklu "Nowe lokale" prezentujemy kilka miejsc z Gdańska i Gdyni.



Oliwa do Ognia
Oliwa do Ognia to kolejna niewielka restauracyjka, której sercem jest opalany drewnem piec z cegieł szamotowych. To nie tylko charakterystyczny element wystroju, ale również główne narzędzie pracy w lokalu przy ul. Garncarskiej 10/16a zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku. Wypieka się w nim główne tutejsze danie - cienką i chrupiącą pizzę na dziesięć sposobów. Jest klasyka w postaci margherity, quattro formaggi czy vegetariany, ale zjemy też mniej oczywiście kompozycje, jak placek z salami, pastą z czarnych trufli i mascarpone. Co tydzień na tablicy z menu (karty tutaj nie ma) pojawia się również propozycja tymczasowa. Obecnie jest to placek ze szpinakiem i kozim serem. Ceny za pizzę: od 12 do 21 zł. Oprócz tego zamówimy panini, czyli kanapki na ciepło w cenie od 5 zł do 12 zł. Lokal jest modnie urządzony w surowym drewnie. Miejsc jest raptem kilkanaście, warto więc wcześniej dokonać rezerwacji - szczególnie w weekend. Oliwa do Ognia czynna jest od poniedziałku do czwartku w godz. 10-21, w piątki w godz. 10-22, a w weekendy od godz. 12 do godz. 22.

  • W Oliwa do Ognia zjemy tylko pizzę oraz panini - wypiekane na miejscu.


Surfburger
Dwa lata temu Surfburger zaczynał od jednego barobusa, którym właściciele krążyli od jednej do drugiej plenerowej imprezy, gdzie po ich burgery ustawiały się długie kolejki. Potem firma otworzyła stacjonarny bar na Morenie i uruchomiła drugiego foodtrucka. Teraz przyszedł czas na ekspansję w gdańskim Śródmieściu - Surf przy ul. Garncarskiej 30 zobacz na mapie Gdańska otworzył spory lokal na kilkadziesiąt miejsc. Stali klienci nie będą specjalnie zaskoczeni, ponieważ podstawowa oferta, czyli bułki z wołowiną na kilka sposobów, została bez zmian. Wciąż zjemy Speciala (15 zł), Karmela z norweskim kozim serem karmelowym (19 zł), Słodkiego Górala z oscypkiem i borówką (18 zł) czy Wege z kotletem orzechowo-warzywnym (17 zł). Nowością są tzw. "pankejki" (15 zł), czyli pulchne naleśniki w stylu amerykańskim, które na Garncarskiej serwuje się na słodko, m.in. z truskawkowymi piankami, cukierkami m&ms, masłem orzechowym, ciasteczkami oreo i czekoladą lub boczkiem i bananem. Lokal czynny jest od poniedziałku do czwartku w godz. 11-22, w piątki do 23, w soboty w godz. 12-23, a w niedzielę w godz. 12-22. Warto śledzić Surfowe promocje na Facebooku.

  • W Surf Burgerze przy Garncarskiej oprócz burgerów zjemy też "pankejki", czyli grube naleśniki na słodko.


Umam
Umam to połączenie cukierni, sklepu z łakociami i kawiarni, gdzie przy kilku stolikach można od razu zakupione słodkości zjeść. Nie kupimy tu jednak pączków i drożdżówek, ale autorskie desery, których cechą charakterystyczną jest kształt półkul. W ofercie jest kilkanaście pozycji w cenie od 8 zł do 12 zł. Zjemy takie słodkie specjały, jak Paris-Brest, czyli francuskie ciastko parzone ze słonym kremem karmelowym, szarlotkę w postaci musu z białej czekolady z jabłkami, miodem, wanilią i ciastkiem migdałowym czy deser z gotowanej masy kokosowej z czekoladą. Są również smaki owocowe - od owoców leśnych i malin, przez wiśnię, po nadzienie z liczi czy czerwonych pomarańczy. W Umam można również kupić serwowane w formie tarty według receptur znanego brytyjskiego kucharza, Marco Pierre White'a. Cukiernia przygotowuje również torty na zamówienie. Jesienią mają ruszyć warsztaty dla osób zainteresowanych sztuką cukierniczą. Umam znajduje się na terenie wrzeszczańskiego osiedla Garnizon przy ul. Mariana Hemara 1 zobacz na mapie Gdańska. Lokal czynny jest od wtorku do soboty w godz. 11-19, a w niedziele w godz. 12-18.

  • Umam to nietypowa cukiernia z autorskimi deserami z wyższej półki.


Familia Bistro
Familia Bistro przy ul. Garbary 2 zobacz na mapie Gdańska to prawdopodobnie jedyna obecnie w Trójmieście restauracja serwująca wyłącznie kuchnię wileńską. Dania, których tutaj spróbujemy, to smaki dzieciństwa właściciela, który postanowił je odtworzyć w Gdańsku, gdzie obecnie mieszka. Zjemy tu niemal wyłącznie litewskie pierogi w kilku - znacząco różniących się od siebie - wariacjach. Sztandarowe są kibiny i manty. Te pierwsze to pieczone pierogi wyrabiane z ciasta kruchego. W Familii zjemy je zarówno na słodko, jak i wytrawnie - łącznie przygotowano kilkanaście kompozycji smakowych w cenie od 17 zł. Z kolei manty to trochę lżejsze pierogi, gotowane na parze i wyrabiane z tradycyjnego ciasta. Serwowane są z tym samym nadzieniem w cenie od 13 zł. Oprócz tego w karcie znajdziemy kołduny ze śmietaną (19 zł) lub w rosole (23 zł), babkę ziemniaczaną (19 zł) lub cepeliny z mięsem (19 zł). Na przystawkę zjeść możemy śledzia (5 zł), a na rozgrzewkę rosół i barszcz (6,50 zł) lub specjalną zupę grzybową podawaną z chlebkiem wileńskim (13,90 zł). Lokal jest urządzony kameralnie i przytulnie, nie brakuje kolorowych akcentów. Właściciele nie wykluczają organizacji niewielkich wydarzeń poświęconych kulturze litewskiej. Od poniedziałku do soboty czynne w godz. 11-21, w niedziele do godz. 19.

  • W Familia Bistro zjemy dania kuchni wileńskiej - przede wszystkim pierogi.


Ministerstwo Smaku
Ministerstwo Smaku to kolejny już bar, który zajął niewielkie pomieszczenia w lokalu nr 39 w hali Lotnia przy ul. Żwirki i Wigury 12 zobacz na mapie Gdańska na Zaspie. Bistro wyróżnia się przede wszystkim konceptem - każdy dział menu (a karta obejmuje kilkadziesiąt pozycji) sygnowany jest wymyślną urzędniczą nazwą. I tak: w Departamencie Zacnego Suchara znajdziemy bułeczki, kanapki i zapiekanki (2,50 zł - 15 zł), w Resorcie Płynności żurek i rosół (7-9 zł), w Resorcie Spraw Wagi Państwowej: de volaille (20 zł), placki ziemniaczane (20 zł) czy grillowaną pierś z kurczaka (19 zł). Są też ryby, makarony, sałatki, tortille i pizze, które stanową większość karty. Lokal czynny jest w godz. 11-22 i prowadzi dowozy.

  • Ministerstwo Smaku to osiedlowe bistro na Zaspie.


Bar Mesa
Mesa została otwarta w miejscu dawnego Anatola przy ul. Starowiejskiej 14 zobacz na mapie Gdyni w gdyńskim Śródmieściu. Nowy wystrój nie przypomina poprzedniego baru. Stylizacja wnętrza może kojarzyć się z amerykańskim dinerem, ale też kantyną żeglarską, bo marynistycznych akcentów nie brakuje. Największy to zdobiący sufit żagiel ze zbudowanego w Trójmieście jachtu Copernicus-i456.html' class='parse-link' title='Copernicus'>Copernicus, który w 1973 roku wziął udział w regatach dookoła świata. Odświeżenie wystroju udało się - jest nowocześnie i modnie. Za zmianą wyglądu nie poszły w parze zmiany cen w karcie. W Mesie zjemy niedrogo. Specjalnością lokalu stała się pizza serwowana w trzynastu różnych kompozycjach smakowych (13-20 zł). W menu znajdziemy również pierogi (od 7,50 zł), zupy (4-9 zł), naleśniki (7-14 zł) oraz proste dania obiadowe - takie jak kotlet schabowy (8 zł) lub mielony (6 zł), panierowana pierś z kurczaka (8 zł) czy golonka (13 zł). Podobnie jak w barach mlecznych danie kompletujemy z osobnych dodatków, do wyboru m.in. puree ziemniaczane (3 zł), kasza gryczana (2,50 zł) czy surówki (4 zł). Bar czynny jest od poniedziałku do soboty w godz. 9-19.

  • Mesa to bistro, gdzie najemy się za nieduże pieniądze.


Serio
Na otwarciu Serio dwa tygodnie temu były tłumy. Moda się utrzymuje - wciąż trudno w weekend znaleźć tutaj stolik bez wcześniejszej rezerwacji, mimo że miejsc jest kilkadziesiąt. Lokal przy ul. 3 Maja 21 zobacz na mapie Gdyni w Gdyni przyciąga przede wszystkim modnym wystrojem. Wnętrze zaaranżowane według najnowszych trendów: jest porozbiórkowe drewno, odkryte tynki i cegła, odsłonięte pod sufitem instalacje, wysokie przeszklone witryny - spodoba się miłośnikom nowoczesnego, wielkomiejskiego designu, loftowych klimatów i luźnej, klubowej atmosfery. Karta jest krótka i znajdziemy w niej wyłącznie dania kuchni włoskiej oraz tą kuchnią inspirowane, m.in. krem z pomidorów (11 zł), porchettę z sosem tonnato (24 zł), pierożki tortelii z dynią, parmezanem, palonym masłem i szałwią (21 zł), maccheroni z domową kiełbasą, radicchio, jarmużem i domową ricottą (23 zł) czy pierś kaczki z karmelizowaną pomarańczą z jabłkiem (37 zł). Ważną część karty zajmują pizze, których zjemy tutaj 10 rodzajów - zarówno klasyczne z sosem pomidorowym, jak i białe (12-26 zł). Wszystkie placki wypiekane są w opalanym drewnem piecu na oczach klientów. Lokal czynny jest codziennie od południa do północy.

  • Serio to obecnie jedno z modniejszych miejsc w Gdyni. Zjemy tutaj kuchnię włoską.
  • Piec opalany drewnem znajdziemy zarówno w Serio, jak w Oliwie do Ognia. To najnowszy trend w trójmiejskich pizzeriach.


Padbar
Padbar w piwnicy nieopodal gdyńskiego Infoboksu zobacz na mapie Gdyni (oraz podobnie sprofilowany Proxy Gaming Pub w lokalu na parterze Sea Towers zobacz na mapie Gdyni) to lokal, którego dotąd w Trójmieście nie było. W dość standardowo urządzonej przestrzeni pubowej zainstalowano kilka stanowisk z konsolami do gier. Znajdziemy tutaj m.in. X-Box, Nintendo Wii oraz dwie konsole retro: Super Nintendo oraz Game Cube. Codziennie na konsolach włączone są inne tytuły spośród ponad dwudziestu, którymi dysponują właściciele. Są to m.in. gry z serii "Call of Duty", "Fifa", "Tekken" czy "Need for Speed". Można pograć również w "Guitar Hero". Jak mówią właściciele, dostępne będą przede wszystkim tytuły wymagające rozgrywki co najmniej dwuosobowej. Korzystanie z konsol jest darmowe i dostępne dla każdego gościa pubu. Na barze znajdziemy szeroki wybór alkoholi, w tym piw rzemieślniczych, których oferta ma się systematycznie poszerzać. W ofercie znajdują się również gry planszowe, niebawem pojawią się stare automaty do gier. Planowane są premiery gier, pokazy oraz turnieje.

  • W Padbarze napijemy się rzemieślniczego piwa oraz pogramy w gry na dostępnych dla gości konsolach.

Miejsca

Opinie (225) ponad 10 zablokowanych

  • Sami młodzi....ech.....to jest cięzki kawałek chleba ! (11)

    • 90 12

    • szkoda trochę tych młodych restauratorów (10)

      angażują niemałe pieniądze, swoje zaangażowanie i najlepsze chęci w biznes, który przetrwa może pół roku... Statystyka jest nieubłagana, 90% knajp zwija się w rok po otwarciu.

      • 46 3

      • (9)

        Rok, bo przez taki okres musisz prowadzić działalność, tyle wymaga Unia po sfinansowaniu Twojego biznesu.

        • 40 2

        • przecież napisał że rok (8)

          Jeżeli chodzi o Surfburgera to chłopaki przetrwają bo inwestują na zasadzie ewolucji a nie rewolucji.
          Swoją drogą to trafiłem do nich przez przypadek czekając na znajomego przy przychodni. A że mnie głód wziął to spróbowałem pierwszej z brzegu pozycji czyli Specjala.
          Oniemiałem, naprawdę szacunek dla ekipy, pomimo że w najbliższym czasie będzięmy konkurować o podniebienia klientów :)

          • 10 7

          • (7)

            wytatuowani narkomani sprzedający burgery ze szczurów (nie chcą się przyznać z czego je robią, więc zakładam optymistycznie taki scenariusz.) nigdy więcej!

            • 11 21

            • (6)

              widze, ze jestes na poczatku drogi trollingu. wiedz jednak, ze istnieje bardzo cienka granica pomiedzy trollingiem, a publicznym pomowieniem.

              • 11 10

              • (1)

                Pomówieniem? Kogo? Nie napisał o jaki lokal mu chodzi, chyba że ty wiesz jacy narkomani wytatuowani są w jakim lokalu.

                • 13 6

              • skup sie teraz (bo moze ci sie to przydac pozniej w szkole) i zobacz co jest w komentarzu na ktory odpowiadal. niech ci moze ktos z domownikow zrobi rozbior logiczny.

                • 9 1

              • (3)

                to nie pomówienie, jeśli piszę prawdę....

                • 7 8

              • (1)

                jezeli jestes w stanie udowodnic przed sadem, ze osoby ktore tam pracuja sa narkomanami i robia potrawy ze szczurzego miesa. to z niecierpliwoscia czekam na wynik sprawy.

                • 10 5

              • Trollo pochodzi z pokolenia +60.

                Więc stąd opinia, że tatuaże mają narkomani, dziwki i więźniowie. Jak trafi na spędzone w swoim wieku to sprawa wygrana...

                • 2 2

              • szczury sa droższe od świni czy krowy

                tak samo psy i koty

                • 3 0

  • Nowe restauracje i bary wyrastają w Trójmieście jak grzyby po deszczu. (8)

    "Stare" restauracje i bary padają w Trójmieście jak muchy.

    • 169 5

    • propaganda sukcesu (4)

      Piszą tak by pozorowac sukces a rzeczywistość jest smutna w Trójmieście nic się nie dzieje. Te próby młodych ludzi to krzyk na pustyni

      • 14 8

      • lepszy rydz niż nic (3)

        a czego byś oczekiwał? może najpierw napisz propozycje a potem narzekaj

        • 3 4

        • OK

          ale nie zgodzę się, że lepszy rydzyk niż nicyk

          • 1 1

        • Problem w tym, ze nie ma pewnych propozycji. To jest kasyno (wrecz doslownie, jezeli chodzi o szanse powodzenia przy dziejszych realiach) - jak cie stac, to grasz - jak nie, bo np. masz rodzine, nie mozesz.

          • 2 0

        • nie chodzi o propozycje tylko o rynek

          A na rynku bieda aż piszczy taka to Irlandia Japonia czy co tam jeszcze obiecywali

          • 1 1

    • (2)

      A jakie lokale padły w ostatnich 12-miesiącach? Nie znam lokali w całym Gdańsku, ale w centrum padł Imbir i Zapiecek na Garbary. więc chyba nie dużo jak na tyle ile w miedzy czasie powstało?

      • 6 1

      • Frustraci będą narzekać na brak lokali chociaż nigdy do nich nie chodzą "bo za drogo". Szkoda słów...

        • 13 1

      • wystarczy zobaczyć co było w tych lokalach poprzednio

        • 7 1

  • Ile jest lokali w Trójmieście? (17)

    Co kilka tygodni na portalu możemy przeczytać o nowych lokalach. Można odnieść wrażenie że jest ich multum.
    Szkoda że dziennikarze nie zrobią rankingu ile taki nowy lokal wytrzyma w trójmiejskiej rzeczywistości.
    Łatwo jest napisać o nowych lokalach ponieważ t właściciele sami się zgłaszają a jak już plajtują to milczą więc trochę wysiłku mieliby piszący a nie da się tego "wygooglać".
    Jest super jest super więc o co Ci chodzi...

    • 77 7

    • (2)

      71

      • 8 0

      • Policzyłem w czasie jak pan dzwonił.

        Czuwaj!

        • 27 0

      • 71?

        Tylko na głównym mieście jest powyżej 50

        • 0 0

    • Męczysz , zamknij lokal

      • 2 2

    • A dla kogo jest ten wywiad ?:)

      • 2 0

    • (10)

      To sam podaj przykład znanych Ci 3 lokali zamkniętych w ciągu ostatniego roku?

      • 1 1

      • (5)

        Gdynia: Basillico, Luka, Pociąg Do Makaronu, Makaron Express, La Luna Rossa, to na samej Świętojańskiej. Chcesz jeszcze jakieś nazwy?

        • 24 1

        • (1)

          No i fajnie, sami stwórzmy listę tych co zamknieto, bo trojmiasto.pl nie jest w tym mocne.

          • 7 1

          • i bedziemy sie do tej listy wspolnie onanizowac bo wreszcie komus oprocz nas nie wyszlo...

            • 18 1

        • (2)

          Tylko to co podales (oprocz. Luka) to byly miejsca, ktore serwowaly slabej jakosci jedzenie z nizszej polki, wiec nie ma sie co dziwic ze upadly.

          • 4 4

          • (1)

            Basilico też było słabe?

            • 3 1

            • Bardzo przecietne.

              • 0 2

      • np Lokomotywa (3)

        świetne naleśniki i szkoda że zniknęła.

        • 3 2

        • Nie ma juz Lokomotywy? Szkoda, bo pomysł na wagonowy lokal był świetny

          Jedzenie takie sobie, ale też dawało radę.

          • 2 0

        • ta ulica jest trudna

          może w kupie siła.

          • 2 0

        • Lokomotywa upadła bo powstał lepszy Manekin.
          Niestety. Nie żeby ten Manekin akurat w Gdańsku był jakiś super (o wiele lepsza jest oryginalna restauracja w Toruniu) ale i tak oczko wyżej od lokomotywy z rozwodnionymi sosami i niedosmażonymi naleśnikami.

          • 0 0

    • ile taki nowy lokal wytrzyma w trójmiejskiej rzeczywistości.

      A to taka dziwna rzeczywistość? W Londynie okolo 70% nowych restauracji pada przed upływem roku.

      • 5 1

  • W końcu porządne prawdziwe pizzerie pojawiają się w trójmieście (1)

    a gumowe zamienniki z ketchupem odchodzą do lamusa . Tak jak kebaby robione kiedyś z wieprzowiny .

    • 79 2

    • gdynianka i tak jest kultowa :)
      ale do Serio i Mesy chętnie pójdę :)

      • 16 1

  • (13)

    Nie polecam Serf Burgera, niedobre i drogo.

    • 103 35

    • (6)

      to nie sa burgery tylko jakies fanaberie kulinarne wlascicieli. burger z kozim serem karmelizowanym. jezuuu niech im ktos powie co to jest burger.

      • 37 15

      • (3)

        Tobie wystarcza pewnie buła z mięsem i ketchupem :-)

        • 14 27

        • niekoniecznie z ketchupem, ale z dobrym sosem, ogórkiem i cebulą. Tak samo prawdziwy hotdog w Nowym Jorku, to jest prostota. A to co oni serwują to po prostu danie.

          • 19 1

        • (1)

          keczupem TORTEX !!

          • 5 0

          • "keczapem"

            buhahahahaha

            • 0 0

      • prawdziwe burgery tylko w XL-u

        • 3 3

      • najpierw się dowiedz co dokładnie jesz, a później wystawiaj opinię, kozi ser karmelizowany hahaha

        • 0 0

    • (2)

      W szczególności drogo zgadzam się.

      • 23 2

      • (1)

        Brakuje dobrych burgerowni oj brakuje w trojmieście.

        • 4 4

        • casino diner(w tym foodtruck) jesc burger, la buda, wieprz w wielkiej bule.... oj brakuje ci wiedzy

          • 2 1

    • tak tak

      • 0 1

    • poczatki byly lepsze!!! (1)

      kilka miesiecy temu pierwszy raz jadlem na morenie bylo ok. ze wzgledu ze na morenie ostatnio bywam niezbyt czesto albo poza godzinami pracy surfa cieszylem sie na otwarcie tego w gdansku glownym. "skorzystalem" i postanowilem zjesc burgera- spotkalo mnie spore rozczarowanie- kotlet wysmazony na maksa a i bulka zostawiala duzo do zyczenia ogolnie wiór!!! do tego wszystkiego frytki pomieszane te ktore byly usmazone na biezaco z tymi ktore zostaly odgrzane(ale byly w promocji) moze dlatego. ogolnie do lokalu mam juz zle nastawienie i napewno daruje sobie tam wizyty

      • 12 0

      • Mam identycznie i

        nie rozumiem zachwytow

        • 1 0

  • Czy w tych przybytkach są zatrudniani wykwalifikowani kucharze czy to jakieś hipsterskie DIY? (10)

    Ten bar z pizzą i wileńskim jedzeniem jest kuszący, ale tylko o ile jest to rzeczywiście to co oferują, a nie jakieś podróbki i samoróbki właścicieli bez kwalifikacji w gastronomii (innych niż epizody z kelnerowaniem itp. oczywiście ;-)

    • 37 1

    • (7)

      ten bar z pizza zostal zywcem zerzniety z czerwonego pieca w gdyni na starowiejskiej. co do hipsterskiego DIY, jakos tak to wlasnie wyglada, szkoda ze wiekszosc lokali sie skonczy razem z kasa przyznana z UE.

      • 22 0

      • (3)

        Tylko że ten piec dawno nie działa. A pizza stamtąd to syf

        • 0 6

        • (2)

          kilka dni temu dzialal. miesiac temu tez. zazdrosna konkurencja ktorej nie idzie?

          • 6 1

          • (1)

            A o którym lokalu piszesz? Bo ja mam na myśli K. G.

            • 0 0

            • o czerwonym piecu.

              • 1 0

      • UE nie przyznaje już kasy na gastro od kilku lat (1)

        te lokale to raczej ciężkie kredyty lub oszczędności ze zmywaka

        • 10 5

        • Co ty bzdury piszesz? Jesteśmy postrzegani jako turystyczne ośrodki, więc bez problemu można dostać. Zostało tylko kilka projektów ze starego rozdania środków, ale dalej bez problemu można dostać do 85% całości. Większość tych miejsc zostało otwartych z Unijnej kasy. Nowe rozdanie kasy będzie od stycznia 2016, dopiero zobaczycie co to będzie za wysyp nowych knajp.

          • 7 3

      • Czerwony piec i tak numer 1 w 3city! Podgapiaja jak mogą w oliwie pizza w miarę ok ale ciasto nie dopracowane i za duze ranty

        • 4 2

    • (1)

      Kto to jest "wykwalifikowany kucharz"?

      • 1 2

      • po zawodówce ;)

        • 6 2

  • "nowe bary i restauracje wyrastają jak grzyby po desczu" (1)

    chyba to lepsze niż Galerie i Biedronki - znając urzędników zajmującymi podnoszeniem czynszów lokalowych długo one postoją

    • 42 1

    • Co ty za bzdry piszesz, urzędnik może podnieść czynsz raz w roku tyle ile wynosi inflacja w dziedzinie gospodarki czyli na dzień dzisiejszy około 2%

      • 2 1

  • Zastanawiam się czasami czy w tajemniczy sposób nie przeniosłam się do słonecznej Italii. (12)

    W Polsce mamy chyba więcej pizzerii i knajp z włoskim żarciem niż wszystkich innych lokali razem wziętych. To się robi powoli nudne - na każdym rogu powstaje kolejna pizzeria lub kanapkarnia a dobrej orientalnej kuchni nie ma gdzie spróbować.

    • 55 11

    • (1)

      w tych pseudo wloskich przybytkach nie ma nic wloskiego oprocz pizzy, ktora wloska przypomina tylko z wygladu. jakakolwiek potrawa z owocow morza wykracza po za ich mozliwosci. pseudo wloskie kanapki pomine z litosci.

      • 21 0

      • Zapraszam na zaplecze tego syfu na garncarskiej, najlepiej przed weekendem, jak na świeżym powietrzu te matoly przerzucaja bułki i często rozsypuja je po ziemi.

        • 4 0

    • Bo to łatwe, tak im się wydaje

      Gdzieś widziałem statystyki, że prawie połowa restauracji i barów w 3city to kuchnie "wloskie". Ludziom się wydaje, że podadzą makaron z sosem i pizze i juz są włoska restauracja

      • 17 0

    • Powstaje to na co jest popyt. (4)

      Ja do pizzerii raczej nie chodzę, bo w zupełności wystarczy mi pizza mrożona (w cenie około 7-9 zł /300 - 400g) odgrzana w piekarniku. W każdym razie jeśli już jem na mieście, to tylko dlatego, że muszę - bo jestem w innym mieście, a w domu byłbym po kilku godzinach. Nie czuję potrzeby aby specjalnie chodzić do restauracji.

      • 12 28

      • Ja steków z polędwicy wołowej też nie jem, wystarczą mi parówki z Lidla, a na wodzie po gotowaniu po dodaniu ketchupu mam jeszcze pomidorówkę.

        • 70 2

      • A ja ci dam plus, każdy je to co lubi.

        • 3 2

      • Nikt ci nie zabrania dzielenia się swoją opinią (1)

        tylko zastanów się po co to robisz?

        • 6 2

        • To odpowiedź na pytanie, dlaczego jest mało restauracji z kuchnią orientalną - ludzie zwyczajnie za tą kuchnią nie przepadają. Większość woli pizzę, więc jest więcej pizzerii.

          • 3 9

    • Jakie włoskie ???? (1)

      Te pizzerie są Polskie i nic włoskiego w nich nie znajdziesz. We Włoszech jedzą zupełnie inne pizze w smaku, składnikach, nawet wyglądzie. Pizze poza nazwami zaczerpniętymi z włoskich miast nie mają nic wspólnego.

      Ogólnie czas zacząć te pizze nazywać polskimi, bo to tak samo jak mówienie, że ryba po grecku pochodzi z Grecji :P.

      • 10 1

      • Albo barszcz ukrainski. Hehe. Spytaj sie ukraincow ile ta zupa ma wspolnego z ukraina i co o tym sadza. To tak jakby powiedziec, ze chicken tikka masala to najbardziej znane danie kuchni polskiej :)

        • 2 0

    • orientalne jedzenie

      Moon w Gdyni, rewelacja.

      • 1 0

    • Thai Hut abrahama11 Gdynia

      KTO jeszcze pamieta?To byl smak...zal d*pe sciskka ze juz nieema

      • 0 0

  • (1)

    Szkoda mi Pana z Ministerstwa Smaków ale w tym miejscu bussines nie wypali!

    fatum

    • 44 5

    • Biznes, po prostu biznes...

      • 3 0

  • Wow ! (2)

    Super ! Uwielbiam takie qltowe knajpki, w końcu mamy zachód na pomorzu.

    • 4 16

    • Kultowe? (1)

      A znasz znaczenie tego słowa?

      • 8 0

      • myślę, ze ten pan próbował swych sił w sarkazmie

        • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane