• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale: rodzinnie, kawowo, "biforowo"

Łukasz Stafiej
8 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Białe Wino i Owoce wróciło - nie do Sopotu, ale do Gdyni. Białe Wino i Owoce wróciło - nie do Sopotu, ale do Gdyni.

Dobra wiadomość dla imprezowiczów - zakąskownia Białe Wino i Owoce znów jest czynna. Nie w Sopocie, ale w Gdyni. Na Głównym Mieście w Gdańsku otwarto za to ciekawie zaprojektowaną restaurację z kuchnią fusion Piwna 47 oraz hipsterską kawiarnię Drukarnia. To nie wszystkie nowe lokale, które pojawiły się w ostatnich tygodniach na mapie Trójmiasta.



Drukarnia
Drukarnia wyraźnie wyróżnia się na tle innych restauracji i kawiarni gdańskiego Głównego Miasta. Zlokalizowanemu przy ul. Mariackiej 36 zobacz na mapie Gdańska lokalowi bliżej - dzięki panującej w środku atmosferze - do alternatywnych knajpek we Wrzeszczu, niż adresowanych do turysty lokali Śródmieścia. Główną funkcją Drukarni jest kawiarniana - napijemy się tutaj zarówno kawy zaparzanej metodą tradycyjną, jak i kawowych alternatyw przyrządzanych metodą drip, chemex, aeropress czy przy pomocy syfonu. Właściciele kawowe doświadczenie i uznanie wśród znawców tematów zyskali dzięki pracy w foodtrucku Cafe Buzz, a stacjonarny bar kawowy to spełnienie ich marzeń. Oprócz kawy serwowane będą również piwa rzemieślnicze, cydr oraz lemoniady. Oferta kulinarna ogranicza się do kanapek z różnymi pastami. Drukarnia spodoba się nie tylko szukającym alternatywy hipsterom, ale i wszelkim miłośnikom dobrego designu i niebanalnej estetyki. Lokal jest zaprojektowany w minimalistycznym stylu, meble zostały zrobione na specjalne zamówienie, a sufit wytapetowany jest w oryginalną infografikę. Ta ostatnia jest też swoistą kroniką tego miejsca i opowiada zarówno o czasach sprzed ponad 100 lat, gdy swoją siedzibę w kamienicy miała "Gazeta Gdańska", jak i o współczesnej kawiarniano-artystycznej historii. Jak deklarują właściciele, lokal ma być również miejscem otwartym dla spotkań i twórczej pracy branży kreatywnej i artystycznej oraz sklepem-galerią, gdzie będzie można zakupić sztukę użytkową trójmiejskich projektantów.
  • Drukarnia to połączenie baru kawowego, przestrzeni kreatywnej i concept storu z produktami trójmiejskich projektantów.
  • Drukarnia
  • Drukarnia
  • Drukarnia
  • Drukarnia
  • Drukarnia
  • Drukarnia
  • Drukarnia


Piwna 47
Piwna 47 znajduje się w pięknie wyremontowanej kamienicy przy placu przed wejściem do Bazyliki Mariackiej zobacz na mapie Gdańska. Lokal prowadzony jest przez tych samych właścicieli, co znany i lubiany Gdański Bowke, jednak jego profil jest zupełnie inny. To całkiem spora - bo dwupoziomowa - restauracja serwująca kuchnię fusion z naciskiem na kulinaria inspirowane tradycjami śródziemnomorskimi. Karta podzielona jest na kilka kategorii, ale nie zawiera wielu pozycji. Spośród oferty śniadaniowej warto wspomnieć rzadko spotykaną w innych miejscach jajecznicę z krewetkami i szpinakiem (18 zł). Na obiad zjeść można np. królika w śmietanie z groszkiem, karmelizowaną marchewką i miętą (46 zł), polędwicę wołową z krewetkami, dynią, gruszką i rozmarynem (82 zł) czy halibuta z pieczoną polentą z chilli, bobem, migdałami i boczkiem (44 zł). Oprócz tego zamówimy m.in. makarony, sałatki oraz przystawki, wśród których wyróżnia się bruschetta z wątróbką drobiową czy awokado i krewetkami (26 zł). Karta ma być zmieniana sezonowo. Lokal zaaranżowano zgodnie z panującymi obecnie trendami - odkryte ściany i industrialne lampy połączono z surowym drewnem oraz rustykalnymi akcentami tworząc ciepłe, ale też eleganckie wnętrze. Miejsce sprawdzi się zarówno podczas kolacji we dwoje, większej imprezy, jak i spotkania biznesowego.
  • Piwna 47 proponuje kuchnię fusion ze śródziemnomorskimi akcentami.
  • Piwna 47
  • Piwna 47
  • Piwna 47
  • Piwna 47
  • Piwna 47
  • Piwna 47
  • Piwna 47
  • Piwna 47
  • Piwna 47
  • Piwna 47
  • Piwna 47


Drzewko Szczęścia
Drzewko Szczęścia to niewielka, rodzinna restauracja z domowym jedzeniem, które tutejszy szef kuchni potrafi jednak podkręcić oryginalnym pomysłem. Zjemy tutaj m.in. carpaccio z wędzonego łososia z kaparami i porzeczkami (15 zł), zupę z kalmarów (11 zł) czy autorską pikantną jarzynową z pulpecikami (12 zł). Z dań obiadowych największą popularnością cieszą się smażony na smalcu schab z kością z borowikami (25 zł) czy filet z dorsza po prowansalsku z warzywami, fetą i mozarellą (24 zł). Prym w karcie wiedzie pizza, której zjemy tutaj jedenaście wariacji (15-26 zł). Warto spróbować oryginalnych mrożonych herbat. W godz. 8-11 od poniedziałku do soboty serwowane są również zestawy śniadaniowe (13-14 zł), a od poniedziałku do piątku w ciągu dnia zamówić można zestawy lunchowe, składające się z zupy i dania dnia. Lokal urządzony jest skromnie, w ciepłych, pastelowych kolorach i pomieści trzydzieści osób. Drzewko Szczęścia znajduje się nieopodal tramwajowej pętli przy ul. Kaprów 19A zobacz na mapie Gdańska. Czynne w godz. 8-22 (w niedziele od godz. 11).
  • Drzewko Szczęścia to rodzinna restauracja z domowymi obiadami.
  • Drzewko Szczęścia
  • Drzewko Szczęścia
  • Drzewko Szczęścia
  • Drzewko Szczęścia
  • Drzewko Szczęścia
  • Drzewko Szczęścia


Cooltowa
Wciąż brakuje choćby niewielkich restauracyjek czy bistro na nowo powstających osiedlach w nieco oddalonych od centrum dzielnicach. Tę lukę na Szadółkach przy ul. Jabłoniowej 21/14 zobacz na mapie Gdańska ma po części wypełnić bistro Cooltowa. Właścicielka postawiła na dwa gastronomiczne pewniaki - pizze i burgery. Włoski placek serwowany jest tutaj w siedemnastu rodzajach (od 14,50 zł do 35,50 zł), a kotlet w bułce w dziewięciu kompozycjach (od 10 zł do 22 zł). Oprócz tego zamówić można m.in. makarony (13-16 zł), sałatki (14-19,90 zł) czy klasyczne dania obiadowe, m.in. naleśniki (19,50 zł), grillowaną pierś z kurczaka z warzywami (22,50 zł) czy lasagne (19,90 zł). Lokal czynny jest codziennie w godz. 11-22, istnieje możliwość dowozu na telefon.
  • W Cooltowej na Szadółkach zjemy przede wszystkim pizzę i burgery.
  • COOLtowa
  • COOLtowa
  • COOLtowa
  • COOLtowa


Białe Wino i Owoce
Powrót Białego Wina i Owoców - lokalu, który zapoczątkował kilka lat temu modę na tzw. zakąskownie (lub biforownie) w Trójmieście - to dobra wiadomość dla imprezowiczów. Bar przeniósł się z sopockiego centrum na ul. Świętojańską 9 zobacz na mapie Gdyni w Gdyni i można śmiało powiedzieć, że ta zmiana wyszła mu na dobre. Po pierwsze za sprawą samej lokalizacji - Białe Wino i Owoce zajęło parter starej kamienicy. Wnętrze wyremontowano, ale z poszanowaniem surowej przeszłości, dzięki czemu panuje tutaj wyjątkowo nienachalny i wręcz naturalny retro klimat. Nowa przestrzeń jest również parokrotnie większa od klitki, którą lokal zajmował w Sopocie. Po drugie, przeprowadzka sprowokowała właścicieli do odświeżenia i poszerzenia oferty. Standardowa oferta, czyli tanie szoty (5 zł) i zakąski typu tatar, śledź, zimne nóżki czy gzik (9 zł) oczywiście w karcie pozostały. Nowością są domowe obiady (od faszerowanej cukinii za 17 zł, przez pierś z indyka z batatem za 24 zł, po przekładaniec z polędwic za 39 zł) oraz - co może stać się przebojem tego miejsca - tzw. konfiturki (od 6 zł), czyli autorskie minikoktajle alkoholowe w przeróżnych kompozycjach smakowych: od słodkich z miodem czy czereśnią, po wytrawne z orzechami czy nawet kiełbasą. Lokal czynny jest od godz. 11 do północy (w piątki i soboty do godz. 3).
  • Białe Wino i Owoce rozbudowało ofertę zakąskowni o domowe obiady oraz minikoktajle, zwane tutaj konfiturkami.
  • Białe Wino i Owoce
  • Białe Wino i Owoce wróciło - nie do Sopotu, ale do Gdyni.
  • Białe Wino i Owoce
  • Białe Wino i Owoce

Miejsca

Opinie (156)

  • Przepraszam bardzo ale co to znaczy ;hipsterska kawiarnia; (19)

    Poszedłbym ale nie wiem ki czort.Moze to dla gejow jezeli juz to nie moja polka.

    • 214 18

    • (4)

      Brodę zapuścisz, to zrozumiesz :-)

      • 39 4

      • Brody to już nie nazywa się hispterią :-)

        • 16 4

      • (1)

        Brode zapuszczac? Co pan, ja nie jestem muzulmaninem!

        • 17 3

        • To pejsy zapusc

          • 13 3

      • jak już zapuscisz brodę i włożysz różową koszulkę nie zapomnij o rurkach czyli jajogniotach

        • 23 2

    • jezykoznawstwo... (3)

      no własnie... hipsterska i inne słowa, których w słowniku j. polskiego nie znajdziesz. czy to jest strona int. polska czy misz masz?albo piszcie w ersji ang. albo polskiej a nie takie poplatanie.

      • 30 8

      • Język to coś żywego, ewoluuje. (2)

        Pewne słowa wchodzą, z uwagi na powszechne użycie, do słownika. Tak było na przydład z adidasami. Nie ma się czego czepiać.

        • 20 22

        • np. adidasy najka.

          • 28 0

        • minusują retardy

          i językowe nooby

          • 12 12

    • (4)

      To takie miejsce dla tych co ciągle mieszkają z mama i mają dwie lewe ręce do roboty, chcą też być oryginalni choć wyglądają tak samo, a wiedzę o życiu czerpią z idiotycznych stron internetowych... Ogólnie cudów po nich nie ma się co spodziewać

      • 71 4

      • (2)

        Nie ,e stron ale z gazety wyborczej i newsweeka

        • 7 4

        • (1)

          Czyli idiotycznych...

          • 4 1

          • a jakie nie sa idiotyczne? Nasz Dziennik czy cos z repertuaru braci Karnowskich? pytam powaznie bo nie wiem.

            • 12 3

      • Nie ma sie co spodziewac, ale w niektorych ped...lniach burgery sa niezle.

        • 0 0

    • Lokal dla idiotów którzy zachowują się jak baby, choć do nich podobni nie są.

      • 20 6

    • fajnie że ludzie

      coś robią, a nie tylko wyciągają od Państwa.

      • 10 5

    • :( a ja jestem za gruby na hipstera (1)

      a niech to jasna cholera!

      • 29 0

      • Zgol wasy. ;)

        • 0 0

    • concept store? nie znalazłem w słowniku języka polskiego...

      • 8 1

  • biale Wino i owoce (6)

    Super są! Wreszcie ożywa centrum Gdyni. A za rogiem niedługo otwierają pub Małpi Rozum i Nonsens niedaleko Ubogiej Krewnej.

    • 35 17

    • ożywa? (2)

      obok otworzono trzy chwilówki i dwa lumpeksy

      • 29 9

      • Białe Wino i Owoce

        Obok to chyba sexshop i masaż tajski.. ;)

        • 16 2

      • tak

        Baldinini to świetny lumpeks :)

        • 4 1

    • naród i tak wybiera czteropak tatry mocnej w najbliższym całodobowym alkoholowym. od rana czuć opary przetrawionego alkoholu w autobusach i tramwajach

      • 11 2

    • gdynia to tylko mount blanc i lavita

      Reszta dla gawiedzi. Brak poziomu higieny menu i wysokie ceny.

      • 4 10

    • Żart

      Zasugerowany nazwą wpadam do lokalu na lampkę wina z przyjaciółmi. Dostałem kieliszek padła z kartonu za 7zl.(Uważam, że 7zł za cały karton byłoby ceną przesadzoną). Ja rozumiem, że wódka i ogórki są pro... ale dobrze schodzone wino z biedronki przy serwowanym szmatławcu smakowałoby wykwintnie.

      • 1 1

  • Czy to sa dobre wiadomosci to watpliwe ! (17)

    pisano tu piec lat temu , trzy lata temu, dwa i rok ile to powstalo wspanialych nowych lokali i wszyscy ich zalozyciele snuli nam co to bedzie ..ach ,och ze ich biznesplan jest zapiety na ost. guzik opowiadali o planach na rozwoj rozlozony na dlugie lata ..........i co ? ...... wiekszosci lokali juz nie ma .... Zbyt szybko znika to co powstaje .........W USA sa lokale powstale 50, 80 lat temu i jakos dziwnie istnieja nadal .Co jest nie tak w PL ze wszystko szybko znika z rynku a co gorsza nie jednostki czy wyjatki lecz 3/4 a to juz bardzo zle zjawisko..Rozumiem ze czesc oczywiscie sciemnia i cha tylko szybko zarobic, zamknac itd.ale zeby 3/4 ?.chyba ze w wiekszosci '' amatorzy '' w porywie spontanicznosci sie biora za prowadzenie czegos na czym sie slabo znaja bo biznes to nie tylko '' zalozenie czegos '' .

    • 43 11

    • Tam są pieniądze. Też u klientów. A jednak żarcie śmiesznie tanie, więc tym bardziej - korzystają

      • 18 0

    • Nie ma u nas starych restauracji? (8)

      Gdańska, Pod Łososiem, Kubicki.
      A że większość kiedyś pada to normalne i dobre - znaczy że po latach posuchy w końcu w Gdańsku jest konkurencja. Nie wiem nad czym psioczysz.

      • 12 3

      • nie chodzi o to ze padaja ! (6)

        tylko ze pada wiekszosc i zbyt szybko.........dwa razy w zyciu mialem zdarzenie ze nabylem dobre '' firmowe '' buty w nowo otwartych sklepach ..roznych firm''..lecz jakie bylo moje zdziwienie gdyz gwarancja na buty to 2 lata a juz po dwoch miesiacach po tych sklepach nie bylo sladu :) ........oczywiscie dzwonilem tu i tam z ciekawosci bo chcialem reklamowac produkt .i wiesz co uslyszalem))).........Ze ich wlasciciel podobno jest teraz na Tajwanie )))))). Nikt nie psioczy tyle ze tak sie na swiecie nie prowadzi biznesu jak u nas ! .gdyby tak wszystko znikalo to by zadne znane koncerny , sklepy itd nigdzie nie zbudowaly swojej slawy. Jakos nie widze na swiecie Polskich koncernow majacych wspaniale tradycje . a szkoda bo minelo juz od przemian 25 lat..a my wciaz sie zachowujemy jak male dzieci ze sobie z nudow zakladamy firme ot tak a jak sie znudzi czy troche zarobimy to juz zamykamy ! szkoda.

        • 11 6

        • Jeżeli masz przez cały okres nauczania dzieciaków (4)

          więcej godzin religii niż matematyki czy fizyki, skoro nie uczy się wogóle ekonomii, to nie dziwota, że potem ludzie sobie nie radzą w biznesie.

          • 28 8

          • Biznes to sposób myślenia, kreatywność i wiara we własne siły

            religia to sposób postępowania, pewna etyka, zasady. Ktoś, kto rzeczywiście ma zasady, te dobre, skierowane na szacunek raczej nie wykorzysta w swoim biznesie biednego studenciaka na umowę o dzieło.

            • 10 1

          • Jestem po ekonomiku w orlowie (2)

            15 lat temu skończyłam ta szkole. Wkurza mnie to, ze nie rozumiem wiadomości, pewnych podstawowych pojęć stosowanych w finansach, gdy mam cos podpisać w banku idę z moim facetem, zeby mi to lepiej wytłumaczył w domu. A byłam prymuska, jednak kucie regułek z książek psu na budę sie zdali gdy nikt tego sensownie nie tłumaczy.

            • 6 1

            • To była dobra szkoła ucząca sprzedawców do sklepów i to wszystko.

              • 0 3

            • :)

              Witam w klubie ekonomika orłowskiego :):); maturę zdawałam dawno,dawno temu.. w czasach przemian. Pisemną zawodową wg "starych zasad ekonomicznych" uczonych na pamięć przez 4 lata, a za 2 tygodnie ustną maturę zawodową wg "nowych zasad"... Paranoja. A kilka lat temu dowiedziałam się, że kontrola wykryła duże nieprawidłowości w ... księgowości... Pozdrawiam :)

              • 0 0

        • Biznes to wiedza i doświadczenie.

          Tak naprawdę jeśli nie ma pasji, profesjonalizmu, szacunku i uczciwości wobec klienta nie ma biznesu. Niestety my Polacy chcemy dorobić się najlepiej w kilka miesięcy. Zatrudniamy rodzinę, znajomków ludzi nie mających pojęcia o branży. Odnosząc się do wielu upadłych lokali najlepiej widać to na przykładzie kawiarni. Jeśli w kawiarni podają gorszą kawę niż u mnie w domu lub w amerykańskim fast foodzie to jak taki lokal może przetrwać? To samo z nowo powstałymi manufakturami lodów. Porcje dwa razy mniejsze niż na zachodzie a w dodatku po kilku tygodniach jeszcze pomniejszone z dodatkiem lodu (dla nie wtajemniczonych dzięki temu uzyskuje się większą wagę). Tak się nie prowadzi biznesu na lata.

          • 2 0

      • Kubicki....dobry zart....

        Taki gdanski.... Dlugo chyba byli w podziemiu. Instrumentalne uzytkowanie historii to gdanska specjalnosc...

        • 4 1

    • Tam ludzie za wszystko placa tyle samo lub niezauwazalnie wiecej za wypad to takiej knajpki, ale zarabiaja w przeliczeniu 3x tyle. Tak samo jak w UK, ceny w tego typu knajpach sa mniej wiecej na tym samym poziomie, ale zarabiasz prawie 6x tyle co w Polsce. Dobra kolacja w UK dla dwoch osob to koszt ok. 25 funtow. Zwkly lunch (wielkosci polskiego obiadu) zamyka sie w cenie 15 funtow. Tak wiec reasumujac, ludzi stac zeby chodzic do knajp.

      • 12 0

    • W Polsce średnio zarabia się 6,9 euro na godzinę. W strefie euro 21 euro.

      Koszt jedzenia u nas i w euro zbliżony. Więc kogo stać na jedzenie?

      • 17 1

    • Bo w ostatnich latach jest swego rodzaju "moda" na restauracje wśród przedsiębiorców.

      Wielu przedsiębiorców chce teraz mieć swój lokal, ale gdy już go otworzą to często okazuje się, że nie mają pojęcia o tym biznesie i restauracja albo ledwo wychodzi na plus, albo przynosi straty i jedyny zysk jaki z tego mają to taki, że można dzięki nim łatwo prać pieniądze, co niektórzy właściciele robią.

      • 7 0

    • Zobacz dlaczego najczęściej padają restauracje, które jakiś czas są na rynku. (1)

      Największe ryzyko to otwarcie kolejnej restauracji, tak jak właśnie robią opisywani tu właściciele Gdańskiego Bowke. Wystarczy, że z nową knajpką coś nie wyjdzie i problem gotowy. Jeśli właściciel obudzi się odpowiednio wcześnie i ma jakieś pole manewru np. zamykając ten 2 lokal to jeszcze pół biedy, ale czasem jest tak, że nowa restauracja w wypadku porażki potrafi pociągnąć za sobą również tą starą, głównie, jeśli 2 restauracja była otwarta na kredyt.

      Wystarczy też, że zmieni się kucharz z bardzo dobrego na jakiegoś partacza, albo manager restauracji okaże się nieudolny lub nieuczciwy i to koniec. Tak padały nawet znane marki na rynku.

      • 4 0

      • Należy jeszcze dołożyć mało rozgarniętego właściciela, który otwiera lokal w momencie gdy podobne właśnie zmieniają profil i klienta.
        Takie inwestowanie, jak na giełdzie w momencie szczytu cen.

        • 1 0

    • jesli czynsze beda tak wysokie jak saw tej chiwli to nic dziwnego ze wiele biznesow pada od knajpek, warzywniakow po restauracje. na szcescie zaczyna sie to powoli zmieniac:) chociaz mimo ze powstalo mse nowych cenrow handlowych i biurowcow to niektorzy praywaciaze nadal zyja w latach 1990/2000 zyczac sobie za marnej jakosci i lipnej lokalizacji za 30 po 5tys zlotych:/

      • 0 1

    • a czy to nie kwestia kultury spędzania czasu poza domem i odwiedzania takich miejsc? co to za porównanie?

      • 0 0

  • Niestety ale bardzo drogo. (19)

    Za 10 złotych kupię sobie w biedronce paczkę parówek,kilka bułek,kefir,kilka jogurów i butelkę coli.

    • 59 58

    • (6)

      Lepiej kupic kawałek ryby i bulke zamiast szajsu jaki wymieniłeś ... Ogólnie przestałem chodzić do takich przybytków niby restauracji... I nie dlatego ze mnie nie stać tylko dlatego ze ich poziom w Polsce jest żałosny... Żarcie z makro w kosmicznych cenach...wole wydać w sklepie na najdroższe żarcie na jakie mnie stać i samemu zrobić...w większości to takie biznesy po polsku- wydymac klienta i go stracić a potem płacz

      • 41 5

      • Oho, to tem sam autor co przed chwilą narzekał, że knajpy padają. (1)

        Wnoszę po ekstrawaganckiej intepunkcji. Teraz już mam pewność, że mówiąc o amerykańskich "restauracjach", które nie padają, miałeś na myśli McDonalds albo KFC :-) Już widzę ciebie przy garach hehe

        • 3 9

        • To źle wnosisz i piszesz nie na temat. I po co bylo studia ambitne robic?

          • 6 2

      • (2)

        Chyba o tych parówkach itp. to był sarkazm :D

        • 3 0

        • W Polsce to nie takie oczywiste...

          • 5 0

        • Dlaczego sarkazm?

          Są parówki po 25 zeta za kilogram, całkiem przyzwoite.

          • 1 2

      • a byłeś w Mount blanc albo w lavicie?

        Poziom trzeba trzymać

        • 0 4

    • (2)

      ja z rodziną to za 10 zł mam jedzenia na pół roku.

      • 17 1

      • Jak mam zły humor to wchodzr na komentarze i od razu dzień jest weslszy. Wygrałeś

        • 4 0

      • tylko niestety 15 schodzi do południa codziennie na zielone elemy czy wiceroje. o dwóch czteropakach nawet nie wspomnę.

        • 0 0

    • a za 26zł kilogram osmorniczek (5)

      i można zrobić imprezę jak sikorski z rostowskim. do tego nie po "dżentelmeńsku" tylko na swój koszt

      • 6 0

      • (4)

        Mozna? mozna, tylko pisowska biedota umyslowa tego nie rozumie i zre g*wna z konserwantami z biedronki. Ja np. bardzo lubie kalmary w ciescie z sosem sojowym, do tego biale winko. Koszt dla dwoch osob, przygotowania w domu: 50-60pln (w zaleznosci od wina)

        • 6 6

        • A ja lubię twoją babę gdy cię nie ma w domu. (3)

          • 22 4

          • (1)

            kłamiesz, ty wolisz chłopców

            • 4 2

            • chłopców woli twój proboszcz

              • 3 3

          • wszyscy wiedza, zes pisowski biedak umyslowy i marszczysz w kiblu jak stara spi.

            • 2 3

    • i to

      właśnie odpowiedz na poprzedni wpis:( to nie kpina czy minus, to fakt!

      • 0 0

    • Ale te parówki, bułki, cola, czy tam jogurty nei będą hipsterskie w przestrzeni kreatywnej.

      • 1 0

    • Chyba dawno w biedronce nie byłeś/aś...

      • 0 0

  • Kolejna knajpa dla Bin Ladenów.

    • 30 12

  • (9)

    Mnie z rodziną to nie stać na takie luksusy . Troje dzieci żona i Ja, pięć osób to rachunek spory . Czasem chodzę do kawiarni i restauracji ale z kochanką bo każdy płaci za siebie! A z rodziną to za wszystko Ja płace :-S . Życie sobie zmarnowałem przez tą kobiete i nawet nie wiem czy dzieci moje :-D

    • 54 56

    • jak uszy dzieciom odstaja to sa to twoje dzieci :) (2)

      czy jakis sasiad przez ostatnie dwa lata naprawial u ciebie hudraulike w czasie twojej nieobecnosci ? )

      • 18 0

      • (1)

        Masz racje! Sasiad z ósmego pietra a to świnia teraz wiem czemu mam upośledzone dzieci :-D Składam papiery o rozwód! I naśle na niego ABW :-D

        • 10 6

        • One nie sa uposledzone

          One sie po prostu rozwijaja na tyle, na ile im srodowisko rodzinne pozwala...

          • 3 0

    • (1)

      wstyd takie rzeczy pisac,wez rozwod plac godziwe alimenty i po problemie

      • 11 3

      • nie, weź rozwód, a alimenty niech płaci hydraulik, czy inny listonosz

        • 3 3

    • eh kobiety (3)

      z nimi źle, bez nich jeszcze gorzej

      • 6 0

      • (2)

        Dziś widziałem koło warzywniaka na żabim kruku kobiete taka 40+ Prawie maliny upuścilem taka atrakcyjna.

        • 13 4

        • (1)

          Co minusujesz ? Fajna blondynka i stopy miała takie słodkie.

          • 6 5

          • *naniści gawędziarze, piwne janusze o powierzchowności poślednich trolli.... cieszcie się lepiej, ze gazet już kupować nie musicie czy fałchaesów, jutube wystarcza. co znaczy postęp!

            • 1 0

  • (9)

    Na ch.. tak cudować? Wystarczy czyste wnętrze i uczciwe, smaczne polskie dania... Zupy,gołąbki... Itd. W rozsądnych cenach i nie chodzi mi nawet że jak w barach mlecznych... Zapewniam będzie tam tlok

    • 71 15

    • Nie muszą być polskie.

      Ser camembert w panierce to nie polska potrawa a bardzo dobrze smakuje z frytkami :)
      Ogólnie żarcie powinno być smaczne i w dobrej cenie. I fajnie jakby nie trzeba było na niego za dużo czekać. Bo sorry ale godzinę na obiad odgrzewany z mikrofali nie będzie czekał.

      • 8 0

    • Dokładnie, na ch..
      Jest dosłowne szaleństwo kulinarne.
      Ci którzy się za to biorą kompletnie nie rozumieją jednej podstawowej rzeczy, że wszystkie tradycyjne dania i smaki wynikały z ekonomii.
      Ekonomia polegała na dostępności produktu, jego plonu czy dużej hodowli, łatwości i bliskości w transporcie, możliwości przetwórstwa itd.
      Współcześnie kiedy fasolkę szparagową uprawianą w Kenii wozi się samolotem, doszło do absurdu i pomieszania pojęć. Dołożywszy do tego różnorakie dotacje, wsparcia, ulgi podatkowe itp, widać że to jest nadmuchane do granic możliwości, tym bardziej że za ten biznes w sporej części zabierają się zupełni amatorzy, licząc że równych sobie frajerów naciągną np na wystrój wnętrza, przygłupawą nazwę czy menu koniecznie oparte na produktach nie pochodzących z Polski.

      • 8 0

    • Skoro zapewniasz, to sam otwórz lokal (6)

      Bedziesz miał forsy jak lodu i raz dwa kupisz sobie łódź i BMW (a może nawet dwa?)
      Daj adres to wpadnę i zobaczę jak Ci idzie rok po otwarciu

      • 1 6

      • No to zajrzyj np. do maxpiza na zaspie (4)

        prawie nigdy nie ma wolnych miejsc,
        wystarczy dobre jedzeni, ucziwa porcja i dobra cena.

        • 3 5

        • (3)

          Pizzerie porównujesz do lokali z różnorodną alternatywną kuchnią. To żeś do*ebal do pieca. Szkoda ze nie porównałeś do McDonalda albo BurdelKinga.

          • 3 2

          • Alternatywna kuchnia - fiu fiu, ą ę bułkę przez bibułkę.

            • 1 1

          • Kawa metodą aeropress to jest alternatywa?

            A no tak! Przecież tam jest concept storu odrobina i przestrzeni kreatywnej!
            I to jest ta alternatywa!!
            Zapuszczaj brodę, zakładaj jajcognioty i zasuwaj na rowerze bez kół!!
            Szybko szybko bo miejsc zabraknie!!

            • 1 1

          • Byłeś tam? Nie tylko pizzę tam podają jak sugeruje nazwa lokalu.

            Idź zobacz a potem wypisuj hipisterze swoje mądrości.

            • 3 0

      • Zarabiam inaczej na życie bo się na tym lepiej znam niż na gotowaniu cp nie znaczy, ze nie widzę jak coś jej nie tak, mam się świetnie... Właśnie dlatego że jak Janusz biznesu nie ląduje kasy w takie stolca jak wymieniles

        • 4 1

  • Ładne... (1)

    Cooltowe dziewczyny ;)

    • 33 8

    • Oj tak!!!

      Są ładne. I mają dobrą szamę :)

      • 14 3

  • Podam ciekawostke ! (5)

    wiecie ze w wielu stanach w USA w tzw. McD mozna nabyc hamburgera w promocyjnej cenie po 0,50 $ .czyli 1,8 zl .i to zaden wyjatek a w nocy nawet dokladaja dwa w promocji )... czy u nas kiedys byla cena hamburgera 1,8 zl ? .bo za 2,50 pamietam lecz taniej nie . ... podatek w USA taki nasz odpowiednik VAT '' sales tax '' czy jakos tak . to 6 proc chyba . Koszty nasza przedsiebiorczosc niszcza

    • 37 9

    • (2)

      Ogólnie to nie jem takiego szajsu nawet jakby byl za 1 zl, ale poziom cen w Polsce wynika tez z pazerności Januszy biznesu- nie jedzą malymi lyzkami a najlepiej w rok dwa... Zbudować dom , wziąć w leasing cayenne itp. Wydymac klienta a pracownikowi płacić gowniane pensje.. Oczywiście wielu z nich nie ma pojęcia o branży, myślisz ze jakby zrobili vat zero to oni obnizyliby ceny?

      • 35 2

      • Nie generalizowałbym. (1)

        Znam wielu przedsiębiorców, którzy mają ambitne plany, ale ręce wiążą im nieprzyjazne przepisy podatkowe. Z chęcią rozszerzyliby działalność i zatrudnili więcej osób, ale zwyczajnie ich na to nie stać.

        Oczywiście nie zaprzeczam, że znaleźliby się również janusze biznesu, którzy poczuliby się wielkopańsko i przehulali kasę, żyjąc ponad stan.

        O co mi chodzi, to o to, że nakręcanie nieufności wobec przedsiębiorców przez stojące na straży fiskalizmu niewydolne gospodarczo państwo nikomu nie służy. A już na pewno nie spadkowi bezrobocia i samej gospodarce. W bardziej rozwiniętych krajach Europy dawno zrozumiano, że PKB generują przede wszystkim małe i średnie firmy oraz mikroprzedsiębiorstwa. I w tych krajach założenie działalności gospodarczej jest dużo prostsze i obarczone mniejszym ryzykiem niepowodzenia przez bardziej przejrzysty, uproszczony i przyjazny system podatkowy.

        • 13 4

        • w polsce tez to rozumieja, tylko jakby wszystko uproscic to trzeba by zwolnic 3/4 urzednikow, ktorzy teraz generuja sobie na wzajem prace. I co z tymi debilami pozniej zrobic, skoro oni nic nie potrafia?

          • 10 0

    • Re: Podam ciekawostke !

      To nie koszty tak niszczą przedsiębiorczość co chęć szybkiego zysku.

      • 2 0

    • pamietam ze byly po 2zl

      • 1 0

  • (3)

    Cieszę się, że Oliwa nabiera życia i otwierają się nowe lokale jak wspomniane wyżej Drzewko Szczęścia. Już od jakiegoś czasu widziałam tam ogłoszenia pracy a teraz widzę, że już otwarte. Teraz tylko dobry marketing - jakieś ulotki, plakaty, itd. - bo pewnie mało kto wie, że tam jest jakiś lokal w ogóle. Powodzenia!

    • 23 5

    • jak to '' drzewko szczescia '' to chyba placa 5000 na ręke ? (2)

      czy to tylko z nazwy '' szczescie '' ?

      • 2 4

      • tak, tyle zapłacą Tobie za mycie garów... Do budy, Burku!

        • 3 4

      • Której cześci określenia "rodzinna restauracja" nie rozumiesz?

        • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane