- 1 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (52 opinie)
- 2 Był senator skazany na więzienie (212 opinii)
- 3 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (484 opinie)
- 4 Mała uliczka, duży problem (217 opinii)
- 5 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (106 opinii)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (132 opinie)
Nudny zawód prawnika? Nic z tych rzeczy
Jarosława J. boją się wszyscy prawnicy z Trójmiasta, bo pozywa swoich obrońców niemal za każdym razem. Jeden z oskarżonych zaskoczył kiedyś sąd, bo na rozprawę przyszedł z... workiem cebuli. Spodziewał się kary więzienia, więc wolał się przygotować na ciężką zimę. Prawnicy z Trójmiasta opowiadają o nietypowych wydarzeniach w ich pracy.
Jak nietrudno się domyślić, dla każdego adwokata lub radcy prawnego jest to dopust Boży i każdy robi wszystko, by takiego klienta nie otrzymać. A wszystko dlatego, że po pierwszym wysłanym piśmie, klient pozywa... adwokata lub radcę prawnego, zarzucając mu opieszałość, działanie na jego szkodę i inne zaniechania.
- Prawnicy zaczęli więc kombinować i każdy pozwany ma po kilku pełnomocników do tej sprawy. Dzięki temu, nie mogą oni być wyznaczeni z urzędu do prowadzenia sprawy "Jagody", bo reprezentują pozwanego przez niego w innej sprawie prawnika. To jedyny ratunek przed problemami, więc praktycznie wszyscy z Trójmiasta już się zabezpieczyli, ale jeszcze kilka lat temu nie było tak wesoło. Ten pan wytoczył ok. 60 spraw adwokatom i radcom prawnym - mówi Tomasz Zakrzewski, radca prawny z Gdańska.
Pamiętliwy oskarżony
W osłupienie sąd i wszystkie osoby na sali wprawił za to niegdyś jeden z oskarżonych o drobne przestępstwo. Odpowiadał z wolnej stopy, a na salę sądową przyszedł z... workiem cebuli.
- Gdy sąd zaczął dopytywać o co chodzi, oskarżony w rozbrajający sposób wyjaśnił, że przed dwoma laty ten sam sędzia dał mu wyrok więzienia w zawieszeniu. Ale dodał, że gdy spotkają się po raz kolejny, to taryfy ulgowej już nie będzie. Oskarżony pamiętał obietnicę i był przygotowany na karę bezwzględnego więzienia - opowiada Tomasz Złoch, niegdyś sędzia, obecnie prowadzący kancelarię radcy prawnego.
Była akurat późna jesień, więc oskarżony wolał przygotować się na chłodne dni i noce w więzieniu oraz zadbać o swoje nadwątlone zdrowie. Do niemal codziennych sytuacji zaliczyć za to można wizyty oskarżonych i świadków w sądzie w sandałach, krótkich spodenkach oraz oczywiście w dresach.
W sądzie jak w serialu
Niekiedy rzeczywistość miesza się nieco z "prawdą" szklanego ekranu. Wiedzą o tym doskonale aktorzy, zwłaszcza ci, którzy grają czarne charaktery. Bywają zaczepiani na ulicy i nie jest źle, jeśli kończy się tylko na nieprzyjaznych spojrzeniach.
Także na sali sądowej zdarzają się jednak podobne sytuacje. Jedna z pań oświadczyła niedawno podczas rozprawy, że cały sąd w Gdańsku to siedlisko korupcji i degeneracji. Miała jednak od razu gotową receptę jak to zmienić.
- Wstała i zażądała żeby jej sprawę rozpoznała sędzia... Anna Maria Wesołowska - opowiada Bartosz Żukowski, reprezentujący Kancelarie Adwokatów i Radców Prawnych z Gdyni.
Gdzie spotkasz Wysoki Sąd?
Najczęściej zdarza się jednak tak, że oskarżony nie bardzo rozumie, co mówi do niego prokurator czy sąd. I nie chodzi wcale o barierę językową, ale - delikatnie rzecz ujmując - kulturową. Trójmiejscy prawnicy zgodnie opowiadają, że zwłaszcza podczas spraw karnych, zdarza się, że oskarżonemu puszczają nerwy podczas odczytywania wyroku czy jego uzasadnienia.
- Jeden z moich klientów, skazany za kradzież, podczas której został zresztą złapany na gorącym uczynku, nie tylko pohukiwał na sąd i przeklinał, ale też zaczął sądowi grozić. Sąd usłyszał, żeby nie "chodził do burdeli", bo on tam będzie i "ryj obije". Nie dostał jednak nawet kary za obrazę sądu, który po prostu zamurowało. Zwłaszcza, że rozprawę prowadziła kobieta - śmieje się mecenas Piotr Kamiński z Kancelarii Prawnej Kamiński i Partnerzy.
Jednak nie zawsze na słowach się kończy. Znane są przypadki, gdy oskarżony wysłał do sądu list wysmarowany... własnym kałem. Inny z kolei udawał niezrównoważonego psychicznie, by uniknąć kary.
- Zaczął rozbierać się na sali sądowej. Niestety na sali nie było ochrony, więc zanim konwojenci go wyprowadzili, udało mu się sporo zdjąć - opowiada radca prawny Anita Sałek z Gdańska.
Oskarżony jeszcze przed prawomocnym wyrokiem sądu został za to ukarany - w samych majtkach musiał wracać do aresztu. Zimą.
Opinie (42) 4 zablokowane
-
2014-06-30 10:06
prwanicy to obok lekarzy jeden z najbardziej zaklamanych zawodow w Polsce (7)
do tego większość to alkoholicy
- 81 62
-
2014-06-30 11:44
a kto ?
- 4 1
-
2014-06-30 12:08
Idz sie przewietrzyc bo za duzo czasu spedzasz przed klawiatura
- 22 19
-
2014-06-30 23:59
Popieram w całej rozciągłości (1)
W związku z tym że są to zamknięte klany z silną strukturą w całym kraju to kreują taką elitarność.
- 11 12
-
2014-07-01 06:53
Zamknięte klany? Może 10 lat temu tak.
- 12 3
-
2014-07-01 08:03
Jarek
nie mierz innych swoją miarą... bo jest nieco przykrótka
- 2 2
-
2014-07-01 09:04
Masz rację (1)
kiedyś rozmawiałem z jednym policjantem, który z racji zawodu podobnie zna prawo jak typowy radca czy adwokat
jego opinia jest jednoznaczna - jeśli radca wyczuje, że klient jest kasiasty, to wmówi mu cokolwiek, byle jak najwięcej tej kasy wyciągnać- 3 9
-
2014-07-01 16:15
"z racji zawodu zna prawo jak typowy radca"
haha
- 8 2
-
2014-06-30 11:41
" Do niemal codziennych sytuacji zaliczyć za to można wizyty oskarżonych i świadków w sądzie w sandałach, krótkich spodenkach (6)
przynajmniej w ten sposób można okazać pogardę temu skansenowi stalinowsko -PRLowskiemu i potomkom ubeków, że się nimi gardzi tak jak oni gardzą Polakami.
Szacunek do sądów jest możliwy tylko po pełnej lustracji i wyrzuceniu szkodników i pasożytów jakie się tam zadomowiły, nierzadko od pokoleń.- 52 35
-
2014-06-30 13:37
Tak mówią zwykle ci którzy sami chcieliby się w tym post PRL-owskim aparacie zadomowić wraz z własnym potomstwem zapewniając tym samym sobie i rodzinie wygodne posadki na kilka pokoleń do przodu tylko nie potrafią:-)
- 18 6
-
2014-07-01 05:55
100% racji
- 2 1
-
2014-07-01 08:12
Zgadza się.
- 2 0
-
2014-07-01 08:29
zgadza sie
dlatego absolwenta PRLowskiego nauczania prawa doktora nauk prawnych niejakiego Jarosława ale K powinno pozbawic się tych tytułów i odsunać od kierowania partiami politycznymi
- 4 4
-
2014-07-01 14:28
w każdym sądzie (1)
wisi orzeł, kto okazuje pogardę sądowi pluje na godło... jak każdy jarek. Sędziego można nie lubić ale sąd ma powagę Rzeczpospolitej, nawet błędne wyroki zapadają w jej imieniu. Piękny to obawatel cookazuje pogardę swojemu państwu. Ładnie to nam jarek nowe pokolenie chowa
- 1 1
-
2014-07-01 21:01
sądy się tej powagi dawno pozbawiły a co tam wisi na ścianie to niech se wisi nie przeszkadza to odbierać tel z kancelarii
- 0 0
-
2014-06-30 14:24
krypotreklamie mówimy nie
- 37 0
-
2014-06-30 22:47
o boże, następny (1)
jak byś to napisał 25 lat temu, to ok. chyba że wiesz jaka jest średnia wieku sędziego i od kiedy orzeka większość z nich. po prostu przeczytałeś coś mądrego bez zrozumienia i paplasz bez sensu
- 11 3
-
2014-07-01 06:55
Dokładnie. Większość obecnych sędziów w sądach rejonowych za komuny kończyła co najwyżej podstawówkę, a spora część dopiero zaczynała szkołę.
- 2 2
-
2014-06-30 22:48
...
to miało być do tego co to o lustracji mędrkował
- 1 1
-
2014-07-01 00:00
Papugi - kolejny niepotrzebny zawód. Tzw. sztuka dla sztuki czyli tworzenie prawa dla prawników. (1)
Najlepiej żeby było 5 interpretacji to będą mieli co robić latami w 1 sprawie.
- 27 8
-
2014-07-01 06:56
Prawo Hammurabiego - poszukaj w google i zastanów się czy naprawdę chciałbyś żeby tak było.
- 4 2
-
2014-07-01 05:54
A CO TO JEST SĄD? ŚWIĘTA KRÓWKA? (3)
1. Żaden przepis prawa nie zabrania mi przyjść do sądu w sandałach/dresach/krótkich spodenkach gdy jestem wezwany na świadka. Jak się sędziemu nie podbają moje nogi niech nie patrzy.
2. Autorytet sądu w Polsce jest tylko na papierze. Byłem na kilku rozprawach cywilnych i sędziowie normalnie drą ryja, zachowują się po chamsku.
3. Duża ilość uchylanych wyroków w II instancji świadczy o braku kompetencji w rejonach.
4. Śmieszne i jednocześnie tragiczne jest gdy ubrany w togę koleś lub panienka w wieku lat 29 powołuje się na "doświadczenie życiowe", które ogranicza się do książek. Potem panienki i kolesie z mlekiem pod nosem sądzą sprawy, których stan faktyczny jest dalece poza ich zdolnością pojmowania rzeczywistości.
5. Sędzią powinno się zostawać po minimum 10letnie praktyce w zawodach wolnych lub prokurtaurze. Może byłoby ciut lepiej.
A póki nie jest.......będę do sądu chodził w sandałach i spodenkach.- 31 18
-
2014-07-01 07:04
1) Przychodź sobie w krótkich spodenkach - po prostu będziesz postrzegany jako facet w krótkich spodenkach.
2) Widocznie robiłeś wiochę na sali, że sędzia musiał podnieść głos. Faktycznie - mógł Ci dać 7 dni aresztu i już.
3) Naprawdę tak dużo wyroków jest uchylanych? Wcale nie.
4) A jaka jest gwarancja, że ktoś kto ma np. 50 lat ma jakiekolwiek doświadczenie życiowe? Naoglądał się dużo seriali w stylu "Dlaczego ja?" i "Trudne sprawy"?
5) Po 10 latach praktyki w wolnym zawodzie NIKT poza "ludźmi z misją" nie pójdzie na sędziego. Trudno zrezygnować z zarobków na poziomie średnim 20-50 tys miesięcznie na rzecz 7 tys miesięcznie. A przed prokuratorami jako sędziami - broń nas Panie Boże.- 9 7
-
2014-07-01 14:32
cóż (1)
burakowi kto zabroni buraczyć. Jak takie z domu wychowanie wyniosłeś to cóż Twoja sprawa. Wstydu sam sobie robisz
- 1 1
-
2014-07-01 21:03
oto urzędowe postrzeganie obywatela nazwać go burakiem i być z siebie dumnym
- 1 0
-
2014-07-01 06:18
Czyżby szykowała się kolejna afera?
Tym razem z udziałem sędziów. Dlatego już zawczasu wybielacie sędziów, żeby mniej bolało. Nie musicie. I tak wszystko jest spisane i zapamiętane. Jeszcze przyjdzie na was czas.
- 7 4
-
2014-07-01 07:06
Zawód prawnika byłby niepotrzebny
gdyby prawo było jednoznaczne. A tak sami je tworząc komplikują poid siebie by być potrzebnymi.
- 13 6
-
2014-07-01 07:57
wczoraj uniewinniono Marcina P
więc trzeba przygotować społeczeństwo/ publikę na szok i starym sposobem czarnego PR wskazac winnego. Kto nim bedzie? nietrudno się domyslic
- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.