• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

O winach z ust Romeo: kolacja komentowana w L'entre Villes

Justyna Michalkiewicz-Waloszek
28 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Gościem specjalnym kolacji komentowanej był rodowity Włoch - Romeo Dellera. Gościem specjalnym kolacji komentowanej był rodowity Włoch - Romeo Dellera.

W środowy wieczór w restauracji 737 L'entre Villes można było poczuć się jak na wyprawie do serca Włoch, a dokładniej do winnicy Tommasi Viticoltori. Do podróży po świecie znakomitych win zaprosił rodowity Włoch - Romeo Dellera. Na każdym z przystanków, poza winem, goście kosztowali specjalnych dań przygotowanych przez szefa kuchni.



Któż może opowiadać o winach z włoskiej winnicy, jak nie rodowity Włoch, który jest z nią związany na co dzień? Wybór padł na Romeo Dellera, dyrektora ds. eksportu winnicy Tommasi Viticotori. Towarzyszył mu Krzystof SprungCity Wine, który wyselekcjonował odpowiednie wina do kolacji przygotowanej przez szefa kuchni restauracji L'entre Villes Sławomira Hahna.

- Mój dziadek w 1917 roku miał pierwszą hurtownię i rozlewnię win w Trójmieście. Razem z kuzynem kontynuujemy tradycję i związaliśmy się z firmą La Passion du Vin, która działa na rynku od 1989 roku. Mniej więcej co trzy, cztery kwartały organizujemy degustacje w różnych miastach Polski. Zawsze zapraszamy gości na takie spotkania, bo z ust producenta z Włoch brzmi to zupełnie inaczej. Na degustację może przyjść każdy, zarówno smakosz i znawca win, jak i osoba, która się na tych winach nie zna - mówi Krzysztof Sprung.
Tym razem La Passion du Vin/ CityWine zaprosiła w podróż do winnic Tommasi Viticoltori, położonych niedaleko Verony. Miejsce jest silnie związane z tradycją rodziny Tommasi, która od 1902 roku z pasją i zaangażowaniem produkuje włoskie wina.

Jako pierwsze gościom podano białe, delikatnie musujące Pinot Chardonnay Brut, które miało skomponować się z przystawką - podpłomykiem z wędzonym twarogiem oraz konfiturą z czerwonej cebuli i malin z prażoną kaszą gryczaną. Drugim winem było czerwone Heracles Primitivo z regionu Puglia. Podano do niego parfait z kaczej wątróbki w galaretce pomarańczowej na carpaccio z buraków z dodatkiem puree z pieczonej pietruszki oraz bekonu. Jako trzecie w kieliszkach gości pojawiło białe, wyraźniejsze w smaku Soave "Le Volpare" Superiore. Aby wydobyć jego smak, gościom podano capuccino homarowe oraz sorbet brzoskwiniowy. Kolejną kompozycją smakową było połączenie toskańskiego wina białego Poggio al Tufo Vermentino oraz lasagne z homarem i szparagami z dodatkiem sosu szafranowego z krabem i cytryną. Krótką listę win czerwonych otworzyło Amarone della Valpolicella Classico, które podano z grillowanym combrem z sarny, z borowikiem stepowym oraz pieczonym batatem, na sosie z czerwonego wina. Ostatnią czerwoną pozycją było Pernice Rossa Pinot Nero.

Jak informuje manager restauracji L'entre Villes - Michał Wołczyk, degustacje win odbywają się tutaj cyklicznie, zazwyczaj dwa razy w miesiącu, najczęściej w restauracyjnej winiarni, gdzie z zaproszenia korzysta od 16 do 20 osób. Na spotkanie z winnicą Tommasi Viticoltori wyjątkowo przybyło ponad dwadzieścia osób. Koszt udziału w kolacji wynosił 250 zł/os.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (26) 3 zablokowane

  • (4)

    Nigdy nie pilem bialego primitivo z pugi, ciekawe jak smakuje. Lub pinot chardonnay. A na degustacji po amarone jakies czerwone podle wino. Dziadek sie chyba za wnuka troche wstydzi...

    • 8 3

    • Wina (3)

      O kolorze wina nie decyduje kolor winogron!

      • 2 3

      • (2)

        Naprawde??? Nie wiedzialem;). Dalej jednak podtrzymuje zdziwienie bialym primitivo z pugi;)(pewnie chodzilo o Puglie) i kolejnoscia degustowania po amarone cienkiego pinot nero.

        • 4 2

        • (1)

          a Soave po Primitivo?
          pomyłka...

          • 2 2

          • Kolejność

            czepiasz się bo jeśli szef kuchni to autorytet i tak skomponował kolejność dania to w sumie to do kaczej wątróbki trudno by było dać białe .

            • 3 2

  • ....i te wielkie torbiszony wiszące na oparciach (5)

    to taka polska specyfika czy w Europie też tak mają?

    • 15 4

    • Maja,mają nawet jeszcze gorzej.

      • 3 3

    • też mnie to zbrzydza, choć jestem kobietą, to noszę małe torebki i jakoś wszystko co potrzebne się mieści (1)

      zaś moja znajoma w takiej wielkiej odnalazła nawet pampersa syna, który już prawie 3 lata wcześniej przestał ich używać! fuj

      • 5 7

      • mam dużą torbę i porządek w niej - ale noszę codziennie akta formatu A4

        • 2 2

    • szkoda, że w berecie nie siedzi....

      byłby komplet

      • 6 1

    • jakie

      torbiszony? widzę tylko jedna nieduża.... ale torbiszonow chlepcacych wino calkiem sporo!

      • 3 0

  • (1)

    Zawsze zapraszamy rodzimych producentów na takie spotkania, bo z ust producenta z Włoch brzmi to zupełnie inaczej.

    "rodzimy" to nasz z Polski!!!!

    • 10 2

    • To idź na wystawę rodzimej cebuli to będzie i rodak

      • 2 0

  • Wino (1)

    Sądziłem, że prezentacja będzie skupiona na odmianie wina "Amarena", o delikatnym bukiecie, subtelnym posmaku wiśni i nieokiełznanej wariacji doznań smakowo-zapachowych. A tutaj takie rozczarowanie :(

    • 9 1

    • Amarone

      Robilem na tym winie w szczecinie dla szweda i norwega jak złoto 80 Wino dla mnie ideał

      • 1 3

  • a ja piłem czerwone Primitivo w Bieszczadach... (1)

    ... na naklejce było napisane jak byk - Byk

    • 23 1

    • Tommasi

      Wielka firma odwiedziłem w Veronie .Posiadłości w kilku regionach i 100ki h upraw .
      ulala do Sopotu przyjechali

      • 3 2

  • Czy wino które przed podaniem okrasi opowieścią jakiś guguś w garniaku (2)

    smakuje lepiej niż te z biedronki czy lidla ?

    • 14 6

    • I tak nie zrozumiesz.

      Za wysokie progi.

      • 4 7

    • Może ta gadka ma uśpić czujność i odwrócić uwagę od smaku?

      • 1 0

  • Gosc specjalny (2)

    Goscmi specjalnymi, to powinni byc ci ludzie, ktorzy wydali kase na bilety. Rodowity wloch byl po prostu w robocie, ale autor, i pewnie gospodarze tego spedu nie sa tego chyba w stanie pojac..

    • 14 2

    • Gość Włoch (1)

      Specjalnie przyjechał aby poprowadzić degustację do Sopotu ? Jeśli tak to raczej ktoś bardzo znany w srodowisku winiarskim i szanowany

      • 1 4

      • goście

        Verona -Sopot no to gość specjalny skoro taki kawał leci dla kogoś , i robi to z przyjemnością

        • 1 4

  • Grube, stare baobaby i faceci w maturalnych gajerkach. I co oni wiedzą o winach? NIC.

    • 5 3

  • Komentarze podczas kolacji:

    - Czy te widelce są złote czy też pozłacane?
    - Jakie to wino kwaśne!
    - Kiedy podadzą schabowego z frytkami?
    - Ale ten stół upie....ny!
    - Można zapakować resztki na wynos?

    • 4 2

  • A czy na kolacje zaproszono chorych biednych niezaradnych starych biedne dzieci i opuszczonych samotnych wiezniów ludzi wykluczonych spolecznie pokrzywdzonych bezrobotnych ( obraz Chrystusa, pomóc im to tak jak Mu )?! ...

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane