• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pomagają ciężarnym uzyskać zasiłek

Marzena Klimowicz-Sikorska
18 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Zobacz film promujący projekt Pomagamymamom.pl

Nie są ani fundacją, ani stowarzyszeniem. Nie zatrudnia ich też żadna firma ani instytucja publiczna. Są za to grupą młodych zapaleńców, którzy za darmo pomagają ciężarnym w trudnej sytuacji materialnej w uzyskaniu zasiłku od państwa. Są na tyle skuteczni, że niektórym pomagają wywalczyć zasiłek w wysokości 2,8 tys. zł miesięcznie.



Czy wiesz, jakie zasiłki przysługują kobietom w ciąży?

Jest ich na razie dziewięcioro, ale wciąż szukają chętnych na wolontariat do programu Pomagamymamom.pl. To inicjatywa, która zrodziła się blisko półtora roku temu przez przypadek i powoli rozrasta się do poważnego projektu.

Wszystko zaczęło się na Akademii Muzycznej w Gdańsku.

- Wówczas studiowała ze mną moja koleżanka, Białorusinka o polskich korzeniach, która zaszła w ciążę - mówi Julianna, pomysłodawczyni Pomagamymamom.pl. - Nie mogła jednak urodzić na Białorusi, bo termin porodu wypadał podczas sesji. Rodząc tam, miałaby zapewniony zasiłek macierzyński w wysokości 900 zł miesięcznie przez trzy lata. Zdecydowała się jednak na rozwiązanie w Trójmieście, nie mając przy tym środków na niezbędne wydatki związane z pielęgnacją dziecka. Postanowiliśmy wraz ze znajomymi prawnikami pomóc jej i dowiedzieć się, jakie świadczenia może uzyskać.

Uzyskanie jakiegokolwiek zasiłku na dziecko okazało się sporym wyzwaniem w lawirowaniu między urzędami, kruczkami prawnymi i terminami.

- Okazało się, że nawet uzyskanie becikowego nie jest takie proste - opowiada pani Julianna. - Niestety, w polskim prawie, jest wiele nieżyciowych przepisów dla ciężarnych. My pomagamy przez nie przejść. Dlatego zachęcamy przyszłe mamy do kontaktu z nami pod adresem razem@pomagamymamom.pl.

Z tego powodu swój zespół wolontariuszy poszerzyli o prawników, z którymi konsultują zawiłości przepisów, w tym o radcę prawną z Torunia, która sama jest w ciąży i korzysta z takich zasiłków.

2,8 tys. zł przez 12 miesięcy

Tyle maksymalnie zapewnia państwo ciężarnym. I tyle wolontariuszom z Pomagamymamom.pl udaje się zwykle "załatwić" potrzebującym. Choć większość z nich pracuje już zawodowo, urzędnicze sprawy załatwiają osobiście w swoim wolnym czasie. Niekiedy wyręczając przy tym ciężarne, które same nie są w stanie chodzić po urzędach albo nie mają nikogo innego do pomocy.

Jak to działa?

- Kiedy zgłasza się do nas ciężarna, umawiamy się z nią na herbatę, omawiamy jej sytuację i to, jak wygląda nasza pomoc - dodaje pomysłodawczyni. - Jeśli nie ma partnera albo kogoś, kto byłby w stanie pójść za nią do urzędu, robimy to my. Pomagamy tym kobietom, które wiedzą, co z tymi pieniędzmi zrobią, w przypadku których widać, że nie wydadzą ich na alkohol czy inne używki, a przeznaczą na dziecko.

Zgłębianie meandrów polskiego prawa i wyszukanie zasiłków, które każdej ciężarnej się należą, zajęło im sporo czasu.

- Nie chcemy zdradzać naszego sposobu działania, bo im mniej się o tym mówi, tym to dłużej działa. Dotychczas działaliśmy na zasadzie poczty pantoflowej, przez znajomych lub położne środowiskowe - dodaje pani Julianna. - Niedawno okazało się, że od sierpnia tego roku zniknie część zasiłków, więc szukamy już kolejnych dróg do tego, by ciężarne, które się do nas zgłaszają, miały poza becikowym jeszcze jakieś pieniądze od państwa.

Jak sami podkreślają, ich pomoc jest całkowicie darmowa i legalna. Choć nie odrzucają zgłoszeń kobiet w lepszej sytuacji materialnej, starają się skupić na tych, które same sobie nie radzą.

Dlaczego pomagają?

- Wiele razy pytano mnie, dlaczego pomagam tym kobietom, do tego za darmo. Co z tego mam? A ja odpowiadam, że satysfakcję - mówi pani Julianna. - Jestem społecznikiem, do tego mam niepełnosprawnego brata, więc potrzeba pomocy słabszym jest dla mnie czymś naturalnym - Sama prowadzę muzykoterapię w świetlicy środowiskowej w Wejherowie, skąd pochodzę, ale od dawna czułam, że chcę zrobić coś dobrego, ale na większą skalę. Pomagając ciężarnym, mam taką szansę.

Wolontariusze poszukiwani

Ponieważ przybywa ciężarnych, które chciałyby skorzystać z projektu Pomagamymamom.pl, pilnie poszukiwani są wolontariusze chętni do pomocy. Można zgłaszać się e-mailowo na adres: wolontariat@pomagamymamom.pl. - Zachęcamy też do współpracy darczyńców, firmy, które chciałyby ciężarnym, zwłaszcza tym w najtrudniejszej sytuacji finansowej, pomóc np. przez zakup wyprawki dla dziecka czy podarowanie bonów towarowych - dodaje pomysłodawczyni projektu.

Opinie (133) ponad 10 zablokowanych

  • (13)

    "studiowała ze mną moja koleżanka, Białorusinka... zaszła w ciążę... nie mając przy tym środków na niezbędne wydatki związane z pielęgnacją dziecka"

    I wszystko w tym temacie. Jak dla mnie takie postępowanie wspomnianej Białorusinki to skrajna nieodpowiedzialność i głupota, patologia. Co ona da takiemu dziecku? Jaką przyszłość mu zapewni?

    A co do becikowego to jest to jeden wielki pic na wodę. Normalny człowiek i tak go nie uzyska, bo zarabia za dużo. Becikowe dostają tylko bezrobotni menele. Takim ludziom jednorazowa zapomoga i tak niewiele pomaga, bo ją przepijają. Jest to kolejny przykład na roztrwanianie pieniędzy uczciwych podatników.

    Generalnie mój apel jest następujący: weźcie się za robotę, najpierw do czegoś dojdźcie, a dopiero potem bierzcie się za prokreację. Nie wyciągajcie łap po zasiłki, bo te pieniądze nie biorą się z kosmosu - ktoś musi na nie zapracować, a ja nie chcę pracować na czyjąś głupotę.

    • 63 55

    • odp (7)

      Wyobraź sobie mało znany "znawco", że normalni pracujący ludzie również dostają becikowe.

      Piszesz o sobie "znawca" ale widać, że nie wiele wiesz o życiu. Współczuje Ci nie chciała bym mieć tak wąskiego światopoglądu jaki Ty właśnie prezentujesz.

      Żal mi Ciebie bezwiedny "znawco" :-D

      • 13 17

      • (6)

        "becikowe mogą otrzymać jedynie te rodziny, w których dochód na osobę nie przekracza 1922 zł netto"

        Ja raczej bym współczuł rodzinom, w których dochód nie przekracza 1922zł netto na osobę, bo tylko takie rodziny mogą się załapać na becikowe. Przykro mi, ale wg mnie takich osób nie stać na dzieci. To mają być normalnie pracujący ludzie? Wybacz, ale zdolny student potrafi dorobić więcej w przerwie między imprezą, a nauką, więc od dorosłego człowieka pracującego na tzw. pełen etat należy oczekiwać czegoś więcej niż ochłapów pozwalających jedynie na wegetację od pierwszego do pierwszego. Takie jest moje zdanie, nie musisz się z nim zgadzać, ale chociaż nie wypisuj pierdół o wąskim światopoglądzie. Wąski światopogląd mają raczej ludzie mało zarabiający, bo oni mało widzieli, nigdzie nie byli, nikogo nie poznali - wegetują tylko w swoich klitkach zupełnie się nie rozwijając.

        • 10 15

        • Nie każdy jest tak bystry jak ty. No cóż, powodzenia

          ale jak dopadnie cię jakaś niemoc to obyś zdychał bez pomocy.

          • 6 10

        • Znawca ZNAFCA :) (4)

          drogi ZNAFCO
          wyobraź sobie że te 1922 zł razy 3 osoby to prawie 6 tysięcy miesięcznie na rodzinę (mama, tata + dziecko). Przy założeniu że dziecko nie zarabia to po ok 3000 na głowę :)
          Nie wiem jakie są Twoje potrzeby ale mój Mąż i ja całkiem nieźle dajemy sobie radę ( Synowi raczej niczego nie brakuje ), opłacamy mieszkanie , żłobek i przyjemności dla Dziecka i siebie i funkcjonujemy spokojnie. Nie uważam że nie stać nas na Dziecko ( było planowane ) ale za to uważam że obrażasz swoją teorią wielu ludzi w tym i mnie. Wąski światopogląd to mało ... ja bym powiedziała " WĄSKOGŁOWIE" bo według Twoich kryteriów osoby zarabiające mniej niż 3000 zł na rękę to nie są normalnie pracujący ludzie.

          DZIĘKI TAKIM ZNAFCOM świat jest cudowny :D

          • 18 7

          • (3)

            Wyobraź sobie, że potrafię liczyć. Pewnie dlatego zarabiam trochę ponadprzeciętnie. Policz sobie ile kosztuje porządne mieszkanie czy dom w dobrej lokalizacji, ile kosztuje zakup i utrzymanie np. 2 samochodów (nie mam na myśli 2 zardzewiałych trupów), ile kosztuje zagraniczny wyjazd na wakacje dla całej rodziny, ile kosztują wyjścia do restauracji, kin, teatrów, klubów (wszak nie samą pracą człowiek żyje), ile kosztuje prywatne przedszkole czy opiekunka do dziecka, ile kosztują różne kursy i zajęcia pozalekcyjne dla dzieci, a to tylko przykłady, bo zdecydowanie nie wszystkie pozycje normalnego domowego budżetu. Do tego policz sobie ile kosztuje zwykłe, prozaiczne utrzymanie typu opłaty, wyżywienie, chemia, leki, ubrania, ubezpieczenia itp. Wypadałoby również coś odłożyć, prawda? Biorąc pod uwagę powyższe uważam, że para powinna mieć do dyspozycji przynajmniej 10tys. zł netto miesięcznie, żeby w ogóle myśleć o dziecku. A jak jeszcze ktoś ma kredyt? Ho, ho. Nie wiem czy kogoś obrażam czy nie, ale takie jest moje zdanie poparte własnym doświadczeniem oraz obserwacjami innych ludzi, znajomych. Pewnie - można mieszkać w jakiejś małej norze przy obwodnicy, można jeździć autobusem czy rowerem, można nie wyjeżdżać na wakacje, można żyć z dnia na dzień nie gromadząc oszczędności, można kupować ubrania w lumpeksie, można kupować dziecku do jedzenia najgorsze papki, ale pytanie co to za życie? "Wąskogłowi" jak ich nazwałaś nie potrafią liczyć i zawsze uważają, że "jakoś to będzie". No i potem tak to wygląda, że jest właśnie "jakoś". Ale moim zdaniem nie tak powinno być.

            • 9 18

            • Gospodarność

              My mamy z mężem ok. 5500-6000 zł an rękę na 4 osoby.
              Mamy mieszkanie (fakt bez kredytu) 4 pokojowe, wychodzimy do kina i teatru, nawet odkładamy dzieciom kasę, na wakacje też jeżdzimy. Nie uważam,że biedujemy. Żyjemy normalnie. To często kwestia gospodarności.

              • 19 0

            • umiesz liczyć licz na siebie :D

              "Pewnie - można mieszkać w jakiejś małej norze przy obwodnicy, można jeździć autobusem czy rowerem, można nie wyjeżdżać na wakacje, można żyć z dnia na dzień nie gromadząc oszczędności, można kupować ubrania w lumpeksie, można kupować dziecku do jedzenia najgorsze papki, ale pytanie co to za życie? "Wąskogłowi" jak ich nazwałaś nie potrafią liczyć i zawsze uważają, że "jakoś to będzie"."

              Hmmm Chyba jednak nie masz racji bo moim zdaniem wszystko jest kwestią organizacji. Obserwuję że dla Ciebie miarą człowieczeństwa ale i chyba szczęścia jest liczba samochodów, ZAGRANICZNE wyjazdy, PRYWATNE (o zgrozo) kształcenie dzieci no i oczywiście dom w dobrej lokalizacji.

              I dzięki Bogu tu się zasadniczo różnimy i raczej w poglądach się nie zgodzimy bo nie mam zamiaru dyskutować z kimś kto widzi tylko czarne i białe czyli jeśli nie zarabiam trochę ponad przeciętnie to znaczy że mieszkam w norze przy obwodnicy, ciuchy kupuję w lumpeksie a dziecku kupuję do jedzenia najgorsze papki... co za nonsens kompletny

              Mieszkam w ścisłym centrum miasta, samochód mamy ale faktycznie czasem dla przyjemności z dzieckiem jeżdżę komunikacją miejską czy rowerem. Wakacje wolę spędzać w Polsce bo mamy tyle mało znanych i pięknych miejsc że szkoda ich nie zobaczyć. (na zagraniczne wojaże przyjdzie czas jak Młody podrośnie). Syn chodzi do publicznego żłobka i to najlepsza moja decyzja (gdybym miała wybór nie oddałabym Go pod opiekę niani czy prywaciarza). Gotować lubię i to robię z przyjemnością... i nie są to najtańsze papki lecz normalne posiłki tylko składniki kupowane są sprawdzone i raczej bez pośredników) a ciuchy kupujemy w sklepach a nie w lumpeksach ale też nie w butikach.

              UWAGA Jestem szczęśliwa z tym co mamy bo najważniejszy jest dla nas też wspólnie spędzony czas i zabawa a nie ilość samochodów czy grubość portfela.
              A czy uważamy że jakoś to będzie .... nie my nie uważamy my wiemy że jest i będzie dobrze. :)

              Życzę zadowolenia ze stanu Pana portfela i proszę się nie udławić skorupką od ślimaka :)

              • 16 3

            • Mieliby 10 tyś, jakby im państwo połowy nie zabierało na zusy srusy i podatki! Dlaczego ci, co pracują, są karani podatkami, a ci co się lenią jeszcze dostają kasę! Moją ciężko zarobioną kasę, twoją ciężko zarobioną kasę, waszą ciężko zarobioną kasę.. nam kradnie państwo, żeby nierobom dać.

              • 6 2

    • ciecioroby tak maja nic innego niepotrafią wiekszosc kobiet tylko nogi rostawia i reke po kase wyciaga

      A ci co harują maja ambicje maja przez to płacić wyższe podatki by takie pustaki utrzymywać!!

      • 7 10

    • aha

      Jeżeli w 3osobowej rodzinie jest jeden żywiciel, który zarabia 1750 zl brutto, to becikowe uzyskają. Mam taka sytuacje, a pieniądze które otrzymaliśmy wcale nie zostały ani przepite, ani przepalone etc.

      • 1 0

    • samotna matka

      to co napisała pani jest nie do końca prawda jestem 23 letnią mama ma 4 letniego syna utrzymuje sie z zasiłku rodzinnego i funduszu alimentacyjnego di=ostałam 4 lata temu 2 tys. Becikowego to w tkim razie jestem menelem bo dostałam te pieniądze???

      • 1 0

    • "A co do becikowego to jest to jeden wielki pic na wodę. Normalny człowiek i tak go nie uzyska, bo zarabia za dużo. Becikowe dostają tylko bezrobotni menele."

      Ale ci zazdroszcze takich wysokich zarobków -Strasznie nie lubie takich ignorantów jak Ty którzy mysla ze kazdy w kraju żyje na koszt podatkików lub zarabia krocie w Państwowych firmach na posadzie po znajomości. Ja haruje za 1700 zł - i nie jestem menelem... a becikowe - dostane bo próg na członka rodziny to aż 1922,00 zł netto!

      • 0 0

    • spójrz z innej strony

      sadzisz ze wszyscy ktorzy korzystaja z zasilkow to menele pijacy i patologia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! masakra dziewczyno opamietaj sie bo az wstyd ze sa tacy ludzie na sw3iecie :-(

      • 0 0

  • Błąd logiczny w artykule.

    Przed upływem 10 tygodnia ciąży należy się zgłosić do lekarza lub położnej aby odbyć pierwszą wizytę.. A nie do żadnego urzędu.

    Po becikowe można się zgłosić rok od daty urodzenia dziecka.

    "okazało się, że nawet uzyskanie becikowego nie jest takie proste - dodaje styn.- niewiele kobiet wie, że trzeba zgłosić się do urzędu przed upływem 10 tygodnia ciąży. Nie później, bo po tym terminie szansa na tysiąc zł miesięcznie przepada. Niestety, takich nieżyciowych przepisów dla ciężarnych jest więcej. My pomagamy przez nie przejść?

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za zwrócenie uwagi. Treść została poprawiona.

    • 13 3

  • Znów to młodzi muszą pokazać państwu jak działać.

    Od państwa nic, nawet to becikowe zabierają! My dowiedzieliśmy się, ze żona jest w ciąży dopiero w 12 tygodniu no i już było po becikowym! Dobrze, że ktoś pomaga.

    • 13 12

  • Samotna matka wychowująca na socjalu 8 dzieci z in-vitro. W stanach przeszło, u nas też można.

    • 10 2

  • Anglia w Polsce! Można zostawać i rodzić tutaj :) (3)

    Wychowanie dziecka to czasochłonna sprawa, jeszcze jak maluch jest płaczliwy i choruje tak jak to było u mnie to nie ma miejsca na pracę czy nawet myślenie o tym co zrobić jutro, jak zarobić. A wiadomo, zarabianie na boku to też nie są super kokosy. Ja już po ciąży, więc skorzystam może następnym razem.
    Nie ma u nas polityki prorodzinnej, Polki wyjeżdżają do Anglii żeby rodzić dzieci i tam dostawać wyższe zasiłki, u nas bieda, choć jak widać ktoś kto się zagłębi może działać.

    • 11 10

    • (2)

      Jak normalnie pracujesz to jest coś takiego jak urlop macierzyński - dostajesz wtedy kasę. Poza tym jest jeszcze partner - mąż, który przecież tez zarabia i nie idzie na tacierzyński skoro Ty już jesteś na macierzyńskim. W czym więc problem? Tylko patologiczne rodziny mają takie problemy jak Ty, normalni ludzie spokojnie sobie radzą i nie muszą jechać na żadne wyspy.

      • 11 4

      • mnie w ciąży pozbawiono pracy

        Akurat byłam tuż po okresie próbnym na krótkiej nowej umowie na okres kolejnych 3 miesięcy- a że zatrudniona byłam poprzez agencję pracy tymczasowej to nie byłam chroniona przed zwolnieniem w ciąży i tak pracodawca gdy dowiedział się, że jestem w ciąży to nie przedłużył że mną umowy. Zostałam bez pracy. Do porodu kilka miesięcy, a że w dniu porodu nie miałam już zatrudnienia to nie należy mi się płatny macierzyński. Żaden zasiłek też nie, bo trochę za dużo mąż zarabia. Za dużo żeby otrzymać zasiłek za mało, by 4 - osobowa rodzina mogła godnie żyć. Becikowego nie dostaliśmy, bo przekroczyliśmy wspólne dochody o 9 zł !!! Także obecnie jestem bezrobotna matką z dwójką dzieci bez prawa do żadnego zasiłku, Becikowego ani urlopu. O szukaniu nowej pracy nie ma mowy, bo do publicznego żłobka córcia się nie dostała, na prywatny nas nie stać, instytucji babci nie posiadamy. Mam w nosie takie prorodzinne państwo! No ale do parku narodowego mogę z dziećmi za free wejść - normalnie nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać.... Bardzo chciałam mieć dzieci, długo się z mężem staraliśmy, oboje mieliśmy dobre prace, a wszystko tak szybko potrafi się zmienić.

        • 7 1

      • a kto teraz normalnie pracuje?

        Chyba tylko w państwowym urzędzie lub firmie państwowej. Reszta ma terminowe umowy, kontrakt, zlecenie itp. a już zwłaszcza kobiety młode.

        • 6 0

  • De javu (10)

    A czy to nie podobny nurt jak w przypadku działalności gospodarczej zakładanej na 'dzień' przed rozwiązaniem z jedną wysoką składką i potem do 6 tys. Na macierzyńskim... Dziwię się ze trójmiasto.pl promuje takie nurty, wyłudzanie pieniędzy od państwa - kosztem no ta bene innych podatników...

    • 39 21

    • kombinatorstwo (6)

      pomysł super- pomagać innym w biedzie- poprzez pomoc od firm, bony itp.. ale nie mówcie proszę ze można wyciagnac od Państwa 2,8 przez 12 miesięcy!!! czemu mówicie innym ze można kombinować!!! ja dzieci jedno po drugim rodziłam pracując przy pierwszym na etacie, przy drugim na pol właśnie po to by od Państwa coś dostać..
      a Wy tu mówicie ze biednym, bezrobotnym, i to studentom załatwiacie 2400 od reki, proszę... naprawdę tak trudno być uczciwym?

      • 28 10

      • Nie bądź zawistna (1)

        • 8 8

        • zawistna???
          wiesz co znaczy słowo uczciwość, etyka, moralność?
          może już niestety nie...

          • 10 6

      • Heleno (3)

        to nie jest żadne kombinatorstwo, naginanie przepisów, wyłudzanie. To uświadamianie Polakom i Polkom jakie mają prawa we własnym kraju. Prawa ustanowione przez polski Sejm, ale ukrywane przez urzędników! Urzędników, przez nikonie nie wybieranych, nie mających żadnej legitymacji demokratycznej.

        • 12 8

        • To jest kombinatorstwo.

          A jak myślisz skąd się biorą pieniądze w budżecie państwa? Otóż między innymi z podatków uczciwie pracujących i płacących je obywateli. Ja się nie zgadzam na rozdawnictwo publicznych pieniędzy w żadnej formie. Pani redaktor powinna się zastanowić zanim opublikuje tego typu tekst.

          • 8 3

        • Dobra, ale pani Białorusinka chyba nie podchodzi pod "uświadamianie Polakom, jakie mają prawa we własnym kraju"? Raczej powinna jak już oczekiwać na pomoc od swojego państwa, w którym ona albo jej rodzina płaciła podatki. Już nie mówiąc o pociągnięciu do odpowiedzialności, również finansowej,przede wszystkim ojca dziecka. A tu jej uczynni koledzy pomogli wycyckać nasze państwo i jeszcze się tym chwalą :P

          • 5 0

        • Jest kombinatorstwo

          Teraz te panie się sądzą z ZUS em.
          I muszą udowadniać działalność. Mają paragony zdjęcia etc nawet prawnika do sadu im załatwia.
          A dostają 2 tys z kawałkiem bo były ubezpieczone na najwyższą stawkę jednak po przyznaniu zasiłku dzieła się z organizacją pół na pół.

          Ale ale w sądach wygrywają przedsiębiorcze mamy cudowni wolontariusze u prawnicy.

          Kto by chciał marny 1000 rodzicielskiego jak może mieć dwa razy tyle...

          • 0 1

    • działalność gospodarcza - to już nie działa (1)

      Teraz wyliczana jest średnia z 12 miesięcy.
      Bardzo wiele kobiet prowadzi własną działalność i po porodzie wraca od razu do pracy. Bo taki mamy klimat

      • 3 0

      • działa działa

        i ma się dobrze, przez opieszałość sejmu

        • 4 0

    • no coments

      A czy panstwo jest uczciwe wobec nas-podatników???Dostac sie do specjalisty na NFZ graniczy z cudem!!Ginekolog prywatnie -leki na 100%!Za wszystko trzeba płacić !!!

      • 0 0

  • O sytuacji materialnej należy myśleć przed jazdą bez zabezpieczeń. I to warto promować.

    2,8 tys. wsparcia to patologia - kwota większa od mediany zarobków pracujących.

    • 30 10

  • Oj...

    "Spełniło się moje marzenie. Chwilę potem przyszła refleksja" - tak promujmy zachodzenie w ciążę jako spełnienie marzeń bez wcześniejszego myślenia czy będę miała za co utrzymać dziecko. Dziewczyny zaraz po szkole zachodzą w ciążę, bo chcą mieć rodzinę, nawet nie pomyślą, że wystarczy popracować rok na umowie o pracę by mieć świadczenia przysługujące z ZUS-u. W sumie ten film to jawne nawoływanie do zachodzenia w ciążę bez myślenia o świadczeniach. 2800 to naprawdę bardzo dużo przez rok... I wszystkie panie, które mają śmieciowe umowy, umowy do 2500 brutto czują się teraz frajerkami.

    • 22 7

  • (1)

    Moim zdaniem US, ZUS, ABW i CBŚ powinno przyjrzeć się tej "społecznej" działalności, czy oby nie chodzi w tym o wyłudzanie świadczeń społecznych. Śmierdzi na kilometr.

    • 23 11

    • Juz się przyjżeli.

      Juz się przyjżeli

      • 0 0

  • Pańswto zabiera pieniądze nawet słabozarabiającym obywatelom aby wypłacać zasiłki krętaczom i wyłudzaczom.
    Z jakiej racji wypłacane są jakiekolwiek zasiłki "za biedę"? Jak człowiek nie ma pieniędzy to musi iść do pracy, kto nie pracuje ten nie je. Normalny człowiek nie może sobie pozolić na mnóstwo rzeczy, bo pańswto zabiera mu z wypłaty na każdym kroku, a zasiłkowicze nie dość, że ciągną od państwa jednocześnie pracując na czarno to jeszcze wyśmiewają się frajerów pracujących legalnie.

    Co do ciężarnych i matek, pomoc pańśtwa powinna się ograniczać tylko i wyłącznie do pomocy w skutecznym ściąganiu alimentów. Panna Białorusinka nie była wiatropylna, dziecko ojca ma, niech on je utrzymuje

    • 14 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane