• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przeterminowane leki. Jak się ich pozbyć?

Rafał Borowski
27 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Przeterminowane leki mogą doprowadzić nie tylko do zatruć ludzi i zwierząt, ale i rozwoju organizmów chorobotwórczych. Przeterminowane leki mogą doprowadzić nie tylko do zatruć ludzi i zwierząt, ale i rozwoju organizmów chorobotwórczych.

W jaki sposób sposób pozbywać się przeterminowanych medykamentów? Pod żadnym pozorem nie wolno wyrzucać ich do zwykłych pojemników na śmieci albo spuszczać w ubikacji. Tego rodzaju odpady należy składować wyłącznie w przeznaczonych do tego pojemnikach. Gdzie można je znaleźć?



Czy zdarza ci się wyrzucać leki do zwykłego śmietnika albo do ubikacji?

Apteki i firmy farmaceutyczne kuszą nas setkami reklam, w których oferują różnego rodzaju leki bez recepty i suplementy diety. Uśmiechnięte twarze na plakatach czy w spotach telewizyjnych przekonują, że specyfiki nie tylko pomogą uleczyć choroby i poprawić niedoskonałości urody, ale przede wszystkim są dostępne w przestępnych cenach.

Jak mówi znane porzekadło, od przybytku głowa nie boli. Zgodnie z tym, mnóstwo Polaków bez głębszego zastanowienia korzysta ze wspomnianych wcześniej okazji, a ich domowe apteczki pękają w szwach od blistrów z rozmaitymi tabletkami, które prędzej czy później ulegają przeterminowaniu. Każdego roku, w zwykłych śmietnikach na terenie Gdyni, Sopotu i Gdańska lądują tony niewykorzystanych leków.

Przeterminowane leki są truciznami

Wbrew pozorom, wrzucanie przeterminowanych tabletek do osiedlowego kontenera może mieć opłakane skutki. Przeterminowane leki mogą stanowić po prostu śmiertelnie niebezpieczne toksyny.

- Wyrzucone leki mogą wyjmować ze śmietnika bezdomni albo dzieci dla zabawy. Przyjmowanie przeterminowanych lekarstw może zakończyć się ciężkim zatruciem, a nawet śmiercią. Zawarte w lekach substancje ulegają reakcjom chemicznym, np. utlenieniu, i po prostu przekształcają się w nowe związki, które mogą być śmiertelnymi toksynami - przestrzega farmaceutka pracująca w jednej z aptek na terenie Gdyni.
Praktyką godną potępienia jest również spuszczanie leków w ubikacji. W ten sposób można przyczynić się nie tylko do skażenia środowiska, ale i rozwoju organizmów chorobotwórczych. W wyniku kontaktu z antybiotykami, występujące w ściekach komunalnych patogeny mogą uodpornić się na tego rodzaju leki i tym samym utrudnić leczenie pacjentów. Co gorsza, przepisy nie nakładają na dostawców wody obowiązku przeprowadzania badań pod kątem pozostałości po lekach.

- Aktualnie nie ma sprecyzowanych wytycznych prawnych w sprawie badania farmaceutyków w wodzie pitnej, zawartych w obowiązującym rozporządzeniu o jakości wody przeznaczonej do spożycia. Także przepisy mówiące o kontroli i badaniu jakości wody ujmowanej na potrzeby zaopatrzenia w wodę nie przewidują badania bezpośrednio związków identyfikowanych w wodzie jako pozostałości po lekach - mówi Magdalena Rusakiewicz, rzecznik prasowy firmy Saur Neptun Gdańsk, która zajmuje się zaopatrywaniem gdańszczan w wodę.
Woda w Trójmieście wyłącznie z ujęć głębinowych

Mieszkańcy Trójmiasta mogą jednak spać spokojnie. Dostarczana do domów w Gdyni, Sopocie i Gdańsku woda pochodzi wyłącznie z ujęć głębinowych.

- Substancje zawarte w lekach mogą teoretyczne przedostawać się do wody powierzchniowej w oczyszczonych ściekach zrzucanych do tych odbiorników. Takich zagrożeń nie ma dla gdańskiego systemu wodociągowego, ponieważ jedyne powierzchniowe ujęcie wody - Straszyn - ujmuje wodę ze zlewni rzeki Raduni objętej całkowitym zakazem zrzutu ścieków. Zresztą, takie zagrożenie nie występuje w ogóle dla ujęć podziemnych. Proces uzdatniania wody dla ujęcia powierzchniowego to: wstępne ozonowanie, koagulacja, filtracja żwirowa, ozonowanie pośrednie, filtracja na węglu aktywnym, dezynfekcja końcowa. Dla ujęć pozostałych to napowietrzanie, filtracja na złożu (piaskowym lub antracytowo-piaskowym), dezynfekcja lampami UV - mówi Magdalena Rusakiewicz.
Nadmierna reklama leków w mediach

Dlaczego tak wielu z nas robi gigantyczne zapasy leków, których nie są później w stanie przyjąć i które przede wszystkim mogą zagrażać zdrowiu? Zdaniem mgr. farm. Andrzeja Denisa, rzecznika prasowego Okręgowej Rady Aptekarskiej składa się na to kilka czynników. Jednym z naczelnych winowajców jest właśnie wysyp reklam, w których do zakupienia leków czy suplementów zachęcają aktorzy przebrani za lekarzy.

- W Polsce występuje nadmierna reklama leków, niespotykana w krajach Europy Zachodniej. A przecież niekontrolowane przyjmowanie leków może grozić zatruciem. Dla przykładu, w Polsce mamy najwięcej przeszczepów wątroby, spowodowanych między innymi przyjmowaniem zbyt dużej ilości paracetamolu. Wielu pacjentów nie rozumie, że leki w różnych pudełkach mają często zbliżony albo wręcz identyczny skład chemiczny, a przyjmowanie zawartości wszystkich naraz może zakończyć się przedawkowaniem. Ale czemu się dziwić, skoro leki reklamują fałszywi lekarze. U nas dzieją się rzeczy, które są niedopuszczalne w cywilizowanych krajach - tłumaczy Denis.
Przeterminowane leki są spalane w specjalnych piecach w temperaturze ok. 1100 stopni Celsjusza z dostępem tlenu. To jedyny bezpieczny sposób ich utylizacji. Przeterminowane leki są spalane w specjalnych piecach w temperaturze ok. 1100 stopni Celsjusza z dostępem tlenu. To jedyny bezpieczny sposób ich utylizacji.

Niekontrolowany obrót pozaapteczny

Kolejną kwestią jest również niespotykana w wielu krajach łatwość, z jaką można nabyć leki bez recepty. Aby zakupić w Polsce leki na grypę czy na ból głowy, nie trzeba fatygować się do aptek, które są prowadzone przez wykwalifikowany personel. W głowach wielu pacjentów rodzi się mylne przekonanie, że medykamenty zakupione np. w sklepie są całkowicie niegroźne.

- Fatalne skutki przynosi również obrót pozaapteczny. Np. we Włoszech nie ma możliwości zakupu absolutnie żadnych leków poza apteką, nawet leków przeciwbólowych. A u nas możemy je kupić w każdej drogerii, na stacjach benzynowych czy przy kasach w marketach. Na półkach leżą stosy leków, nad którymi nie ma żadnej kontroli ze strony organów państwa. Inspekcja farmaceutyczna kontroluje tylko apteki, a to, co dzieje się poza aptekami jest poza jakimkolwiek dozorem. Leki są przechowywane w niewłaściwej temperaturze, mogą być przeterminowane, a nawet sfałszowane - kontynuuje Denis.
Fatalny system wypisywania recept

O ile powyższe przyczyny można uznać za pokłosie lekkomyślności pacjentów, o tyle chaos przy wypisywaniu recept jest wyłącznie winą zarządzających służbą zdrowia w Polsce. Niestety, póki co nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie cokolwiek miało zmienić się w tej kwestii.

- To jest po prostu wina systemu. W Polsce brakuje elektronicznych kart, na których byłyby zapisywane wszystkie leki, wypisywane przez różnych lekarzy. Po prostu nie wiadomo, kto, co i kiedy przepisał. Pacjent udaje się w poniedziałek do jednego lekarza, w środę idzie do następnego lekarza, a ten lekarz nie ma pojęcia, co przepisał jego poprzednik. W związku z tym, lekarz wystawia receptę na podobne leki i dochodzi do zdublowania zawartych w nich związków chemicznych - mówi Denis.
Kupowanie leków na zapas

Rzecznik prasowy Okręgowej Izby Aptekarskiej przypomina również o ubocznym efekcie niskich cen niektórych leków, kiedy to niektórzy pacjenci kupowali leki "na zapas". Taka praktyka powodowała, że w hurtowniach brakowało medykamentów, na które czekali inni pacjenci.

- Jeśli lek ma niską odpłatność, to pacjenci często kupują bez opamiętania. Potem go nie zużywają i po prostu wyrzucają na śmietnik. To zjawisko było szczególnie widoczne wtedy, gdy niektóre leki były niemal w całości refundowane i można było je zakupić za symboliczny grosz. Reasumując, ogromna liczba reklam, obrót pozaapteczny, wadliwy system wypisywania recept i wydawanie bez limitów refundowanych leków to główne przyczyny, dzięki którym wiele leków trafia do śmietnika. Niestety, to kształtuje fatalne postawy wśród pacjentów, którzy nie widzą w swoim postępowaniu niczego złego - podsumowuje Denis.
Specjalne pojemniki w niemal każdej aptece

Oczywiście nie wszyscy posiadacze przeterminowanych leków kupują leki w horrendalnych ilościach. Może się przecież zdarzyć, że dalsze przyjmowanie leku stanie się bezcelowe albo wręcz niemożliwe ze względu na niepożądane skutki. Bez względu na to, z jakiego powodu medykamenty nie nadają się już do spożycia, gdzie powinniśmy się ich pozbywać?

Tego rodzaju odpady należy składować wyłącznie w specjalnych pojemnikach, które znajdują się w wybranych aptekach. Choć przepisy nie obligują farmaceutów do przyjmowania przeterminowanych leków od klientów, pojemniki na nie znajdują się w niemal każdej aptece w Trójmieście. Dlaczego? Po pierwsze, aptekarze z Gdyni, Sopotu i Gdańska po prostu dbają o swój wizerunek. Po drugie, to nie oni ponoszą koszty utylizacji leczniczych odpadów.

Pojemniki na przeterminowane leki znajdują się w niemal każdej aptece na terenie Trójmiasta. Skorzystanie z nich jest całkowicie bezpłatne, gdyż koszty utylizacji ponosi gmina. Należy pamiętać jedynie o tym, aby przynosić leki bez kartonowych opakowań. Pojemniki na przeterminowane leki znajdują się w niemal każdej aptece na terenie Trójmiasta. Skorzystanie z nich jest całkowicie bezpłatne, gdyż koszty utylizacji ponosi gmina. Należy pamiętać jedynie o tym, aby przynosić leki bez kartonowych opakowań.

Listy aptek, które przyjmują przeterminowane leki w: Gdyni, SopocieGdańsku

- Zgodnie z prawem, właściciel apteki ma obowiązek przekazać do utylizacji tylko te leki, które przeterminowały się na półkach. Aptekarze przyjmują jednak od pacjentów przeterminowane leki ze względów wizerunkowych, chcą po prostu świadczyć pełen zakres usług farmaceutycznych. Osoba, której odmówi się odbioru starych lekarstw po prostu zrazi się i więcej do takiej apteki nie wróci. Poza tym, koszty utylizacji ponosi gmina, czyli miasto. To gmina proponuje aptekarzom zaopatrzenie ich w odpowiednie pojemniki i to ona ponosi koszty związane z ich funkcjonowaniem - wyjaśnia gdyńska farmaceutka.
Przeterminowane leki lądują w piecu

W Trójmieście odpowiednie służby komunalne opróżniają pojemniki z przeterminowanymi lekami raz w miesiącu. Jeśli pojemnik zapełni się przed upływem terminu najbliższego odbioru, farmaceuci mogą wykonać telefon i poprosić bezpłatnie o dodatkową wizytę. Na koniec warto wspomnieć, że bezużyteczne lekarstwa nie podlegają recyklingowi. Pod względem ekonomicznym, próba przetworzenia tysięcy przeróżnych związków chemicznych nie ma najmniejszego sensu. Tego rodzaju odpady są zawsze przeznaczone do spalenia w specjalnych piecach.

Opinie (28)

  • apteki sprzedają przeterminowane za 1zł i co emerty nie kupi? (2)

    • 6 10

    • To jeszcze zależy co

      są "suple" które śmialo można przyjmować kilka, a nawet kilkanaście miesięcy po terminie :) Przeważnie opakowanie szybciej się "zniszczy" niż substancja aktywna "wyparuje"

      • 3 0

    • Kiedyś kupiłem w aptece po przecenie wodę utleniona która miała tydzień ważności

      • 0 0

  • Chciałem się pozbyć starych leków w aptece (4)

    Wzięli tylko te w pigułkach, w listkach. Płynów nie przyjmują. Poradzili mi, żebym je wylał do kibla, bo nikt mi tego nie przyjmie a buteleczki wyrzucił do pojemnika na szkło. Ot, jacy ekolodzy!

    Na razie się nie skusiłem, ale chyba się w końcu poddam.

    • 14 3

    • (3)

      A w mojej lokalnej aptece wzięli płyny bez problemu. I jeszcze przeterminowane igły.

      • 1 1

      • No to głupio zrobili (2)

        W mojej aptece bez problemu bierzemy każdy przeterminowany lek, nie ważne czy płyn, tabletka czy cokolwiek oprócz igieł po zastrzykach. To moi pacjenci utylizują w pobliskiej przychodni w specjalnych pojemnikach (żółto czerwone). Jedyne o co proszę to żeby to były same blistry bez zbędnego papieru, to można wrzucać do makulatury.

        a tych przeterminowanych leków jest zdecydowanie za dużo. 2 ogromne worki co miesiąc. Ludzie jeszcze muszą się dużo nauczyć że kupowanie na zapas nie ma sensu w momencie kiedy apteka jest na każdym rogu i wszędzie można kupić zawsze jeden blister tabletek na gardło :)

        • 8 1

        • (1)

          Nie nie, igły były nieużywane, zafoliowane, tylko przeterminowane

          • 1 0

          • No to luzik

            Ja probowalem taki specjalny pojemnik zalatwic do apteki na igly i inne strzykawki ale nie da rady niestety, dlatego wole pacjenta do przychodni odeslac. Tam maja specjalne pudlo. Wilk syty i owca cala bo nikt sie przypadkowo nie zakluje jak moj kolega ze studiow podczas oprozniania pojemnika. 6 miesiecy wyrwane z zyciorysu :-( mial farta, nic nie zlapal ale moglo byc inaczej

            • 2 0

  • ja daje tesciowej pozawijane w papierki po cukierkach (3)

    • 29 2

    • wspomagasz jej odporność dzięki temu

      w takich dawkach to jak szczepionka

      • 2 0

    • Nowa rodzinna tradycja piękna (1)

      Zapewne wnuki będą kontynuowały tradycję gdy je będziesz odwiedzał.

      • 2 1

      • komentarz czyjejs tesciowej

        • 3 0

  • ja zawsze zjadam do konca nawet takie po terminie i jestem zdrów jak ryba (1)

    to chemia co tam może się przeterminować

    • 17 4

    • Związki chemiczne mogą się rozłożyć?

      I powstałe produkty mogą być szkodliwe?

      • 2 0

  • do toalety i fruuu:).

    • 5 15

  • tabletki do śmietnika, razem z bateriami, chusteczki dla niemowląt do wc (2)

    A stary akumulator do jeziora.

    • 21 1

    • (1)

      Januszu, masz świetne wąsy, Twoje skarpety do sandałów pięknie komponują się z reklamówką z biedry.

      • 0 0

      • A ty masz internet od wczoraj...

        • 0 0

  • Niestety apteki odmawiają (1)

    Przyjmowania przeterminowanych leków i trzeba się z nimi wykłócać odwołując się do ustawy. Kiedy zaczynają się kłócić po prostu kładę siatkę na ladę i wychodzę. Raz sugerowano mi spuszczenie przeterminowanego antybiotyku w toalecie. Musiałem głąbom jeszcze tłumaczyć jakie skutki to za sobą niesie.

    • 11 3

    • jakiej ustawy?

      • 1 0

  • (1)

    Ja łykam przeterminowane i żadna mi nie zaszkodziła.

    • 4 3

    • Ryzyko

      Jest to ryzykowne. Trzeba zawsze logicznie spojrzeć na sprawę- jak ma sie niby zepsuć rutinoscorbin ale co innego jakis antybiotyk

      • 2 0

  • "Wyrzucone leki mogą wyjmować ze śmietnika bezdomni albo dzieci dla zabawy. Przyjmowanie przeterminowanych lekarstw może zakończyć się ciężkim zatruciem, a nawet śmiercią. "

    Leki nieprzeterminowane mogą działać równie szkodliwie a jeśli ktoś lubi wpi..dalać znaleziska ze śmietnika, to trudno.
    Selekcja naturalna.

    • 12 1

  • cały Chełm i Południe Gdańska ma wodę ze zbiornika otwartego panie Rafale Borowski

    I leki to pikuś bo tam trafiają nieszczelne szamba oraz odcieki z ferm zwierząt futerkowych. A woda zwyczajnie śmierdzi i to dość czesto szczególnie w okresie jesienno zimowym.

    • 7 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane