• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Rekrutacja do przedszkoli w Gdyni to niewypał"

Agnieszka
14 maja 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
W Gdyni funkcjonuje 39 samorządowych przedszkoli, które zapewniają 4930 miejsc dzieciom.


W Gdyni funkcjonuje 39 samorządowych przedszkoli, które zapewniają 4930 miejsc dzieciom.

- Kończy się rekrutacja, zaczynają się problemy. Wie o tym każdy, kto choć raz próbował zapisać swoje dziecko do publicznego przedszkola lub szkoły. Dlaczego nic się nie zmienia? Czy rekrutacji nie można przeprowadzać w bardziej przemyślany sposób? - pyta w liście do redakcji pani Agnieszka, nasza czytelniczka.



Rekrutacje do przedszkola w twoim przypadku poszły:

Mieszkanka Gdyni podzieliła się z nami swoimi odczuciami i przemyśleniami związanymi z procesem rekrutacji do gdyńskich oddziałów przedszkolnych. Oto one.

W Gdyni powoli kończy się elektroniczna rekrutacja do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych, tzw. zerówek. W dniu wczorajszym szkoły i przedszkola miały obowiązek opublikować listę przyjętych kandydatów.

Tak też było, ale co się okazało? Otóż szkoła, do której aplikowaliśmy, a do której uczęszcza już nasze starsze dziecko, skontaktowała się z nami i otrzymaliśmy informację, że niestety oddział przedszkolny w niej nie powstanie. Przyznam, zatrzęsło mną. I co teraz z moim (i nie tylko) dzieckiem?

Postanowiłam zadzwonić do Wydziału Edukacji, a tam telefon odebrała pani naczelnik, Krystyna Przyborowska. Na moje pytanie o to, co dalej, usłyszałam, że nikt jeszcze nie mówi, że oddział przedszkolny w szkole nie powstanie (kandydatów w szkole do tzw. zerówki jest siedmioro), ale jeśli już tak bardzo chcę, to mogę pójść do przedszkola nr 23, które jest tuż obok, tam są wolne miejsca, i w dniu 25 maja złożyć wniosek o przyjęcie w rekrutacji uzupełniającej.

No cóż, poszłam do przedszkola tuż po rozmowie, i tak miałam po drodze, i czego się dowiedziałam? Że miejsc nie ma, a fakt, że właśnie to przedszkole wpisałam jako punkt drugiego wyboru nie ma żadnego znaczenia - bo przecież moje dziecko zostało zakwalifikowane i przyjęte do szkoły podstawowej nr 13.

Ręce opadają, tym bardziej, że w trakcie rekrutacji zadałam takie pytanie urzędniczce Wydziału Edukacji - co by było, gdyby w szkole oddział przedszkolny nie powstał? - dziecko automatycznie spadnie do punktu drugiego wyboru, usłyszałam! Zapomniała tylko dodać, że jedynie wtedy, gdy będą tam miejsca.

Szczerze mówiąc, już nieźle wściekła zadzwoniłam ponownie do Wydziału Edukacji, poprosiłam o rozmowę z panią naczelnik. Ta, cóż - stwierdziła że się pomyliła, za co serdecznie przeprasza, ale przecież rekrutacja uzupełniająca zaczyna się 25 maja i na pewno ktoś się jeszcze zgłosi. Na moje pytanie, kiedy wobec tego się dowiemy czegokolwiek, skoro rekrutacja uzupełniająca kończy się dopiero 31 sierpnia, nie była w stanie udzielić odpowiedzi.

Czyli my, rodzice, mamy czekać do 1 września, żeby się dowiedzieć, że oddział przedszkolny nie powstanie i mamy szukać miejsca gdzie indziej? Według pani naczelnik, nie ma żadnego problemu, bo przecież dziecko gdzieś musi odbyć roczne przygotowanie przedszkolne. Sęk w tym, gdzie to będzie, bo odpowiedź "gdzieś" nie bardzo mnie satysfakcjonuje.

Ostatecznie udało mi się uzyskać od pani naczelnik obietnicę, że odpowiedź na nurtujący nas problem poznamy najpóźniej do 26 czerwca.

Według mnie Urząd Miasta, a w szczególności Wydział Edukacji, który zorganizował rekrutację elektroniczną oraz połączył rekrutację do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych, nie zdał egzaminu.

Po pierwsze o tym, że rekrutacja elektroniczna rusza, mało kto wiedział, więc chyba nie aż tak trudno było urzędnikom wysłać o tym informację do rodziców pięciolatków?

Nie rozumiem, dlaczego z rekrutacjami zawsze wiążą się jakieś problemy? Czy naprawdę urzędnicy nie są w stanie zorganizować ich sensowniej?

Komentarz Krystyny Przyborowskiej, naczelnika Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Gdyni:

Tegoroczna rekrutacja do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych odbyła się sprawnie i bez większych problemów technicznych. Mamy także liczne sygnały od zadowolonych rodziców. Natomiast zrobimy wszystko, by problem p. Agnieszki został rozwiązany.

Pozostało nam ok. 280 wolnych miejsc w przedszkolach. Na stronach Urzędu Miasta i placówek była pełna informacja o zasadach rekrutacji oraz harmonogram. Sprawa zgłaszana przez czytelniczkę nie dotyczy bezpośrednio samego procesu rekrutacji, a pozyskania informacji o powstaniu oddziału przedszkolnego w szkole. Na chwilę obecną nie zapada żadna decyzja o tym, czy do tego dojdzie, czy też nie. Żaden z pracowników szkoły nie był uprawniony do przekazania takiej informacji.

II etap rekrutacji trwa od 25 maja i stale będziemy monitorować cały proces, aby wykluczyć wszelkie niedogodności.
Agnieszka

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (84) 1 zablokowana

  • Do przedszkoli są przyjmowane przede wszystkim dzieci rodziców obojga niepracujących. (12)

    Żeby nikt im nie przeszkadzał w spaniu cały dzień po nocnych libacjach alkoholowych.
    Rodziców pracujących stać na prywatne przedszkola.

    • 102 33

    • Miś niestety nie zrozumiał treści artykulu. Czytac ze zrozumieniem potrafi tylko garstka ludzi i Miś sie do nich nie zalicza. Chodzi nie o przedszkole lecz o szkołę. Dzieci 5 letnie zgodnie z obowiazujacym prawem MUSZĄ odbyc tzw roczne przygotowanie przedszkolne (jeszcze niedawno nazywalo sie to zerówka). I tak się sklada, ze ja jako rodzic nie chcialam aby moje dziecko chodzilo do przedszkola ale szkoly.

      • 8 14

    • Żart (3)

      do przedszkoli sa przyjmowane dzieci rodzicow pracujacych a wiec dzieci rodzicow nie pracujacych maja z kim zostac w domku proste koles nie ma pojecia o niesprawiedliwosci jaka panuje na swiecie

      • 3 10

      • (2)

        Ludzie, czy wy wogole wiecie o czym jest ten artykuł? Przeczytaj jeszcze raz i jeszcze raz. Moze w koncu zrozumienie

        • 7 7

        • (1)

          Ja rozumiem pani Agnieszko ale polska rzeczywistość jest taka se jeżeli chodzi o zerówki przedszkolne jeśli dziecko nie dostało się do oddziału w szkole to brakuje miejsc bo naprawdę większość rodziców a co najmniej jeden nie pracuje i w ten sposób brakuje miejsca więc ci mają zrobić rodzice pracujący?Ten aspekt dotyczy akurat młodszych grup.

          • 1 0

          • Dziecko dostało sie do zerowki w szkole, ale z tego co pisze pani Agnieszka najparwdopodobniej nie powstanie (za malo dzieci) a miejsca ktore wskazala jako drugie i trzecie sa juz zajęte

            • 1 0

    • :/ (3)

      Dość krzywdząca opinia, ja pracuję, mąż również i nigdy w życiu nie posłałabym dziecka do prywatnego przedszkola !! Prywatne a Państwowe to niebo a ziemia oczywiscie na korzysc tego drugiego. Długi czas po urodzeniu dziecka nie pracowałam i nie przypominam sobie zebym spała, chlała i nic nie robiła. Zreszta każdy sądzi po sobie wiec albo sam/sama taki/a jestes ale masz kiepskie przykłady w okół siebie.

      • 16 3

      • Prywatne a Państwowe to niebo a ziemia? (1)

        A można wiedzieć skąd takie wnioski? Moja dziecko chodzi do prywatnego przedszkola, ma 4,5 roku zna wszystkie litery i potrafi pisać. Niestety dzieci znajomej uczęszczają do państwowego przedszkola i niestety litery będą poznawały dopiero w zerówce. Owszem plusem w państwowym przedszkolu jest kuchnia, pralnia i całe zaplecze. Ale w prywatnym jest mniej dzieci i panie nauczycielki mają dla nich więcej czasu.

        • 10 10

        • Moje starsze dziecko chodziło do prywatnego, nie powiem byłam zadowolona (z oopłat niekoniecznie), drugie dziecko również zaczęło swoją przygodę z przedszkolem od prywatnego, potem dostało się do państwowego. I musze powiedzieć, że jest o wiele lepiej. Dziecko odetchnęło, nie ma tylu zajęć, ale to chyba lepiej. Jest za to czas na zabawę. Tutaj dziecko wręcz pędzi do pań, do kolegów. Tam szło z niechęcią.

          • 8 0

      • "nigdy w życiu nie posłałabym dziecka do prywatnego przedszkola "- ciekawe....

        A masz jakąś gotową receptę na to, jak ZAPEWNIĆ dziecku miejsce w PAŃSTWOWYM przedszkolu? Z pewnością, każdy chętnie ją pozna......

        • 3 0

    • podzial punktow (1)

      Witam, wg mnie rerutacja przebiegla sprawnie, oczywiscie czesc ludzi bedzie zawsze truc d*pe. Sa sprawy do poprawy. Jestem ojcem dziecka ktore pojdzie do przedszkola. Mozna marudzic ze nie dostalismy sie do pierwszego wyboru, ale juz do drugiego tak. Mozna marudzic ze system elektronicznych zapisow to fikcja bo i tak 3 x musielismy latac do przedszkola. Niesprawiedliwy jest podzial punktow. Ale tu zawsze znajdziemy bardziej i mniej uprzywilejowane osoby. Generalnie spoko, kilka rzeczy do poprawy, info bylo wszedzie wiecej nie trzeba. P. AGNIESZKA chyba nie chciala sluchac radia regionalnego i czytac info na trojmiasto.pl a o stronie gdynia.pl nie wspomne skoro nie widziala informacji o rekrutacjiach

      • 2 7

      • hm... z tego co czytam p. Agnieszka wiedziała o rekrutacji. Mało tego, dokonała jej a nawet jej dziecko się dostało do punktu pierwszego wyboru. I chyba nie o to chodzi, że ona nie wiedziała, ale o to, że wielu rodziców (wg. urzędników) nie wzięło udziału w rekrutacji, czyli właśnie ten punkt jest do poprawy. Informacja, nie przez radio (ja nie słucham), nie przez internet (nie każdemu chce się szukać i może trudno w to uwierzyć ale znam osoby bez komputera i internetu - młode) ale właśnie w formie tradycyjnej info w postaci listu. Bo skoro rodzice od zawsze mogli zapisywać dziecko do szkoły nawet 1 września, to wielu z nich nie przyjdzie do głowy, że od tego akurat roku bedzie sie ona odbywała w kwietniu i to w dodatku w formie elektronicznej. A... sprawdziłem, 25 lutego na stronie trojmiasto.pl był artykuł o tym, że rusza rekrutacja - ale - brak w nim słowa o oddziałach przedszkolnych czyli zerówkach, poza tym brak daty rozpoczęcia rekrutacji w Gdyni (data jeszcze nieznana). Dopiero 19 marca jest informacja o tym, że w Gdyni rekrutacja rusza 1 kwietnia, a na stronie urzędu miasta informacje miały się pojawić 23 marca, czyli dopiero na tydzień przed rozpoczęciem rekrutacji

        • 6 2

    • Chcesz mnie obrazić czy już mnie obraziłeś?

      j.w

      • 2 0

  • Oszczędności (5)

    Miasto Gdynia teraz stara się bardzo oszczędzać kasę tylko gdzie się da. Z mojego doświadczenia (nie jestem nauczycielem ale ojcem, który min. nieco udzielał się jednej ze szkół) wynika jasno UM oszczędza również na oświacie jak tylko się da. Przykładów mnóstwo szkoda opisywać. Szkoły, przedszkola w których jest mało dzieci ida na odstrzał z kolei tam gdzie jest przepełnienie jest tak nadal.
    Nasi włodarze wydali sporo kasy na inwestycje - jedne przydatne inne nie.
    Nadszedł czas oszczędzania i z czegoś to trzeba opłacić niestety odbija się to kosztem placówek edukacyjnych. Widzę w mojej dzielnicy dwie szkoły i powiem tak - szkoły totanie niedoinwestowane i jeśli mam porównać choćby ze szkołami - odpowiednio dla wielkości dzielnicy - z Gdańska to jest to przepaść.

    • 25 10

    • podaj konkretny przykład bo rzucać sobie hasełkiem, że "przykładów mnóstwo" to kazdy może (1)

      moje dziecko dostało się bez problemów..miejsc jest dużo....a rodzice zaczynają WYBRZYDZAĆ bo im np: nie po drodze albo ma chodzić tam gdzie drugi chodził albo inne wymysły.

      • 6 5

      • Nie no oczywiście, przeciez jedno dziecko może chodzic do podstawowki do Orłowa a drugie na Grabówku, prawda?

        • 8 0

    • (1)

      oświata to potężna część wydatków każdego miasta - nie tylko Gdyni. Czy widać cięcia w oświacie? jako ojciec pociech chodzących do szkoły w Gdyni tego nie widzę. Gramy za to na fajnym boisku, choć kolejne obok czeka na swój czas;)

      • 0 3

      • Moze niekoniecznie ciecia ale brak dofinansowanie. W ferie w naszej szkole mialy odbywac sie zajecia, okazalo się beda one tylko dla okolo 45-60 dzieci (z ponad 300w szkole) poniewaz urzad miasta nie da pieniedzy na wiecej niz 5 godzin dziennie dla 4 wychowawczyń i to tylko na tydzień.

        • 3 0

    • A które niby to te przydatne? Mam tu na myśli oczywiście mieszkańców a nie ich

      • 1 1

  • (5)

    Pani naczelnik twierdzi, że proces rekrutacji przebiegł bardzo sprawnie. Jednocześnie w rozmowie telefonicznej ze mną stwierdziła, że wielu rodziców nie dokonało zapisu dzieci do oddziałów przedszkolnych. Dlaczego? Bo mają to gdzieś czy po prostu nie otrzymali takich informacji? Nie każdy szuka informacji w internecie kiedy będzie mógł zapisać dziecko do zerówki. Poza tym to urzędniczki wydziału edukacji udzielały błędnych informacji właśnie w sprawie ewentualnego nieutworzenia oddziału przedszkolnego (automatyczny spadek do punktu drugiego wyboru).

    • 23 4

    • (3)

      Szanowna Pani, wielu rodziców ma w głębokim poważaniu terminy, punktualność i inne obowiązki. Wielu budzi się w ostatniej chwili, orientując się, że ma dziecko podlegające obowiązkowi szkolnemu. A wtedy pretensje do urzędnika i całego świata...

      • 2 6

      • (2)

        Czytam i czytam i z tego co zrozumialam pani agnieszka ma raczej pretensje o to, ze urzedniczki przekazaly jej bledne informacje odnośnie rekrutacji oraz o to, ze naczelnik tego wydzialu w sumie kaze rodzicom czekac do 1 wrzesnia na jakas decyzje. Ja jako rodzic nie chcialabym byc w takiej sytuacji, na szczęście moje dzieci juz koncza edukacje.

        • 8 0

        • (1)

          ale oberwała niewinna szkoła.... skąd wiem? Wiem, ale nie powiem.

          • 0 3

          • Antek, to ty?

            • 0 0

    • 11 osób na KArwinach

      Na Karwinach jest 11 osób przyjętych do oddziału przedszkolnego (zerówki). Lista wisi, nikt nie dzwonił. Liczę na to, ze to oznacza iż owy oddział będzie utworzony.

      • 3 0

  • (5)

    Pani Agnieszko, niech się pani przeniesie do Gdańska, tam jest 3x więcej dzieci niż miejsc w przedszkolach. Jak będzie pani miała szczęście to znajdzie pani miejsce w prywatnym na drugim końcu miasta.

    • 28 16

    • (4)

      Pan rowniez nie rozumie o co chodzi w tym artykule. Chodzi o to, ze aplikowalismy do szkoły! !! (przedszkole, zaznaczylismy na drugim miejscu). Urzedniczka błędne mnie ppoinformowała, ze w przypadku gdyby nie został utworzony oddzial przedszkolny w szkole to wtedy AUTOMATYCZNIE dziecko spada do punktu drugiego wyboru. Zapomniala tylko dodac, ze tylko w wypadku, gdy będą tam miejsca. Kolejna sprawa to taka, ze aby dziecko wzielo udział w rekrutacji do zerówki w szkole musielismy zrezygnowac z przedszkola. I teraz jestesmy w czarnej d....e. Bo nie sądzę, zeby urząd zorganizowal zerowke w szkole nawet dla 15 dzieci, a w przedszkolu dla naszego dziecka nie ma juz miejsca.

      • 8 4

      • sądzę że jedno miejsce ekstra się znajdzie i przymkną oko. jesli to jeden taki przypadek.

        • 1 2

      • to chyba jest jasne jak słońce, że nie wywalą innych dzieci z listy już przyjętych bo innego nie przyjęli w przedszkolu (1)

        no ludzie....

        "Zapomniala tylko dodac, ze tylko w wypadku, gdy będą tam miejsca."

        • 4 1

        • Nie, nie jest. Ja dokonalam wyboru i to nie ja nawalilam tylko system. Wiec dlaczego ja mam ponosic konsekwencje nieprzemyslanych urzedniczych decyzji???

          • 4 3

      • Ale bagna to narobiła Pani szkole, która Bogu ducha winna...

        • 3 7

  • Zadowoleni (6)

    Jestem rodzicem trójki dzieci w Gdyni. Akurat pani naczelnik jest osobą zawsze bardzo miłą i starająca się pomóc dziecku i rodzicowi. Jeszcze nigdy nie zostawiła rodzica bez pomocy.

    • 23 40

    • (3)

      To proszę porozmawiac z rodzicami dzieci ze szkol nr 11 i 13. Obie szkoły mają tak samo trudna sytuację jesli chodzi o zerowki i nawet polaczenie nic nie da, za malo dzieci.

      • 6 1

      • śmieszne (2)

        Za mało dzieci? Bo jesteście lenie - jak będziecie płodzić po 3-4 dzieciaki to bedzie sie opłacało tworzyć nowe klasy, a tak to po prostu zbieracie owoce swojego lenistwa :D

        • 1 16

        • ja mam troje dzieci, kolejna mama ma 5. No ale cóż nie są to trojaczki a ni tym bardziej pięcioraczki. Klasy nimi nie zapełnimy

          • 6 1

        • Czytanie ze zrozumieniem

          Myślę, że większość z Państwa nawet nie przeczytała całego listu-artykułu. Pani Agnieszka nie ma pretensji do samego systemu rekrutacji, ale do tego że urzędniczki nie potrafią udzielić sensownej, zgodnej z prawdą (stanem faktycznym) informacji. Pani Agnieszka z tego co pisze dokonała rekrutacji swojego dziecka DOSTAŁO się ono do szkoły do ODDZIAŁU PRZEDSZKOLNEGO czyli tzw zerówki, ale problem tkwi w tym, że prawdopodobnie ten oddział tam nie powstanie a rodzice zostają z palcem w nocniku do 1 września, bo miejsca które wskazali jako drugie lub trzecie są już zajęte. Może osobie wprowadzającej ten tekst zasugerować lekką modyfikację tytułu?

          • 12 0

    • Ciocia, teściowa, etc?

      • 4 3

    • Oszczednosci

      A może jeszcze ze dwa muzea postawc w Gdyni? Niech ludzie sobie oglądają. Tylko od tego miejsc w przedszkolach nie przybędzie.

      • 0 0

  • Szybko, sprawnie. (3)

    Ja pracuję, żona na wychowawczym, starsza córka dostała się do przedszkola drugiego wyboru. Wszystko sprawnie poszło.

    • 13 4

    • Problem w naszym przypadku jest taki, ze nasze dziecko dostało się do szkoły, w ktorej oddzial przedszkolny na 99% nie powstanie. I tym punktem drugiego wyboru mozemy sobie t..k podetrzeć.

      • 5 0

    • no ale tutuł na pierwszej stronie musi być, że to niewypał.... (1)

      ręce opadają jak się czyta żale jakieś paniusi

      • 4 9

      • A kto tobie każe czytać? ??

        • 3 1

  • Z powodu jednego przypadku nazywanie, że cała rekrutacja to niewypał, to nadużycie dziennikarskie. (8)

    • 33 10

    • (3)

      Ja jestem jedną osoba, która postanowila walczyć o jakies konkretne informacje, bo takich niestety brak, a ilu jest rodziców, którzy po prostu zagryzaja zęby i beda czekać? Poza tym nie wiem skad to zadowolenie urzednikow, skoro sami twierdza, ze masa rodzicow nigdzie nie aplikowała. Chyba obowiazkiem tego urzędu powinno byc poinformowanie rodziców o tym, ze w tym roku rusza rekrutacja w taki a nie inny sposób. I nie na stronie internetowej, tym bardziej, ze informacje te pojawily sie na dzień przed rozpoczeciem rekrutacji ale w formie pisma z urzedu. Ponadto, tak jak pisałam w jednym z postów wyżej, po to aby dziecko bralo udzial w rekrutacji do szkoly musielismy go wykreślić z przedszkola. Inaczej jego pesel nie moglby byc użyty w procesie rekrutacji.

      • 5 1

      • Twoim obowiązkiem jest zadbanie o interes swój i swojego dziecka (2)

        Urząd informował i udostępniał informacje o rekrutacji.

        • 3 3

        • (1)

          Czy ty czytałeś/czytała ś caly artykuł czy tylko nagłówek? ?? Tak sie składa, ze dokonalismy rekrutacji naszego dziecka, zostalo ono zakwalifikowane i przyjete tam gdzie aplikowaliśmy. I co z tego skoro aplikowalo jeszcze tylko szescioro innych rodziców. Dla tych dzieci nie bedzie utworzona zerówka!!! Zgodnie z harmonogramem mamy czekać do 1 września i wtedy dopiero dowiemy się dzie nasze dzieci trafią. Pani naczelnik nawet nie znala harmonogramu gdy z nia rozmawiałam!!! Urzedjiczki natomiast udzielaly fałszywych informacji! !!

          • 4 0

          • a oberwała niewinna szkoła...

            • 0 3

    • Informacja o rekrutacji była na długo przed rozpoczęciem i trąbili o niej na lewo i prawo (2)

      Trzeba po prostu ogarnąć temat.

      • 3 5

      • (1)

        Tak sie sklada, ze ja doskonale wiedzialam kiedy i w jaki sposób bedzie odbywała sie rekrutacja. Chociażby z razji tego, ze starsze dziecko chodzi do szkoly do ktorej aplikowaliśmy. Ale zasady rekrytacji do zerowek byly nieznane do polowy marca. Na poczatku tego miesiaca dostalismy w sekretariacie szkoly wniosek w wersji papierowej do wypelnienia. Przyszlismy z wypełnionym wnioskiem okolo 10 marca i wtedy okazalo sie, ze rekrutacja do zerowek bedzie polaczona z rekrutacja do przedszkoli i odbedzie sie w formie elektronicznej. Więc nie bardzo wiem skąd nagle wszyscy mieli tak doskonałą wiedze na temat rekrutacji, skoro nawet szkoly jej nie miały

        • 3 0

        • Zgadza sie, my rowniez dowiadywalismy sie o rekrutację do zerówek w szkole. Pfzedszkola nas nie interesowały. A tu nagle okazalo się, ze zerowki i przedszkola maja wspolna rekrutacje

          • 2 0

    • Ale na tym portalu jest tak ze wszystkim!

      Szukasz jakiś informacji a znajdujesz tylko jakieś biadolenie garstki. a portal jeszcze im przyklaskuje

      • 0 3

  • Miejsc brak, a ponoć rodzi się za mało dzieci. (3)

    Gdyby to faktycznie dzieci rodziło się za mało, to nie było by żadnego problemu z posłaniem dziecka do przedszkola.

    • 25 1

    • zobacz ile wolnych miejsc zostało (1)

      A wszyscy tylko jęczą, że miejsc nie ma.

      • 4 1

      • Podaj adresy tych przedszkoli i ich godziny otwarcia.

        • 0 1

    • Dzieci rodzi się mało, ale miejsc jest jeszcze mniej

      • 1 0

  • Nie ma to jak samotnie wylegujące się matki i ich problemy... (3)

    • 10 27

    • O sobie piszesz?

      • 5 2

    • Jeżeli jesteś facetem to mam nadzieję że trafisz na "wylegującą się babę" ... ty nie bedziesz mial okazji sie powylegiwac.
      Jezeli jestes kobieta ... nie masz dzieci i nie wiesz co tu jest napisane.

      • 4 2

    • nie znasz sytuacji samotnego rodzica - nie wypowiadaj sie w tym temacie

      dlaczego tu sie ubliża samotynym matkom... przede wszystkim duza wine tego stanu ponosza panowie...
      zreszta nie tylko sa samotne matki równiez ojcowie i tym ludziom w pierwszej kolejnosci naleza sie przedszkola.. tam gdzie sa oboje rodzicow mozna jakos problem rozwiazac z opieka.., a gdzie rodzic sam to niech autor tego postu napisze jak ma pracowac zeby dac jedzenie i wszystko dziecku i órwnoczesnie zajmowac sie nim...

      • 4 5

  • Szczur oszczędza

    Z 1 ręki: W szkole w Gdyni UM zabrał dofinansowanie obiadów dla najbiedniejszych dzieci bo są oszczędności. Z powodu tych samych oszczędności UM zaczął zabierać 50% kasy, która szkoła dorabiała na wynajmie sal. Było na drobne remonty - teraz nie ma. Za to mamy lotnisko, będziemy mieli filmówkę za 40 milionów (bez jednego studenta z Gdyni) oraz kolejkę na kamienną górę.

    • 54 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane