• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sąd bliski zakazania klauzul waloryzacyjnych w umowach deweloperskich

Małgorzata Zimnoch
22 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Według danych Reas w ubiegłym roku deweloperzy sprzedali w Trójmieście ponad 4,5 tys. mieszkań. Na większość z nich zaciągnięte zostały kredyty na wiele lat. Aby nie być rozczarowanym, warto sprawdzić każdy szczegół w umowie z deweloperem. Według danych Reas w ubiegłym roku deweloperzy sprzedali w Trójmieście ponad 4,5 tys. mieszkań. Na większość z nich zaciągnięte zostały kredyty na wiele lat. Aby nie być rozczarowanym, warto sprawdzić każdy szczegół w umowie z deweloperem.

Nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych może wynosić tzw. opłata waloryzacyjna, której deweloperzy często wymagają od nabywcy mieszkania przy jego odbiorze. Deweloper przerzuca w ten sposób ryzyko inwestycyjne na klienta. Ale uwaga: klauzula waloryzacyjna jest niedozwolona, a świadomi tego nabywcy coraz częściej walczą o pieniądze, które na jej podstawie pobrał od nich deweloper.



Komandorskie Wzgórze w Gdyni - mieszkania w tej inwestycji dotyczy sprawa, w której wyrok może się okazać precedensowy dla klientów złapanych w pułapkę klauzuli waloryzacyjnej. Komandorskie Wzgórze w Gdyni - mieszkania w tej inwestycji dotyczy sprawa, w której wyrok może się okazać precedensowy dla klientów złapanych w pułapkę klauzuli waloryzacyjnej.
Dr Bartłomiej Gliniecki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego tłumaczy, czym jest klauzula waloryzacyjna, przed laty chętnie stosowana przez większość deweloperów.

- To postanowienie, które przewiduje automatyczną zmianę ceny ustalonej przez strony z uwagi na wystąpienie określonych i obiektywnych wskaźników zewnętrznych, takich jak np. stopa inflacji albo wskaźnik średnich poziomów cen w jakimś sektorze gospodarki. Klauzule waloryzacyjne stosuje się w umowach, w których pomiędzy ustaleniem ceny przez strony - a więc zawarciem umowy - a jej płatnością upływa dość długi okres, w czasie którego ustalona cena może stać się nieadekwatna względem warunków rynkowych. Dzięki jej zastosowaniu cena automatycznie może zostać podwyższona, bez konieczności uzyskania zgody strony mającej ją zapłacić. Jest to rozwiązanie bardzo wygodne i korzystne dla strony, która oczekuje zapłaty. W tym przypadku: dewelopera.

Powszechna praktyka

Gdybyś musiał dopłacić 20 tys. przy odbiorze mieszkania:

Przed laty takie zapisy umieszczali w umowach niemal wszyscy deweloperzy, bo nikt tego nie zabraniał. Sytuacja zaczęła się zmieniać, gdy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że klauzule waloryzacyjne w umowach deweloperskich są niedozwolone (po raz pierwszy stwierdził to w 2005 r.). Wtedy część deweloperów usunęła z umowy sprzedaży takie zapisy.

- W umowie istnieje jedynie zapis o możliwości zmiany ceny w przypadku zmiany stawki VAT - deweloper ma obowiązek poinformować klienta o jej wzroście, przy czym klient ma możliwość odstąpienia od umowy - precyzuje Mariusz Skowronek z agencji Tauber Promotion, który reprezentuje trójmiejską firmę deweloperską Inpro w kontaktach z mediami. - Wszystkie te zmiany były konsultowane z UOKiK-iem.

Na identyczny krok zdecydowała się Hossa. - W umowach nie istnieją zapisy dotyczące waloryzacji ceny mieszkania powiązane ze wskaźnikami inflacji czy też odwołujące się do zmian kosztów produkcji budowlanej, istnieje natomiast zapis powiązania ceny ze zmianą stawki VAT, ale wiąże się z prawem klienta do odstąpienia od umowy - tłumaczy Zbigniew Łytkowski, członek zarządu Hossy. Podkreślić należy, że Hossa jednostronnie odstąpiła od prawa podwyższenia cen dla wszystkich zawartych umów ze swoimi klientami w sytuacji ostatniej nowelizacji stawki VAT z 7 do 8 proc.

Warto przy tym pamiętać, że umieszczenie w umowie waloryzacji w związku ze zmianą stawki VAT, ale bez zapewnienia klientowi prawa do odstąpienia od umowy, gdyby te stawki wzrosły, również jest zakazane.

Zanim kupisz mieszkanie

Zakup mieszkania od dewelopera to ogromnie ważna decyzja. Wiąże się najczęściej z zaciągnięciem wieloletniego kredytu hipotecznego. Dlatego przed podpisaniem umowy trzeba rozumieć każdy punkt umowy z deweloperem i ustalić każdy szczegół.
W nowym cyklu będziemy uczulać, co należy sprawdzić i przeanalizować. Jeśli w trakcie lub po zakupie mieszkania od dewelopera spotkało was rozczarowanie, piszcie na adres dom@trojmiasto.pl. Będziemy opisywać te zagadnienia, aby kolejni kupujący byli jak najbardziej świadomi.
Ale nie wszyscy deweloperzy od razu zareagowali na decyzję UOKiK-u. Tym bardziej że ostateczna decyzja w sprawie klauzul należy do sądów.

Dlatego w sądzie jest pozew zbiorowy, który złożyli klienci firmy deweloperskiej JW Construction, która działa także na rynku trójmiejskim. W postępowaniu zbiorowym uczestniczy ok. 50 osób.

W podobnej sytuacji znalazł się Daniel Siudak, który w 2006 roku kupił mieszkanie w Gdyni od Invest Komfortu. Inwestycja na Komandorskim Wzgórzu w Gdyni była wówczas dopiero w fazie projektowej, klient nie miał możliwości negocjowania umowy, w której istniał zapis o waloryzacji ceny metra kw. w zależności od wzrostu inflacji i cen materiałów i usług.

Budowa zakończyła się w 2008 r. i wówczas okazało się, że cena mieszkania na podstawie zapisów klauzuli waloryzacyjnej wzrosła o 20 tys. zł.

- Od momentu, gdy UOKiK uznał klauzulę waloryzacyjną za niedozwolone postanowienie umowne, przestała ona być wiążąca dla klientów. Dlatego zdecydowaliśmy się wstąpić na drogę sądową - mówi mecenas Joanna Piotrkowska-Siudak, która wniosła sprawę o uznanie za niedozwolone dwóch klauzul z umowy deweloperskiej gdyńskiej firmy.

Już dwie instancje sądowe - Sąd Rejonowy oraz Sąd Apelacyjny (zobacz uzasadnienie wyroku PDF) - przyznały rację stronie skarżącej. Deweloper zdecydował się na złożenie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. Ostateczny wyrok w tej sprawie zapadnie prawdopodobnie w ciągu pół roku. Jeżeli SN podtrzyma decyzje sądów niższych instancji, jego orzeczenie będzie wiążące dla wszystkich sądów, a pełnomocnik Daniela Siudaka zażąda zwrotu opłaty waloryzacyjnej.

5,5 tys. orzeczeń z klauzulami niedozwolonymi

Reprezentujący Invest Komfort radca prawny Norbert Nowakowski zwraca uwagę, jak trudno jest firmom nie narazić się na zarzut posługiwania się niedozwolonymi klauzulami w swoich umowach.

- Rejestr niedozwolonych klauzul jest zbiorem prawomocnych orzeczeń sądu uznających postanowienia umowne za niedozwolone. Jest on stale uaktualniany oraz uzupełniany o kolejne wpisy i zawiera na dzień dzisiejszy ponad 5,5 tys. orzeczeń, obejmujących od jednej do kilku zakwestionowanych klauzul umownych - tłumaczy.

Jego zdaniem opisany system ma co najmniej dwie wady. Po pierwsze, w rejestrze są klauzule nieaktualne, po drugie brak w nim uzasadnienia dla znaczącej ilości orzeczeń. To ważne, ponieważ motywy i przesłanki uznania klauzuli za niedozwoloną zawierane są właśnie w tych uzasadnieniach.

- W konsekwencji nawet wnikliwa analiza treści klauzul dokonywana przez profesjonalistów nie pozwala na jednoznaczne ustalenie, jaka była intencja orzeczenia - przekonuje Norbert Nowakowski.

Piotr Tarkowski z Invest Komfort zapewnia, że firma kształtuje umowy zgodnie z obowiązującym stanem prawnym. - System legislacyjny wymaga śledzenia orzecznictwa i ciągłego dostosowywania poszczególnych zapisów umownych do zmieniającej się interpretacji, co na bieżąco prowadzimy.

Przyznaje jednak, że zmieniające się orzecznictwo stawia w różnych sytuacjach klientów, którzy zawierają umowy teraz i tych, którzy zrobili to kilka czy kilkanaście lat temu.

- Wszelkie sporne kwestie z naszymi klientami staramy się wyjaśniać i negocjować. Podobnie postąpimy, jeżeli dojdzie do sporu z panem Siudakiem - zapoznamy się z jego racjami i postaramy się wypracować kompromis - mówi Piotr Tarkowski.

Jednak mimo pewnych zmian wprowadzonych w treści swoich umów, Invest Komfort wciąż figuruje na liście deweloperów, których UOKiK uznaje za stosujących niedozwoloną klauzulę waloryzacyjną.

Deweloperzy są ostrożniejsi

Chcąc utrzymać klauzulę waloryzacyjną w umowie deweloperskiej i nie narażać się na zarzut, że stanowi ona tzw. niedozwoloną klauzulę umowną, deweloperzy stosują zwykle dwa rozwiązania.

Dr Bartłomiej Gliniecki: - Pierwsza to przyznanie nabywcy prawa odstąpienia od umowy, jeżeli dojdzie do waloryzacji. Klient wówczas decyduje: dopłaca czy chce zwrotu wszystkich wpłaconych pieniędzy i rezygnuje z nabycia mieszkania. Przyznanie prawa odstąpienia w takiej sytuacji jest poprawne i zgodne z prawem.

Trudno jednak wycofać się z transakcji, kiedy własne lokum jest w zasięgu ręki, a przede wszystkim nabywca podpisał z bankiem umowę kredytową i finansowanie zostało uruchomione.

Drugim sposobem stosowanym przez deweloperów jest próba "ucieczki" z klauzulą waloryzacyjną spod oceny jej przez pryzmat tzw. niedozwolonych postanowień umownych. Dokonuje się tego w ten sposób, że stwarzane są pozory, iż klauzula waloryzacyjna została wpisana do umowy w wyniku negocjacji i indywidualnych ustaleń prowadzonych pomiędzy nabywcą a deweloperem i nie było jej w pierwotnej wersji umowy. W istocie jest to fikcja, a nabywcy podsuwa się do podpisu dokument, że tak było.

- Taki "trick" jednak nie pozbawia nabywcy możliwości kwestionowana klauzuli waloryzacyjnej. Przy odpowiednim poprowadzeniu procesu klient postawi na swoim i wykaże, że podpisane oświadczenie o "indywidualnym wynegocjowaniu" zostało mu podsunięte, a identyczne oświadczenie i identyczne klauzule waloryzacyjne podpisywali inni klienci - przekonuje Bartłomiej Gliniecki.

Tym bardziej, że takie postanowienia - podkreślające, że klient indywidualnie wynegocjował ewidentnie niekorzystne dla niego warunki umowy - znajduje się w rejestrze postanowień niedozwolonych prowadzanym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Miejsca

Opinie (94) 1 zablokowana

  • zmiany prawa (9)

    Ustawodawstwo zmienia się tak szybko, że nic dziwnego, że przedsiębiorcy, np. deweloperzy nie nadążają

    • 15 32

    • akurat

      nie dadążają a może nie chcą?

      • 20 2

    • Hossa na swojej stronie int ma waloryzację ceny.

      W przypadku płatności w ratach - cena ulega waloryzacji o stały, miesięczny wskaźnik określony w umowie. Zapis Hossy. Uczciwi bardzo.

      • 11 0

    • Przedsiębiorcy, a zwłaszcza deweloperzy, którzy maja górkę minimum `15% nie nadążają? (4)

      Bo nie chcą, zawsze znajdzie się jeleń, który to kupi. Za tę górkę maja wypasione siedziby i stado prawników, którzy biorą ciężką kasę za pilnowanie przestrzegania prawa. Tyle tylko, że pan/pani mecenas powie - nawet jak kasę oddamy 10% nabywców, to i tak reszta, która będzie siedziała cicho jest naszym zarobkiem panie prezesie. I co robi prezes? Liczy i m u się opłaca.

      • 10 2

      • jeleń czyli kto? (3)

        a ty nie masz mieszkania? ja mam i nie uważam siebie za jelenia, czytam umowy i nie dam sobie kitu wcisnąć, negocjuję a jak po drugiej stronie jest beton to sobie odpuszczam, przecież nie ma obowiązku kupowania (!) nie interesuje mnie kto ile zarabia, interesuje mnie wyłącznie moja osoba i to ile jestem skłonny zapłacić i w ten sposób jestem szczęśliwym człowiekiem

        • 12 2

        • Jasne :) (2)

          człowieku z tą machiną nie wygrasz, prędzej czy później zostaniesz przekręcony ponieważ tak działa cały "system". Deweloperka się dogaduje, tworzy kartele i każdy kto kupił mieszkanie i wział kredyt został zwyczajnie oszukany. Wszelkiej maści klauzule to tylko śmieszne dodatki. Cena metra mieszknia jest makabrycznie zawyżona do tego dochodzi gigantyczny koszt kredytu, zazwyczaj 2x wartosć pożyczki więć mamy do czynienia ze zwyczajną banditierką.
          Jeśli masz poczucie, że wszysko kontrolujesz, negocjujesz, nie dasz sobie wcisnąć to ..... wyrazy współczucia, ponieważ nic kompletnie nie rozumiesz.

          • 7 4

          • to pożycz mi 200 000 zł na 30 lat a ja Ci oddam 210 000 zł za 30 lat (1)

            • 0 0

            • chyba nie zrozumiales tematu

              Nikt od developera nie pożycza na 30 lat ! Tak na prawdę,to placisz za dziurę w ziemi pierwsze pieniądze.
              Czytaj ze zrozumieniem,a jak nie potrafisz,to poproś mamę,tate czy kolegę o wytłumaczenie o co chodzi w tym artykule i czym są klauzule waloryzacyjne stosowane przez developerow.

              • 0 0

    • Nie bądź naiwny.

      Kiedy w 2012 r. wchodziła nowa ustawa deweloperska, to większość z deweloperów była na bieżąco z przepisami i celowo rozpoczynało jak najwięcej inwestycji, aby zdążyć przed wejściem w życie nowej ustawy. Więc z ztym nie nadążaniem to bym nie przesadzał.

      • 9 0

    • CENZURA!!!!

      śledzę od pewnego czasu wypowiedzi i przeżywam szok! łebmasterzy z trójmiasta grzebią w wypowiedziach przenosząc je, dodając, grupując, likwidując jako wypowiedzi główne podczepiając pod inne - innymi słowy manipulują! ciekawe czemu ma to służyć i na czyje polecenie jest to robiona? Gdzie jest wolność netu? Śmiech na sali! To wszystko to jedna wielka fikcja i manipulacja!!!!!!!!!!

      • 7 4

  • Import/export (6)

    Trochę jak z ryzykiem kursowym, ciekawe czy to można ubezpieczać?

    • 12 0

    • Opcje (5)

      Do tego służą opcje walutowe - tak bardzo przez media wyklinane:)

      • 6 1

      • pewnie, że można :) (4)

        • 2 0

        • (3)

          ponad połowa pieniędzy na rynkach pochodnych jest do tego wykorzystywana, tzw. transakcje hedge :))))
          wystarczy, że odpowiednio kupisz/sprzedasz walutę (brokerzy i dźwignia finansowa pozwala na takie działania) do Twojego importu/eksportu i jesteś zabezpieczony :)
          Czyli na przykład dostaniesz 1000 dolarow za 4 miesiące, ale boisz się, że kurs spadnie w ciagu tych 4 miesiecy i chcesz mieć jego dzisiejszą wartość ..
          więc "sprzedajesz" (nie musisz mieć dolarów, żeby je sprzedać) odpowiednią parę walutową teraz (w tym wypadku USD/PLN).
          Powiedzmy, że teraz kurs jest 3,00 czyli sprzedajesz 1000 dolarów (wartośc transakcji to 3000 PLN)
          za 4 miesiące dolar jest warty 2,50! Ale spokojnie :) my nie straciliśmy...ani nie zyskaliśmy ...
          dostajemy nasz 1000$ z eksportu i niby mamy 2500 PLN :((, a przecież chcieliśmy mieć 3000! i mamy, nasza transakcja zabezpieczająca zarobiła tę różnicę. Transakcja sprzedaży o WARTOŚĆI 1000$ dała nam 50gr/$ czyli 500PLN.
          Zysk z transakcji na rynku walutowym + strata z wymiany dolarów z eksportu daje nam ZERO :), czyli transakcja jest zabezpieczona.
          Jedynymi kosztami są spread, prowizja u brokera przy transakcji na rynku walutowym, a kosztami po stronie exportowej jest spread "kantorowy", którego wysokość również można sposobem znacznie pominąć, bądź ograniczyć :)
          PoZdRaWiaM!
          Lekcja na dziś :)

          • 4 2

          • (2)

            "Jedynym" kosztem jest prowizja brokera i spread czyli nie ma już 3000 zł a tym samym jest strata z tytułu w/w kosztów, ponieważ za kolejne 4 mce dolar może podskoczyć do 3,50 na przykład.
            Za te wszystkie "operacje" finansowe które kompletnie nic nie wnosza do gospodarki a jedynie napychają kieszenie kilku cwaniaczkom powinniście dostać klapsa na tyłek.

            PozDRaWIAm.
            Lekcja na jutro :)

            • 2 2

            • (1)

              Ech chłopie, dodawanie... W druga stronę zarabiasz w kantorze, tracisz u brokera, suma zerowa, ja ci ujawnia mechanizmy z których korzystają wielcy, a ty szczekasz? Why? Hmm? Dla samego szczekania? Ależ bardzo proszę...

              • 1 1

              • Dzięki za te tajemną wiedzę. Jutro wypowiadam pracę i kupuję dolary :) Zajmij się brokerku lepiej jakąś uczciwą paracą. Jeśli z tych mechanizmów korzystają "wielcy" twojego pokroju to lepiej sprzedawaj swoją "wiedzę" w gronie rodzinnym przy grillu czy na imieninach. Będzie przynajmniej zabawnie.

                • 0 0

  • (14)

    Dziwne, Invest Komfort ma raczej dobrą opinię

    • 18 20

    • a popatrz, jednak nie

      • 11 6

    • co ma piernik do wiatraka? (6)

      wszyscy deweloperzy mieli kiedyś w umowach waloryzację a ta sprawa dotyczy jak się nie mylę 2006 roku?

      • 9 3

      • nie do końca (5)

        Jak wynika z tekstu Invest Komfort w dalszym ciągu stosuje niedozwolone kluzule "bo ciężko jest stwierdzić czy jest niedozwolona czy nie, bo tak dużo ich jest...", do tego wniósł kasację do SN więc nie uznaje klauzuli jako niedozwolonej. Reasumując - omijać złodzieja a iść do tych, co zmienili zapisy w umowach.

        • 13 5

        • czytać ze zrozumieniem to sztuka a dedukować to domena nielicznych (4)

          skoro tak dużo ich jest to znaczy, że wszyscy je stosują, przecież klauzule nie dotyczą wyłącznie waloryzacji, czyli do kogo pójść? źle stanowione prawo daje pole do popisu i każdy to wykorzystuje. dlaczego ustawodawca stanowi złe prawo? jaki ma w tym interes? ten problem jest podstawą funkcjonowania systemu, tam trzeba swoją energię skupiać - na przyczynach a nie na skutkach!

          • 3 2

          • najlepsza była kiedyś pani w TV z sejmu...

            ...to że umowy śmeiciowe są możliwe przez prawo nie znaczy, że należy je stosować... i "naginanie i szukanie luki w prawie" powinno być zabrionione :)))
            a ja sobie myślę, że pani powinna się leczyć :) a z drugiej strony jakiś czas temu powiedzieli (nie ta pani... ktoś mądrzejszy:)), to co nie jest zabronione przez prawo jest dozwolone :) (oczywiście do czasu kiedy zostanie zabronione)

            • 4 0

          • nadal stosuja waloryzacje (1)

            pytalem o cene w - za przeproszeniem- silwerhaus i czescia skladowa byla waloryzacja. zakazana czy nie, oni o niej informuja wiec jak komus sie to nie podoba to po prostu moze zrezygnowac z zakupu. osobiscie uwazam ten zapis za lichwiarski. nie powinien byc stosowany.

            • 5 1

            • Unia nie zakazuje klauzul waloryzacyjnych

              osobiście to możesz wszystko, zgadzać się i nie, kupować i nie kupować ale zgodnie z dyrektywą Unii w umowach z konsumentami można stosować klauzule waloryzacyjne, co znaczy, że nie mogą być one zabronione, chyba, że polski sąd chce być ponad prawem unijnym.

              • 0 5

          • cymes,

            słyszałeś o lobbingu, łapówkach i podobnych sposobach wywierania wpływu na tworzenie prawa? To jest właściwe źródło takiego prawa.
            Nie zastanowiło cię może że mieszkanie ma 2-3 lata gwarancji, czyli praktycznie tyle co samochód choć służyć ma wielokrotnie dłużej. Jak to możliwe?

            • 1 0

    • właśnie kupiłem mieszkanie na Komandorskim (2)

      i nie ma tam żadnej klauzuli waloryzacyjnej

      • 8 3

      • Mam tak samo!

        Mieszkanie kupione pół roku temu i żadnych dziwnych zapisów.

        • 5 1

      • bo to dotyczy budynkow powstajacych.

        jak juz zostal zbudowany to o waloryzacji nie moze byc mowy.

        • 9 0

    • Ty chyba żartujesz???? (2)

      Jedna z najbardziej złodziejskich firm w Trójmieście, a ty z ich dobrą opinią wyskakujesz....

      • 8 3

      • a kim ty jesteś? (1)

        skoro oskarżasz kogoś to może się podpisz, taki bohater jesteś?! a może należysz to tej grupy nieudaczników, którzy w ten sposób dają upust swojej frustracji? bez ambicji, bez honoru.

        • 5 10

        • ty pseudomieszkańcu komandorskiego,

          jesteś zwykłym pracownikiem dewobanksterki oddelegowanym do reklamowania swojej dewomamy w komentarzach. Wstydź się!

          • 4 3

  • demokracja to fikcja (4)

    cały ten bajzel jest winą polityków, którzy stanowią prawo przed wyborami, w ramach kampanii politycznej, za chwilę będziemy mieli to samo - obiecanki a w efekcie niedopracowane prawo, które bije w zwyczajnych ludzi!

    • 18 4

    • mieszkania dla młodych

      MDM to kolejna populistyczna papka, czy ktoś wie, że koszt kredytu w MDM jest podobny do zwykłego kredytu hipotecznego? Niby coś dla młodych, niby 10% od państwa a tak naprawdę nabijanie kabzy bankierom i to za przyzwoleniem rządzących, do tego zagranicznym bankierom czyli transfer zysków poza Polskę! Wszystko to mydlenie oczu po to żeby kupić święty spokój dla swoich celów, nie publicznych tylko prywatnych

      • 24 2

    • Hahaha, Ty i Tobie podobni chcieliście władzy ludu

      Szlachta źle wami niby rządziła. Teraz widzicie że demokracja to rządy głupców wybieranych przez głupców :)

      • 5 7

    • a telekomy to co?

      czego się czepili tylko deweloperów? Przecież te same klauzule dotyczą ubezpieczeń, banków, komórek, energetyków, gazowników, biur podróży. Jakiś tendencyjny ten artykuł. dlaczego pani redaktor nie pokaże całego problemu? za trudne?

      • 8 5

    • demokracja to fikcja,

      ponieważ politycy to jedynie marionetki, w tym systemie rządzi wielki kapitał. Demokracja i kapitalizm (zwłasza w polskim wydaniu) to chyba największe farsy XXI wieku. Nawet ONZ się tak nie skompromitował.
      Żyjemy w piekle, taka jest prawda.

      • 2 0

  • 5,5 tysiąca.. (8)

    i to jest właśnie ten kłopot, tyle tysięcy orzeczeń obejmujących zakwestionowane klauzul i badź tu mądry, do tego każda jest wyjęta z kontekstu, kolejna czarna karta w polskim systemie, a potem cierpią obie strony dociekając swoich praw

    • 14 7

    • cyrk na kółkach (6)

      co to za odgrzewane kotlety? :P, swoja droga najpierw ludzie podpisuja umowy (czytaja je w ogole?) a potem dziela koty w sadzie, 50 osob jw construction, jakis cyrk :D

      • 5 6

      • panie deweloperze (4)

        podpisywali takie umowy, jakie im przedkładaliście. A ludzi, którzy w sądzie domagają swoich praw (i je dostają) lepiej nie nazywaj pieniaczami, bo oni po prostu egzekwują swoje prawo, które wy złamaliście.

        I za to pięknie bekniecie (tak a propos beki).

        Jakoś Hossa i Inpro mogły pójść po rozum do głowy, tylko wasz prawnik biedaczyna się pogubił w ogromnym rejestrze klauzul....

        Może zainwestujcie w takiego, który się nie pogubi?

        Żartuję, bo oczywiście wiem, że wasz prawnik robi to, co mu karzecie. Jak ma zgrywać gamonia, to go zgrywa i tyle.

        A wam się to przez lata opłacało, bo wyłudziliście w tym czasie od klientów pewnie ładne kilkanaście milionów złotych. Jak dziś oddacie z tego pare milionów, to krzywda wam się nie stanie.

        • 10 3

        • a ten z byka spadł (3)

          wątki się tobie kolo pomyliły, jeżeli masz interes do Invest Komfortu to skoro jesteś niedoszły klient to znasz adres, tutaj chcemy się dowiedzieć co robić żeby się bronić przed klauzulami a ty jak masz żółć do dewelopera, bo może ci rabatu nie dał to zmień adres, dosyć już mamy jątrzycieli

          • 3 10

          • Narwany to ty jesteś i to naprawdę. "Niedoszły" dobrze pisze (1)

            A dziś to nawet idiota wie, że jak nie rozumie się umowy to idzie się do prawnika. Zapłacisz 200-300 zł i masz opinię z którą możesz walczyć o zmianę umowy.
            A jak ci odmówią, to lepiej nie podpisywać.

            • 2 1

            • dobrze wiedzieć z kim się ma do czynienia - nawet idiota

              • 2 0

          • A ja mam dosyć idiotów wypisujących brednie - deweloper nie jest świętą krową

            A złodziej zawsze będzie złodziejem, czy to żuli, czy deweloper, czy urzędnik, czy też polityk.

            • 5 0

      • Beka to z ciebie

        Idź do prawnika i zapytaj o to co to takiego :
        essentialia negotii,
        accidentalia negotii
        naturaila negotii

        • 2 1

    • po to się zatrudnia fachowych prawników aby to rozgryźli

      no może nie Lolsce bo tutaj każdy sobie lekarzem, prawnikiem i hydraulikiem

      • 0 0

  • Luki i zmiany (3)

    Trudno się w tych przepisach prawnych nie pogubić. Niestety polskie prawo jest nadal szybko zmienne i pełne luk.

    • 9 3

    • prawo zmienne

      Prawo jest po to, aby je zmieniać, ale niestety brakuje mądrych ludzi, aby je zmienić raz a porządnie

      • 10 0

    • czytajmy umowy (1)

      Zastanawiam się dlaczego podpisując umowy, nie czytamy ich... A jeżeli czytamy i nierozumiemy ich, to poprośmy o pomoc prawnika. To zoszczędzi nam czas i niepotrzebne nerwy w przyszłości.

      • 8 0

      • po co? lepiej podpisać a potem płakać do kamer że państwo w państwie

        i jaka to mi się krzywda stała

        • 0 0

  • Inpro - ok. 2007 roku, ok. 4000 zł waloryzacji (2)

    Więc Panie Skowronek kiedy dostanę zwrot tej niesłusznie pobranej nadpłaty?

    • 18 0

    • a wystąpiłeś o nią? (1)

      Jeżeli nie to czego oczekujesz?

      • 8 0

      • Widzisz że gość się procesuje i dochodzi do 3 instancji

        Więc myślisz że ktokolwiek coś dostanie w odpowiedzi na wystąpienie o zwrot? :)

        • 3 1

  • mówcie co chcecie, ale Wzgórze Komandorskie to jedna z najfajniejszych inwestycji, chciałabym tam kiedyś mieszkać

    • 11 9

  • Wszyscy deweloperzy mają takie rzeczy w umowach... (2)

    ...z tego co wiem.

    • 6 5

    • źle wiesz (1)

      akurat przymierzam się do umowy u dewelopera, (dzięki artykułowi przeczytałem wzór umowy uważnie, czego normalnie pewnie bym nie zrobił), nie mają tu nic o żadnej waloryzacji ceny. deweloper się hanza nazywa

      • 1 0

      • już nie hanza, teraz jest bonanza.

        • 0 0

  • eee tam...

    ee tam, w innych branżach jest podobnie a nawet gorzej

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane