• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sądowa batalia w branży rybnej

Wioletta Kakowska-Mehring
15 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najważniejszą marką w portfolio spółki jest Neptun. Najważniejszą marką w portfolio spółki jest Neptun.

Nie widać końca konfliktu między spółkami Wilbo i Seko, które zajmują się przetwórstwem rybnym. Sprawa toczy się już dwa lata. Najpierw wniosek do sądu złożyli przedstawiciele Wilbo, teraz do złożenia pozwu zmierza Seko. A były wspólne plany, miało dojść do połączenia.



Czy wierzysz, że firma Wilbo poradzi sobie z kłopotami?

Zarząd Seko poinformował, że złożono "wniosek o zawezwanie przez Sąd Waldemara Wilandta, Dariusza Bobińskiego oraz Wilbo SA w upadłości układowej do próby ugodowej o solidarną zapłatę kwoty 10 000 000 zł z tytułu kary umownej wraz z należnymi odsetkami na rzecz Emitenta oraz spółki Złota Rybka Sp. z o.o. 9...0 (...) Przedmiotowy wniosek jest składany celem przerwania biegu terminu przedawnienia roszczenia Emitenta oraz spółki Złota Rybka Sp. z o.o. wobec wskazanych wyżej podmiotów" - podano w komunikacie.

Zawezwanie do próby ugodowej składane jest przed wniesieniem pozwu. Jeśli w ramach postępowania pojednawczego dojdzie do zawarcia ugody, to zastępuje ono proces sądowy. W tej sprawie jednak raczej nie ma co liczyć na taki obrót sprawy. Od prawie dwóch lat to Waldemar Wilandt i Dariusz Bobiński (ówcześni akcjonariusze Wilbo) domagają się od Seko i Złotej Rybki (akcjonariusz Seko) 10 mln zł z odsetkami. Ta sprawa jest już w sądzie.

A o co poszło? Na początku 2012 roku chojnicka firma Seko podpisała umowę inwestycyjną z Wilbo w sprawie ustalenia zasad, na jakich kupi od akcjonariuszy gdyńskiej spółki akcje w celu uzyskania 65,9 proc. głosów na walnym. Ostatecznie Wilbo planowało połączyć się z Seko. Jednak w lipcu 2012 roku akcjonariusze Wilbo odstąpili od umowy. - Powodem jest żądanie renegocjacji warunków kontraktu przez Seko i opóźnienie nowej emisji akcji tej spółki skierowanej do akcjonariuszy Wilbo - poinformowała spółka Wilbo w komunikacie.

Zanim do tego doszło, jeszcze w czerwcu Konrad Wilandt, członek rady nadzorczej spółki Wilbo, złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez wiceprezesa Tomasza Kustrę, syna właściciela chojnickiej firmy Seko, która wówczas była w trakcie przejmowania gdyńskiej spółki. Według Wilbo chodziło o wywóz maszyn i urządzeń stanowiących własność Wilbo SA do zakładu Seko SA w Chojnicach. Co na te zarzuty Seko? "Zanim Konrad Wilandt, członek rady nadzorczej spółki Wilbo, (dodajmy: delegowany do pełnienia funkcji w Zarządzie Wilbo) złożył zawiadomienie, osobiście zgodził się na delegację pracowników Wilbo i przewiezienie maszyn do chojnickiego zakładu" - tłumaczą władze Seko. W styczniu 2013 roku postępowanie zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego.

W związku z odstąpieniem od umowy inwestycyjnej z przyczyn leżących po stronie Seko, akcjonariusze zgodnie z zapisem w umowie inwestycyjnej, wezwali Seko oraz Złotą Rybkę, jako zobowiązanych solidarnie do zapłaty na rzecz akcjonariuszy jako wierzycieli solidarnych, kary umownej w kwocie 10 mln zł. Seko nie uznało roszczeń. Sprawa trafiła do sądu.

Co na wniosek Seko władze Wilbo? Uznają go za bezzasadny, a spółka, które znajduje się w stanie upadłości układowej, nie zamierza w tej sprawie zawierać ugody, która oznaczałaby zapłatę 10 mln zł z odsetkami. Wszystko więc wskazuje na to, że teraz z wnioskiem do sądu wystąpi Seko.

Obie spółki są notowane na warszawskim parkiecie.

Gdyńska firma od dłuższego czasu boryka się z kłopotami. Po nieudanym połączeniu Bank BGŻ SA wypowiedział spółce wszystkie umowy kredytowe. Brak finansowania zewnętrznego, wzrastający poziom zobowiązań wobec dostawców i ZUS oraz znaczny spadek sprzedaży, były przyczyną podjęcia przez zarząd decyzji o ogłoszeniu upadłości, obejmującej likwidację majątku spółki. Wniosek został wysłany do sądu 19 lipca 2012 roku, jednak 24 września 2012 roku zarząd złożył pismo o cofnięcie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Ostatecznie Sąd Rejonowy Gdańsk Północ VI Wydział Gospodarczy wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości układowej dnia 20 marca 2013 r.

Właściciel marki Neptun nie daje jednak za wygraną. W połowie ubiegłego roku pojawiła się szansa na wyjście na prostą, m.in. dzięki zaangażowaniu Grupy Bałtyckiej, przez którą odbywa się dystrybucja i handel produktami Wilbo. Za 2012 rok było ponad 30 mln zł straty. Za to już w trzecim kwartale 2013 r. firma wypracowała 11,7 mln zł przychodów ze sprzedaży i 56 tys. zł zysku netto. Najważniejszą marką w portfolio spółki jest Neptun, ale nie jedyną. Firma postanowiła też "odświeżyć" markę Taaka Ryba i DalPesca.

Miejsca

Opinie (14) 1 zablokowana

  • To typowa Polska wada czyli kłotnia zamiast zgody .Wazniejsze stolki od tego co maja robic . (3)

    Zapewne upadek wynika z marnej jakosci produktow tzw. rybnych . Dzis klient sie juz nie da nabrac na produkt w ktorym jest sam sos z warzywami oraz minimalna iloscia ryby . Sledz jest tak tani ze Polacy powinni go jest tonami . Caly artykul jest tez pokazaniem ze ani slowa o produkcie czy produktach tylko przepychanki sądowe i dlatego na rynku wygrywaja inni .Ta rybna '' marka '' juz miala tak dobra renome ze mogla robic wrecz kokosy i zajac sie np. produktami z ryb slodkowodnych z naszych hodowli krajowych i by sie interes krecil jak zloto bo ludzie czekaja na dobrej jakosci nasze ryby krajowe w przystepnej cenie i by mozna je tonami sprzedawac wrecz ale jak widac brak wizji niektorym lub mieli moze zbyt dobrze bo miec taka renome i miec straty to chyba cos nie tak. Tak mysle !

    • 11 3

    • mnie smakuje

      szukam w sklepach właśnie produktów marki Neptun i jestem z nich zadowolona podwójnie, wysoka zawartość ryby w konserwie a do tego wspieram lokalny przemysł, nawet jeśli mam zapłacić te kilkadziesiąt groszy więcej. wspierajmy to, co nasze, wszyscy na tym zyskamy :)

      • 15 2

    • to źle myślisz

      nie ma popytu na ryby słodkie w puszcze....i tyle....surowiec jest drogi,..mówiąc o tanim śledziu pokazujesz jakim jesteś ignoratem..niestety.

      A SEKO zapłaci....oj zapłaci

      • 3 0

    • Jak ktoś chce od Ciebie kupić telewizor, i przyłapujesz go przed sprzedażą że wynosi Ci TV z domu

      To też ważniejsza jest zgodna zamiast kłotni?

      • 3 0

  • Niestety wybieram Lisnera. (2)

    Jak w końcu Polskie firmy pójdą po rozum do głowy i pozbędą się skór z tych ryb w puszkach, to z przyjemnością zacznę je znowu kupować.

    • 5 15

    • Ja również uwielbiam mięso ryb, ale skór nie cierpię. Dziwne że tak niewiele firm jest w stanie wpaść na to żeby je usuwać, tak jak wcześniej wymieniona firma.

      • 0 0

    • Lisner to nie producent

      Lisner to tylko maka gro produktów dla Lisnera produkują zakłady należących do spółki Graal

      • 4 0

  • Ludzie narzekają na ryby,system i politykow a prawda jest taka że to społeczeństwo jest do bani (2)

    lud,naród jak zwał tak zwał -mu Polacy-strasznie tu a bedzie jeszcze gorzej,wystarczy spojrzec co robi nasza malodzież-najtańsze i najgłupsze mięsko w okolicy ,flądry ,śledzie,szproty...

    • 6 2

    • Sama prawda, ale i tak dostaniesz setki minusów (1)

      bo ludziom ciężko przyjąć że główny problem leży w nich samych, nie w politykach.

      Politycy wywodzą się z ludzi - z tych kombinatorów, leni, cwaniaków.

      • 5 0

      • fajnie że mnie przynajmniej zrozumiałeś-też to ciągle podkreślam że to wszystko krew z krwi

        i kość z kości a nie osobna rasa z księźyca a zatem mamy problem ale o wiele głębszy i poważniejszy niż się wydaje-rozumieją to niestety nieliczni...

        • 1 0

  • mam pytanie zasadnicze (1)

    czy w sporze stronami są: SEKO SA oraz panowie WW i DB (bo to oni mieli sprzedać swoje akcje) jako BYLI akcjonariusze Wilbo?
    jeśli tak, to cała akcja w żaden sposób nie dotyczy obecnej firmy Wilbo

    czy ktoś znający sprawę może potwierdzić lub zaprzeczyć?

    • 0 0

    • tak, sprawa dotyczy też WILBO- przeczytajcie raportach.
      SEKO pozywa i WILBO i WW i DB.

      zapłacą oj zapłacą.

      • 0 0

  • SEKO & WILBO

    Sporo wody w Wiśle już upłynęlo, lecz miałem wątpliwą przyjemnośc pracowa kiedyś w zakładzie wtedy kierowanym przez p. Kazimierza K. aktualnie właściciela SEKO. Wyzysk, praca na maszynach, które aktualnie nie powinny byc dopuszczone do urzytku. Nasze drogi rozeszły sie na drodze sądowej. Uwczesny zakład ZR Gdynia prowadzony przez pana Kazimierza K. przegrał sprawę w sądzie pracy. Wyrokiem sądu zostało wypłacone mi odszkodowanie. Firma ZR gdynia przekształciłą się w Seafood product pożniej w Wilbo w tym czasie powstała firma SEKO gdzie Pan K.K. był jej włąścicielem. Z mojego punktu widzenia Seko dązy do odzyskania dawnej firmy zarzadzanej przez pana K.K.

    pozdrawiam wszystkich czytajacych wątek H.

    • 5 1

  • "Łosoś" z Ustki na niektóre dobre konserwy

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane