• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stocznia Marynarki Wojennej zaczęła spłacać zadłużenie

Wioletta Kakowska-Mehring
31 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Według przedstawicieli SMW, atutem zakładu jest potencjał poparty doświadczeniem zebranym w czasie remontów okrętów. Na zdjęciu okręt ORP Kraków, który wpłynął na remont do stoczni pod koniec września. Według przedstawicieli SMW, atutem zakładu jest potencjał poparty doświadczeniem zebranym w czasie remontów okrętów. Na zdjęciu okręt ORP Kraków, który wpłynął na remont do stoczni pod koniec września.

Stocznia Marynarki Wojennej zebrała środki na spłatę części zadłużenia. Od kilku lat zakład jest w upadłości likwidacyjnej, ale z zachowaniem prawa do prowadzenia działalności gospodarczej. Czy w tej sytuacji jest szansa na "układ"?


Czy Stocznia Marynarki Wojennej przetrwa?


- Syndyk masy upadłości Stoczni Marynarki Wojennej SA informuje, że zgromadził środki umożliwiające częściową spłatę wierzytelności zaliczanych do I kategorii zaspakajania. Środki te będą podzielone proporcjonalnie pomiędzy wszystkich uprawnionych, zgodnie z przepisami prawa upadłościowego i naprawczego - podano w komunikacie.

W kwietniu 2011 roku Sąd Gospodarczy w Gdańsku ogłosił upadłość likwidacyjną Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Sąd uznał, że porozumienie stoczni z wierzycielami i spłata zadłużenia jest niemożliwa. Od 2009 roku stocznia znajdowała się w procesie upadłości układowej. Realizowany był program restrukturyzacji, który obejmował sprzedaż zbędnego majątku, zwiększone kontraktowanie zamówień oraz zwolnienia pracowników. Jednak sąd uznał, że ten plan się nie powiódł.

Ostatnie lata przyniosły jednak poprawę sytuacji zakładu. - W wyniku przeprowadzonych działań restrukturyzacyjnych w obszarze majątku, organizacji i zatrudnienia, a także realizowanym kontraktom, głównie na rzecz Ministerstwa Obrony Narodowej, znaczącej poprawie uległa sytuacja finansowo-ekonomiczna firmy. Stocznia zachowuje płynność finansową, terminowo reguluje zobowiązania bieżące, a od 3 lat wykazuje dodatni wynik na działalności - podano w komunikacie.

Czytaj też: Jeszcze 100 mln euro i w 2016 r. ORP "Ślązak" trafi do służby

Przypomnijmy, że pod koniec ub. roku szef Inspektoratu Uzbrojenia podpisał dwie ostatnie umowy na dokończenie budowy patrolowca ORP Ślązak. Zawarte umowy opiewają na łączną kwotę prawie 100 mln euro. Okręt ma być oddany Marynarce Wojennej RP do listopada 2016 roku. Budowę kończy właśnie Stocznia Marynarki Wojennej. Gdyński zakład - jako członek konsorcjum - zaangażowany jest też w budowę niszczyciela Kormoran II. Zastrzykiem gotówki dla zakładu była też sprzedaż Nabrzeża Gościnnego gdyńskiemu portowi. Dzięki temu port będzie mógł zbudować nową obrotnicę, która umożliwi wpływanie do terminali większych statków. Jednak to nie koniec.

- Nasza przyszłość, to konieczne zmiany. Jedną z takich zmian jest uczynienie Stoczni mniejszą, bardziej kompaktową, a zarazem bardziej specjalistyczną, ale ciągle głównie ukierunkowaną na zabezpieczenie Marynarki Wojennej - powiedział Zenon Śmietana, dyrektor zarządzający Stoczni Marynarki Wojennej na posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej, 9 lipca tego roku. - Aby to zrealizować, zamierzamy zbyć część terenów Stoczni (...) Aktualnie Stocznia zajmuje 30 ha, z tego 6 ha wraz z obiektami i nabrzeżem jest przewidziane do zbycia. Ostatnio Stocznia sprzedała portowi gdyńskiemu nabrzeże gościnne. W ramach tego port zobowiązał się do wykonania prac na rzecz przemieszczenia doku w nowo wyznaczone miejsce, co pozwoli na zwiększenie potencjału Stoczni, gdyż dok nie będzie blokowany przez jedną jednostkę, ale będzie wpięty w system transportowy. Pozwoli to na przesuwanie go na plac i wykonywanie tam remontów.

- Mamy również przeznaczoną część Stoczni, która jest zbędna, do sprzedaży - dodała Magdalena Smółka, syndyk SMW. - Tak część została wyceniona. Były ogłoszone dwa przetargi. Niestety, do chwili obecnej nie pojawił się żaden chętny. Niemniej jednak mamy nadzieję, bo pojawili się nowi zainteresowani, że do końca roku może uda się nam tę część zbyć. Przewidujemy również zbycie części nieruchomości, które posiada Stocznia Marynarki Wojennej na terenie Portu Wojennego, a mianowicie torpedowni.

Czytaj też: Zmiany w zamówieniach na okręty podwodne. Nauta szykuje się do walki o kontrakt

Na tym samym spotkaniu podniesiono też sprawę statusu prawnego zakładu. Uznano, że upadłość likwidacyjna znacznie ogranicza możliwości rozwoju Stoczni. Przede wszystkim utrudnia współpracę z partnerami zewnętrznymi.

- Warunkiem przejścia do opcji układowej jest wypracowanie takich środków finansowych, które umożliwią spłatę wierzycieli. I tutaj są jak gdyby dwa źródła przychodów, dwa źródła finansowania. Jedno, to jest sprzedaż majątku. I to rozpoczęliśmy (...) Drugim źródłem finansowania są wpływy z bieżącej produkcji (...) W związku z tym, warunkiem przejścia do opcji układowej jest możliwość przedstawienia sądowi projekcji przychodów i wydatków oraz osiąganego zysku, z którego ma być finansowana spłata wierzycieli, przynajmniej w horyzoncie 3 lat. Dzisiaj Stocznia nie jest w stanie takiej projekcji przedstawić, ponieważ w tej chwili możemy to zaprezentować na rok bieżący i na rok przyszły - powiedziała na posiedzeniu komisji Magdalena Smółka.

Według przedstawicieli Stoczni takie zabezpieczenie dałby Stoczni udział w programie modernizacji polskiej floty wojennej, gdyż daje to możliwość zamówień, które są wieloletnie. - Uczestnictwo w tym programie daje już podstawy do wystąpienia z wnioskiem o zmianę opcji na układową - dodała syndyk SMW.

- Nasza Stocznia, wspólnie z zagranicznymi partnerami, planuje swój udział w tych programach tak, aby poprzez wykorzystanie wspólnych doświadczeń i transfer technologii zbudować zunifikowane okręty zintegrowane w ramach wspólnych rozwiązań, co pozwoli także na zapewnienie wieloletniego wsparcia w ramach zintegrowanego systemu logistycznego już po zakończeniu budowy - dodał z kolei Zenon Śmietana.

Według przedstawicieli SMW, atutem jest doświadczona kadra (688 pracowników), a także potencjał techniczny. Stocznia posiada np. dok pływający o udźwigu 8 tys. ton i podnośnik mechaniczny z 14 stanowiskami remontowymi. W tej chwili jest to jedyny tego typu podnośnik w Polsce, a w Europie znajdują się 4 takie podnośniki.

Miejsca

Opinie (40) 2 zablokowane

  • Spłaca. Ciekawe z czego? (1)

    Z dotacji skarbu państwa na Gawrona (nee Ślązak)?

    • 57 29

    • Jarosław weź pigułkę

      • 3 7

  • Juz pokazali co potrafia robiac Gawrona... (2)

    Zlikwidowac ten syf i kolesiostwo :/

    • 47 41

    • Tylko ze sparwa z Gawronem nie jest z winy stoczni...

      • 28 4

    • ...zbudować zunifikowane okręty zintegrowane w ramach wspólnych rozwiązań, co pozwoli także na zapewnienie wieloletniego wsparcia w ramach zintegrowanego systemu logistycznego już po zakończeniu budowy....

      I o to chodzi, Gawron jest tego najlepszym przykładem. Nie wiadomo o co chodzi a kasa leci. ;)

      • 13 4

  • Stocznia MW jest trupem gospodarczym! (5)

    Te obecne działania niby restrukturyzacyjne są niegospodarnością i wyciąganiem pieniędzy ze Skarbu Państwa oraz od portu gdyńskiego zmuszonego przez syndyka stoczni do poniesienia idiotycznych znacznych kosztów związanych z nabyciem tego kawałka pirsu pod budowę koniecznej dla portu obrotnicy. Nieracjonalny byt tej stoczni jest sztucznie podtrzymywany przez syndyka, nie realizującego obowiązującego go scenariusza spłaty wierzycieli stoczni, oraz przez MON, podsyłającego stoczni jakieś nieracjonalne zamówienia bez gwarancji należytego i terminowego wykonania. Ta stocznia jest zdekapitalizowana, straciła zdolności produkcyjne, jest totalnie zdezorganizowana i koszmarnie zadłużona, a ponadto nie posiada popytu na swoją ewentualną produkcję, którego nie uratują sztuczne kroplówki z MON-u, nawet te znacznie zawyżone kosztowo.
    Dalsze podtrzymywanie istnienia tego upadłego podmiotu gospodarczego jest nawet szkodliwe dla obronności Polski, ponieważ, nie dość, że generuje nieracjonalne koszty, to przede wszystkim uniemożliwia terytorialny rozwój portu gdyńskiego, którego działalność przyczynia się do wzrostu gospodarczego kraju i tym samym większych dochodów budżetowych, z których jest przecież finansowane polskie wojsko.

    • 60 32

    • jak zwykle "m" wie najlepiej jak to źle w SMW?

      Może i nie jest najlepiej jak w całej budżetówce zwłaszcza jak rząd zaczął niszczenie i likwidacje MW przenosząc ją do swojaków w warszawce. Obecnie nawet o operacjach morskich wypowiadają się marwiślacy z "W":))

      "m" to ten, któremu ciągle dla portu mało, tylko nic nie robi, aby tego "nowoczesnego"portu naprawdę było więcej poprzez rozbudowę w morze/pirsem z ciekawymi technologiami logistycznymi.

      Najchętniej zniszczyłby stocznie MW, a jej teren oddał pod dzierżawę sam jako zarządca otrzymując wysoki proc. Tak się niszczy POLSKI PRZEMYSŁ!!!

      • 14 13

    • mac (1)

      Jeżeli opierasz swoje wizje na artykułach prasowych to mizerna jest twa wizja i raczej radził bym Ci głębiej poszukać, bo na razie głupoty prasowe prawisz. Ale chyba, że to jest dla Ciebie wyznacznik. To wtedy Gratuluję podejścia. Bingo PR

      • 6 6

      • Cóż, tajemnej wiedzy nie zgłębiałem. Efekty wiedzy zaszytej w MON-ie widoczne są nawet gołym okiem. Trup tej małej zdegenerowanej stoczni ze straszącym "Gawronem/Ślązakiem" jest dobrą tego ilustracją. Na szali po drugiej stronie mamy port morski - podmiot gospodarczy z krótkiej listy firm o kluczowym znaczeniu dla państwa polskiego, któremu w rozwoju przeszkadza syndyk tego upadłego trupa gospodarczego, grupa związkowców stoczniowych, starych wojskowych trepów i urzędasów ministerialnych, że o politykach pozbawionych wiedzy, odwagi i wyobraźni nie wspomnę.

        • 6 12

    • Przyzna ci rację każdy kto choć raz przekroczył

      próg tego burdelu.
      Przechowalnia trepów, ich rodzin i związkowej kliki.

      • 18 6

    • mniam

      no cóz...psy szczekają a karawana jedzie dalej... ha ha ha

      • 2 3

  • Najgorsza stocznia ze wszytkich!!! (2)

    Byłem tam nie raz okrętem. Potrafią tylko psuć. Nigdy okręt nie zszedł ze stoczni w terminie.Na próbach stoczniowych wszytko do poprawy.Masakra.Nie dziwie się ze ich NET MARINE wygryzło i powoli remontówka z przetargów!!!!

    • 48 33

    • I pewnie rok siedziałeś na wikcie stoczni nie podejmując żadnej decyzji jak Twój przyszły okręt ma wyglądać. Nie podejmuje się tylko tematu stopnia wyszkolenia załóg, które siłownia nie potrafią uruchomić. Więc polecałbym daleko idący dystans do wszelakich opinii.

      • 13 11

    • Myślisz że to proste wyremontować okręt dewastowany (pardon -eksploatowany) na co dzień przez zgraję tchórzliwych, leniwych półanalfabetów?

      • 9 3

  • Co tam słychać na kadłubowni SMW?

    • 10 11

  • zawsze jest poślizg. Remont ORP 1,5 roku poślizgu. i tak będzie tam zawsze

    • 20 11

  • Rodowicz

    Jest pewne sztywne prawo
    Tak jasne, jak to słońce,
    że jeśli robisz biznes,
    to zrób też i pieniądze.

    • 13 5

  • "jest potencjał...

    ...poparty doświadczeniem zebranym w czasie remontów okrętów" . Chyba do picia wódy przez stoczniowców na koszt załogi. Bo jak się swego czasu nie nalało spirytusu do szklanki budowniczego, to on nawet nie podejmował rozmowy odnośnie remontu okrętu

    • 20 14

  • SMW

    marsjanie chyba mają pełne gacie jak się dowiedzieli , że SMW odbija się od dna. a co zrobi teraz pegaz ? nie będzie łatwo dla stoczni marynarki wojennej przeciwników mają sporo - główny to marsjanie czyli najwięksi szkodnicy przemysłu okretowego
    działający jak oprycznicy cara Iwana Groźnego ale i oprycznina szybko się skończyła tak więć i marsjanie odejdą w niepamięć oby jak najszybciej.

    • 26 4

  • Artykuł totalnie zrobiony na zamówienie. Przykład poniżej.
    Gdyński zakład - jako członek konsorcjum - zaangażowany jest też w budowę niszczyciela Kormoran II
    Pytanie co SMW robi na Kormoranie?
    Odpowiedź NIC

    • 27 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane