• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Świeży homar nad Bałtykiem? To możliwe

Michalina Domoń
17 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Mięso z homara jest delikatne i pożywne. Mięso z homara jest delikatne i pożywne.

Jest nazywany królem owoców morza. Delikatny i subtelny w smaku, ma spore grono miłośników. Co istotne, nie musimy już jechać do Włoch, żeby zjeść świeżego homara. Teraz możemy skosztować go również w naszym regionie.



Z owoców morza lubisz najbardziej:

Wraz z nadejściem sezonu letniego rośnie apetyt na ryby i owoce morza. Co prawda daleko nam do południowych rejonów Europy, gdzie potrawy te często trafiają na talerze prosto z połowów, ale i tak mamy się czym pochwalić. Choć w naszym klimacie ciężko o świeże ostrygi czy homara, restauratorzy znaleźli na to sposób - homaria - akwaria do przechowywania żywych homarów.

- Homarium to duży akrylowy zbiornik o wadze 200 kg, plus waga wody 1000 kg, razem 1200 kg. Homarium musi przede wszystkim spełnić normy życiowe homarów. Najważniejsza jest temperatura wewnątrz zbiornika, która wynosi 8 stopni Celsjusza. Do niego podłączona jest profesjonalna chłodziarka - tłumaczy Sylwia Pawłowska z restauracji Lobster, która otwiera homarium już 25 lipca.

Homarium to nie tylko praktyczne rozwiązanie, ale również pewien rodzaj atrakcji dla klienta. Gość restauracji może obejrzeć skorupiaki i wybrać tego, którego życzyłby sobie zobaczyć na swoim talerzu.

Jednym z miejsc, w którym znajduje się homarium, jest Nord Capital, która pod marką "Family Fish" zajmuje się przetwórstwem ryb i owoców morza. Jej właścicielami są Dorota i Marek Domnik.

- W sezonie letnim postanowiliśmy otworzyć przy naszej firmie elegancki sea food bar, taki, jakie często odwiedzamy w czasie podróży zagranicznych - mówi Marek Domnik.

Świeże, morskie ryby i owoce morza są tu wyeksponowane w chłodziarkach w lodzie. Klient może wybrać sobie tę, która najbardziej mu odpowiada. Danie przyrządzane jest na jego oczach. Specjalnością miejsca są właśnie homary, ale również ostrygi i mule. Poza tym możemy zamówić tu różnego rodzaju dania z ryb morskich.

- W większości restauracji, jeśli oferowane są homary, ostrygi i mule, muszą one zostać dość szybko sprzedane, bo mają przecież ograniczoną świeżość. To powód, dla którego zakupiliśmy homaria do przechowywania żywych homarów - tłumaczy Marek Domnik.

  • Homarium ekspozycyjne w sea food bar Family Fish.
  • W barze Family Fish serwowane są tylko świeże ryby i owoce morza.
  • W barze Family Fish serwowane są tylko świeże ryby i owoce morza.
  • Przykładowe danie z krewetek.
  • Wnętrze baru Family Fish.
  • Przestrzeń baru Family Fish.


Homaria zostały zakupione we Włoszech. Homary, serwowane pod marką Family Fish, są kupowane w Kanadzie. - Samolotem sprowadzamy je do Warszawy. Trafiają żywe do naszego homarium - tłumaczy właściciel. Homary są serwowane gotowane lub grillowane. Ze skorup, które zostają, jest robiona zupa z homara - tłumaczy właściciel.

Przepis na homara? Gotuje się go w całości we wrzącej wodzie około trzynastu minut. - Potem grillujemy go i serwujemy z masłem czosnkowym i bagietką. Przed podaniem homar jest przepoławiany. Mięso znajduje się w ogonie lub szczypcach. Podajemy specjalne sztućce. Mięso wyciągamy i maczamy w maśle czosnkowym - tłumaczy Marek Domnik. Cena całego homara to 180 zł. Homar waży około 1 kg, więc porcją najedzą się 2-3 osoby.

Zobacz również: W tych restauracjach serwują ryby i owoce morza

Sea food bar pod marką Family Fish znajduje się za Trójmiastem, w Rekowie Górnym zobacz na mapie Gdyni (w powiecie Puckim).

Podobny pomysł ma restauracja Lobster. - Pomysł na otwarcie homarium narodził się od nazwy restauracji Lobster - chcieliśmy być wiarygodni w oczach klienta - mówi Sylwia Pawłowska.

W restauracji będą serwowane świeże homary i ostrygi. Karta jest jeszcze tajemnicą - Wprowadzamy ją z dniem 25 lipca, czyli z chwilą oficjalnego otwarcia homarium - mówi Sylwia Pawłowska. Tu za homara również zapłacimy 180 zł. Oferowany będzie homar thermidor - klasyka, także homar zapiekany w sosie własnym - lobster bisque. Jak dodaje właścicielka restauracji, homar smakuje najlepiej z lampką białego, schłodzonego wina.

Dlaczego warto jeść homary? - Mają subtelny i niepowtarzalny smak. Nie bez powodu homar nazwany został królem owoców morza. Delikatny smak białego mięsa powoduje, że wracamy do zapachu wakacji nad morzem - mówi Sylwia Pawłowska. Poza tym, homary są bogatym źródłem białka i witamin, między innymi: kwasu foliowego, witaminy A, E, PP, witamin z grupy B. Mają przy tym niewiele kalorii.

Miejsca

  • Lobster Gdańsk, al. Grunwaldzka 472

Wydarzenia

Opinie (116) 9 zablokowanych

  • to jest chore! (1)

    osobiste wybieranie zwierzaka, ktorego na zywca ugotuja zeby jakis pozer mogl sie nazrec.ochyda!

    • 12 10

    • już lepiej pójść do hipermarketu i wybrać zarżniętą anonimową świnkę co nie ???

      co za hipokryzja w ludziach . W marketach czy innych sklepach kupują padlinę ale świeżego skorupiaka o układzie nerwowym świerszcza to już zabraniają, jak to miło że świni nie zarzynają na twoich oczkach

      • 6 2

  • Może lepiej, żeby dorsze były świeże! (1)

    • 9 0

    • nie wiem Olu gdzie kupujesz zepsute ? i dlaczego ten przecinek przed żeby ? bo zaczyna się na że ???

      • 2 1

  • Kiedy będzie można przeczytać artykuł o balucie ? (5)

    jadłem w Tajlandii, może nie wygląda apetycznie ale ten chrzęst łamanego dziobka

    • 1 8

    • (3)

      Balut jak stuletnie jajo, nawet nie każdy tambylca to jada. Tak jak flaczki u nas..

      • 3 0

      • stuletnie jajo też do przełknięcia, galaretowate i jedzie jakby pleśnią ale raz i styknie (2)

        byle by spróbować egzotyki nieco :) różne rzeczy już miałem w ustach i akurat jajo nie było najgorsze :)

        • 0 1

        • "różne rzeczy już miałem w ustach" (1)

          Rozpalasz moją wyobraźnię;)

          • 1 0

          • chcesz pociągnąć temat ? :)

            • 0 1

    • Balut jest z Filipin, kłamczuszku.

      • 1 1

  • W red lobsterze w stanach taki homar kosztuje 6 dolarów lub płacisz 25 i jesz ile wlezie (8)

    a tutaj ceny jak z kosmosu

    • 10 2

    • Jedź do stanów.

      Bo u nas kaszanka jest tania,a w stanach 100 dolców w restauracji kosztuje.Jesteś w stanie to zrozumieć?

      • 0 3

    • za to pasztetowa i mielonka jest u nas tania !

      wiec zamiast homarów jadaj pasztetowa z mielonką (najlepiej na zmiane żeby nie było ze jadłospis masz nudny !)

      • 3 0

    • w stanach (1)

      pewnie nafaszerowany antybiotykami, jak wszystko u nich

      • 1 1

      • A nasze to ekologiczne....
        Przestań.
        Ten sam syf tylko drożej.

        • 5 1

    • RED Lobster (3)

      Red lobster to fast food z owocami morza więc porównanie kiepskie..Pozdrawiam.

      • 1 1

      • A byłeś i jadłeś z tak gadasz czy tylko słyszałeś? Nie zauważyłem w RedLobsterze aby homar się czymś różnił od tego tutaj.... (2)

        • 1 0

        • dodo

          chyba nie jestes az tak glupi i nie wierzysz, ze za 6 dolarow mozesz zjesc dobrego homara? Daja ci jakies badziewie nafaszerowane g*wnem, zeby szybko uroslo, a ty sie cieszysz jak glupi kaziu, ze tanio zjadles i posmakowales wielkiego swiata ..

          • 1 0

        • Masz racje. Lidlowski homar niczym nie rozni sie od tego z redlobstera. Musze sie zgodzic.

          • 0 0

  • mieli tez w Avocado w Sopocie

    Tyle ze będąc tam kiedyś jak zobaczyłam pływające w pseudo homarium padliny i zwłoki to odrazu jeść mi się odechcialo, lokal w takim miejscu a tak dramatyczny brak pomysłu na to czym podejmuje się gości.

    • 8 1

  • Mięso homara jest tak delikatne,że podanie go z masłem czosnkowym (1)

    uważam niemal za zbrodnię. Wystarczy samo masełko rozpuszczone i trochę soku z cytryny. Ktoś wyżej napisał o ikrze i wątrobie. Nie jadłem osobiście bo aż takim smakoszem nie jestem ale znajomi się zachwycali (nie wiem czy szczerze :)) Podpowiem tylko,że jak nawet kupujecie homara z homarium to mu się uważnie przyjrzyjcie, jak jest niemrawy, nie porusza żwawo ogonem to lepiej takiego nie jeść. Żywe homary można dostać w Makro i to znacznie taniej niż w restauracji :)

    • 5 0

    • Ja polecam z musztardą sarepską.

      • 3 1

  • (3)

    nie, nie uważam, ale już trzymanie go żywego z pozaklejanymi szczypcami (żeby przypadkiem innego żywego mięska nie uszkodził) nie wiadomo jak długo w małym akwarium ku uciesze gawiedzi już TAK!!! I gdyby konika polnego trzymano w klatce z zaklejonymi skrzydełkami czy nóżkami też bym tak uważała. Jak coś ma zostać zabite w celach konsumpcyjnych, to powinno być najpierw hodowane w humanitarnych warunkach a później zabite w jak najmniej okrutny sposób. Na tym polega człowieczeństwo. Każde inne zachowanie można nazwać barbarzyństwem.

    • 11 1

    • są uśmiercane w jak najbardziej humanitarny sposób i właśnie wrzucenie ich na wrzątek (2)

      takim jest jak również wbicie noża między oczka. homarów nie gotuje się na zimnej wodzie, można je włożyć do zamrazarki i tam sobie "usypiają" ale jeśli klient chce świeżego prosto z akwarium to jak go uśmiercić ? setki lat baby na targach sprzedawały powiązane żywe kury i jakoś nikt się nad nimi nie użalał a pyszny rosołek to by każdy chciał, przykład z powiązanymi pasikonikami zakrawa na infantylność a nie empatię.

      • 2 3

      • Tekst dotyczący koników polnych był odpowiedzią na komentarz innego internauty, tylko źle załączony - mogę za to przeprosić. A wracanie w komentarzach do tego, co było setki lat (temu?) bo teraz już przepisy krajów cywilizowanych na to nie pozwalają, też nie świadczy o powadze. Postęp i współczesna wiedza spowodowały brak zgody na okrucieństwo. Humanitaryzm w szerokim pojęciu był właśnie motorem postępu. I nie możemy wracać z sentymentem do dawnych czasów. Wielu współczesnych ludzi woli czegoś nie zjeść niż godzić się na cierpienia organizmów posiadających układ nerwowy.

        • 1 0

      • I co? uważasz, że przyklad trzymania żywej kury ze związanymi łapkami - przez ciemną babę na rynku - usprawiedliwia

        Przecież te kury zdychały pewnie w wielogodzinnych męczarniach. Co w tym przykładzie ma być argumentem za zabijaniem zwierząt...?

        • 0 1

  • nie sądzę że

    tym homarem na zdjęciu najedza się 3 osoby.

    • 2 0

  • Wielkie hallo (1)

    Ja po homara jeżdżę do Makro w Gdyni, tam jest homarium. Nie reklamuję przy okazji swojej restauracji, stali bywalcy wiedzą gdzie etycznie przyrządza się homara, który smakuje jak "niebo w gębie".

    • 2 0

    • tak z ciekawości, ile tam kosztuje homar?

      Bo jeśli koło 100zł, to wolałbym tam zakupić i sobie zrobić, aniżeli płacić 180zł, w tym 80zł za masełko czosnkowe i ugotowanie skorupiaka.

      • 1 0

  • ja za 180 zł kupię (2)

    20 paczek kaszanki i 39 bochenków w sieci Bieda i cały miesiąc przeżyję.
    Dziękuję Donek - w końcu żyje się lepiej.

    • 13 7

    • widać że wczoraj się urodziłeś, za Millera było tak samo klawo, o Jarkaczu nie wspomnę

      • 2 2

    • to super Zygmuncie ale to jest dział deluxe a nie bieda student

      więc zachowaj kaszankę dla siebie i pozwól nam o homarach dyskutować ok?

      • 5 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane