• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

TSA i Marek Piekarczyk w świetnej formie

Łukasz Stafiej
6 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Posłuchaj co Marek Piekarczyk myśli i młodych muzykach i zobacz fragmenty koncertu TSA.


Profesjonalne, rockowe show na najwyższym poziomie - tak można w skrócie opisać sobotni koncert zespołu TSA w gdańskim Parlamencie.



TSA to zespół legenda. Na scenie są przez ponad trzydzieści lat. Jak każdej liczącej się kapeli rockowej i ich nie ominęły wzloty i upadki. Mają na swoim koncie kilka przebojów, które w kronikach polskiej muzyki mogłyby figurować pod hasłem "rockowy hymn". Co więcej, wokalista Marek Piekarczyk stał się w ostatnich latach gwiazdą telewizyjnego show "Voice of Poland".

Mimo to, muzycy nie spoczęli na laurach. Pozostali autentycznymi rockerami, a zarazem bezbłędnymi muzycznymi rzemieślnikami - na koncertach nie zawodzą swoich fanów i dają z siebie wszystko. Tak też było na świetnym koncercie w niedzielę w gdańskim klubie Parlament.

Piekarczyk kupił publiczność, zanim jeszcze zaczął śpiewać, a ze wzmacniaczy poleciały pierwsze dźwięki gitary Andrzeja Nowaka. Z każdym fanem w pierwszym rzędzie pod sceną przybił piątkę i uścisnął dłoń na powitanie. Fani nie pozostali obojętni - niemal między każdym utworem chóralnie skandowali TSA i dopingowali zespół burzą aplauzu.

Mimo, że zespół pracuje nad nowymi utworami, na koncercie nie zagrano ani jednej premierowej kompozycji. Wśród niemal dwudziestu utworów fani usłyszeli za to m.in. "Proceder", "Chodzą ludzie", "Bez podtekstów", "List XX", "Mass media" oraz "Kocicę". Nie zabrakło również największych hitów.

Odśpiewanego chóralnie "Aliena" wokalista zadedykował publiczności. Natomiast największy hymn TSA oraz jedną z bardziej przejmujących piosenek polskiego hard-rocka - balladę "51" - Piekarczyk zapowiedział jako hołd dla wszystkich, którzy odeszli z powodu raka i wykonał w pełnym skupieniu i z powagą.

To był jedyny moment, gdy wokalista pozwolił sobie na chwilę zadumy. W czasie pozostałych kawałków ani na moment nie przestawał biegać po scenie, tańczyć czy z uśmiechem na ustach zabawnie inscenizować fragmenty niektórych piosenek. Kontrastował tym samym z drugim pierwszoplanowym bohaterem koncertu - Andrzejem Nowakiem, który - jak na prawdziwego metalowca przystało - grał swoje popisowe solówki prężąc mięśnie i ze srogim grymasem na twarzy spoglądał na publikę.

Na tle tych dwóch dominujących charakterów, gitarzysta Stefan Machel, basista Janusz Niekrasz oraz perkusista Marek Kapłon choć świetnie wykonywali swoją pracę sekcji rytmicznej, byli niemal niezauważalni. Choć to akurat rzecz najzupełniej zwyczajna na koncertach TSA. A ten gdański należał do czołówki trójmiejskich występów rockowego kwintetu z Opola.

"51" dedykowane dla chorych na raka.



Odśpiewany z fanami "Alien".

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (33) 1 zablokowana

  • Na zdrowie:) (1)

    Marek lekko trafiony po dżobie:)

    • 8 13

    • A co to jest Tsa?

      SPA to ja wiem

      • 1 4

  • Rockowe !!! ??? Od zawsze TSA = Heavy Metal! (2)

    • 24 2

    • daj spokój

      Blues, rock, heavy metal, to wszystko jest jak dziadek, ojciec i syn, czyli jedna rodzina. Różnią się w zasadzie tylko brzmieniem instrumentów i akcentami rytmicznymi. Byłem na koncercie TSA w ramach Blues Festival w Gdyni, gdzie grali świetnie, jak zawsze i nikt nie zadawał pytań, czy to metal, czy blues.

      • 1 0

    • metal to podgatunek rocka

      • 1 0

  • piekarczyk to ten celebryta z tv? (1)

    a fe

    • 7 49

    • Tak, kupili go żeby się nie zatracił

      • 1 1

  • TSA - zawsze czad na koncercie (1)

    mało kto tak dobrze gra na żywo

    • 32 3

    • chyba AC/DC nie widziałeś...

      aha.. bo nie ma co porównywać? no właśnie, nie ma co porównywać, kumasz?

      • 0 0

  • Miałem pierwszego singla TSA Mass Media/Wpadka (4)

    Od 1982 roku wyszło wiele singli polskich kapel pod hasłem Muzyka Młodej Generacji. Wtedy to była faktycznie kapela z prawdziwego zdarzenia, dosłownie ciarki przechodziły. Ciekawostka: 51 był zadedykowany koledze, który zmarł na detoksie, a w chwili śmierci ważył 51 kg.
    Niestety, ale rockmeni powinni żyć szybko i umierać młodo... odcinanie kuponów na stare lata nie wygląda i nie brzmi najlepiej. Wyobrażacie sobie 80 letniego Elvisa na scenie?

    • 4 43

    • Pamietam Twoj pierwszy wpis na forum wiele lat temu. (1)

      Niestety po wielu latach Twoje wpisy nie wyglądają najlepiej. Komentujacy na forach powinni komentowac szybko i umierac mlodo. Wyobrazacie sobie g@lluxa komentujacego za 20 lat na trojmiasto pl ??

      • 26 1

      • przecież on

        ma już ze 120 lat

        • 1 1

    • Mój eksperyment, w formie prowokacji, daje smutny obraz braku muzycznego wyrobienia

      lokalnych komentatorów. Na ich defektach percepcyjnych w odbiorze żerują twórcy szmirowatych programów takich jak "Voice of Poland". Ich plebejsko folklorystyczne pochodzenie, gusty drzemiące w nich od czasów feudalnych, wytworzyły w nich specyficzną muzykalność sprowadzoną do tradycyjnego umpa umpa. Disco polo, zespoły ludowe w stylu "Jarzębiny" i temu podobne to rewiry, w których czują się najlepiej.

      • 3 5

    • coś w tym jest

      Rock i metal potrzebują mocy i energii. Wiadomo, że z wiekiem ludzie kapcieją i nie każdego stać kondycyjnie na to, by dać dobry show. Oglądanie dziadków słabnących na scenie, którzy już nie mają siły śpiewać i grać czysto i z energią, to męczarnia. Na szczęście w przypadku TSA nie ma mowy o scenicznej słabiźnie. Mimo wieku muzyków, koncerty są bardzo dobre, mocne i poruszające. Elvis, kiedy zmarł, miał chyba 42 lata i był tłuściochem, który trzymał się tylko na prochach. Piekarczyk ma obecnie 63 lata, ale nie ćpa, nie zachlewa się, nie ma nadwagi. Zwykła dbałość o samego siebie powoduje, że nadal wypada świetnie. Jeśli chodzi o Nowaka, to miał chyba bardziej przebojowe życie, niż Piekarczyk, chyba nawet trochę sobie poleżał w szpitalu, ale to twardy materiał, tak jak Leny Kilmister z Motorhead. Niektórzy są po prostu wytrzymali z natury. Reszta zespołu faktycznie nie rzuca się w oczy, ale grają i wyglądają dobrze i nie wygląda na to, żeby któregoś z nich trzeba było wymienić na młodszego zawodnika.

      • 3 0

  • Nowak wymiatał jak zawsze ! Pełen szacun !

    • 30 1

  • Marek -brawo- więcej Rocka (1)

    • 6 3

    • Ty wiesz czym charakteryzuje się nurt rockowy ???

      • 1 1

  • Nie wiem jak wy, ale ja byłam na sobotnim koncercie ;)

    • 20 0

  • Pierwsza moja płyta (4)

    Tsa ta z rozkładaną wkładką koncertową,choć nawet nie miałem adapteru ale jako dziewięciolatek jakoś wyżebrałem kasę po rodzinie na to cudo, a potem wisiała na ścianie :)

    • 15 0

    • co to jest "adapter"? (2)

      • 0 4

      • Gramofon

        z nasadką na single które miały większy otwór tak to się wtedy potocznie nazywało tu cytat " Adapterem pierwotnie był gramofon pozbawiony elektroniki. Przystosowywał odbiornik radiowy do odtwarzania płyt gramofonowych"., jest to coś abstrakcyjnego dla przeciętnego odbiorcy bibera.

        • 10 0

      • gimby nie znajo...

        • 0 0

    • :)

      też tak miałem :) i tego uczucia nie da się porównać z niczym innym ... brak odtwarzacza,ale płyta jest ! cool !

      • 2 0

  • Rewelka (1)

    Było zarąbiaszczo !!! Marek dał czadu a Nowak z gitarą po prostu wymiatał !!!!

    • 20 0

    • Od lat niezmiennie . . .

      Pełen czad Anrzeeeeeeeeej graaaaaaaaaj . . .

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane