- 1 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (196 opinii)
- 2 Ugaszono pożar na budowie osiedla (172 opinie)
- 3 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (62 opinie)
- 4 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (160 opinii)
- 5 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (101 opinii)
- 6 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (490 opinii)
Koszykarze z Trójmiasta nad przepaścią
Trefl Sopot i Asseco Gdynia są o krok od zakończenia sezonu w koszykarskiej Tauron Basket Lidze. Aby się tak nie stało obie drużyny muszą wygrać w najbliższych meczach ćwierćfinału play-off. Jest jednak parę rzeczy, które jedni i drudzy muszą poprawić. Jako pierwszy próbę przejdzie Trefl. We wtorek, w Ergo Arenie zmierzy się z PGE Turowem Zgorzelec. Starcie rozpocznie się o godz. 19:15. O tej samej godzinie, ale dzień później na boisko w Gdynia Arenie wyjdą koszykarze Asseco oraz Stelmetu Zielona Góra.
Trefl wyraźnie przegrał oba mecze w Zgorzelcu. Choć jeszcze w pierwszych kwartach był w stanie nawiązać wyrównaną grę z mistrzem Polski, to ten podkręcał później tempo i odskakiwał.
TREFL PONOWNIE GORSZY W ĆWIERĆFINALE OD TUROWA
- Rywale prowadzą 2:0, a to nas stawia w trudnej sytuacji. Jesteśmy takim zespołem, który w tym sezonie jest zbytnio uzależniony od rzutów za trzy punkty. To jest dobry sposób na sezon regularny, ale w play-off trzeba dołożyć do tego solidną obronę - uważa Mariusz Niedbalski, trener Trefla.
W pierwszym meczu żółto-czarni 11-krotnie trafili zza linii 6,75 m. W drugim tylko 5-krotnie. Dzięki rzutom za trzy punkty w sobotni meczu zgorzelczanie zbudowali 18-punktową przewagę. Do tego dołożyli 12 pkt po startach żółto-czarnych - przy 5 Trefla.
Sopocianie mieli także problemy z wychodzeniem na czyste pozycje. Gdy udawało się grać zespołowo, wtedy rozbijali defensywę rywala. Gdy ten zmuszał ich do indywidualnych akcji, było nieco gorzej.
- Rywalizacja przenosi się do Sopotu i tam zrobimy co w naszej mocy, aby przysporzyć radości naszym kibicom - twierdzi Niedbalski.
- Turów zagrał na swoim, wysokim poziomie. Trudno było nawiązać rywalizację. Turów pokazał nam miejsce w szeregu. Mamy jeszcze co najmniej jeden mecz w Sopocie i postaramy się w nim zachować twarz. Musimy pokazać, że potrafimy walczyć i może sprawimy niespodziankę - dodaje Michał Michalak, obrońca Trefla.
Turów posiada jednak w swoich szeregach Mardy'ego Collinsa. Amerykanin, który wchodzi do gry w ławki rezerwowych potrafi świetnie poustawiać zespół, a kiedy potrzeba dołożyć kolejne punkty. Trefl nie ma na niego sposobu.
- Zyskaliśmy przewagę i postaramy się ją udokumentować w jednym lub dwóch wyjazdowych meczach. Uważam, że to się uda. Z drugiej strony z doświadczenia wiem, że póki seria jest otwarta, to wszystko się może zdarzyć. Dlatego mówię koszykarzom, że tylko zachowując poziom defensywy jak w ostatnich meczach jesteśmy w stanie wygrać kolejne. Do tego wynik na poziomie 20 asyst w każdym ze spotkań pokazuje, że jesteśmy zespołem - uważa Miodrag Rajković, trener Turowa.
Trefl musiałby w jakiś sposób wzmocnić defensywę. A to niestety nie wychodzi drużynie niemal przez cały sezon. W drugim meczu udało się za to poprawić grę na deskach. To może cieszyć, ale tylko w wypadku, gdy Turów będzie miał nieco gorszą skuteczność, niż w dwóch pierwszych starciach. Wynosiła ona ponad 52 proc. w rzutach z gry.
Co ciekawe trudno mieć zarzuty co do samej organizacji gry w ataku sopocian. Popełniają oni mało głupich strat. Do tego w drugim spotkaniu zdobyli więcej punktów po ofensywnych zbiórkach - 12 do 10 oraz po szybkim ataku - 9:6.
- Trefl jest jedną z najlepszych drużyn w Polsce jeżeli chodzi o grę w ofensywie. Biegają, grają szybkim tempem i trudno ich się broni. Nam udało się sprawić, że oddają rzuty z trudnych pozycji, a to sprawia, że realizujemy przedmeczowe założenia - twierdzi Aleksander Czyż, skrzydłowy Turowa.
Typowanie wyników
Jak typowano
19% | 63 typowania | TREFL Sopot | |
0% | 1 typowanie | REMIS | |
81% | 274 typowania | PGE Turów Zgorzelec |
Jak typowano
34% | 122 typowania | ASSECO Gdynia | |
1% | 2 typowania | REMIS | |
65% | 231 typowań | Stelmet Zielona Góra |
W lepszych nastrojach nie mogą być w Gdyni. Choć w pierwszym meczu ćwierćfinału Asseco pokazało, że potrafi przycisnąć Stelmet, to i tak okazało się to niewystarczająco skuteczne, aby odnieść zwycięstwo.
ASSECO PO RAZ DRUGI ULEGŁO STELMETOWI
- Dobrze walczyliśmy w pierwszym starciu. Nawet gdy przegrywaliśmy różnicą 20 punktów, to cały czas dawaliśmy z siebie wszystko. Nie odpuściliśmy i pokazaliśmy charakter, a do tego potrafiliśmy doskoczyć do rywala. Niestety właśnie wtedy Stelemt trafił dwie ważne trójki i było po wszystkim - mówi David Dedek, trener Asseco.
Rzuty za trzy punkty rywali stały się zmorą jego zespołu. Łącznie w dwóch meczach ćwierćfinału rywale trafili ich 26, co daje 78 pkt. A tym można obdzielić dorobek Selmetu w jednym ze spotkań.
Do tego świetną serię rozgrywa Russell Robinson. Amerykanin nie gra dużo, ale robi to bardzo efektywnie. W sumie uzbierał już w tegorocznych play-off 26 pkt. W drugim meczu starał się mu dorównać A.J. Walton. Amerykanin nie popełnił nawet wielu głupich start, które ostatnio wydawały się nieco irytujące. Niestety problem pojawił się po stronie skuteczności - 4/12 w rzutach z gry.
Pytaniem jest, czy przerwa, którą zafundował w dwóch ostatnich meczach sezonu zasadniczego swoim gwiazdą trener Dedek przyniosła oczekiwany skutek. Tylko po Przemysławie Frasunkiewiczu widać, że jest naładowany energią. Tak jemu, jak i Waltonowi, Piotrowi Szczotce i Ovidijusowi Galdikasowi brakuje jednak błysku w ataku. Litewski środkowy zakończył ostatni mecz bez punktu. Najwidoczniej kilku koszykarzy Stelmetu dobrze zapamiętało go z zeszłorocznych play-off, w których był objawieniem serii gdyńsko-zielonogórskiej. Teraz nie ma on łatwego życia.
- Naszym głównym problemem nie były rzuty za trzy punkty, ale to, ile razy rywale zaliczali zbiórki w ataku. Na to nie mieliśmy odpowiedzi - mówił po pierwszym spotkaniu Dedek.
W obu meczach Stelmet miał tych zbiórek po 12. Warto jednak zauważyć, że w pierwszym zdobył po nich 11 pkt, czyli tyle samo co Asseco, a w drugim 8 pkt - punkt mniej niż gdynianie. Na wynik wpłynęły najbardziej punkty zdobyte ze strat przeciwników: 13:10 dla Stelmetu w pierwszym i 20:5 w drugim starciu.
Trener Dedek musi lepiej poukładać atak, choć przy agresywnej obronie rywali nie jest to proste. Lepiej wykorzystani muszą być także Walton i Galdikas, bo bez ich wsparcia Asseco nie jest w stanie wygrać z takim rywalem, jak wicemistrzowie Polski.
Dzieci do lat 6 - wstęp bezpłatny. Emeryci i renciści - bilet ulgowy. Bilet ulgowy przysługuje również uczniom oraz studentom do 25 roku życia. Osoby niepełnosprawne za okazaniem legitymacji - wstęp bezpłatny. Bilet dla opiekuna w cenie 2 zł. Przy wejściu na halę należy okazać dokument uprawniający do zniżki.
Bilety grupowe dla uczniów i klubów sportowych powyżej 20 osób + opiekun - 2 zł. Celem rezerwacji biletów należy przesłać listę uczestników oraz opiekunów na adres bilety@assecogdynia.pl.
Rezerwacja biletów (lub pakietów w przypadku wygranej zespołu Asseco Gdynia w Zielonej Górze) dla posiadaczy stałych miejsc karnetowych w terminie 27.04. - 03.05.2015 r. na adres e-mail: bilety@assecogdynia.pl. W mailu należy podać: imię i nazwisko, nr tel. oraz zajmowane miejsce.
Bilety można nabywać w kasie Gdynia Areny:
- 05 maja 2015 (wtorek) - kasy czynne w godz. 15:00 - 20:00
Sprzedaż biletów lub pakietów dla wszystkich zainteresowanych.
- 06 maja 2015 (środa) - kasy czynne w godz. 15:00 - do rozpoczęcia meczu
Sprzedaż biletów lub pakietów dla wszystkich zainteresowanych.
Playoff
Ćwierćfinały
PGE Turów Zgorzelec | 3 |
TREFL Sopot | 0 |
Energa Czarni Słupsk | 3 |
Śląsk Wrocław | 0 |
Stelmet Zielona Góra | 2 |
ASSECO Gdynia | 0 |
AZS Koszalin | 0 |
Rosa Radom | 2 |
Półfinały
PGE Turów Zgorzelec | |
Energa Czarni Słupsk |
Finał
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (18)
-
2015-05-04 20:23
Jaką przepaścią? (1)
Przegrywają i odpoczywają, nic im nie grozi, żaden spadek, więc laba a kasa leci.
- 26 0
-
2015-05-04 20:58
To że są w ósemce to cud
Z taką grą jak w tym sezonie to awans do 8 to cud.
Trefl nie ma najmniejszych szans , zwłaszcza z TYM trenerem.
ASSECO u siebie może sprawić niespodziankę jak im się będzie chciało chcieć.
Ktoś się łudził że awansują dalej? bez jaj
Tyle w temacie przepaści:-)- 24 0
-
2015-05-04 20:26
(1)
Przepaścią!? A jaki scenariusz ma być w meczach zespołów 1-8 i 2-7, każdy urwany mecz będzie niespodzianką...
- 32 1
-
2015-05-05 10:37
oni już dawno temu w nią spadli,
gdynia jeszcze leci, Sopot leży na dnie rozklapany- 1 0
-
2015-05-04 21:24
A kto ma grać w Treflu?
Radny co Spatifem nie gardzi.. :-)
- 18 3
-
2015-05-04 21:49
Walka o półfinał to jest dla autora "nad przepaścią"? To gdzie w takim razie jest arka? ;P (2)
- 7 13
-
2015-05-05 05:44
(1)
Niby o final, a na mecze Arki chodzi wiecej kibicow niz na kosza w calym trojmiescie :-) buhaha
- 2 1
-
2015-05-05 08:25
no cóż, sport akademicki w odwrocie.
Rozrywka dla troglodytów na fali.
- 2 0
-
2015-05-04 22:29
Głupi tytuł - jaka przepaść. Grają na tyle ich stać i tyle.
Nie ma sponsora jakim był Pan R.K (szacunek) - słaby dobór zawodników w TS i tak na te warunki awans do play-off to pozytywny wynik. Porażki z faworytami przez nasze obie trójmiejskie drużyny były do przewidzenia. Cudów nie będzie. Dobry sygnał - ogrywanie młodych w Gdyni. Trzeba już myśleć o kompletowaniu nowych zawodników. Taka Rosa - 3 sezon w PLK zebrała fajny skład i są wyniki.
- 21 2
-
2015-05-04 22:55
Liczę na jeden wygrany mecz w Sopocie, a bardziej możliwe to w Gdyni.
- 13 0
-
2015-05-04 23:02
UJ (1)
Połączyć dwa kluby i zrobić jeden z prawdziwego zdarzenia. Wtedy będą efekty a tak d*pa.
- 17 12
-
2015-05-04 23:53
z połączenia biedy z biedą nie będzie bogactwa
- 8 0
-
2015-05-04 23:39
Umarł król (koszykówka) niech żyje król (siatkówka).
I tak w kółko.
- 10 8
-
2015-05-05 06:57
Czy kazek, trzeba go wymyślić, Wierzbicki ma z nimi coś wspólnego?
- 1 1
-
2015-05-05 08:40
Zielona Góra, Słupsk, Radom, Zgorzelec prawdopodobnie w półfinale. Do tego Sopot, Gdynia Koszalin... (1)
Jakieś miasteczka w ćwierćfinale więc nic dziwnego, że nikogo to nie interesuje. Puchar wsi czy jak? Wrocławia tylko szkoda.
- 1 10
-
2015-05-05 09:29
to chyba tym bardziej wstyd, że gdańska w czołówce nie ma ?!
buhaha, chyba tynku zapomniałeś jak lesia po wioskach grała, co? a nie ty nie pamiętasz, bo jesteś wielki kibic od e-klasy, pewnie jak gdańszczanin od dwóch pokoleń- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.