• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wypadek samochodu służbowego

Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy
5 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Niestety wypadek, choć nie spowodowany przez czytelniczkę, był wynikiem niedopilnowania i dziecka i samochodu służbowego. Niestety wypadek, choć nie spowodowany przez czytelniczkę, był wynikiem niedopilnowania i dziecka i samochodu służbowego.

Pracownik, któremu został powierzony samochód służbowy odpowiada za oddanie go w takim samym stanie, w jakim go przyjął. Jakie konsekwencje grożą nam, gdy umyślnie lub nieumyślnie go uszkodzimy?



Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy

Czy o samochód służbowy dbasz bardziej niż o własny?

Półtora roku temu mój wtedy 15-letni syn wykradł mi podczas kiedy spałam kluczyki do samochodu służbowego i niestety go rozbił, był przy tym pod wpływem alkoholu. Pracodawca obciążył mnie pełnymi kosztami naliczonymi przez bank, auto było w leasingu, od tamtej pory co miesiąc zabierał mi połowę mojej pensji, pozostawiając mi 1300 zł. Dodam, że jestem matką z dwójką dzieci i popadłam z tego tytułu w ogromne kłopoty finansowe. Czy pracodawca, bardzo duża korporacja, postąpił słusznie? Słyszałam, że w takiej sytuacji mógłby wymagać jedynie trzykrotności mojego wynagrodzenia netto - pyta czytelniczka.

Na pytanie odpowiada Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy z kancelarii Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni.

Pracownik ponosi odpowiedzialność względem pracodawcy za szkodę wyrządzoną wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania jego obowiązków pracowniczych na zasadach przewidzianych w Kodeksie Pracy. W przypadku winy nieumyślnej odpowiedzialność pracownika ograniczona jest do wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody. Jeżeli szkoda wyrządzona została umyślnie, wówczas pracownik zobowiązany jest do jej naprawienia w pełnej wysokości, przy czym odpowiedzialność pracownika ograniczona jest do rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę.

Pomiędzy zachowaniem pracownika, które może polegać na działaniu bądź zaniechaniu, a faktem zaistnienia szkody, musi zachodzić adekwatny związek przyczynowy - szkoda musi być normalnym następstwem zachowania pracownika.

Powyższe stanowi rodzaj odpowiedzialności pracowniczej przewidzianej przez przepisy ogólne (art. 114 i następne KP). Samochód służbowy powierzany pracownikowi stanowi natomiast narzędzie pracy w rozumieniu art. 124 § 1 pkt 2 KP będącym przepisem szczególnym i w takiej sytuacji odpowiedzialność pracownika kształtuje się inaczej, jako że następuje powierzenie pracownikowi mienia z obowiązkiem jego zwrotu albo wyliczenia się. Pracownik ponosi wówczas odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną w powierzonym mu mieniu w pełnej wysokości, bez możliwości ograniczenia tej odpowiedzialności do wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia.

Aby jednak pracownik odpowiadał w sposób pełny, muszą być spełnione pewne warunki. W pierwszej kolejności należy wskazać, że mienie musi być powierzone w sposób prawidłowy, co oznacza, że pracodawca powinien wydać pracownikowi samochód, a pracownik powinien objąć go w swoje posiadanie. Pracownik powinien ponadto wyrazić zgodę na powierzenie mu samochodu i ponoszenie z tego tytułu odpowiedzialności za ewentualne szkody. Najczęściej odbywa się to w formie pisemnej poprzez zawarcie przez strony stosunku pracy stosownej umowy o powierzenie mienia służbowego. Brak takiej umowy nie skutkuje jednak uniknięciem odpowiedzialności pracownika, jako że wyrażenie zgody może nastąpić również w sposób dorozumiany, co może wynikać np. z zakresu obowiązków pracownika zobowiązanego do wykonywania pracy poza siedzibą pracodawcy.

W przypadku wyrządzenia szkody w powierzonym samochodzie służbowym, pracownik może uwolnić się od odpowiedzialności, jeśli wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych. Do przyczyn takich z całą pewnością nie zalicza się niezapewnienie przez czytelniczkę odpowiedniego nadzoru nad powierzonym samochodem tak, że wejście w posiadanie kluczyków do samochodu i uruchomienie auta przez dziecko znajdujące się pod wpływem alkoholu stało się możliwe. Co istotne, czytelniczka odpowiedzialna jest również za niezapewnienie nadzoru nad dzieckiem, jako że w świetle przepisów prawa cywilnego, kto z mocy ustawy jest zobowiązany do nadzoru nad osobą, której z powodu wieku nie można przypisać winy, ten jest zobowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej przez tę osobę, chyba że uczynił zadość obowiązkowi nadzoru (art. 427 Kodeksu Cywilnego). Mimo, że dziecko po ukończeniu 13 roku życia samodzielnie odpowiada za wyrządzone przez siebie szkody, rodzic może być pociągnięty do odpowiedzialności, jeśli nie będzie w stanie wykazać, że podjął wszelkie starania zmierzające do zapobieżenia powstania szkody. Możliwość wykazania przez czytelniczkę, że zrobiła wszystko, aby zapobiec spożywaniu alkoholu przez dziecko i następnie skorzystaniu przez niego w tym stanie z samochodu służbowego jest dyskusyjna. Warto pamiętać, że zgodnie z Kodeksem Wykroczeń (art. 105 § 1) kto przez rażące naruszenie obowiązków wynikających z władzy rodzicielskiej dopuszcza do popełnienia przez nieletniego czynu zabronionego przez ustawę jako przestępstwo lub wykroczenie i wskazujące na demoralizację nieletniego, podlega karze grzywny albo karze nagany. Do rozważenia pozostają zatem konkretne okoliczności omawianej sprawy i dopiero na ich podstawie można wyciągnąć jednoznaczne wnioski.

Skupiając się na kwestii ponoszenia przez czytelniczkę odpowiedzialności za szkodę w powierzonym samochodzie, nieuzasadnionym wydaje się być potrącanie z wynagrodzenia za pracę kosztów, którymi pracodawca został obciążony przez bank. Możliwość dokonywania potrąceń z wynagrodzenia pracowniczego przewidziana jest w art. 87 i następnych KP. Przepisy te przewidują jedynie, że należności inne niż wymienione w art. 87 § 1 i 7 KP (tj. inne niż: świadczenia alimentacyjne, sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie innych należności niż alimenty, zaliczki pieniężne udzielone pracownikowi, kary pieniężne i kwoty wypłacone pracownikowi za okres nieobecności w pracy, za który pracownik nie zachowuje prawa do wynagrodzenia), pracodawca może potrącać z wynagrodzenia pracownika tylko za jego zgodą wyrażoną na piśmie. Pracownik powinien zatem uznać swoją odpowiedzialność i umówić się z pracodawcą na potrącanie konkretnych kwot z jego wynagrodzenia za wyjątkiem kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. Jeśli pracownik nie uznaje swojej odpowiedzialności, wówczas pracodawca powinien dochodzić swojego roszczenia na drodze sądowej.

Warto również zastanowić się, czy z tytułu szkody wyrządzonej w aucie będącym w leasingu, nie zostało wypłacone odszkodowanie z autocasco. Jeśli tak, czytelniczka powinna odpowiadać wyłącznie do wysokości różnicy pomiędzy wypłaconą kwotą odszkodowania a rzeczywistą wartością szkody. Wszystko uzależnione jest od tego, jaki jest zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela.
kawczynski i kieszkowski adwokaci i radcowie prawni sp.p.Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy

Miejsca

Opinie (32) 2 zablokowane

  • jaka patologiaaa (8)

    15 lat, nachlane, kradnące "dziecko", a mamusia zamiast wychowywać, śpi sobie i pewnie spała przez całe życie młodocianego przestępcy

    • 66 12

    • fajna (5)

      • 1 1

      • (4)

        Która fajna? Czytelniczka czy Agata?

        • 5 0

        • (3)

          Agata ;)

          • 6 0

          • ale Agata to nie ta patologia, tylko ekspertka (2)

            • 2 0

            • Zaraz tam ekspertka (1)

              wystarczy że ładna

              • 7 0

              • Ładny gustowny róż :)

                • 2 1

    • Kolejny przenikliwy geniusz, który wie jak było naprawdę. Chyba zapomniał wół jak cielęciem był.

      • 2 7

    • e tam sam dzieci nie masz albo hodujesz je na spolęgliwe cioty

      to co chlopak zrobił jest karygodne ale całkiem normalne. Musi sie GUANiarz nauczyć odpowiedzialności ale to że tak zrobił jest wpisane w normalne młodzieńcze zachowanie. Nie pochwalam tego ale sam za małolata robiłem głupoty. Byłem co prawda bardziej odpowiedzialny i auta rodzicom nie rozbijałem, ale to że 2 razy sie prawie utopiłem w Dunajcu albo że straciłem przytomność bo sie rozwaliłem na zjeździe na zawodach (skłamałem że jestem pełnoletni (podrobiłem dokumenty) i wystartowałem) jest normalnym zachowaniem troche narwanego chłoppaka. A tacy powinni być młodzi chłopcy.

      • 1 1

  • Wypadek po pijaku i wypłata z Auto Casco???? (2)

    Myślę że tu nie ma się nad czym zastanawiać, a podanie tej kwestii pod jakąkolwiek wątpliwość nie świadczy za dobrze o osobie wydającej tą opinię...

    • 35 1

    • (1)

      W pierwszej chwili wydaje się to oczywiste.
      Jednak gdyby auto zostało skradzione i złodziej po pijaku by je rozbił, wówczas AC jak najbardziej działa.
      W tym przypadku AC nie zadziała głównie dlatego, że Ubezpieczyciel wykaże nieprawidłowe zabezpieczenie pojazdu (dostępność kluczyków dla osób niepowołanych).

      • 12 0

      • + brak uprawnień, czyli prawa jazdy

        To również skutkuje brakiem wypłaty ubezpieczenia.

        Zauważyłam, że wielu radców prawnych, prawników itp. to osoby rażąco niekompetentne.

        • 1 0

  • Typowe. Chamska pyskata przedstawicielka handlowa, (2)

    której się w życiu przytrafił bękart, który wyrósł na młodocianego przestępcę.
    Pełno takich nowopatologicznych rodzin w blokowiskach od developera.

    • 65 13

    • Typowe generalizowanie i szufladkowanie ludzi wedle własnego ciasnego światopoglądu.
      W zasadzie nie da się obrazić ciebie bardziej niż sam to zrobiłeś wypuszczając powyższego posta.

      • 8 5

    • no to teraz zablysnsles...

      A reszta czubow co dala tobie lapke w gore tez...

      • 2 1

  • Haha

    Od kiedy dostałem prawo jazdy wiedzialem ze ludzie jezdzacy sluzbowymi autami sa troche inni, ale to ze 15 letni synek po pijaku rozbija samochod to to juz jest PATOLOGIA.

    • 45 4

  • Mnie ciekawi czy auto było wyposażone w 3 metrową lancę od CB.
    Mobilki mobilki jak tam dróżka na Sopot?
    Czysto jest ale miśki stoją i suszą.
    Dzięki kolego.
    Szerokości !

    • 21 2

  • Niech 15-letni synalek, wychowany zapewnie bezstresowo, znajdzie sobie jakiąś tymczasową pracę (2)

    i pokryje te szkody.
    No ale przecież to jeszcze dziecko...

    • 28 0

    • (1)

      Taaa, bo ty, tytanie intelektu, oprócz bycia arcymistrzem w wychowywaniu dzieci dysponujesz również przenikliwością Ducha Świętego i wiesz jak dziecko było wychowywane.
      Nie wiesz to po ch... gadasz głupoty.

      • 4 13

      • Chyba nie bylo dobrze wychowane

        Jak w wieku 15 lat kradnie matce samochod i rozbija sie po pijaku :D

        • 10 1

  • Najlepsze auto na swiecie to służbowe

    Wysokie krawężniki, garby na jezdni niestraszne. Do tego mogłoby mieć tylko kierownicę, gałkę zmiany biegów i trzy pedały. Reszta zupełnie zbędna jak prędkościomierz, kontrolka ciśnienia oleju i takie tam gadżety.

    • 12 2

  • Fajna mamuśka, świetne wychowanie (1)

    i 15 letni alkoholik?

    • 16 1

    • Każdy wie, że

      służbowe auta już po 3-5 latach to całkowity zarżniety złom i takich aut się nie kupuje.

      • 4 0

  • samochód (1)

    ale to nie dotyczy marsjan bo oni korzystają z samochodów słuzbowych ile się da , np. pewien marsjanin z jednej z gdyńskich stoczni jest miłosnikiem jazdy samochodem ulubiony to subaru a ostatnio mazda. tysiace kilometrów przejeżdza w miesiacu oczywiscie na koszt podatnika a nie swój.wołają na niego matejko czy jakos tam.

    • 2 2

    • żal ci d*pe sciska?

      • 0 3

  • Aga! Słuchaj. Rozwaliłam swoją Fabię! Szef mnie zajbie.

    Zwal wszystko na Alanka. Jest niepełnoletni, więc nic mu nie zrobią. Aha, i powiedz, że był nietrzeźwy. To zawsze okoliczność łagodząca.

    • 16 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane