• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wystawa zdjęć Gdańska ma błędy

Janusz Waluszko
7 maja 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
  • Zdjęcia wystawy z wypunktowanymi błędami.
  • Zdjęcia wystawy z wypunktowanymi błędami.
  • Zdjęcia wystawy z wypunktowanymi błędami.
  • Zdjęcia wystawy z wypunktowanymi błędami.
  • Zdjęcia wystawy z wypunktowanymi błędami.
  • Zdjęcia wystawy z wypunktowanymi błędami.
  • Zdjęcia wystawy z wypunktowanymi błędami.

Obejrzałem uliczną wystawę zdjęć powojennego Gdańska pt. "Pierwsze dni wolności", która mieści się przy ul. Podwale Staromiejskie zobacz na mapie Gdańska i ręce mi opadły. W podpisach pod zdjęciami roi się od błędów - pisze Janusz Waluszko, pracownik Biblioteki Głównej Politechniki Gdańskiej.



Wielką zaletą wystawy są rzadko pokazywane fotografie powojennego Gdańska. Natomiast wadą nieumiejętność ich podpisania przez autorów wystawy, Towarzystwo Przyjaciół Gdańska.

Oto przykłady. Na zdjęciu (1) widać ruiny z Bazyliką Mariacką i ratuszem, a podpis mówi "Podwale Przedmiejskie" - nic to, że leżące na południe od miasta. Ale i tego wiedzieć nie trzeba, skoro na wystawie dwa inne zdjęcia tego miejsca opisane prawidłowo (2 i 3).

Z kolei młyn przy ul. Tartacznej (znajdujący się na Osieku) podpisany jest jako "ruiny Starego Przedmieścia" (4). Młyn i większość obiektów na zdjęciu nie były ruinami i przetrwały do niedawnej przebudowy, o czym łatwo byłoby się przekonać, gdyby ktoś podniósł oczy znad zdjęć i go zobaczył (5).

Jako "Przedmieście" opisano także ocalałe do dziś domy przy ul. Lawendowej, obok kościoła św. Mikołaja (6). Tereny te na innej fotografii są z kolei Starym Miastem, choć widać ul. św. Ducha, Groblę z Kaplicą Królewską i kościół Mikołaja - wszystkie na Głównym Mieście (7).

Co ciekawe, wystawa nosi tytuł "Pierwsze dni wolności", tymczasem zdjęcie przedstawia Groblę odbudowaną w połowie lat 50., a więc niemal 10 lat późniejszą. Przykre jest, gdy ktoś w tak niechlujny sposób chce uczyć innych.

Odpowiedź przedstawiciela organizatora Piotra Mazurka, prezesa Towarzystwa Przyjaciół Gdańska

W odpowiedzi na list informuję, iż głównym zadaniem rzeczonej wystawy było przedstawienie rzadkich fotografii zniszczonego i wstępnie odbudowywanego Gdańska. Dlatego celowo dobraliśmy do ekspozycji zdjęcia, które obrazują zakres zniszczeń, dramaturgię wydarzeń (koniec lutego - ucieczka wozów załadowanych mieszkańcami Gdańska) i pozostały las ruin.

Nazwy poszczególnych fragmentów miasta opisane są z punktu obserwatora (wykonawcy fotografii). Opisy zgodne są z opisem wykonawcy. A że czasem niewidoczne albo nie do końca czytelne są granice poszczególnych obszarów (Przedmieście, Stare Miasto , Główne Miasto), nie stanowiło to specjalnego problemu dla zamysłu ekspozycji.

Zamieszczone zdjęcia z odbudowy umieszczone zostały również nieprzypadkowo - podkreślają, jak ogromna praca została wykonana już od pierwszych dni wolności. Tytuł wystawy należy rozumieć w tym wypadku szerzej niż czasowo. To nie tylko wyzwolenie, ale również nowe obowiązki z wolności wynikające. Troska o zabezpieczenie spuścizny historycznej, byt codzienny i wiele, wiele mozolnej pracy.

Jeżeli ktoś z czytelników poczuł się urażony "nieścisłościami" w opisie, to bardzo przepraszamy za pewną zastosowaną celowo "nieprecyzyjność." Wymowa wystawy była tu dominująca.
Janusz Waluszko

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Wydarzenia

Pierwsze dni wolności - Wystawa

wystawa

Opinie (22)

  • A może to zabieg celowy? ;)

    Tak to bym nawet nie usłyszał o tej wystawie.

    • 7 4

  • Odpowiedź Mazurka bardziej niż nie na temat - bezskładny zlepek okrągłych zdań...

    • 40 4

  • Sądzę, że przeciętny uczestnik tej wystawy, zwykły człowiek. (2)

    Nie będzie z tego robił problemu. Oczywiście, można mówić bardzo precyzyjnie, ale do kogo jest ta wystawa skierowana? Do wąskiego grona specjalistów czy zwykłych ludzi? Zwykli gdańszczanie nie odróżniają Głównego Miasta od Starego Miasta, a zapytani o Ratusz Staromiejski pokażą Ratusz Miejski na Długiej/Długim Targu Czy to źle? W pewnym stopniu może tak, ale nie róbmy "scen".

    • 9 37

    • Źle a poza tym, nie ma Ratusza Miejskiego na Długiej, jest za to Głównomiejski, właśnie w odróżnieniu od Staromiejskiego.

      • 4 0

    • jestem zwykłą gadńszczanką, a odróżniam Główne Miasto od Starego , itp.

      wystarczy poczytać trochę , by to wiedzieć,
      wystarczy interesować się choć w małym stopniu otoczenie,a na taką wiedzę można "natknąć" się wcale nierzadko

      tym bardziej, oburza mnie opinia, że "zwykli gdańszczanie" nie znają swojego miasta choć w tak małym stopniu

      i razi mnie niedbalstwo wystawców zdjęć

      • 0 0

  • "Nazwy poszczególnych fragmentów miasta opisane są z punktu obserwatora"

    Innymi słowy, zdjęcia lotnicze były by podpisane "Niebo nad Gdańskiem" :-) Urocze.

    • 46 1

  • Zbulwersowało mnie zdjęcie nr 5! (4)

    Kiedy radni uchwalili, że Anna Grodzka otrzymuje na własność ulicę??
    Może dość już tego nachalnego promowania LGBT?!

    • 9 21

    • Anna Grodzka to piękna kobieta pisowski faszysto (2)

      • 2 6

      • "cudowna"

        niczym mój sąsiad Wiesław

        • 3 0

      • Piękna? jak na kobietę która ma "coś" pomiędzy nogami to super

        Jak toto chce być babą to niech usunie coś co baby nie posiadają.

        • 0 0

    • ulica Grodzka jest od tak dawna w Gdańsku ... wystarczy przeglądać stare mapy i zdjecia

      a nie chrzanić głupoty

      • 0 0

  • Kłam kłam a zawsze coś pozostanie - tak powiadał klasyk propagandy.

    I widać że nauka nie poszła w las skoro na słuszny zarzut w odpowiedzi kolejne krętactwa.

    • 23 2

  • (2)

    Te zdjęcia prezentują jakim główne miasto jest dzisiaj Legolandem, a szkoda, bo to ładne miasto było, a do tego komuniści dopełnili dzieła tymi brzydkimi sypialniami z wielkiej płyty.

    • 3 14

    • (1)

      Nawet nie wiesz co za bzdury piszesz.
      Budynki budowano metodą tradycją z cegłami kładzionymi na zaprawę wapienna z jednym zastrzeżeniem, że z konstrukcji wyeliminowano drewno czyli to co sprawiło że w marcu 1945 Gdańsk palił się jak pochodnia.

      • 4 0

      • Tak czy inaczej odbudowano, chyba zdjecia nie klamią

        • 0 0

  • Są błędy w opisie jak również są błędy w samych zdjęciach.
    Fotografia d. Sparkasse z rogu Chmielnej i Stągiewnej jest w lustrzanym odbiciu (w załączonym zestawie fot. nr 3)!!!
    Gdyby fotka była dobra, to z takiego ujęcia by zobaczyć spichrz Deo Gloria, Sparkasse musiałaby znajdować się naprzeciw Żurawia.

    • 10 0

  • Janusz jak zwykle czepia się błahostek i musi wyrazić swoje zdanie. (3)

    Nie zawsze zasadnie, ale ten typ już tak ma. O ile czepianie się o nazwy jestem w stanie zrozumieć, to o tytuł już nie bardzo, bo to nie przeszkadza w odbiorze i nie wprowadza w błąd. Zdjęcie z lat 50 pokazuje tylko kolejny etap odbudowy, która przecież zaczęła się zaraz po tzw. "wyzwoleniu".

    • 2 18

    • No bo Janusz jest jaki jest

      i tego się nie zmieni.

      • 0 2

    • To nie tak, te zdałoby się błahostki tak czy inaczej promują fałsz.

      • 3 0

    • Szkoda, że się nie podpisałaś...

      • 0 0

  • poerwsze dni wolnosci ???!!!

    Co to za tytul???
    Te miasto zawsze bylo wolne.

    • 0 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane