Jeżeli jesteś miłośnikiem żużla, kochasz sportową rywalizację i masz trenerski nos - koniecznie spróbuj swoich sił w społecznościowej grze Sports Manager. Nowatorski menadżer, którego twórcą jest gdynianin, zadebiutował 14 listopada. W ciągu miesiąca gracze z całej Polski rozegrali blisko 6 tys. spotkań.
Autorem
Sports Managera jest gdyński programista i pasjonat "czarnego sportu" Marcin Lewandowski. Po raz pierwszy internetowa społeczność usłyszała o twórcy gry w 2011 roku. Wówczas, za pośrednictwem platformy Facebook zadebiutował Speedway Manager.
Była to swego rodzaju próba generalna przed wydaniem Sports Managera. W ten sposób twórca gry testował koncepcję rozgrywania meczów między graczami w czasie rzeczywistym. Eksperyment zakończył się nadspodziewanie dużym sukcesem. W ciągu dwóch lat z aplikacji skorzystało ponad 12 tys. uczestników, a Speedway Manager został okrzyknięty najlepszym żużlowym menadżerem w sieci.
- Przeglądarkowa gra Sports Manager znacznie różni się od Speedway Managera, którego pamiętamy z Facebooka. W Speedway Managerze, żeby zostać najlepszym wystarczyło rozegrać jak największą liczbę meczów. Tutaj trzeba opracować własną taktykę, obrać właściwy kierunek rozwoju nie tylko swojej drużyny, ale i całego klubu oraz własnej osoby. Krótko mówiąc, trzeba mieć pomysł na sukces - tłumaczy
Marcin Lewandowski, autor gry.
Jak zapewnia twórca gry, Sports Manager to zdecydowanie nowa jakość. Zaraz po założeniu konta na stronie
www.sportsmanager.pl wcielamy się w menadżera zespołu żużlowego, a zarazem jego właściciela. To my sami ustalamy strategię, doglądamy rozwoju naszych zawodników, budujemy siłę drużyny oraz kontrolujemy stan naszych maszyn. W najbliższej przyszłości, od trzeciego sezonu będziemy mogli również zarzucać sieci na nowych żużlowców dostępnych na rynku transferowym.
tak, są zdecydowanie lepsze od tradycyjnych gier
24%
tak, lubię gry w każdej postaci
32%
nie, internetowe gry są bardzo przeciętne
24%
Dość istotnym komponentem gry jest akademia sportowa, w której kształcimy adeptów i późniejszych reprezentantów naszego klubu. Oczywiście najbardziej emocjonującą stroną Sports Managera są same rozgrywki i batalie toczone z innymi użytkownikami w czasie rzeczywistym. W trakcie trwania wirtualnego spotkania menadżerowie mogą ingerować w taktykę swoich zespołów.
- Sports Manager to gra taktyczna, stąd brak w niej opcji ekonomicznych. Zresztą dynamika tej gry nie pozwalałaby na zajmowanie się żmudnymi przygotowaniami do meczu. Mamy połowę pierwszego sezonu, a 450 graczy rozegrało blisko 6 tys. meczów na żywo. Skalę wydarzenia podkreśla fakt, że każdy mecz trwa mniej więcej kwadrans - dodaje.
Do zabawy można dołączyć w każdym momencie, a rywalizację rozpoczynamy po skompletowaniu składu. Naszych zawodników możemy przetestować w spotkaniach towarzyskich lub od razu rzucić na głęboką wodę w meczach rankingowych. Każdego dnia możemy rozegrać 10 spotkań rankingowych, jeden mecz ligowy zaplanowany według terminarza oraz nielimitowane pojedynki towarzyskie. Przydział do ligi następuje na bazie siły drużyny nabytej pomiędzy sezonami.
Należy pamiętać, że częstotliwość rozgrywania meczów ma wpływ na kondycję naszych zawodników oraz wyeksploatowanie sprzętu.
- Istnieje możliwość nabycia kredytów, dzięki którym menadżerowie będą mogli tuningować maszyny, przyspieszyć powrót do zdrowia i regenerację zmęczenia swoich jeźdźców - wyjaśnia Lewandowski.
W planach twórcy gry, oprócz stworzenia menadżera niszowych sportów: piłki ręcznej, rugby czy futsalu, jest również zintegrowanie Sports Managera z urządzeniami mobilnymi.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
