• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zamknięte ulice - zamach na wolność?

Michał Sielski
14 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Przy zapowiedziach i relacji z sobotniego Biegu Urodzinowego Gdyni powtórzył się scenariusz, który obserwujemy przy każdej tego typu imprezie w całym Trójmieście. Jak zwykle nie brakowało opinii, że biegacze "zawłaszczają ulice" i "korkują miasto". Skąd to przekonanie, że miasto jest dla samochodów, a nie dla ludzi? I czy wszystkie ulice i chodniki rzeczywiście powinny być zarezerwowane dla aut nawet w weekendy?


Denerwuje cię zamykanie ulic z powodu imprez sportowych, rekreacyjnych i rozrywkowych?


Kilka miesięcy temu dyskutowałem z jednym z trójmiejskich dziennikarzy na temat "ogromnej krzywdy", jaką wyrządzili mu uczestnicy pielgrzymki. Nie, nie został pobity, zelżony, nie porysowano mu samochodu, który co sobotę pucuje specjalną gąbką. Pielgrzymka po prostu szła jednym z pasów ulicy, którą jechał. Musiał stać w korku. W jego mniemaniu "stracił" jakieś 10 minut swojego niezwykle cennego życia.

W czym problem? W tym, że pielgrzymów na ulicy powinno nie być. Mam nieodparte wrażenie, że według części kierowców w ogóle na ulicy nie powinno nigdy być nikogo poza nimi - także pieszych, a już nie daj Boże rowerzystów. To miejsce zarezerwowane dla samochodów. Coraz częściej stają się też nim chodniki, zwłaszcza w centrach miast, bo parkować na nich można zupełnie beztrosko. Straż Miejska nie będzie przecież niepokoić mandatami elektoratu, który wybrał obecne władze Gdyni, Gdańska i Sopotu.

Ciśnienie rośnie

Straż Miejska nie będzie przecież niepokoić mandatami elektoratu, który wybrał obecne władze Gdyni, Gdańska i Sopotu.
Jeszcze do niedawna wydawało się, że wszyscy się z tym pogodzili. Zaparkowane na przejściach dla pieszych samochody nie robiły na nikim wrażenia. Chodniki były budowane właściwie tak, żeby można było na nie wygodnie wjechać, nie niszcząc przy tym zawieszenia. A piesi? Jakoś się przecisną, przecież ten zaledwie 200-metrowy odcinek mogą iść gęsiego, prawda?

Zobacz także: Na remontach chodników korzystają głównie auta.

Tylko, że to już przeszłość i coraz więcej osób się na to nie godzi. Ludzie coraz częściej nie chcą już samochodów na chodnikach. Walczą o to mieszkańcy wielu trójmiejskich dzielnic. Ostatnio najgłośniej o aktywistach z Kamiennej Góry, bo nie dają się zbywać strażnikom i policjantom, wytrwale zgłaszając coraz bardziej bezczelne naruszenia zakazów parkowania. Ale nie są osamotnieni. Podejście do samochodów i ich roli w mieście się zmienia.

Skrajności nigdy nie są dobre

Cztery biegi w roku - każdy w weekend - to naprawdę nie jest zamach na niczyją wolność.
Nie chodzi oczywiście o to, by teraz wszyscy porzucili samochody na stacjach przesiadkowych, radośnie wsiedli do SKM-ki, autobusów, albo na rowery. Nikt nie oczekuje, by mieszkańcy codziennie biegli żwawym krokiem do pracy przez kilkanaście kilometrów (choć są i tacy). Ale czasem warto przypomnieć sobie, że samochód nie jest jedynym środkiem lokomocji i, zwłaszcza w weekend, większość nie musi nim jechać do centrum miasta, w którym odbywa się bieg, wyścig kolarski czy jakakolwiek inna impreza. Cztery biegi w roku w Gdyni - każdy w weekend - to naprawdę nie jest zamach na niczyją wolność.

Kierowcy: nas jest więcej, a mamy demokrację

Sobotni Bieg Urodzinowy Gdyni - setki biegaczy i kilkanaście samochodów na ul. Świętojańskiej. Sobotni Bieg Urodzinowy Gdyni - setki biegaczy i kilkanaście samochodów na ul. Świętojańskiej.
To jeden z najczęściej podnoszonych argumentów. Tylko, że kompletnie nieprawdziwy. W Trójmieście - choć na tysiąc mieszkańców mamy więcej samochodów niż np. w Berlinie - wciąż jest dwukrotnie więcej osób niż aut. Samochody są po prostu bardziej widoczne. Na co dzień nie widać przecież osób stojących na środku głównych dróg w Trójmieście. Absurd? A samochody parkujące przez cały dzień na środku przejścia dla pieszych, albo chodnikach to nie absurd? Nie, to codzienność.

Weźmy jednak ostatni przykład. W Biegu Urodzinowym Gdyni wzięło udział ok. 4,5 tys. osób. Ok. 1,5 tys. uczestniczyło w zawodach nordic walking i wyścigach dzieciaków. Kolejne kilka tysięcy to ich rodziny i znajomi, którzy przyszli pokibicować lub po prostu popatrzeć. Mamy więc - lekko licząc - ok. 10 tys. osób, które były zainteresowane spędzeniem czasu w Śródmieściu Gdyni. Czy w sobotnie południe rzeczywiście przejechałoby tamtędy więcej niż 10 tys. samochodów? Trudno uwierzyć. Więc kogo w rzeczywistości jest więcej?

Drogi są dla samochodów, które były tam pierwsze

Przed remontem, drogą jeździli głównie rowerzyści i chodzili piesi. Atrakcyjna dla kierowców aut stała się dopiero po decyzji urzędników, którzy wylali tam równiutki asfaltowy dywan.
To kolejny argument wyznawców nieskrępowanego ruchu samochodowego w miastach. Tylko że po raz kolejny nieprawdziwy. W zakresie pielgrzymek sprawa jest jasna - szły swoimi drogami wtedy, gdy jeszcze nikt nie myślał o produkcji automobili i bezsprzecznie to one były "przed samochodami". Ale nie cofajmy się tak daleko, by nie było posądzania o dopasowanie daty pod tezę. Weźmy pod uwagę okres, w którym samochody już dawno były. Czy rzeczywiście zawsze rządziły na drogach?

Niedawno uczestniczyłem w spotkaniu mieszkańców Gdyni z urzędnikami. Zarzucali rządzącym, że zbudowali im przez dzielnicę drogę, po której samochody pędzą z nadmierną prędkością, a rowerzystom "kazali" jeździć po nierównym chodniku. W rzeczywistości wynika to z nowelizacji przepisów, które od końca 2015 roku stanowią, że rowerzysta nie może jechać po jezdni jeśli po jego prawej stronie jest choćby nierówny chodnik udający drogę rowerową. Nie zmienia to jednak faktu, że samochody bez problemu rozwijają prędkości na granicy odebrania prawa jazdy ich kierowcom, a rowerzyści muszą uważać, żeby się nie przewrócić przy niewielkiej prędkości.

Jaka była odpowiedź urzędników? "Jest duży ruch, samochodów jest znacznie więcej niż rowerzystów i pieszych razem wziętych." Trudno było z tym argumentem dyskutować, bo to niepodważalny fakt. I gdy wszyscy spuścili już głowy i zaczęli godzić się z tym, że wywalczą najwyżej częstsze patrole policji, wstał starszy pan, który z uśmiechem przypomniał urzędnikom, że przed remontem, drogą jeździli głównie rowerzyści i chodzili piesi. Atrakcyjna dla kierowców aut stała się dopiero po decyzji urzędników, którzy wylali tam równiutki asfaltowy dywan.

To właśnie pokazuje jak łatwo nam zapomnieć o tym, że wcale nie tak dawno centra miast nie były jednym, wielkim parkingiem. I wcale być nim nie muszą. Zwłaszcza te kilka razy w roku, gdy organizowane są biegi, przejazdy rowerowe czy motocyklowe albo zawody sportowe. Nie popadajmy w skrajności: nikt nikogo nie zmusza do jazdy rowerem, czy regularnego biegania i bicia własnych rekordów życiowych. Ale też nie trzeba w takich dniach dzwonić do mediów i lamentować, że biegacze popsuli komuś plany na sobotę. Bo nie jest to już nawet śmieszne, a zaczyna być po prostu smutne.

Wydarzenia

Opinie (501) ponad 10 zablokowanych

  • i taka prawda (80)

    Zrozumcie: samochody NIE są ważniejsze od ludzi!

    • 565 319

    • (13)

      W lesie i po polach powinni biegac. Kropka.

      • 86 128

      • po autostradzie powinieneś jeździć (10)

        kropka

        • 108 50

        • No włąśnie! W końcu to zrozumiałeś! (9)

          Tak! Ulice i autostrady są dla samochodów, nie dla biegaczy!!!

          • 60 68

          • ale po autostradach nikt nie biega (3)

            wiec dlaczego wybieracie z uporem maniaka drogi gdzie pojawiaja sie inni uczestnicy ruchu, gdzie sa światła i piesi i ci rowerzyści z getrach z pieluszką? Masochizm?

            • 57 13

            • Pewnie ścieżki rowerowe im się znudziły (1)

              To przyszedł czas na ulicę ;)

              • 10 4

              • kierowcom?

                • 1 0

            • rowery zgodnie z PORD sa pełnoprawnymi uczestnikami ruchu. Dlatego jezdzą po ulicach.

              • 11 4

          • (2)

            Autostrady są dla samochodów, ale miejskie ulice są dla wszystkich!

            • 56 11

            • jezdnie raczej nie

              • 16 12

            • A co....

              A co, jezdzisz d*pa po asfalcie? Bo ja to jednak autem po ulicach sie poruszam, ewentualnie srodkiem transportu mniej inwazyjnym (czytaj ROWER).

              • 1 0

          • Ulica a jezdnia to dwie różne rzeczy. (1)

            Jezdnia może być częścią ulicy, ale w ramach całej ulicy są różni użytkownicy i samochody nie mają tutaj jakiegoś priorytetu.

            • 22 1

            • dla uściślenia: nie muszą mieć priorytetu

              • 3 0

      • ale tam biegamy na codzień - serio

        Żeby przebiec taki dystans trzeba trenować, a nie 5 razy w roku oderwać sie spod telewizora i ustawić się na linii startu w centrum.
        wiec cieszcie się że tylko od czasu do czasu pokazujemy się w centrum.

        • 44 8

      • sam biegaj w lesie; miasto nie jest tylko dla ciebie i twojego d*powoza

        • 36 10

    • (5)

      Glupoty piszesz. W kazdym samochodzie jest kierowca. Samochody same nie wyjezdzajaja na ulice.

      • 49 23

      • samochód zajmuje miejsce dla 10 osób (3)

        warto pomyśleć

        • 44 39

        • (2)

          Tobie słabo to idzie

          • 23 29

          • kierowcy to bardzo zgrana i waleczna grupa (1)

            widać po łapkach, bo jakby nie patrzeć to właśnie grupa dużo korzystająca z samochodu i internetu czasami jednocześnie. to jednak wypacza obraz sytuacji. To tak jakby robić sondaż przedwyborczy kto wygra wybory na kongresie PO - wiadomo jaki będzie wynik, ale nie oznacza to że to prawdziwy obraz sytuacji.

            • 22 5

            • jak bardzo kierowcy są zgrnani, to możesz zobaczyć co dzień na drodze

              Wieczna wojna, niestety.

              • 8 0

      • niestety niektóre samochody (z ludźmi) niekiedy wjeżdżają na chodniki

        i kasują ludzi.

        Wjeżdżają także w strefy piesze, na drogi dla rowerów, a jak są zaparkowane na chodnikach lub pasach dla rowerów, to zwykle w nich nie ma jakichkolwiek ludzi.

        W związku z samymi manewrami parkowania zdarzają się śmiertelne wypadki z ludźmi. Warto wyłączyć silnik i uruchomić refleksję na temat sensu korzystania z samochodów w mieście na krótkie odległości.

        Samochód stał się w mieście ofiarą własnego sukcesu.

        • 6 1

    • (25)

      > samochody NIE są ważniejsze od ludzi!

      A kto w tych samochodach jeździ?
      Krasnale? Kosmici?
      A może też ludzie?

      Samochody MUSZĄ jeździć po ulicach. Nie mają wyboru w postaci leśnych alejek czy promenady nadmorskiej

      • 70 42

      • (13)

        Poza tym część naszej gospodarki opiera się na transporcie. W sobotę i niedzielę również. Od biegania nikomu "chleba" nie przybędzie.

        • 40 42

        • (2)

          Ale impreza odbywa sie na uliach srodmiejskich a nie tranzytowych. Jak jakis uposledzony tirowiec zamiast obwodnica jedzie srodmiesciem to jego problem.

          • 28 22

          • akurat nie, bo nie powienien sie pojawiac w miescie. Bazy powinny być przy obwodnicy a dostawa towaru w do 3,5T

            • 5 2

          • a ja w śródmieściu mieszkam i na czas waszych biegów jestem odcięta od świata - samochodem nigdzie nie wyjadę, bo trasa zamknięta, pieszo nie przejdę, bo ochrona krzyczy, że nie można

            • 1 3

        • Fałsz (3)

          Od jeżdżenia osobówkami też nikomu chleba nie przybędzie, a tiry w weekendy jeżdżą rzadko albo wcale

          • 33 3

          • Na tym forum widać (2)

            Że od jeżdżenia na rowerze jeszcze nikomu rozumu nie przybyło.

            • 10 22

            • Jest masa badań pokazujących, że aktywność fizyczna poprawia sprawność intelektualną

              Od siedzenia w aucie tym bardziej nikomu rozumu nie przybędzie.

              • 27 7

            • tak samo na tym forum widać

              że od jeżdżenia samochodem wielu rozumu ubyło

              • 6 3

        • Przybędzie..

          Zarobi na tym sponsor - bank, który za reklamę w mediach musiałby zapłacić kilkukrotność kwoty którą wydał na tę imprezę...

          • 8 4

        • (4)

          Nie myl transportu towarowego z wożeniem własnej pupy. To pierwsze jest nieuniknione, a w wypadku drugiego można skorzystać z mnóstwa alternatyw - pieszo, rowerem, komunikacją zbiorową...

          • 24 7

          • Można (1)

            Ale na szczęście nie trzeba

            • 8 20

            • ano nie trzeba

              jeżdżenie samochodem jest dobrowolne, niezagwarantowane żadną ustawą, tak samo jak to że parkingów nie zabraknie i że korków nie będzie ani tego że ulice będą zawsze dostępne dla tych z myślą o których zostały zbudowane; wiec nie widzę ani jednego powodu dla którego korowcy wogóle narzekają, i choć nie mają podstaw to są strasznie roszczeniowi o 50, o światła, o płatne parkingi, o fotoradary, o to że powinni jeździć przepisowo. Wam się naprawdę nic nie należy, wiec cieszcie się z tego co jest; trzeba być optymistą, nawet w godzinnym korku na obowdnicy, bo mógłby być 2 godzinny. Trzeba żyć powoli, doceniach chwile bo nie wiadomo ile ich jeszcze zostało, a nie pędzić zawsze i wszędzie spóźnionym; pieniądze ani to jakim samochodem jeździsz i czy wogóle go masz nie mają żadnego znaczenia; jeśli pieniędzy wystarcza na normalne spokojne życie

              • 20 2

          • (1)

            Jak poprawi się jakość usług świadczonych przez przedsiębiorstwa organizujące komunikację miejską w Trójmieście - to czemu nie. Bo na razie jest drogo, brudno, niepunktualnie, awaryjnie i ze zbyt małą częstotliwością poza wybranymi dzielnicami. Konieczność nadprogramowego dwudziestominutowego oczekiwania na przystanku, bo tramwaj się zepsuł tuż po opuszczeniu zajezdni, zaś żadnego rezerwowego nie ma, skutecznie zniechęca do korzystania z usług ZKM.

            • 10 4

            • ale za "niepunktualnie" podziękuj "kolegom" zza kółka, blokującym autobusy

              co do awarii tramwajów zaś - wymiana ekipy na Wita Stwosza przydałaby się od zaraz

              • 5 3

      • samochody nie muszą jeździć (3)

        mój w sobotę stał, a ja biegałem

        • 49 27

        • Ale nie każdy musi mieć ten sam sposób na zycie jak ty, terrorysto! (2)

          • 26 39

          • wyprowadź się (1)

            taka imprez jest dla ogólnego szeroko pojętego dobra. Wygoda czy brak wyrzeczeń i poświęcenia jednostki nie mają znaczenia.
            Najgorzej jak ktoś nie umie przemieszczać się inaczej jak tylko i wyłącznie samochodem.

            • 24 9

            • Headshot.

              Trafiony zatopiony

              • 6 5

      • Nie muszą jeździć (1)

        To nie dzień roboczy, nie godziny szczytu i nie droga przelotowa, tylko weekend i drogi lokalne. Mają wybór pojechać kiedy indziej albo inną drogą

        (czekam teraz aż ktoś napisze że akurat musiał dostawczakiem towar rozwozić albo wiózł chorą teściową do szpitala)

        • 23 10

        • nie ale w poprzednim artykule był

          gościu co wiózł lodówkę do teściowej, ale nie wspomniał lub nie pamietam czy chorej, także poczekaj na niego.
          Dla mnie to śmieszne żale, bo info o zamknięciu ulic wisi od tygodnia w centrum, a w necie jeszcze wcześniej. Widać że ludzie z domów nie wychodzą, a jak już wyjdą to ulice zamknięte.
          Jakie to przezabawne

          • 24 7

      • A może powinny wziąć przykład z biegaczy i rowerzystów.. (2)

        I zacząć jeździć chodnikami, ścieżkami rowerowymi, parkowymi alejkami...

        • 11 18

        • tutaj akurat ustawodawca przewidział uprzywilejowanie tylko w jedną stronę

          piesi, rowerzyści po ulicach mogą, samochody po chodnikach i ścieżkach rowerowych nie. I tak ma być.
          Po co to jeszcze rozpamiętujecie? było minęło, kolejne takie atrakcje przed wami, ale znów będziecie płakać, jakbyście mieli jakikolwiek wpływ na to. Wosk polerka i wyładujcie nadmiar energii na pucowanie furki. Tedej z glancem lepiej wygląda niż bez, przynajmniej do chromowanych kołpaków na stalówkach pasuje. O ile posiadacie jakieś minimum kondycji od wożenia tyłka nawet do biedronki oddalonej o 100m

          • 16 12

        • przecież już jeździcie

          • 9 2

      • ludzie korzystający z samochodów nie muszą jeździć - bardzo często mają alternatywy (1)

        miasto powinno mieć wobec korzystających z samochodów odpowiednią postawę: niekoniecznie wpuszczać osoby korzystające z samochodów do wszystkich miejsc w mieście, które im się zamarzą bez jakichkolwiek ograniczeń.

        • 7 2

        • Kwestia jest inna, czy samochodem jadą tylko ludzie, no to wtedy rzeczywiście jest alternatywa w postaci autobusu lub piechotą, czy są wiezione rzeczy, których na przykład nie da się wziąć na plecy, bo są za duże/ciężkie

          • 2 2

    • jasne, przecież to rowery są najważniejsze !!! (4)

      • 15 5

      • bo są

        • 13 13

      • a nie? (1)

        ja już szykuję się na lato rower rozkręcony i wszystko moczy się w nafcie.

        • 4 2

        • Ja też się moczę z wrażenia, wiosna coraz bliżej

          • 4 3

      • już się antyrowerowy przeginacz pojawił

        jest to dużo nudniejsze niż śmieszne

        • 2 2

    • Hmmmmmm.. (3)

      Zawsze możesz zbojkotować wszystkie samochody..
      Przestań korzystać z karetek, straży pożarnej, policji, śmieciarek...
      Przestań kupować produkty i usługi dowożone do sklepów i zakładów produkcyjnych autami...
      I się okaże, że zostanie ci zamieszkać w lepiance wybudowanej własnymi rękoma, w puszczy do ktorej dotrzesz na własnych nogach, ubierać się w skóry z upolowanych własnoręcznie zwierząt i żreć zebrane własnoręcznie korzonki...

      • 16 24

      • te samochody niech sobie jeżdzą (1)

        od poniedziałku do piątku
        jestem nawet za tym zeby mieli niższe ceny paliw, bo służy wiekszej ilość ludzi niż pojedynczej osobie do przemieszczania się. Dołożyć samochodom prywatnym to paliw, odjąć dostawczym transportowi publicznemu, służbom i tym których obecnośc na drodze sie przydaje ogółowi - wtedy nawet nie będzie trzeba kasy trwonić na budowę kolejnych dróg. Same plusy.

        • 11 11

        • karetka od poniedziałku do piątku?

          • 2 1

      • a tutaj przeginacz uważający się za bardziej zdolnego do refleksji

        to też jest nudne

        • 3 1

    • zgadza sie (4)

      masz racje nie są ważniejsze od ludzi ale kierowcy płacą w paliwie podatek za te ulice

      • 12 17

      • nie, nie płacą. Ani grosza

        Płacimy wszyscy podatek PIT, z którego spora część idzie do gminy i powiatu. ok. 1/16 z naszego podatku PIT idzie na drogi. Bez względu na to, czy korzystasz z nich pieszo, rowerem, samochodem, autobusem czy koparką.

        • 11 4

      • kierowcy płacą ok 3% podatku drogowego (2)

        w przypadku Pb95 i ok 8% w przypadku diesla.
        Więc się okazuje że tedeje wiecej płacą niż benzyniaki.
        Szybko licząc dając kosmiczne normy 10l/100km
        benzyniak płaci 1,3gr za km dizel 2,9gr/km (ciężarowy kosmiczne 40l/100 11,5gr/km) w postaci podatku drogowego i to ma niby starczyć na budowę czy utrzymanie dróg? ( odcinki A1 kosztowały 20-150 mln za km średnio ok 30mln/km)

        • 5 6

        • ani pół grosza nie idzie z tej puli na drogi miejskie

          • 11 3

        • czyli okolo 30 zl miesieczie

          lub 360 zl rocznie kierowca placi na drogi a ti ile placisz?
          x 100 000 aut w gdyni to jest 36 000 000 rocznie z tylko samego paliwa a przeciez to nie koniec oplat.
          wiec pytam ile placa piesi za korzystanie z drogi?

          • 1 5

    • Ale tymi samochodami jeżdżą ludzie.... (1)

      • 6 3

      • wystarczy kubusiu byś zrozumiał, że jeśli jeżdżą, to wykorzystują przestrzeń w mieście

        baardzo nieefektywnie.

        W USA wpływy do budżetu nie wystarczają na utrzymanie istniejącej - znacznie przewymiarowanej sieci ulic i dróg. niedługo nie wystarczą na leczenie chorób wynikających z prosamochodowego - siedzącego trybu życia kolejnych pokoleń dzieci dowożonych do szkół codziennie samochodami rodziców tracących czas i pieniądze.

        • 3 2

    • Hańba! Trzeba będzie ulice konsekrować świętym olejem z leciwego silnika, by zmyć to bluźnierstwo przeciw Przenajświętszemu Samochodowi!

      Jemu chwała i bezpieczne hamowanie po wszystkie kilometry kilometrów!

      • 8 4

    • Biegacze też

      Nie wiem dlaczego biegacze są ważniejsi od ludzi w szpitalach do których nie można dojechać, bo ktoś sobie spaceruje (biegiem tego nie można nazwać) po Grunwaldzkiej i miasto jest podzielone na dwie części bez możliwości przejazdu. Czemu nie mogą oni biegać pasem nadmorskim w lesie oliwskim czy innym malowniczym otoczeniu? Dlaczego trzeba zamykać Gdańsk na kilka godzin?

      • 11 9

    • chcecie biegać to...

      ...po lesie. Jest Trójmiejski Park Krajobrazowy z wytoczonymi ścieżkami a nie blokujecie miasto. Najgorsze ze biegacze swoje 4 litery przywożą autem które parkują w mieście. Wiec wczoraj miasto nie tylko ma zamknięte ulice ale i zero miejsc do parkowania, także zaparkować auto to był wczoraj nie lada wyczyn. Jak jesteście tacy eko to do
      końca a nie tak tak trochę...

      • 7 12

    • Skoro wszyscy mogą po jezdni to może (4)

      • 1 1

      • (3)

        Skoro wszyscy mogą po jezdni to wszyscy mogą po chodniku i ścieżce rowerowej proste

        • 2 7

        • czyżbyś nie zauważył, że kierowcom się nieraz zdarza wjeżdżać na chodniki (2)

          przystanki autobusowe i drogi dla rowerów?

          Od tego już giną ludzie. Parkowanie na chodnikach jest nagminne. I nie pisz mi tutaj, że w zaparkowanych samochodach są ludzie.

          rozsądna refleksja nie jest naprawdę trudna.
          Przeginanie już dawno stało się nudne.

          • 4 3

          • Wciąż tu czytam że przeginanie nudne (1)

            A faceci w rajtuzach nic innego tu nie robią.

            • 2 3

            • przeginają faceci, których wyobraźnia jest ograniczona

              polem widzenia dostępnym zza kierownicy samochodu (blacha zwykle bywa nieprzezroczysta)

              • 1 1

    • Swiętojańska powinna być deptakiem (1)

      i wówczas by nie było problemu. Jestem kierowcą rocznie rąbiącym po mieście ponad 50 tyś km i nie przeszkadza mi to że raz na kilka miesięcy w sobotę jest jakaś fajna impreza która wymusza zamkniecie części miasta z ruchu drogowego.
      Wszystko jest odpowiednio nagłośnione i nie ma problemu że te kilka razy do roku trzeba się z tym pogodzić.
      A jak wam się nie podoba mieszkanie w centrum to mam do sprzedania dom na obrzeżach miasta, zapraszam do kupna :)

      • 11 4

      • ok

        ale niech to bedzie impreza jak nalezy a takie g......o to nie warte zuzytego papieru.
        pelna amatorka i zawracanie glowy.

        • 1 6

    • samochody

      Same jeżdżą???

      • 5 2

    • W samochodach jezdza ludzie. A tak w ogole to na chodnikach powinien byc bezwzgledny zakaz parkowania. I pisze to jako nieuleczalny samochodziaz.

      • 4 1

    • same samochody nie ale ludzie w samochodach tak

      • 1 2

    • a w samochodach nie ma ludzi?

      A przepraszam w tych samochodach to kto siedzi? Ludzie a no tak. Czyli sa minimum tak samo ważne. To troche tak jakby samochód miał prawo jeździć po chodniku.

      • 1 1

    • Racja, ale...

      nawet zwykły człowiek ma problem żeby wyjść np. po piwko do sklepu na drugiej stronie ulicy. Nie mówiąc już co się dzieje jak próbuje przejść, wtedy słyszy: "Wypier...", "Z drogi idioto" ..... :D
      Poza tym nie ma żadnej różnicy w biegu ulicą w centrum, a na drogach polnych. A nie. Zapomniałem, że te w centrum więcej kosztują i pieniędzy i nerwów innych.

      • 1 0

    • A zdanie mieszkańców centrum się nie liczy !!!! (1)

      Ludzie mieszkający w centrum Gdyni się nie liczą dla władz Gdyni ? ktoś ma ślub w kościele ktoś inny śpieszy się na lotnisko ,a jeszcze ktoś inny prowadzi biznes w centrum ,są tysiące wkurzonych ludzi, bo dojazd do ich domów i miejsc pracy jest regularnie blokowany !!!! Głupi szczur zgadza się na każdą imprezę w każdym terminie i miejscu ,nie licząc się z dobrem mieszkańców !!! mieszkanie i prowadzenie biznesu w centrum Gdyni jest ponad miarę uciążliwe !!!!

      • 1 1

      • zgadzam sie z tym całkowicie. dodam że wracając z noworodkiem ze szpitala 11 listopada miałam problem by podjechać pod dom. nie dostałam nigdy jako mieszkaniec informacji do skrzynki pocztowej o planowanych wydarzeniach utrudniającyh mi korzystanuie z moich praw. ani podanych alternatywnych rozwiązań.

        • 1 1

    • samochodami jeżdżą ludzie

      • 0 1

  • jest tyle lasów a garstka ludzi uparcie blokuje mi miasto (31)

    Zresztą bieganie po asfalcie jest złe dla kolan

    • 611 319

    • garstka? 10 tys. ludzi i Ty jeden (6)

      kto komu przeszkadza?

      • 64 77

      • (1)

        skąd 10 tys. biegających

        • 34 18

        • z działania matematycznego zwanego dodawaniem.

          przeczytaj artykuł a dowiesz się więcej. Pomyśl a będzie ci dane, tzn. powinno ale jest jeszcze czynnik zwany "zrozumieniem treści" więc nie do końca jestem przekonany że coś zyskasz po przeczytaniu.

          • 10 15

      • Poza tym, to kierowcy notorycznie blokują miasta i jadąc, i parkując

        • 40 11

      • to biegaj sobie w chlonii a nie w centrum

        • 14 11

      • jasne (1)

        widziałem może z 600 osób biegnących, wy się lemingi rozmnażacie w marzeniach jak debile z KODu

        • 10 26

        • To trzeba było postac dłuzej niz 5min...

          • 6 4

    • (1)

      Liczy się lans władz miasta i biegaczy ....kto by ich zauważył w lesie,dziki i zające

      • 49 27

      • Jeśli celem tych biegów jest propagowanie aktywności fizycznej

        żeby janusze wysiedli z golfów i przewietrzyli swoje doopska, to faktycznie się mija z celem.
        Gnijcie sobie w swoich golfach, zatykajcie sobie żyły fastfoodami, goofno mnie to obchodzi ,dla mnie lepiej, mniej emerytur dla was bo pozdychacie przed czasem, więcej dla mnie zostanie.

        • 9 9

    • o kolana sie nie martw (17)

      bo mam zarąbiste buty do biegania i nic mi nie będzie.
      Zresztą co możesz wiedzieć o bieganiu.
      Poza tym frustruje was niemoc, bo choć byście tupali i płakali to tego typu imprezy i tak będą odbywały się w centrum, a nie w lesie czy na bieżniach fitness clubów, właśnie po to żeby być widocznym, żeby zwrócić uwagę na wydarzenie.
      Trochę mi was szkoda że macie taki ciasny światopogląd, nic poza swoimi 4 kółkami za 20 tyś albo droższymi na kredyt lub na firmę. Ja mimo że posiadam samochód to na taka impreze umiałem dojechać z Gdańska kolejką - jak i wielu innych współbiegaczy - i zyję.

      • 61 61

      • Ja mogę wiedzieć o bieganiu (16)

        Biegajac amatorsko od 1988 roku kiedy to wciągnął mnie w to kolega.
        I nie rozsmieszaj mnie zarabistymi butami. Bieganie po asfalcie/betonie niszczy stawy. Nie wierzysz to porozmawiaj z ortopeda.
        Druga sprawa-bieganie po mieście to wdychanie spalin i metali ciężkich. Gratuluję dobrej inhalacji związków toksycznych. Pewnie sądzisz, że się dotleniasz.
        Ja biegam trasami leśnymi. W klasycznym dresie do biegania i adidasach. Nie dość że mam ciszę i spokój to dodatkowo rzeczywiście dbam o zdrowie.
        Udawaj znawce dalej lanserze

        • 78 20

        • na codzien głównie lasy, bez zmyślnych butów (12)

          ale przed biegami po asfalcie trzeba na asfalcie trenować, niekoniecznie pomiędzy samochodami. To różne techniki biegania, różne obuwie. Jeśli ortopeda sam nie biega - to jego opinia nie ma dla mnie znaczenia, bo powtarza tylko cytaty z książek, fizjoterapeuta po awf ma dużo wieksze pojecie. Lans? daleko mi do niego

          • 16 20

          • Jak ci ortopeda powie, że masz złamaną rękę.. (11)

            To też stwierdzisz, że wiesz lepiej bo to twoja ręka, a jego opinia to powtarzane z książek frazesy..

            • 27 15

            • złamana ręka (10)

              to fakt potwierdzony dowodem w postaci zdjęcia RTG.
              Ale opinie że od biegania po asfalcie na pewno zniszczą ci stawy to frazesy z książki i własna opinia lekarza, który jak sam nie biega i nie ma o tym pojęcia; to jego opinia ma taka samą wagę jak nauka proboszcza dotycząca życia w kochającej się rodzinie. Żeby się wypowiadać trzeba sie zainteresować, bo to czego przed laty się doktorek uczył niekoniecznie dziś musi być prawdą; jak i buty do biegania dziś i 20 lat temu kiedy te książki pisali to przepaść.

              • 7 15

              • Argument z księdzem, nie dość, że głupszy od ciebie, to jeszcze całkowicie nietrafiony..

                Więc mówisz, że ksiądz nie ma pojęcia o życiu kochającej się rodziny? Zapewne pojawił się w magiczny sposób jako dorosły już człowiek pełniący rolę księdza, nie miał kochających rodziców i rodzeństwa, wujków, c*otek, kuzynostwa, kolegów i koleżanek, sąsiadów... Zjawił się z próżni, takiej jaka panuje u ciebie w czaszce..

                • 11 5

              • I tu się mylisz . (8)

                Wiem po sobie , biegałem 3 miesiące po asfalcie i skutkiem było zapalenie stawu skokowego ( biegam tylko w odpowiednich butach do biegania ) . Biegałem codziennie po ok 2 godziny i staw skokowy w stanie zapalnym. Wcześniej biegałem po terenach leśnych i nic nie było ...

                • 10 5

              • (5)

                Hehe lekarze powtarzaja frazesy z ksiazek... haha dawno sie tak nie usmialem. Nawet jesli tak jest to myslisz, ze ksiazki specjalistyczne sa pisane od tak przez jakiegos pijaczka ?

                • 5 1

              • nie przez pijaczka (4)

                ale przez dr teoretyka któremu się wydaje. ksiazka napisana ponad 5 lat temu jest już nieaktualna. Nawet elektryk musi odnawiać uprawnienia, choć jego praca nie jest tak odpowiedzialna. Lekarz tez powinien przechodzić weryfikację co 5 lat czy jego wiedza jest zgodna z obecnym stanem faktycznym swojej specjalizacji; jeśli nie powinien mieć odebrane prawo wykonywania zawodu.

                • 3 1

              • (3)

                Tak tylko, ze lekarz mowiac ze od biegania niszcza sie stawy nie ma namysli doslownie biegania tylko przeciazenia jakim sa poddawane stawy. No ale przeciez lekarz nie zacznie opowiadac nikomu o silach jakie sa generowane bo tak jak to ujales w ksiazce to on moze miec napisane jako anegdota, ze generowane sa np. Sily miedzy 200 a 300 N. Przeciez lekarz to nie mechanik czy fizyk aby dla kazdego pacjeta robil obliczenia jakie przeciazenie jest wygenerowne. Ba przeciez takie niszczenie stawow zalezy takze od rodzaju buta, twardosci asfaltu, czestotliwosci dzialania obciazenia itd. A jezeli w wywiadzie sam powiesz, ze biegasz i pprocz tego nie przeciazasz wiecej nog to co innego ma byc czynnikiem niszczacym stawy ?.

                • 1 0

              • (2)

                I nic tu nie da odnawianie wiedzy bo lekarz musialby skonczyc kierunek scisly. A prawdziwy lekarz zawsze idzie z duchem czsu i wiecznie sie uczy, wyjezdza na sympozja, ale nie oczekuj tego od tych co pracuja dla NFZ

                • 1 1

              • tak bo lekarz krtóry pracuje prywatnie nie ma dyżurów na NFZ co za brednie (1)

                Po za tym każdy lekarz musi rocznie zdobyć określoną liczbę punktów edukacyjnych

                • 1 2

              • A slyszales kiedy o takim czyms jak prywatne kliniki. Znam lekarzy ktorzy dla nfz nie pracuja. Zreszta kazda wieksza szanujaca sie firma dla swoich pracownikow wyzszego szczebla zapewnia prywatna opieke zdrowotna

                • 1 0

              • bo do asfaltu są buty szosowe, a nie zwykłe do biegania.

                widać że jakie przygotowanie taki skutek czyli marny. Trzeba mieć pojęcie, żeby nie zrobić sobie krzywdy, a nie założyć buty i biegać. Jak widać wszystko wymaga odrobinę wiedzy i przygotowania i pozornie porste czynności zaskakują w negatywnym zanczeniu.

                • 2 0

              • jaka waga ?

                A ile misiu ważysz ? Jeśli stówkę i lądujesz na pięcie to masz problem. Zobacz jak biegają np. Kenijczycy. Nie lądują na piętach bo całe życie biegali boso. Te wszystkie buty z amortyzacją pięty to ściema. Trzeba biegać boso - tak jak natura chciała - wtedy jest właściwie.
                Codziennie 2 godziny... A ile misiu masz lat ? Bo jeśli więcej niż 18 to jesteś za stary aby biegać codziennie. Za wolno się regenerujesz.
                Umiesz czytać ? To poszperaj, poczytaj a pisać zacznij jak już się nauczysz...

                • 1 0

        • Jasne, ktoś kto podpisuje się Adiprene wcale nie jest lanserem - co za hipokryzja (1)

          Biegać można na codzień po lasach, bo faktycznie bieganie w oparach tlenków siarki i ołowiu po tak twardym podłożu jak beton czy asfalt, które nie amortyzuje to najzdrowsze bynajmniej nie jest.
          Ale w tych biegach okazjonalnych przecież nie chodzi o aktywność fizyczną od święta, ja w nich widzę promowanie aktywności fizycznej i współzawodnictwo jako motywację do samodzielnych treningów.

          • 6 1

          • Od 2000 roku w benzynach nie ma ołowiu

            i jak zwykle chrzanisz głupoty i to publicznie. Tak samo z tymi oparami tlenków siarki udowadniasz, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Paliwa samochodowe są nisko siarkowe i emisja dwutlenku siarki jest na śladowym poziomie.
            Zapamiętaj sobie - dwutlenku siarki, a nie tlenków siarki.
            Idź lepiej pobiegać i nie pieprz głupot na publicznych forach

            • 4 3

        • 101% racji

          a dodam, że widuje takich "biegaczy" w wyprasowanym na kant dresie koniecznie z trzema paskami, co to uważają żeby się przypadkiem nie pogniótł, markowych bucikach, w których trzeba ominąć najmniejsza kałuże, markowych ciemnych okularach , choć słonce za chmurami, no i koniecznie zapach markowych perfum musi wyprzedzać biegacza :-)

          • 1 1

    • Janusze z wszystkich golfów łączą się z Tobą w bólu

      • 28 7

    • blokuje mi miasto hehe

      taksówkarz się odezwał

      • 16 8

    • ci durni ludzie myślą

      że będą zdrowsi przez to bieganie ehh.
      tylko siedzenie przed kompem i picie piwka może wam jakoś pomóc :)

      • 10 7

    • miasto blokują codziennie tysiące samochodów

      • 8 2

  • Nie (10)

    To zemsta grubasów że nie mogą pojechać na kebsa na świętojańska i zaparkować na samym chodniku, grubasy do biegania a nie do hejtowania

    • 360 228

    • Najzabawniejsze jest to, że jutro od rana

      będą stali w korkach stworzonych przez siebie i zaczną się żalić w smsach do Radia Gdańsk, że to tragedia i masakra tak od rana we własnym korku stać

      • 34 7

    • Od grubasów to się odpimpaj (1)

      Jeżdżę na rowerze cały rok, a jak gruby byłem tak jestem.

      • 22 9

      • slabo jezdzisz

        • 2 0

    • (1)

      spieszyłem sie do pracy, nie mialem mozliwosci podjechania rowerem, spóżniłem się ponieważ połowa ulic była zamknięta.
      Ja rozumiem, bieganie, rowery, sam biegam i poruszam się rowerem, ale nikt nie biega, nawet się nie zaczeło, a już połowa miasta stoi w korku. ulice pozamykane, główna dojazdowa do pracy, fajnie że ludzie nie pracują w soboty, ja nie mam takiego szczęścia i praca w weekend jest normalną sprawą, również prosze uszanować to że ulicę są dla aut a nie do biegania, po chodniku można zrobić trasę.

      Nigdy nie sądziłem ze bede musiał to pisać, zawsze byłem za mniejszym ruchem samochodowym, preferuje fizyczne poruszanie się, zwłaszcza po mieście samochodem tygodniowo robię z 2 kursy zazwyczaj do innego miasta. Ale po wczorajszej organizacji ... przykro mi, DNO

      Na szczęscie startowałem tylko w kilku maratonach i były to raczej ostatnie, a zawody rowerowe tylko po lesie dla siebie.
      Maraton stał sie szpanerstwem.

      • 13 14

      • chyba słaby byłeś z matmy

        skoro 5 ulic na krzyż to dla ciebie połowa. Nie widziałeś dykt z informacją ze ulica będzie zamknięta w sobotę 13.02 - wisiały od dawna wszędzie. Zainteresuj się trochę tym co się dzieje wokół, a nie będziesz musiał płakać. Inni koledzy z pracy zdążyli czy tylko ty jesteś sierotą? Bieganie po chodnikach? WTF? Widać że nie biegasz tylko tak sobie piszesz, między samochodami skręcającymi w prostopadłe ulice? Poza tym chodniki pełne kibiców, jak chciałbyś między nimi biegać?

        • 14 7

    • Nie każdy musi leczyć swoje kompleksy bieganiem.. (3)

      Jestem gruby i mi z tym dobrze, rodzinie i znajomym też moja waga nie przeszkadza.. Ale ja nadrabiam osobowością, nie muszę leczyć kompleksów wyglądem..

      • 9 13

      • przykre, bo obok fizycznego problemu (nadwaga to choroba) (2)

        Masz jeszcze psychiczny problem. Usprawiedliwiasz sobie własne lenistwo. źle się to dla Ciebie skończy.

        • 11 8

        • nadwaga to nie choroba

          mylisz nadwagę z otyłością.
          BMI w górnej granicy normy czy lekko ponad nią nie ma żadnego negatywnego skutku na zdrowie. Pewne komplikacje moga wystąpić przejściowo jak gwałtownie przytyjesz z 50 do 80kg przy 1,70, a jak cały czas masz 80kg przy 1,7 to twoja sprwa, obojętna dla organizmu. A czy to sie komuś podoba czy nie to jego sprawa; i oczywiście każdy dietetyk będzie straszył, żeby tylko wydębić pare groszy, ale to niepotwierdzona propaganda.

          • 7 4

        • Co ma lenistwo do rzeczy?

          Myślisz, że każdy grubas calymi dniami leży w łóżku, a rusza się tylko do lodówki? Wyobraź sobie, że tak nie jest. Ja spędzam czas aktywnie, najczęściej w gronie znajomych i rodziny. Wolę całodniowe spacery po lesie z żoną i dziećmi, wypad do zoo, kina, knajpy, niż lans ulicami kilka razy w roku, żeby mieć sweetfocię na facebooka.. Uświadom mnie jeszcze proszę, co zdrowego widzisz w bieganiu wśrod spalin w mieście, skoro zwiększone tętno powoduje, że szybciej i więcej ich wchłaniasz? Możesz jeszcze napisać, jaki leczniczy wpływ na twoje stawy i kości ma bieganie po asfalcie. Na zdrowie...to ci raczej nie wyjdzie..

          • 9 4

    • Barania @

      • 0 0

  • w koncu ktos to napisal (10)

    Brawo t.pl! Miasta dla ludzi, parkingi dla samochodów!

    • 304 128

    • (2)

      Ulica dla samochodów, chodnik dla pieszych, droga rowerowa dla rowerów, chcesz biegać albo jeździć po ulicy, spoko ja będę jezdzil po chodniku albo alejce rowerowej

      • 24 21

      • i tak jeździsz, kogo chcesz oszukać? (1)

        • 10 7

        • Jakie to jest ograniczone wrzucac wszystkich do jednego worka. Brawo matka musi byc z ciebie dumna

          • 2 1

    • Lecz się, skoro wg ciebie auto jest od tego żeby stało na parkingach! (4)

      • 10 10

      • Niemniej, samochody głównie stoją na parkingach przez większą część czasu swojego użytkowania (3)

        I czy jeździ i czy stoi to zajmuje około 10m2 miasta.

        • 11 2

        • Ty używasz średnio 1m2 powierzchni twojego mieszkania..

          ..cała reszta w tym czasie jest nieużywana, zostaw sobie 2m2 a resztę oddaj miastu!

          • 7 5

        • Jak puścisz bąka

          To zanieczyszczasz 10 m3 miejskiego powietrza. Poświęćmy temu chwilę zadumy.

          • 4 3

        • 10 m2 ??

          No jeśli się dostawczakiem jeździ to tak. Osobówki mają szerokość na poziomie 2m, a długość do około 4 z groszami (kombi), więc typowa miejska osobówka to nie 10 a może 6-7 m2.

          • 0 2

    • Ziemia dla ziemniaków, księżyc dla księży, działki dla działaczy!

      • 13 5

    • Jestem za, ale...

      To co wydarzylo sie wczoraj, to skandal i skrajna niekompetencja zarzadzajacych miejska infrastruktura. Komunikaty o zamknieciu polowy miasta powinny byc powszechniejsze.
      Po za tym brakuje w miescie lub na jego obrzezach parkingow z prawdziwego zdarzenia + komunikacja publiczna z takich miejsc do centrum.
      Wczoraj bardzo dobrze bylo widac, jak wygladalo parkowanie aut- gdzie popadnie, na trawnikach, chodnikach, przystankach, podworkach. Kazdy skrawek byl zajety. Teraz najlepsze- z duzej liczby aut poparjowanych gdzie popadnie wysiadali... biegacze!
      I tak o to wyglada Wasza walka. Miasta dla ludzi, a nie samochodow, a potem samemu podjechach "blachosmrodem" jak najblizej. Hipokryzja!

      • 21 6

  • a dlaczego biegacze nie moga biec wzdluz morskiej promenady (10)

    dlaczego zawdze biegi musza odbywac sie na glownych arteriach miejskich. Jest wiele miejsca w lesie i nad morzem gdzie moga sobie organizowac biegi.
    Wg mnie to przejaw arogancji wladzy

    • 409 205

    • raczej przejaw wygody organizatorów (1)

      • 28 12

      • Zorganizowali imprezę dla 10 tys. ludzi i nazwać to "arogancją władzy"

        To tutaj są luki w logice

        • 16 15

    • (1)

      Prosta odpowiedż ....liczy się reklama miasta o to w tym wszystkim chodzi ,czy to aż tak trudne do zrozumienia.Okazji do reklamy miasta w ciągu roku jest mało,dlatego każde takie wydarzenie musi być reklamowane razem z miastem

      • 30 12

      • dokładnie

        • 6 4

    • Bo by się wszyscy nie zmieścili. Poza tym nie żyjesz sam na kuli ziemskiej. Dzisiaj Ty masz małą niedogodność jutro Ci co biegają będą mieli być może z Twojego powodu. Więc nie płacz już dziecko.

      • 26 14

    • świętoajńska główną arterią?

      chyba żartujesz - główna jest Władka IV a z tego co wiem to tam nic sie nie działo. Moze trochę zakorkowali ją kierowcy, ale to tak jakby puścić bąka i mieć pretensje do siebie że śmierdzi.

      • 16 8

    • Grand Prix w biegach ulicznych ... po lesie?

      Masz jeszcze jakieś ciekawe pomysły?

      • 8 0

    • Ależ biegną wzdluż promenady

      tyle, ze to zaledwie 2km z 10km biegu. Nie da się kilku tysięcy ludzi wepchnąć na sam bulwar, by biegali w tę i z powrotem po 5 razy wzajemnie się dublując - Niemożliwym by się stało zarówno liczenie czasu jak i zapewnienie bezpieczeństwa.

      • 10 1

    • Sa ludzie którzy w sobotę rowniez pracuja

      Nie mam nic przeciwko takim imprezą ale jest mnóstwo miejsc gdzie mozna w Gdyni biegać, a niektórzy jej mieszkańcy rowniez w sobotę pracują i jakoś musza wrócić do domu po pracy i tez chcą mieć weekend a te biegi sa organizowane właśnie w najbardziej newralgicznych godzinach!!! Moze by pomysleć o wszystkich a nie tylko o sobie!!!

      • 2 7

    • ZAWSZE.

      ZAWSZE biegną. ZAWSZE! Ci okropni, wstrętni biegacze! Z-A-W-S-Z-E!!

      kto tu wpuścił przedszkolaka?

      • 1 3

  • (20)

    Oby więcej takich akcji. Kierowcami nie ma się co przejmować.

    • 242 258

    • Tobą też.

      • 18 19

    • (11)

      Jeśli kierowcami nie warto się przejmować i nie warto budować dróg dla samochodów, to wkrótce towary do sklepu w którym kupujesz, będą nosili tragarze. Może ty będziesz jednym z nich?

      • 20 19

      • wyświechtany argument (10)

        nijak mający się do rzeczywistości

        • 10 24

        • Jego argument jest celny, natomiast ty nie masz zadnego.

          • 22 10

        • (4)

          A jaka jest rzeczywistość? Znasz odpowiedź, czy pitolisz bez sensu?

          • 6 5

          • Pitoli bez sensu, wiadomo o co chodzi: nie stać na samochód to trzeba udawać że jest się fanem rowerka/biegania. (3)

            A to rodzi frustrację, dalszym etapem jest wylewanie jadu na forach i brednie typu: nie dla samochodów, bo miasto jest dla ludzi!

            • 17 13

            • przy dzisiejszych cenach samochodów (2)

              nawet moja córka po komunii może go sobie kupić.
              także posiadanie czy nie samochodu nie jest już wyznacznikiem majętności
              no chyba że w kartuzach czy żukowie - wiec jak ktoś jest z tamtych stron to może miec jeszcze taką mentalność i pogląd

              • 14 4

              • Twoja córka po komunii...

                ...to będzie spłacać długi zaciągnięte przez rodziców na tę imprezę.. Bo przecież Dżesika musi mieć imprezę życia, suknie Diora, limuzyny, najdroższy lokal.. Przecież sąsiedzi paczom!!!

                • 4 4

              • A oczywiście że nie jest wyznacznikiem majętności, tylko narzędziem pracy... Jeden pracuje samochodem, inny traktorem, gorzej jak ktoś pracuje d_pą.

                • 1 2

        • proponuje następująco rozsądzić

          przestań korzystać z usług kierowców przez tydzień, ale kompletnie, wiąże się to też z tym że nie rób zakupów w z sklepie bo towar dowieźli kierowcy, którymi nie ma co się przejmować, nie korzystaj z autobusu czy trolejbusu, bo tam są kierowcy, którymi nie ma się co przejmować, nie zamawiaj hipsterskich paczek, bo przecież dowozi je kurier, czym? a tak samochodem więc jest kierowcą więc nie ma co się nim przejmować, nie wzywaj policji gdy czujesz się zagrożony, bo jeden z policjantów jest kierowcą, może policjant na rowerze zdąży dojechać,

          niestety czy chcecie czy nie kierowca to podstawowy zawód, bez którego nie mogli byście być tacy super eko do przodu, bo nawet biegacze i ekolodzy i inni ludzie od noworodka do starca po kilkadziesiąt razy dziennie korzystają z usług kierowców nawet o tym nie wiedząc

          • 16 8

        • a (1)

          dróg nie planuje się likwidować, samochody dostawcze bez problemu dojadą, bo często dostarczaja towar kiedy większość osobówek jeszcze śpi. Jakby robiło się za gęsto, to ilość prywatnych samochodów można regulować na różne sposoby np podniesienie ceny paliw do poprzedniego poziomu( dla firm taniej) lub przez obniżenie maksymalnego wieku samochodu osobowego. Żywność i tak kupuję na hali, a pozostałe nonfoodowe produkty wysyłkowo ew w molochach. Sklepom zależy żeby ci sprzedać, wiec znajdą sposób żeby mi go tam dowieźć, tak sie dzieje kiedy podaż za wysoka. więc tak, nie przejmować się kierowcami, bo biadolą nie ci którzy żyją z siedzenia za kółkiem, ale Ci którzy do galeryji nie dojechali na wyprzedaż. Codziennie bywam w centrum i od długiego czasu wisiały żółte płachty o zamknięciu ulic, ale kierowcy zaskoczeni gorzej niż drogowcy przez opady śniegu w grudniu.

          • 5 12

          • Co to są nonfoodowe?

            Czy od pomykania na rowerze w rajstopach gada się grypserą?

            • 4 5

        • Dodajmy alternatywnej rzeczywistości

          • 0 2

    • (1)

      Nie wiem po co taki felieton nawet, no chyba tylko po to, żeby nieborakom jeszcze przyłożyć, i rozdrapać rany które zaczęły się już goić po wczorajszych traumatycznych dla nich przeżyciach, bo jego samochód = on sam został uwięziony i żadnego wyjścia z tej sytuacji nieboraczek nie znalazł a informacje o zamknięciach ulic wiszą od tygodnia. Założę się, że nawet jeden kierowca po nim nie zmienił zdania, jest to roszczeniowa grupa niereformowalna i nie warto się nad nią pochylać do dialogu. Najlepszą metodą jest ignorancja. Organizować co się podoba i nie pozostawiać im złudzeń że jest szansa na przeniesienie tego typu imprez w inne miejsce, bo lepszego niz centrum miasta nie ma, tym bardziej ze wybrano mało istotne i niezbyt ruchliwe ulice jak polska, waszyngtona czy świętojańska (pół).
      Nieporadni kierowcy conajwyżej mogą sobie popisać na forach, wylewając swoje frustracje i to wszystko - warto się nimi w najmniejszym stopniu przejmować? Absolutnie nie. To ich problem i niech sobie radzą.

      • 8 18

      • Biedny frustracie :)

        Nikt na serio nie weźmie twojego bełkotu :) Idz pobiegaj, może cię jakiś życzliwy na ulicy puknie.

        • 8 7

    • (4)

      jak będziesz potrzebował karetki poproś o pomoc swoich kolegów biegaczy

      • 17 8

      • gdyby nie nadmiar leniwych kierowców na ulicach (3)

        to karetka dojeżdżała by znacznie szybciej to potrzebującego. Być może i innego leniwego kierowcy którego staranował inny leń; albo tez ktoś całkiem niewinny z jego rodziny. Wygodni kierowcy utrudniają dojazd tym co musza poruszać się po ulicach(służby ratunkowe, autobusy śmieciarki, dostawczaki do biedronki). Lenie za kółkiem niezdolni do wysiłku czy poświęcenia utrudniają życie sobie, i innym. Żeby to usprawnić każda ulica co ma min 2 pasy miała buspass dla tych co jeżdżą bo muszą, a nie tylko że tak wygodnie.

        • 5 6

        • ale jak to buspas? to zamach na przepustowość!

          nie dotrzesz do zakutych pał z informacją, że jest to także pas dla służb ratunkowych, który oszczędza czas pozkodowanych. Nie! To pedalarska prowokacja tych, których nie stać na auto!

          • 3 4

        • Muszą się poruszać? (1)

          Zamiast wzywać karetkę udaj się sam do szpitala.
          Zamiast wzywać policję, swój problem rozwiąż sam/poczekaj na patrol pieszy.
          Śmieci zanoś bezpośrednio na wysypisko zamiast śmietnika pod domem.
          Artykuły spożywcze i leki kupuj w hurtowni za miastem.
          Kup gaśnicę zamiast wzywać straż pożarną... itd.itp.
          Wszystko oczywiście na piechotę, bo samochody to największe zło na świecie!
          Skoro tak ci przeszkadzają auta w centrum miasta, to po co tu mieszkasz? Ziemia za miastem nie jest droga. Sprzedaj mieszkanie w mieście i zamieszkaj w dziczy.. I pamiętaj żeby wszędzie, nawet do tego znienawidzonego miasta, chodzić na piechotę!

          • 3 3

          • ulubiony argument wozid*pców

            "mój samochód jest tak samo potrzebny, jak wóz straży pożarnej"

            • 2 1

  • (4)

    otaczaja nas piekne lasy , mamy piekne plaze
    dlaczego tam nie mozna organizowac roznorakich biegow
    w zeszlym roku szczur zamykal centrum gdyni praktycznie co tydzien
    tak samo biegali I blokowali ale zawsze sie to inaczej nazywalo

    • 234 105

    • (1)

      Kiedyś sklepikarze przy takich ulicach wniosą pozew o odszkodowanie względem miasta, który organizuje takie rzeczy i się skończy

      • 13 8

      • do sklepu samochodem wjeżdzasz?

        akurat sklepikarze przy świetojańskiej zarobili 2 x tyle co w normalną sobotę - wiedzieli ze będzie bieg wiec i większe zaopatrzenie sobie zrobili za wczasu. Przez szybę samochodu chyba mnie widać niż z perspektywy pieszego. Po zawałek pizzy z okienka stałem 15 min a po redbulla w małpce 10 min wiec chyba nie narzekali na brak ruchu.

        • 10 6

    • A Ty w Cisowej co masz za problem z zamkniętą Świętojańską?

      Idź sobie na spacer na Sibeliusa, albo na Janowską...

      • 8 7

    • i tak powinno być

      co weekend w centurm jakas impreza, biegi czy inne atrakcje. wjazd na skwer kościuszki tylko płatny przy cenach jak z akademii medycznej 8pln/h

      • 8 6

  • Jest tyle miejsc do biegania. (10)

    Czemu nie można zorganizować tego na nieczynnym lotnisku w Kosakowie?
    Ja rozumiem 1-2 takie biegi w ciagu sezonu, ale to jest paranoja. prawie 10 razy w roku miasto zablokowane.

    Ja rozumiem takie biegi propagują zdrowy tryb życia, ale nie przesadzajmy można je wytyczyć w mniej obciążający sposób.

    • 292 122

    • na nieczynnym lotnisku w kosakowie lądują wojskowe samoloty

      więc tam raczej nie pobiegasz

      • 10 6

    • wytycz proszę mniej uciążliwy sposób bieg dla 4,5 tysiąca osób

      z pełnym zabezpieczeniem, sponsorami, infrastukturą i jeszcze kilkoma innymi rzeczami.

      • 12 7

    • na codzień biegam po lasach, bulwarach (1)

      ale takie okazje jak ta trzeba uświetnić występami w centrum.
      Jakie całe miasto zablokowane? jedynie centrum Gdyni, parę nieistotnych uliczek dla "świętej przepustowości" a mieszkańcy nie zainteresowani tym co się dzieje w ich dzielnicy sami sobie winni, ale jak widać na filmie, piesi mogli przecinać trasę biegu więc w czym problem? to że do riwjery nie dojechali? Bozia nóżki dała to niech sie do tej riwjery przejdzie - dla zdrowia, bo nie było tyle samochodów wiec i powietrze czystrze. 5km biegiem czy spacerkiem dziennie to minimum wiec krzywdy nie widzę.

      • 14 14

      • cale szczescie ze takie elementy meszkaja w swojej peryferii kupionej na 30 letni kredyt

        • 2 4

    • tyle jest miejsc do jeżdżenia :)

      Obwodnica trójmiasta, POG, Trasa Kwiatkowiskiego, A1. Jest tyle ładnych dwupasmowych tras szybkiego ruchu na których można bez problemu testować osiągi swoich aut i cieszyć się widokiem bezkresu asfaltu. Co za problem wyjechać sobie na przejażdżkę na obwodnicę i zatrzymać w jednym z uroczych centrów handlowych na niedzielne wspólne rodzinne zakupy. Po co się pchać do nieprzyjemnego centrum, gdzie tylko światła, płatne parkingi i drogie butiki.

      Zatem: Samochody na autostrady, kolej na tory, a piesi przed telewizory !

      • 26 8

    • (4)

      Prawie 10 razy w roku? Przecież są cztery takie biegi rocznie w Gdyni. To już prawie 10?

      • 7 3

      • pewnie policzył biegi parkowe/plażowe/leśne (2)

        przecież on chciał quadem pojechać, a tu banda hipisów mu po lesie biega. Jak żyć?

        • 7 3

        • (1)

          Quadem po lesie nie wolno !!

          • 2 0

          • Ale jak się bardzo chce, to można.

            • 2 0

      • nie jest napisane że 10 biegów tylko 10 incydentów z zablokowanym centrum. to prawda. są bowiem jeszcze przejazdy Mikołajów, są Boże Ciała, są inne parady i imprezy....

        • 0 1

  • do autora (7)

    Zaparkuj pan na chodniku-tam gdzie jest zakaz i przekonaj się czy można to robić beztrosko. Może przestaniesz wypisywać bzdury.

    Śmieszy mnie też podejście miasto dla ludzi a nie samochodów, jakby te ostatnie nagle ożyły i same się tam dostały.

    • 201 103

    • haha, nie bądź śmieszny (1)

      w całej Gdyni można parkować nawet na przejściach dla pieszych - oczywiście poza chronionym Skwerem Kościuszki. Reszta to wolna amerykanka a SM najwyżej Cię przeprosi, że zabiera czas i "pouczy"

      • 20 12

      • To parkuj, do czasu...

        Ja tego nie robie, bo zawsze parkującv mam na uwadze innych użytkowników dróg i nigdy, powtarzam, nigdy nie zdaża mi się parkować w przypadkowych miejscach albo na zakazach

        • 5 1

    • bo samochodami

      przeciaż żyrafy jeżdżą :-)

      • 18 6

    • dodatkowo samochody jeżdżą na powietrze, nie na paliwo od któego państwo pobiera VAT, (1)

      jeżdżą bez polis ubezpieczeniowych, których nie sprzedają agenci ubezpieczeniowi za grubą kasę i są rozdawane za darmo przez dealerów samochodowych, którzy na tym nie zarabiają.

      Same straty z tych samochodów, no jak tak można.
      Zakazać wjazdu samochodom i zaorać ulice.
      Co się będą dorobkiewicze szwendać 'jaśnie panstwu' pod oknami w swoich śmierdzących brykach.
      Niech do Batorca pieszo przyjdą na zakupy, z płóciennymi węzełkami albo nosidłami.

      • 12 7

      • Wszystkie samochody utopić w Wiśle! Taaaaaak!

        • 3 3

    • a kiedy ostatnio widziałeś dwa samochody siedzące w kafejce przy ulicy na kawie?? (1)

      bo ja to tylko widzę, jak na 24h dziennie przez ponad 20 stoją i zabierają miesce, które można by wykorzystać w inny sposób

      • 4 5

      • Tak rzeczywiście stoją na parkingach

        Czyli tam gdzie ich miejsce, do tego płatne.

        Zaproponuj w jaki sposób można wykorzystać to miejsce bo nie mam tak rozbudowanej wyobraźni, żeby znaleźć inne przeznaczenie dla parkingu

        • 6 3

  • Przecież o to wam chodzi (5)

    "Jak zwykle nie brakowało opinii, że biegacze "zawłaszczają ulice" i "korkują miasto"." - przecież wam (dziennikarzom) dokładnie o to chodzi aby wywołać tutaj "g*wnoburze", a odsłony i reklamy się zgadzają

    • 150 36

    • glupi jestes (1)

      Żaden redaktor nie chce, żeby jego portal był ściekiem dla kłócących się troli

      • 9 31

      • Zna wszystkich redaktorów. Jacek?

        • 15 3

    • (2)

      Im więcej g_wnoburz tym większa oglądalność.
      Im więcej komentów tym więcej wejść.
      Wielu dziennikarzy uprawia kult św. Oglądalności, niestety.

      • 25 4

      • to tych nowoczesnych świętości jest coraz więcej

        święta przepustowość - obok świętego krzysztofa
        święta oglądalność - obok świętego Franciszka

        • 8 6

      • jeszcze jest kult św. Rentowności, która jak wiedzą wszyscy co umieją liczyć - nie ma z opłacalnością wiele wspólnego, ale ładnie brzmi i wygląda, bo to taka patronka wyzysku i robienia kontrahentów w konia

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane