• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Złoty jubileusz Czerwonych Gitar w Filharmonii

łs
15 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Jerzy Kossela - jeden z założycieli Czerwonych Gitar. Jerzy Kossela - jeden z założycieli Czerwonych Gitar.

- Chcielibyśmy zaśpiewać dziś wszystkie nasze piosenki, ale to zajęłoby nam 16 godzin. Dacie radę? - pytał ze sceny Filharmonii Bałtyckiej Jerzy Skrzypczyk. Rozentuzjazmowana publiczność jednym głosem odpowiedziała: Tak! - Niestety my nie damy - śmiał się muzyk. Widzowie jednak nie dostali powodów do narzekań - sobotni, jubileuszowy koncert trwał dwie i pół godziny, a Czerwone Gitary były w dobrej formie i zagrały największe przeboje i kilka nowych piosenek.



Ten zespół to żywa legenda. A wszystko zaczęło się pół wieku temu w gdańskim Cristalu, gdzie zafascynowani muzyką The Beatles Jerzy KosselaHenryk Zomerski, powołali do życia zespół grający na czerwonych gitarach. Do pierwszego składu dołączył m.in. Krzysztof Klenczon oraz Jerzy Skrzypczyk. Ten ostatni - obecnie lider zespołu - jako jedyny muzyk występował z Czerwonymi Gitarami we wszystkich personalnych konfiguracjach.

A trzeba przypomnieć, że przez te wszystkie lata przez zespół przewinęło się 16 muzyków. Łącznie dali 5 tysięcy koncertów, wydali 14 albumów i sprzedali ich setki tysięcy. Te fakty oraz jeszcze kilka ciekawostek na temat życia artysty big-bitowego w PRL można było usłyszeć podczas krótkiego filmu wspominkowego, który rozpoczął świętowanie 50. urodzin zespołu w sobotę wieczorem w Filharmonii Bałtyckiej.

Jerzy Skrzypczyk - jedyny muzyk w zespole, który występował we wszystkich składach na przestrzeni 50 lat. Jerzy Skrzypczyk - jedyny muzyk w zespole, który występował we wszystkich składach na przestrzeni 50 lat.


Witając się z publicznością, która wypełniła do ostatniego miejsca widownię sali koncertowej, Skrzypczyk nie krył radości: - Chcielibyśmy zaśpiewać dziś wszystkie nasze piosenki, a mamy ich 280. Policzyliśmy i wyszło, że zajęłoby to nam około 16 godzin. Dacie radę? Publiczność chóralnie odkrzyknęła: - Tak! Bębniarz śmiał się w odpowiedzi: - Niestety my nie damy.

Niepotrzebna skromność. Zespół był w świetnej formie i na scenie został, z drobną przerwą, dwie i pół godziny. W pierwszej części Skrzypczyk, Kossela oraz czwórka młodszych gitarzystów: Arkadiusz Wiśniewski, Mieczysław Wądołowski, Marcin NiewęgłowskiDariusz Olszewski zagrali przegląd przez najważniejsze piosenki z repertuaru Gitar. Fani usłyszeli: "To właśnie my", "Historia jednej znajomości", "Wróćmy na jeziora", "Płoną góry, płoną lasy", "Kwiaty we włosach" czy "Nie spoczniemy". Muzycy skompilowali również zwrotki kilku przebojów, tworząc jeden, długi kawałek, w którym obok siebie pojawiły się m.in. fragmenty "Ty się boisz myszy", "Ciągle pada" czy "Dozwolone od lat 18".

Niespodzianka na scenie: dzieci z SP nr 16 śpiewające "Pluszowe niedźwiadki". Niespodzianka na scenie: dzieci z SP nr 16 śpiewające "Pluszowe niedźwiadki".


Radosna, taneczna atmosfera na widowni zatrzymana została tylko na jedną piosenkę. Podczas wykonania "Białego krzyża" - utworu, który Klenczon napisał na cześć swojego ojca oraz Żołnierzy Wyklętych publiczność - a większość stanowili rówieśnicy Skrzypczyka i Kosseli - wstała z krzeseł i z powagą wysłuchała utworu. Za to śmiechu była co niemiara podczas wesołej piosenki "Pluszowe niedźwiadki", którą ze sceny zaśpiewała grupka kilkulatków z oruńskiej podstawówki nr 16.

Po przerwie, pozdrowieniach od zespołu dla byłych członków (których kilku - m.in. Jan Pospieszalski, Ryszard Kaczmarek, Arkadiusz MalinowskiWojciech Hoffmann - zasiadło w pierwszych rzędach widowni) oraz oficjalnych życzeniach, podziękowaniach i hołdach zarówno od włodarzy Gdańska, Sopotu i Gdyni, jak i prezydenta Bronisława Komorowskiego, który przesłał list gratulacyjny, zespół rozpoczął drugą część koncertu. Na początek Skrzypczyk z zespołem zagrali kilka premierowych piosenek z krążka "Jeszcze raz", który właśnie trafił do sklepów.

Pierwszy koncert Czerwone Gitary dały w styczniu 1965 roku. W Filharmonii nie zabrakło fanów, którzy pamiętają zespół z tamtych lat. Pierwszy koncert Czerwone Gitary dały w styczniu 1965 roku. W Filharmonii nie zabrakło fanów, którzy pamiętają zespół z tamtych lat.


Potem na scenę wrócił Kossela i zaczęła się końcowa cześć, którą publika przyjęła z największym entuzjazmem. Zespół zagrał bowiem największe, znane od pokoleń hity, m.in. "10 w skali Beauforta", "Nikt na świecie nie wie", "Tak bardzo się starałem", "Ładne oczy masz" i wreszcie "Nie zadzieraj nosa", którym to kawałkiem Czerwone Gitary pożegnały się z gdańską publicznością.



łs

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (54) 2 zablokowane

  • Co ten zespól ma wspólnego z Czerwonymi Gitarami? (2)

    • 27 35

    • wzrosnie sprzedaz

      Pampersow dla doroslych. ..

      • 4 9

    • Co masz na myśli?

      pisz

      • 0 0

  • (6)

    A gdzie tam Czerwone Gitary? Jeden muzyk to nie ten sam zespół.

    • 18 30

    • A Bony em?

      Tez jedna afroamerykanka., lesbijka I feministka lewicujaca zostala I graja.

      • 5 2

    • Gdybyś był to byś wiedział,ze było dwóch muzyków z pierwotnego składu
      Skrzypczyk i Kossela.

      • 9 0

    • A Łzy?

      Ania Wyszkoni nie jest już ich wokalistką a zespół wciąż nazywa się Łzy!

      • 2 0

    • A Piersi? (1)

      Kukiz już z nimi nie gra a nazwa wciąż brzmi Piersi !!!

      • 0 0

      • a Kopernik?

        Kopernik byla kobieta!

        • 5 1

    • a Deep Purple, G n` R, Alice in Chains, Queen, ELO

      można mnożyć przypadki. To publiczność decyduje o tym czego chce słuchać a muzyka broni się sama. Kto widział Australian Pink Floyd na żywo ten wie o czym mówię. Choć nawet ci ostatni się podzielili na Australian i Brit a to przecież tylko tribute band. Czerwone Gitary gratuluję jubileuszu, jutro idę po płytę.

      • 4 0

  • Filharmonia (3)

    Szkoda, że do Filharmonii można pójść na Czerwone Gitary, a na Mozarta, Beethovena czy Mahlera niekoniecznie.

    • 23 27

    • komercja

      Kasa misiu kasa. ..

      • 7 1

    • do "pqi"

      jak byś chciał to byś znalazł koncerty muzyki poważnej w Trójmieście, a Ty umiesz tylko narzekać !

      • 6 0

    • Abnegat

      27 marca Mozart i Mahler abnegacie...

      • 4 0

  • Jubileusz

    Było fantastycznie, a najmłodszy członek zespołu śpiewa jak Krajewski. Warto było tam być.

    • 34 10

  • Autorku (1)

    Seweryn to nie śpiewał w Czerwonych gitarach tylko jakieś małolaty.

    • 7 7

    • Autorku wejdź w wilpegia to poczytasz sobie o czerwonych gitarach kto co napisał i ile lat śpiewał.

      • 3 0

  • Było wzruszajaco, ach ten czas... (3)

    A to, że przemijanie dotyczy także... Czerwonych Gitar i skład się kurczy..., no cóż taka sprawiedliwość tego świata. Jurek Skrzypczyk okazał się młodszy niż kiedykolwiek wcześniej, Juras Kossela niech żyje jak najdłużej, a Młodzież znakomicie daje radę. Ponad dwugodzinny koncert, a całe życie mignęło jak chwila...

    • 28 3

    • brawo rosa (2)

      nie mógłbym tego lepiej ująć

      • 4 0

      • może byłam na innym koncercie? (1)

        Zaczęło się ok.19.15, skończyło o 22.40 - to jest ponad 2-godzinny koncert? Choć z matematycznego punktu widzenia - 2 godziny i 4 minuty to też jest ponad 2 godziny.

        • 0 4

        • chyba TAK

          z Twoich wyliczeń wychodzi, że byłaś na koncercie, który trwał... 3,25'

          • 4 0

  • Ale żenada, Klenczon to się chyba w grobie przewraca. (5)

    • 19 23

    • Czerwone Gitary?? (2)

      Jak mówił klasyk "nie nazywajmy szamba perfumerią".

      • 4 11

      • Sikun - masz SIEBIE na myśli (1)

        pisząc o tym szambie, prawda?

        • 7 1

        • prawda

          • 1 0

    • ktos

      d*pek

      • 3 0

    • A co tobie d*pku do klęczona

      d*pek

      • 0 0

  • Autorze wstydż się (1)

    Autora łs prosiłbym o większą staranność w przyszłości przy redagowaniu takich tekstów. Nie powinno dochodzić do zniekształcania nazwisk osób już nieżyjących. Przypominam więc, że założyciel i były gitarzysta basowy Cz.G. to śp. Henryk Zomerski.

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za zwrócenie uwagi. Treść została poprawiona.

    • 11 0

    • I tak dobrze, bo mógł napisać Żeromski.

      Zwłaszcza że Przedwiośnie w Wybrzeżu.

      • 2 0

  • (2)

    Kocham piosenki Czerwonych gitar. Piosenki, bo przywiązana jetem do zespołu z tamtych lat. Wiem czas leci, ale brakuje mi chłopców z tamtych lat - Krajewski, Klenczon.. Ach...

    • 22 2

    • I Non-Stop w Sopocie . (1)

      • 4 0

      • oj tak..chociaż nie bywałam tam-byłam za mała-ale raz i ja tam byłam..

        • 2 0

  • Było pięknie. Niech żyją Czerwone Gitary! Koncert wyjątkowy.

    • 16 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane