Opinie (8)

  • Filmy historyczne metodą na popularyzację historii (1)

    Oczywiście nie każde filmy. Niektóre ukazują historyczne kłamstwa (o "polskiej" zbrodni w Jedwabnem, o "bohaterskim" żydowskim oddziale "partyzanckim" itd.). Nawet nie sposób dyskutować z jego twórcami, co najwyżej można

    Oczywiście nie każde filmy. Niektóre ukazują historyczne kłamstwa (o "polskiej" zbrodni w Jedwabnem, o "bohaterskim" żydowskim oddziale "partyzanckim" itd.). Nawet nie sposób dyskutować z jego twórcami, co najwyżej można je nie obejrzeć. Ale widzami tego typu "dzieł" są uczniowie szkół, którzy - jak za komuny - nakazowo tego typu historyczne kłamstwa oglądają.

    Wybieram się na "Bitwę pod Wiedniem"...

    • 6 9

    • Izraelici kultywując historię wiedzą, czego chcą

      Naród, który traci historyczną pamięć, traci swoją tożsamość i przestaje być narodem. Nie można budować przyszłości, kiedy się nie wie, kim się jest!

      Dzisiaj mamy bardzo licznych "młodych,

      Naród, który traci historyczną pamięć, traci swoją tożsamość i przestaje być narodem. Nie można budować przyszłości, kiedy się nie wie, kim się jest!

      Dzisiaj mamy bardzo licznych "młodych, wykształconych, z dużych miast", którzy nawet historii II wojny światowej nie znają. I takim michnikowszczyzna bardzo łatwo wciska historyczne brednie pokroju bajek opowiadanych przez Grossa. Łatwowierni, naiwni "znafcy" historii ukazywanej z tego typu książek czy z g-wnianych brukowców żyjąc w okowach kłamstwa piszą potem na forach różnorakie historyczne brednie, inni - jak tamci "wykształceni" - popierają te brednie. I o to kłamcom chodzi, by pożyteczni idioci byli jako piąta kolumna w tym propagowaniu fałszów historycznych, zwyczajnych kłamstw.

      Rodziny polskie, przechowując Żydów, narażały swoje życie. Jako chłopiec, a później już dorosły żyłem razem z ludnością żydowską i nigdy nie spotkałem się z negatywnym stosunkiem czy wrogością do ludności żydowskiej - nie było i nie ma antysemityzmu. Dla porządku nadmieniam, że w 1939 r. ukończyłem trzynaście lat i pamiętam okres przed 1939 r. oraz okupację. Równocześnie mogę wymienić innych, którzy żyją i mogą potwierdzić, że wszystkie przekazywane przez Jana Tomasza Grossa historyjki to kłamstwa budzące odrazę i obrzydzenie. Są to kłamstwa i pomówienia Polaków.

      • 4 0

  • (1)

    Nacjonaliści sprytnie wykorzystują ten jakże modny w naszym społeczeństwie pogląd "Chrystusów" Europy którzy nigdy nie zrobili nic złego tylko zawsze byli ofiarami...Zawsze honorowi, bez skazy itd. A jak ktokolwiek

    Nacjonaliści sprytnie wykorzystują ten jakże modny w naszym społeczeństwie pogląd "Chrystusów" Europy którzy nigdy nie zrobili nic złego tylko zawsze byli ofiarami...Zawsze honorowi, bez skazy itd. A jak ktokolwiek wspomni o mniej chlubnych kartach historii naszego narodu to jest to na pewno żydowskie kłamstwo albo jakiś niemiecki spisek...

    Co do filmu historycznego szkoda że nie umiemy sprzedać naszej historii reszcie świata, ale sami jesteśmy sobie temu winni. Gdyby Bitwa pod Wiedniem była nakręcona z takim pomysłem jak np. Szeregowiec Ryan to z pewnością stałaby się hitem.

    • 9 4

    • Skoro przedsiębiorstwo holokaust musi mieć stałe dochody a od Niemców kolejnych miliardów zarobić się nie da - czas na innych

      W wywiadzie w TVP Gross powiedział: "odpowiedzialność Niemców za holokaust została już wyeksploatowana". Czyli - skoro przedsiębiorstwo holokaust musi mieć stałe dochody - czas na innych? Polacy nie Niemcy i antypolscy

      W wywiadzie w TVP Gross powiedział: "odpowiedzialność Niemców za holokaust została już wyeksploatowana". Czyli - skoro przedsiębiorstwo holokaust musi mieć stałe dochody - czas na innych? Polacy nie Niemcy i antypolscy to wiedzą, że dochód z biznesu będzie mniejszy, tym niemniej Polskę najłatwiej oskarżyć a antysemityzm, obciążyć zbrodnią holokaustu. W tym pisaniu historii na nowo bajkopisarz Gross jest czołową postacią, aczkolwiek nie on pierwszy obrał sobie za cel Polaków. A prawda historyczna? Liczy się zysk; nie tylko ten planowany przyszły, czyli wymuszony haracz, ale także zysk ze sprzedaży Grossa wyssanych z brudnego palca bajek. Polska - ostatni bastion rzymskiego katolicyzmu w Europie - jest narodem pogardzanym przez wielu i między innymi dlatego bajki te trafiają w gusta niektórych środowisk na świecie, nie tylko tych żydowskich.

      • 1 1

  • Oj trzeba się polansować żeby w końcu habillitacja się zrobiła. A potem już siedzimy i nic nie robimy.

    • 4 0

  • Pokazy to nie wszystko

    Pokazy nie zastapia dobrze przeprowadzonych lekcji. Owszem, takie akcje zapadaja w pamiec i moga zaciekawic, ale ten "czar historii" pryska, kiedy czlowiek wraca na kiepsko prowadzone lekcje z tegoz przedmiotu. Niewielu

    Pokazy nie zastapia dobrze przeprowadzonych lekcji. Owszem, takie akcje zapadaja w pamiec i moga zaciekawic, ale ten "czar historii" pryska, kiedy czlowiek wraca na kiepsko prowadzone lekcje z tegoz przedmiotu. Niewielu nauczycieli potrafi zaciekawic owym tematem. Przedstawic wiedze tak, aby nie byla to tylko skladanka dat i terminow. Toz kazda epoka to inna mentalnosc, sztuka, kultura, inny sposob myslenia itp - a tymczasem na lekcjach wszystko sie splaszcza do suchych faktow do zapamietania.

    Mi niestety w pamiec zapadlo przelewanie przez Pania dr swoich frustracji na klase (czasy licealne), glodne kawalki o "kopaniu rowow" skierowane do mat-fizow i prowadzenie swoistych agitacji politycznych na niektorych lekcjach. A mielismy lekcje z uczestniczka powyzszego wywiadu.

    Pozostaje miec nadzieje, ze Pani dr Janicka stala sie z czasem lepszym dydaktykiem niz bylo to kiedys i swoja dzialalnoscia rzeczywiscie zaszczepi historyczna pasje wsrod uczniow i studentow. Trzymam kciuki, bo warto sie troszczyc o edukacje historyczna i krzewic wsrod ludzi swoista ciekawosc do swiata.

    • 2 0

  • Trzeba uczyć historii i patryjotyzmu

    Np. mieszkańcy takiego zaścianka jak Elbląg, gdzie po wojnie nikły procent mieszkańców to elblążanie a reszta to ludność napływowa ze wsząd, ledwie znają historię miasta i regionu a o kulturze i patriotyźmie można w

    Np. mieszkańcy takiego zaścianka jak Elbląg, gdzie po wojnie nikły procent mieszkańców to elblążanie a reszta to ludność napływowa ze wsząd, ledwie znają historię miasta i regionu a o kulturze i patriotyźmie można w ogóle zapomnieć (pomijając fakt że Elblążanie w ogóle są zaściankowi i żadne wyksztaucenie im nie pomoże - słoma z butów wystaje i tyle)

    • 2 2

  • Lekcje historii.

    Ja również miałam lekcje z Panią dr i pamiętam je zupełnie inaczej - ciekawe i pełne humoru, nie szablonowe. Niestety ponieważ była wymagającym nauczycielem niełatwo było o szóstkę czy piątkę. Dzisiaj łatwo dołożyć komuś anonimowo w internecie i wylać na kogoś własne frustracje - drogi "poincie" trzeba było się uczyć...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.