Opinie (70) ponad 10 zablokowanych

  • w tym teoretycznym kraju jest tak: (6)

    banksterzy wymyślać mogą wszystko, na koszt idioty skamlącego o kredyt
    a ten co chce kredyt musi tylko płacić i na koniec być wdzięczny złodziejowi ,że go okrada

    • 59 7

    • (5)

      Ile można dostać kredytu hipotecznego jak sie nie posiada innych kredytów i jedna osoba zarabia 2300 a druga 3200???

      • 7 1

      • w naszych warunkach pewnie i z 700000zł :)

        • 10 0

      • 200tysiecy (2)

        Dla wlasnego bezpieczenstwa nie powinienes wziac wiecej jak 200tys.Nie patrz co mowi bank tylko policz dokladnie na ile Cie stac.

        • 6 1

        • (1)

          Czyli przy takich zarobkach stać mnie jedynie na Zakoniczyn , Rębowo itd? Idę se strzelić w łeb.

          • 9 1

          • Stac cie tez na wrzeszcz ale musisz wybierac sposrod melin.

            • 7 0

      • Zdolność

        Potrzeba zdecydowanie więcej informacji ale nawet 600tys. Proszę napisać na pdembek1@wp.pl

        • 0 0

  • Wielka płyta: Morena vs Suchanino (11)

    Mnie od zawsze zastanawia dlaczego Morena jest droższa. Przecież Suchanino jest bliżej centrum, większy spokój i mały ruch samochodowy wewnątrz dzielnicy pomimo że jest tam ogromna gęstość zaludnienia.

    • 20 4

    • Bo suchanino nie ma mc donalda (1)

      Smrodu z szadolek no i wiecej starszych ludzi i uwaga! Adamowicz nie m tam mieszkan

      • 11 5

      • Gastronomia tam faktycznie słaba a młodych coraz więcej jest.

        • 3 0

    • Kopowanie wielkiej płyty to nie inwestycja, ile to jeszcze postoi? (2)

      • 7 5

      • (1)

        Oj uwierz mi, w wielkiej płycie kupowali mieszkania nawet osoby które znają się na tym fachu, wśród znajomych mam takie osoby.

        • 8 3

        • a no tak skoro twoi fachowcy to kupili to wtedy ok, nie ma co

          • 0 0

    • (1)

      Morena jest lepiej skomunikowana - są tramwaje i PKM

      • 10 1

      • Co z tego jak jest dalej a poza tym ogromny ruch na Morenie?

        • 2 2

    • (1)

      Bo Suchanino to tylko blokowisko, a Morena oprócz tego, że jest blokowiskiem to ma obok fajen tereny zielone...

      • 4 3

      • Blokowisko?

        Co za bzdety, Suchanino to przede wszystkim w polowie domki z ogrodami, 2 stawki, za Schuberta uroczy a w polowie bloki. Do Gdanska mozna zejsc pieszo jakby co.

        • 1 0

    • gorsza komunikacja miejska

      zwłaszcza w kierunku wrzeszcza. samochodowa też gorsza- wiecznie zakorkowane beethovena w dwie strony i nic więcej.

      • 0 0

    • morena jest lepiej rozwinieta ma wiecej sklepow uslug centrow handlowych, wsyzstko pod nosem

      • 0 0

  • Po co w ogole sa biegli rzeczoznawcy ? (7)

    Po co w ogole sa biegli rzeczoznawcy skoro urząd skarbowy moze podważyć ich wyceny ?

    • 43 1

    • żeby wywindować "wartość" nieruchomości do maksimum (4)

      oni mają prowizję od procenta transakcji tak samo jak pośrednicy.
      Wtedy urząd skarbowy nie musi się bawić w podważanie.

      • 7 4

      • (1)

        Problem w tym, ze skarbówka podważa wycenę rzeczoznawców, żeby dostać wyższy podatek tzw PCC...

        • 8 1

        • czyli efekt kuli śnieżnej

          • 0 0

      • Głupi jesteś. koszt wyceny jest stały i niezależny od wartości, a za zawyżanie wartości można w najgorszym wypadku trafić do kryminału.

        • 1 0

      • no tak ale jak nie będziesz spłacał kredytu to wtedy ten sam biegły rzeczoznawca z banku

        ma prawo wycenić twoją nieruchomość zmniejszając jej wartość o całkowitą wartość odsetkową na jaką zaciągnięty był kredyt więc gdzie tu sprawiedliwość znaczy że jego pierwsza wycena która niby jest taka ważna jest tak

        ma prawo wycenić twoją nieruchomość zmniejszając jej wartość o całkowitą wartość odsetkową na jaką zaciągnięty był kredyt więc gdzie tu sprawiedliwość znaczy że jego pierwsza wycena która niby jest taka ważna jest tak naprawdę dla nas g*wno warta bo w razie problemów wszystko będzie wycenione i tak z niekorzyścią dla kredytobiorcy to gdzie tu ta cała wiarygodność wyceny ludzie toż to wszystko jest jedna wielka ściema

        • 0 0

    • Kto ci płaci za pisanie takich bzdur ?? (1)

      U.S. jeszcze nigdy nie podważał mojej wyceny, a wynagrodzenie nie jest i nigdy nie było prowizyjne.

      • 2 0

      • To ile inkasujesz za taką wycenę mieszkania?

        100? 200? Domyślam się że musisz zrobić ich ogromną ilość żeby wyżyć w tym zawodzie.

        • 0 1

  • właśnie jestem w trakcie kupna mieszkania i wyprowadze się od rodziców. (9)

    Mój tata mówi, że bez sensu wynajmować i płacić dziadowi. Lepiej razem wspólnie wziąć kredyt i po latach mieszkanie będzie moje.

    • 28 11

    • (2)

      Jeśli stać to oczywiście że tak. Szkoda że tylko jak ludzie mają minimalna zdolność to często popadają w hurraoptymizm i biora pierwsze lepsze ochłapy gdzieś w Borkowie.

      • 25 2

      • w Borkowie tez mozna mieszkac (1)

        i lepiej mieszka się na swoim niż u kogos." Ciasne ale własne".

        • 9 11

        • Hehe.

          Nie zrozumiałeś. Oczywiście że można tam mieszkać.

          • 14 1

    • no świetna reklama

      deweloper czy bankier?

      • 9 2

    • (2)

      moi starzy gadali to samo. weź kredyt bedziesz płacił za swoje. teraz po 6 latach mieszkanie jest warte 280k a kapitału do spłacenia jest 380k i jestem przywiązany do tych 4 ścian jak pies do łańcucha :D Dobre rady starych brać kredyt we franie. Nigdy im tego nie wybaczę :]

      • 16 8

      • Bo kredyt trzeba brac madrze. Mi tez doradzano

        kredyt w chf w 2008r i oczywiscie, ze ... wzialem. Ale nic wiekiego sie nie stalo bo ltv mialem 50%, kupilem nowe mieszkanie, male dwa pokoje, do tego na 15lat kredyt. Niedawno kupilem wieksze, a to mi najemcy splacaja z niewielka nadwyzka nawet.

        • 20 1

      • w złotówkach miałbyś do spłacenia z 450 tys.,

        ale lepiej skomleć, że biednego frankowicza oszukali...

        • 3 1

    • płacić dziadowi. (1)

      Rozumiem,że jak ktoś ma mieszkanie wolne to powinien wynająć je za złotówkę albo najlepiej jeszcze dopłacić,bo inaczej jest dziadem,któremu trzeba płacić.

      • 13 4

      • Patola tak sobie tłumaczy życie

        • 7 2

  • (10)

    Jakie to miłe uczucie gdy w czasie wizyty w banku na pytanie pracownika o to czy potrzebuję jakiś kredyt lub pożyczkę mogę odpowiedzieć: nie, dziękuję.

    Kredyty nie są niczym złym, trzeba tylko realnie ocenić

    Jakie to miłe uczucie gdy w czasie wizyty w banku na pytanie pracownika o to czy potrzebuję jakiś kredyt lub pożyczkę mogę odpowiedzieć: nie, dziękuję.

    Kredyty nie są niczym złym, trzeba tylko realnie ocenić czy warto brać aż tak duże zobowiązania na siebie. Może lepiej żyć odrobinę skromniej a po jakimś czasie dojść do celu swoich marzeń, nie wszystko musimy mieć od razu.
    Przetestowałem na sobie i szczerze polecam!

    • 33 5

    • Ile masz lat? 70:)? (1)

      • 7 11

      • hehe, nie... dopiero minąłem symboliczny "półmetek"

        • 11 0

    • 7 lat temu stwierdziłam (7)

      że nie stać mnie na kredyt, nie zniosę myśli posiadania pętli na szyi, przez ten czas udało mi sie odłożyć 190000 (pracuję w budżetówce i nie zarabiam dużo, ale różnymi sposobami dorabiam). Jestem z siebie dumna ;)

      • 20 8

      • Fajnie. Tylko że np. ja nie wyobrażam sobie przez kolejne 15-20 lat mieszkać z rodzicami. A jednocześnie wynajmować i odkładać to jak dla mnie bez sensu, wychodzi na to samo co kredyt.

        • 13 3

      • (1)

        Gratuluję, jeszcze 130 tyś i będziesz mogła kupić coś sensownego na Jasieniu lub dalej. Chyba, że chcesz w centrum, to jeszcze jakieś 500 tyś za średni metraż. No, chyba, że wolisz kawalerkę, ale przy perspektywie

        Gratuluję, jeszcze 130 tyś i będziesz mogła kupić coś sensownego na Jasieniu lub dalej. Chyba, że chcesz w centrum, to jeszcze jakieś 500 tyś za średni metraż. No, chyba, że wolisz kawalerkę, ale przy perspektywie rodziny, to trochę słabo...

        PS. Nie hejtuję, podziwiam. :) Sam wybrałem kredyt, bo nie chcę siedzieć mamie na głowie przez kolejne 20 lat odkładania kasy. Kredyt to nie jest kradzież. Płacisz za usługę jaką jest pożyczka. Możesz spłacić szybciej, nikt Ci nie broni.

        • 14 4

        • nie znasz sytuacji tej kobiety pewnie gdyby musiała to by kredyt brała. Nie jest powiedziane, że jest z trójmiasta, nie jest powiedziane, że mieszka z rodzicami, nie jest powiedziane, że wynajmuje. Ja podziwiam i

          nie znasz sytuacji tej kobiety pewnie gdyby musiała to by kredyt brała. Nie jest powiedziane, że jest z trójmiasta, nie jest powiedziane, że mieszka z rodzicami, nie jest powiedziane, że wynajmuje. Ja podziwiam i popieram. Sama wzięłam kredyt, bo "nie wyobrażałam sobie z rodzicami". Teraz jestem w czarnej d... bo do spłaty więcej niż mieszkanie warte, a życie się układa nie po mojej myśli.

          • 2 0

      • (1)

        W budżetowce wcale malo nie zarabiaja, a ile dodatkow socjalnych, dofinansowanie urlopow, 13-tki, bony na swieta i itp. I tak prosze mieszkajac u rodzicow 7 lat i na nic nie wydajac ,to tak, mozesz cala kase odkladac sobie na zakup mieszkania. Tylko co to za zycie , ciagle w domu z rodzicami..

        • 4 2

        • ale z ciebie głupek

          względnie dział marketingu banku lub developera

          • 0 1

      • Policzmy...

        A więc wychodzi, że pracując z w budżetówce przez 7 lat odkładałaś około 2,2 tys/mc. Zakładam że nie jesteś z "misiewiczów", więc pewnie na życie zostawało niewiele - pewnie tyle żeby wegetować, albo mieszkać z rodzicami

        A więc wychodzi, że pracując z w budżetówce przez 7 lat odkładałaś około 2,2 tys/mc. Zakładam że nie jesteś z "misiewiczów", więc pewnie na życie zostawało niewiele - pewnie tyle żeby wegetować, albo mieszkać z rodzicami (dla mnie to porażka, ale cóż...). Kwota wystarczy na kawalerkę do wykończenia, więc też szału nie ma - dzieci będą mieszkać na balkonie, albo wcale.
        Do sensownego lokum pozostaje kolejne 7 lat ciułania i mieszkania "kątem, pod schodami" - przed 50-tką będziesz dumną właścicielką swojego mieszkania bez kredytu. Tylko, kto ci zwróci najlepsze lata spędzone w jakiejś norze albo u rodziców..? Owszem, kredyt kosztuje, ale pozwala korzystać z mieszkania przez większą część życia, zamiast ciułać i skorzystać na starość - o ile jej dożyjemy...

        • 2 0

      • Ale chyba przez ten czas mieszkałaś u rodziców. Bo nie sądzę żebyś wynajmowała i równocześnie odkładała na swoje mieszkanie.

        • 1 0

  • Kiedyś sprzedawałem mieszkanie. Jakiś napalony szczyl ze swoją konkubiną był chetny je kupić, (3)

    ale chciał mocno zbić z ceny i mówił coś, że na taką cenę nie ma zdolności kredytowej i zobaczymy co powie rzeczoznawca z jego banku w którym bierze kredyt. Myślę sobie, że kolejny, który myśli, że jest cwaniakiem. No

    ale chciał mocno zbić z ceny i mówił coś, że na taką cenę nie ma zdolności kredytowej i zobaczymy co powie rzeczoznawca z jego banku w którym bierze kredyt. Myślę sobie, że kolejny, który myśli, że jest cwaniakiem. No ale ja chcę w końcu sprzedać i przy okazji pomogę szczylkowi.
    Przyszedł rzeczoznawca. Miła pogawędka. Powiedział, że ta rudera nie jest warta nawet połowy tego co za nią chcę, ale biznesmeni muszą sobie pomagać, więc wpisze w wycenie dokładnie tyle ile chcę. Wszyscy razem z rzeczoznawcą zadowoleni. Szczylek szczęśliwy nawet się nie targował.

    • 14 22

    • (1)

      Podobno "szczylek" nie miał zdolności na taką cenę a na koniec "nawet się nie targował". Nie trzyma się kupy ta Twoja opowieść

      • 25 2

      • Jak w interesach wierzysz każdemu na słowo, to na pewno jesteś biedakiem.

        • 11 0

    • Będzie kolejna wycena

      przy postępowaniu egzekucyjnym, sprzedaż za realną wartość i wtedy będzie wielkie zdziwienie - cena nie wystarczy na zaspokojenie wierzyciela.

      • 0 0

  • (2)

    A w innym artykule o nieruchomosciach czytalem ze za gotówke kupujabwiekszosc mieszkan to jak to jest .

    • 16 0

    • Chyba nie w Polsce. Chyba ze w wieku 70 lat. Ja nie chcialem sie pchac w kredyt ale zycie bolesnie weryfikuje plany.

      • 5 3

    • a to zależy od tego

      do jakiego klienta chce dotrzeć developer/bank płacąc za artykuł: bo przecież raz do tego, raz do tamtego he he

      • 8 0

  • Na Zachodzie, który kopiujemy (4)

    Transakcje gotówkowe to egzotyka. Tyle, że banki mają znacznie tańszą ofertę kredytową, niż u nas. Kończę drugi kredyt i jest ok.

    • 4 0

    • Bzdury gadasz.Kredyty dla wiekszosci (2)

      • 0 0

      • Bzdury gadasz.Kredyty dla wiekszosci

        Ale widzialem program o bogatych Ruskich co kupuja nieruchomosci w Londynie czy Paryzu i przynosza kase w workach. I wtedy siadaja 4 panienki z banku na dywanie i licza 3 miliony funtow. Kredyty z zasady sa dla biedoty, niestety.

        • 4 0

      • Bzdury......

        Na zachodzie kredyty są tańsze,pracując tam i zarabiając oczywiście na umowę stałą możesz wziąć kredyt na duży remont domu,który spłacisz w przeciągu czterech lat ,przed końcem spłaty można wystąpić o kolejny kredyt i

        Na zachodzie kredyty są tańsze,pracując tam i zarabiając oczywiście na umowę stałą możesz wziąć kredyt na duży remont domu,który spłacisz w przeciągu czterech lat ,przed końcem spłaty można wystąpić o kolejny kredyt i kolejny ,który dostaniesz bez problemu (jeżeli spłacasz bez potknięć) - z pensji spłacasz kredyt , utrzymujesz rodzinę w kraju i siebie na miejscu - w naszym kraju to niemożliwe , bo cię kredyt zje,zwłaszcza skumulowany.

        • 0 0

    • Na Zachodzie...

      Nie dość,że kredyty mają z niższym oprocentowaniem to wycena bankowa jest rzeczowa i nabywca zostaje o niej powiadomiony przed zawarciem umowy-tak jest np w USA,czasami wycena banku,a co za tym idzie kredytowanie jest

      Nie dość,że kredyty mają z niższym oprocentowaniem to wycena bankowa jest rzeczowa i nabywca zostaje o niej powiadomiony przed zawarciem umowy-tak jest np w USA,czasami wycena banku,a co za tym idzie kredytowanie jest niższe niż cena wołana przez zbywającego i decyzja kupującego jest taka,że albo dokłada brakującą kwotę,lub rezygnuje z naciąganej ceny(nieruchomości). Nasze banki wysyłają rzeczoznawcę,ale nabywca nie zna jego opinii i wyceny - zna tylko decyzję banku dotyczącą kredytowania.Tak mnie właśnie wpuszczono w maliny z wyceną nieruchomości-nierzetelna wycena,a koszty ponosi nabywca wobec banku i nakłady wynikające z ukrytych braków nieruchomości.

      • 0 0

  • Kazdy ma swoj sposob

    Ja zdecydowalem sie wyjechac za granice; w moim wypadku najwieksza cene za ta decyzje placi zona bo jest sama z trojka dzieci ale juz za kilka miesiecy byc moze podamy sobie z bankiem reke na dowidzenia i oby juz nigdy wiecej takiej petli na szyi..

    • 8 3

  • Większość to raczej nie...

    Z tą większością nieruchomości kupowanych na kredyt to bym nie przesadzał, ale cała reszta artykułu jest całkiem sensowna. Dobrze robi na ogólne zorientowanie w kredytowej tematyce poczytanie, ale takie regularne

    Z tą większością nieruchomości kupowanych na kredyt to bym nie przesadzał, ale cała reszta artykułu jest całkiem sensowna. Dobrze robi na ogólne zorientowanie w kredytowej tematyce poczytanie, ale takie regularne serwisów o kredytach hipotecznych. Jest ich dość sporo, ale najlepiej oczywiście korzystać z tych, którym nie zarzucają stronniczości przy samym procesie doradczym. Z niczym takim się nie spotkałem przy https://hipoteki.net/. o wycenie nieruchomości pisali wielokrotnie, na co najmniej tak dobrym poziomie jak tutaj.

    • 0 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.