Opinie (291) ponad 20 zablokowanych

  • poród 30.12.2020

    Maluszka urodziłam wcześniaczka.. Naczytałam się opinii i bałam się tam jechać ale jak wody odeszły to bez zastanawiania pojechałam do Redłowa. Spędziłam 2nocki na patologii. Lekarz chciał wywołać poród Po pierwszej ale

    Maluszka urodziłam wcześniaczka.. Naczytałam się opinii i bałam się tam jechać ale jak wody odeszły to bez zastanawiania pojechałam do Redłowa. Spędziłam 2nocki na patologii. Lekarz chciał wywołać poród Po pierwszej ale ordynator stwierdził że można poczekać bo ciąża młoda(ciesze się.. Bo ponoć bóle po wywołaniu są gorsze) na ktg nie wychodziły tak silne skurcze jak mnie bolało-w kregoslupie..okolo 6 ..wezwalam położna.. Bo już nie dość że bóle .. To mnie zemdlilo... Położna odrazu wzięła mnie na badanie i tam niespodzianka.. Pełne rozwarcie. Po męża zadzwoniłam o 6:10(popedzila położna Po mój telefon... )Doszłam na porodowke i o 6:26 synek wyskoczył :))Opieka w szpitalu super..wspaniałe położne...w szczególności jedna pani zajmująca się laktacją

    • 0 1

  • Poród sierpień 2020 ciąg dalszy (1)

    powiedziała, że mam to zgłosić lekarzom na obchodzie. Była to godzina 6:00 kiedy mnie podłączyli do badania, które skończyło się o 6:45. Po badaniu obolała zwlekałam się do toalety i podczas robienia siku, poczułam, że

    powiedziała, że mam to zgłosić lekarzom na obchodzie. Była to godzina 6:00 kiedy mnie podłączyli do badania, które skończyło się o 6:45. Po badaniu obolała zwlekałam się do toalety i podczas robienia siku, poczułam, że już zaczynam wypierać dziecko, więc pobiegłam do położnych i powiedziałam jak jest. Panie pielęgniarki od razu się przejęły i bardzo spokojnymi głosami powiedziały, że zabierają mnie na badanie.Okazało się, że mam już pełne rozwarcie i jak szlam do sali po rzeczy, to słyszałam jak wołają na porodówkę, która jest w sąsiedztwie, żeby szykowali salę. Zadzwoniłam do męża o 7:30, że ma przyjeżdżać, bo mnie biorą na poród.
    Podczas porodu opiekowała się mną położna pani Monika, kobieta do rany przyłóż. Przeprowadziła mnie przez poród i tłumaczyła wszystko na spokojnie jak anioł. Dostałam kroplówkę z oksytocyną, żeby wywołać parte skurcze, których cały czas nie było. Po chwili zjawiła się druga położna i lekarz (w nieprzyjemny sposób komentował końcówkę porodu- niech pani już nie meczy tego dziecka, tylko je wyprze jakby to było takie proste). Podczas porodu wypływało ze mnie bardzo dużo wód, prosto na panią Monikę, która tylko sobie żartowała, że ma aż majtki przemoczone, ale absolutnie w żaden negatywny sposób tego nie komentowała. Po porodzie, który zakończył się o 9:11 mieliśmy z mężem dwie godziny dla siebie i malucha. Na początku pielęgniarka wzięła bobasa, żeby go oczyścić i zbadać, a do mnie przyszła lekarka na założenie szwów (była przemiłą osobą, cały czas pytała, czy na pewno nic nie boli), a oprócz tego nikt nie zakłócał naszego rodzinnego szczęścia. Po tym czasie przewieźli mnie na salę poporodową, a malucha zabrali na badania.
    Na oddziale położniczym wszystkie pielęgniarki były bardzo pomocne i miłe. Przyszła pani, która opowiadała o laktacji i diecie.
    Ogólnie wystawiam bardzo dobrą opinię szpitalowi i opiece w nim, oprócz oczywiście paru incydentów i bardzo dziwnego przypadku z porodem. Nie żałuję, że dziwnym trafem urodziłam w Radłowie.

    • 1 0

    • Położne

      Na tych oddziałach pracują położne, pielęgniarki jedynie na oddziale noworodkowym

      • 0 0

  • Ze średniowiecza do XXI wieku!

    To mój trzeci poród CC i pierwszy w Redłowie.
    2013r. Cięcie cesarskie - Kliniczna - dziecko zdrowe - mentalne średniowiecze w szpitalu - maaasaaakra, szpitala już nie ma, nie ma więc co wspominać - kto przeżył,

    To mój trzeci poród CC i pierwszy w Redłowie.
    2013r. Cięcie cesarskie - Kliniczna - dziecko zdrowe - mentalne średniowiecze w szpitalu - maaasaaakra, szpitala już nie ma, nie ma więc co wspominać - kto przeżył, ten wie. ;)
    2016r. Cięcie cesarskie - Zaspa - złożona wada serca dziecka - opieka nad matką i dzieckiem super.
    12.2020 cięcie cesarskie - Redłowo - dziecko zdrowe. I tu mogę pisać w samych superlatywach. Od izby do oddziału położniczego opieka na najwyższym poziomie. Mimo covidu, czułam się bardzo bezpiecznie. Wszyscy o to dbają w szpitalu. Położne bardzo pomagają w pionizacji (za co ogromnie dziękuję, bo nie jest to dla mnie łatwy proces), w pobudzeniu laktacji jak i w opiece nad dzieckiem! Same proponują pomoc, aby matka mogła się wyspać... 7 lat między 1. a 3. porodem a taka przepaść...
    Żałuję, że dopiero teraz tam trafiłam (z polecenia koleżanki).
    Jedzenie rewelacja, fajna pani dietetyk.
    Podsumowując rewelacja i empatia - to jest słowo klucz - każda osoba w szpitalu miała duże pokłady empatii i zrozumienia dla "cierpiących" matek.
    Dziękuję.

    • 1 0

  • Poród 4 listopad 2020

    Czytam niektóre opinie i nie wierzę, urodziłam 4 listopada synka wszyscy lekarze wykazują zainteresowanie, empatie i co najważniejsze niebywała wiedze! Panie położne przemiłe i uczynne bardzo mi pomagały przy małym, samo

    Czytam niektóre opinie i nie wierzę, urodziłam 4 listopada synka wszyscy lekarze wykazują zainteresowanie, empatie i co najważniejsze niebywała wiedze! Panie położne przemiłe i uczynne bardzo mi pomagały przy małym, samo przyjęcie bardzo szybkie i profesjonalne. Miałam robione cesarskie cięcie więc byłam jeszcze na sali pooperacyjnej i tam również opieka 100 %. Polecam porod w tym szpitalu zdecydowanie i bez namysłu. A odnośnie jedzenia to bardzo pyszne i zróżnicowane. Super!!!!

    • 1 2

  • Ciekawe dlaczego az ponad 20 opinii jest zablokowanych ale i tak was dorwiemy

    • 5 1

  • Poród w czasie pandemii (1)

    Absolutnie odradzam! Ze względu na położną - starszą blondynkę, która znęca się nad rodzącymi, co w moim przypadku zakończyło się zresztą wymuszonym porodem naturalnym i porażeniem splotu barkowego u dziecka.Chcecie

    Absolutnie odradzam! Ze względu na położną - starszą blondynkę, która znęca się nad rodzącymi, co w moim przypadku zakończyło się zresztą wymuszonym porodem naturalnym i porażeniem splotu barkowego u dziecka.Chcecie ryzykować, że traficie na kobietę, która na Was będzie krzyczała, żebyście były cicho i wychodziła z sali, zostawiajac Was same w czasie, gdy nie ma porodów rodzinnych, bo.. nie ma pełnego rozwarcia ? Chcecie położną, która nie daje żadnych wskazówek oprócz - nie przyj, mówiłam oddychać nosem wydychać buzią? Co oczywiście każda rodząca robi, ale to jakoś magicznie bólu nie niweluje. Te wszystkie udogodnienia, to tylko na obrazku dobrze wyglądają, bo pani nie widzi potrzeby z ich korzystania. Nie obchodzi jej plan porodu, poprzedni poród i rodząca też w sumie to niebardzo. Jeśli takie warunki komuś odpowiadają a zdrowie dziecka nie jest jakoś mocno istotne, to śmiało , Redlowo czeka na takie wlansie osoby ..

    • 7 3

    • Kontakt

      prosze o kontakt stopprzemocygr@gmail.com

      • 0 0

  • Najgorsza porodówka!!! (1)

    Chciałabym ostrzec wszystkie kobiety które planują prowadzić ciąże u dr Macieja D. A co gorsza trafić na niego jako odbierającego poród! Przez tego człowieka moje dziecko o mało nie zmarło podczas porodu ponieważ

    Chciałabym ostrzec wszystkie kobiety które planują prowadzić ciąże u dr Macieja D. A co gorsza trafić na niego jako odbierającego poród! Przez tego człowieka moje dziecko o mało nie zmarło podczas porodu ponieważ doktorkowi nie chciało się zrobić cesarskiego cięcia. Położna Joanna W. Prowadziła poród od godz. 12:00. Cudowna i oddana osoba, kolo godz. 19:00 kiedy nastąpiła zmiana personelu niestety trafiłam na inną położną Anetę U. Niestety moim zdaniem kiepska w swoim fachu. Od godz. 19:00 rozpoczęły się bóle parte. Po półtorej godziny parcia położna uznała że nic z tego nie bedzie. Główka dziecka gdzieś się przyblokowała i nie było postępu porodu. Dr Maciej po badaniu stwierdził że jeszcze poczekamy ponieważ kobieta może przeć dwie godziny ( tak jest przepisowo). Mąż oznajmił położnej że idzie lekarza prosić żeby wykonał cesarskie cięcie, na co położna „Nie warto, nic to nie da, z nimi Pan nie wygra”. Nie ważne że kobieta wyje z bólu i martwi się czy to nie zaszkodzi dziecku. Niestety zaszkodziło. Pan dr doprowadził do tego że na Sali operacyjnej byłam o godzinie 21:00. Kazano mi nie przeć i czekac 15min na anestezjologa!!! Dziecko wylądowało na oiomie pod respiratorem z zakażeniem organizmu ponieważ zaciągnęło smułkę. Trzy tygodnie w szpitalu i walka żeby z tego wyszło. Pan doktor chciał mnie wypisać mimo wysokiego crp co oznajmił na obchodzie przy innych lekarzach (nikt nie wyraził sprzeciwu) – niezła klika. Po kilku godzinach przyszedł do mnie dr Adam Ż. Którego na obchodzie nie było i powiedział że absolutnie nie mogę iść do domu, crp było zbyt wysokie i że zostanie mi podany antybiotyk. Na drugi dzień zostały ponownie wykonane badania i dopiero wypuszczono mnie do domu. Pan dr Maciej to najgorszy lekarz na jakiego trafiłam i do tego gbur. Nieprzyjemny i opryskliwy. Wstrętna osoba która nie powinna mieć styczności z ludźmi. Jeśli chodzi o pobyt na Sali poporodowej to kolejny dramat. Położne są tak niemiłe że to się nie mieści w głowie. Pani starsza położna Beata P. Okropna arogancka i pracująca z karę. Miała mi podać do welflonu antybiotyk. Zrobiła to mimo że zgłaszałam że bardzo boli mnie ręka i musi być jakoś przytkany, na co pani polożna że nie powinno mnie boleć i dalej na siłę wciskała mi antybiotyk. Myślałam że odpadnie mi dłoń. Po czym zdjęła welflon i stwierdziła że faktycznie musiał być przytkany. Po czym zrobiła opatrunek owijając mi dłoń taśmą klejącą ponieważ na oddziale nie było bandarza. Tragedia!! Dziewczyny wybierzcie do porodu inny szpital!!

    • 15 8

    • Proszę o kontakt

      prosze o kontakt stopprzemocygr@gmail.com

      • 0 0

  • Bardzo polecam. Poród maj 2020r.

    Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona wspaniałą opieką na oddziale położniczo ginekologicznym. Pełen profesjonalizm, empatia, dawanie poczucia bezpieczeństwa i wkładanie w swoją pracę całego serca - tego wszysktiego mogłam

    Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona wspaniałą opieką na oddziale położniczo ginekologicznym. Pełen profesjonalizm, empatia, dawanie poczucia bezpieczeństwa i wkładanie w swoją pracę całego serca - tego wszysktiego mogłam doświadczyć będąc na porodówce.
    Wszyscy lekarze budzą zaufanie, nie tylko dają poczucie dobrej opieki, ale faktycznie ją zapewniają.
    Przy porodzie spotkałam się z wielkim wsparciem od położnej Kasi (niestety nie znam nazwiska), która będąc bardzo konkretną w działaniu, równocześnie potrafiła połączyć swoją pracę z ciepłem i wsparciem w stosunku do mnie rodzącej. Mogłam naprawdę liczyć na jej pomoc. Wspólnie oddychałyśmy, o wszystkim dokładnie mnie informowała tłumacząc każdy swój ruch i była na każde zawołanie. Naprawdę jestem jej ogromnie wdzięczna za dawanie mi poczucia swojej stałej obecności i swobody w zadawaniu pytań.
    Jeśli chodzi o pediatrów, nie narzucają się z pomocą przy dziecku i wprowadzania "własnych zasad", a zarazem - co ważne - są na każde zawołanie. Można zadać im każde pytanie i na wszystkie dostanie się dobrą, satysfakcjonującą odpowiedź. Bardzo polecam Panią Iwonę Wróbel i dziękuję za jej cierpliwość.

    Trzeba dodać, że oddział jest po gerenalnym remoncie. Wszyskto nowe. Sale porodowe super, każda z oddzielną łazienką. Wszyskto nowe, czyste i zadbane.

    Ojciec cały poród był obok jak i później byliśmy razem ponad 2 godziny. Później, ze względu na pandemię zobaczyliśmy się dopiero po 3 dniach, co jest w pełni zrozumiałe.

    Nie było ani jednego momentu, którym poczułabym się źle traktowana lub zbyta.

    Jak rodzić to w Redlowie!

    • 1 1

  • cesarskie cięcie (2)

    Rodziłam planowo przez cesarskie cięcie w listopadzie 2018r. Trwało to ok 45 minut, znieczulenie w kręgosłup nie takie straszne - ukłucie igłą podobne do pobrania krwi. Położne na porodówce miłe i przyjemne. Opieka na

    Rodziłam planowo przez cesarskie cięcie w listopadzie 2018r. Trwało to ok 45 minut, znieczulenie w kręgosłup nie takie straszne - ukłucie igłą podobne do pobrania krwi. Położne na porodówce miłe i przyjemne. Opieka na sali pooperacyjnej super - niestety w dniu cesarki każą wstać po 7-8 godzinach i iść pod prysznic - oczywiście pomagają, ale ból jest okropny. Na drugi dzień idzie się już na normalny oddział i tam niestety nie ma już pomocy. Na drugi dzień po cesarce ciężko opiekować się dzieckiem, nikt z rodziny nie może wejść na salę i pomóc, więc jest się zdanym samemu na siebie. Doradcy laktacyjni dostępni cały dzień. Dużym minusem jest to, że ojciec dziecka może je tylko oglądać przez szybkę... Cesarka była w poniedziałek, we wtorek dostaje się dziecko, a wychodzi się ( jak wszystko jest ok) w czwartek.

    • 5 2

    • 2 doby

      Teraz już się wychodzi po 2 dobach po cc ️

      • 0 0

    • Porod siłami natury boli i cesarka też-tylko później.Niestety trzeba wstać bo szpital nie hotel i służby brak.Leżeniem długim można sobie tylko zaszkodzić.Nie jestem fanką tego szpitala szpitala i sporo przeszłam na

      Porod siłami natury boli i cesarka też-tylko później.Niestety trzeba wstać bo szpital nie hotel i służby brak.Leżeniem długim można sobie tylko zaszkodzić.Nie jestem fanką tego szpitala szpitala i sporo przeszłam na porodowce ale jak czytam takiego komentarze to śmiech mnie ogarnia.Cieszylam się że nikt nie może wchodzić i kaslac na moje dziecko i mogę w spokoju dochodzić do siebie.Nie chciałabym żeby obcy ludzie wlazili na salę i mnie oglądali w połogu i budzili dziecko

      • 3 2

  • Polecam!

    Polecam z czystym sumieniem. Dwa porody siłami natury jeden w listopadzie 2017 drugi w styczniu 2020. Położne najlepsze na świecie, pomocne i troskliwe. Lekarze również pomocni i delikatni! Gdy tylko potrzeba pomocy

    Polecam z czystym sumieniem. Dwa porody siłami natury jeden w listopadzie 2017 drugi w styczniu 2020. Położne najlepsze na świecie, pomocne i troskliwe. Lekarze również pomocni i delikatni! Gdy tylko potrzeba pomocy położna zawsze w pobliżu,czy to chodzi o tabletki czy o to by chwilkę zając się dzieckiem aby chociaż móc się wykąpać. Polecam naprawdę! Pozdrawiam serdecznie cały personel!

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.