• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koniec urlopu. Czy jest za czym tęsknić?

Agnieszka Śladkowska
18 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Największą wartością każdego wyjazdu są wspomnienia, choć to właśnie przez nie nasza wydajność po powrocie z urlopu może być niższa niż przed nim. Największą wartością każdego wyjazdu są wspomnienia, choć to właśnie przez nie nasza wydajność po powrocie z urlopu może być niższa niż przed nim.

Nieuchronny koniec ciepłych dni oznacza, że ostatni z nas wracają z wakacyjnych wojaży. Czy jest za czym tęsknić? Choć wakacje kojarzą nam się z odpoczynkiem okazuje się, że wyjazd to jedna z bardziej stresujących rzeczy jaką możemy sobie zaserwować. Przygotowaliśmy trzy najważniejsze urlopowe mity.



Czy czujesz po urlopie wzrost motywacji?


Spokój i odpoczynek
Myślisz, że czas urlopu to błogi stan, dzięki któremu odprężysz się i zresetujesz? Sam urlop znalazł się na skali Holmesa, która opisuje stresujące wydarzenia z życia człowieka. Według niej urlop stresuje nas niewiele mniej niż zmiana miejsca zamieszkania. Dlaczego?

- Badanie przeprowadzone na duńskich pracownikach pokazało, że pozytywne samopoczucie spada na tydzień przed urlopem. Związane to jest z przeładowaniem pracą, napięciem żeby o wszystko zadbać przed wyjazdem. Co ciekawe większy poziom zaobserwowano u kobiet, które dodatkowo doświadczały jeszcze przeciążenia obowiązkami domowymi. Badania pokazują też, że na początku wakacji wiele osób doświadcza podniesionego ciśnienia krwi, słabego snu, złego samopoczucia, braku inicjatywy oraz przeziębienia czy bólu głowy - opowiada Jakub Kosma Siwiecki, psycholog z Wyższej Szkoły Bankowej.
Co nas stresuje? Czy zdążymy z obowiązkami przed urlopem, czy wszystko zabraliśmy, czy droga będzie dobra, czy poradzą sobie w pracy beze mnie, czy urlop spełni oczekiwania... właśnie oczekiwania.

Wakacje jak z obrazka

Oczekiwania to słowo klucz. Im większe tym trudniej je zrealizować. Oczyma wyobraźni widzimy idyllę, bawiące się z uśmiechem dzieci, piękną pogodę, świetny hotel i wszystkie atrakcje na które wystarczy nam czasu. Jednym słowem urlop marzeń. Problem w tym, że pogoda, obsługa hotelowa czy droga są nie mniej pewne niż dobry humor naszych dzieci. Im wyższe oczekiwania, tym potem większa frustracja.

- Niestety takie wyśrubowane oczekiwania potrafią nas zjadać. A jak połączymy to jeszcze z naszą narodową cechą, czyli narzekaniem, to wychodzi mieszanka wybuchowa. Mylnie też zakładamy, że to urlop nas najbardziej cieszy. Jak pokazują badania największe szczęście odczuwamy przy samym planowaniu wakacji. Dlatego rozsądne jest częste planowanie nawet krótkich dwudniowych wyjazdów - dodaje Siwiecki.
Tak jak świeżo upieczeni rodzice orientują się, że hasło wyśpij się na zapas jest niemożliwe do zrealizowania, tak po każdym urlopie okazuje się, że wypocząć na zaś jest podobnie trudno. Sam fakt odpoczynku na urlopie zależy tylko od nas. Jeśli wybiegamy z pracy spakować rzeczy, pędzimy na wakacje i wracamy w niedzielę w nocy, żeby w poniedziałek o 8:00 zjawić się w biurze, nie oczekujmy cudów.

- Wracamy z wakacji i czujemy się bardziej zmęczeni niż przed? Być może źle dopasowaliśmy aktywność do naszego temperamentu. Może nie zadbaliśmy o "wakacyjne BHP"? Chodzi o właściwe przejście z trybu pracy na urlop i z powrotem. Dobrze jest zrobić sobie krótszy ostatni dzień przed urlopem, wrócić spokojnym spacerem do domu lub zadbać o aktywność fizyczną, żeby mentalnie oderwać się od pracy. Jeśli to możliwe, warto nie wracać do pracy w poniedziałek, dzięki temu łatwiej dobrniemy do weekendu. Przez pierwsze dni po powrocie zapewnijmy sobie też jeszcze trochę relaksu - opowiada Siwiecki
Motywacyjny kop i fala kreatywności

Jeśli średnio lubimy swoją pracę i liczymy, że urlop wszystko odmieni możemy być zawiedzeni. Po dwóch tygodniach trudny szef nie stanie się łatwiejszy, a nudne obowiązki nie będą ciekawsze. Problem jednak w tym, że nabierając dystansu do swojej sytuacji nasza motywacja zamiast wzrosnąć może zacząć spadać. Sytuacji nie poprawi nawał obowiązków i setki maili czekających na odpowiedź.

- U osób, które nie są zadowolone ze swojej pracy urlop może zasiać myślenie o zmianie. Im dłuższy urlop tym większego dystansu nabieramy do naszej sytuacji zawodowej. Ci którzy lubią swoją pracę mogą zadbać, żeby powrót z urlopu nie ostudził ich zapału. Np. czasem warto w autoresponderze ustawić, że wracamy dzień później niż faktycznie ma to miejsce. Tym sposobem zyskamy dzień na spokojniejsze ogarnięcie czekających spraw - radzi Siwiecki. - Sam urlop nie sprawi też, że będziemy bardziej kreatywni, choć zwiększa szanse na nowe perspektywy i mniej rutynowe działania.
Poza tym, że dwutygodniowy urlop jest wymagany Kodeksem pracy, powyższe mity nie powinny zniechęcić do jego wykorzystywania. Chociażby po to, żeby urlop potraktować jako swoisty test. Jeśli wracamy z uśmiechem, oznacza to, że mamy pracę, której po urlopie nie będziemy chcieli zmienić.

Opinie (27) 4 zablokowane

  • Liście z drzew już opadają, świat szykuje się do snu...

    Dlaczego lato nie trwa cały rok???

    • 22 4

  • Ostatnio pracowałem 11-19

    Po wyjściu było już prawie ciemno.. masakra :/

    • 17 1

  • Nienawidze lata . Lato to obrzydliwy czas , upal i spoconi ludzie oraz smrod wszedzie bo sie ludzie nie myja. (4)

    Lato jest obrzydliwe , upal meczacy , wszedzie smrod potu i czlowiek jest powolny w upale. Uwielbiam jesien i chlod . Jeszcze nigdu zima nie uzywalem ogrzewania bo nawet przy 14 stpniach ciepa w mieszkaniu jest mi zbyt cieplo a wiekszosc anemikow to nawet przy 16 stopniach jeczy ze im zimno ...cieniasy !. Tylko jesien lub zima i urlop mam dopiero przed soba bo przewaznie biore dopiero na poczatku pazdziernika zeby odpoczac od tego zapoconego plebsu . W pazdzierniku wszedzie jest spokoj i cisza i nie ma tabunow ' januszy z bahorkami ' na plazy . Potem jakis krotki wypad po sezonie do Hiszpani i to jest relax a nie kiszenie sie w zapoconych gaciach latem.

    • 17 25

    • Jak ktoś się nie myje to śmierdzi cały rok a nie tylko w upalne lato.

      • 11 2

    • Re: Nienawidze lata . Lato to obrzydliwy czas , upal i spoconi ludzie oraz smrod wszedzie bo sie ludzie nie myja. (1)

      ci "janusze z bahorkami" to społeczństwo

      • 4 3

      • janusz to ty?

        • 5 0

    • a ty nie masz dzieci?leszczu

      • 1 4

  • Lato mmm panowie w (4)

    ciasnych gadkach.

    • 7 2

    • faktycznie masz ciasną gadke lecz to chyba wynik ciasnych gatek ! (3)

      jak widac to co cisnie na dole blokuje góre )

      • 2 2

      • Oj przepraszam gagatku, tak się zamyśliłem (2)

        BTW jesteś wolny?

        • 2 0

        • Dla ciebie wolny:)). (1)

          • 1 0

          • Jeszcze powiedz, że masz

            majteczki w kropeczki?

            • 0 1

  • a co to urlop?

    • 12 1

  • (1)

    Można się wk... jak pobyt byl deszczowy a w dniu wyjazdu wyszlo slonce i przyszły upały...

    • 10 0

    • To trzeba było na Majorkę, taniej niż w PL

      • 0 0

  • urlop będzie w listopadzie

    • 3 0

  • Zawsze po urlopie mam ochote rzucic robote. Czlowiek wraca a tam biurko zakopane pod sufit I od rana cala firma przychodzi I dzwoni bo jest sprawa a mnie nie bylo. Zbiera mi sie wtedy na wymioty.

    • 9 0

  • Nigdzie nie byłam nic nie zwiedzałam ,nawet w naszym kraju,więc nie mam za czym tęsknić. (2)

    tęsknić, bo moje życie to bardzo stresująca działalność społeczna na rzecz psów bezdomnych oraz żle traktowanych. Działam każdego dnia i to bardzo intensywnie , tak chore jest nasze społeczeństwo ,niestety katolickie ,które strasznie żle traktuje psy. Gdybym miała większe pieniądze to i tak bym nigdzie nie wyjeżdzała tylko te pieniądze wydałabym na swoją działalność,bo każdy grosz dla mnie dużo znaczy. Każdy sam dokonuje wyboru ,albo cieszy się wyjazdami i innymi rozrywkami ,albo jest wariatem i cieszy się każdym uratowanym , leczonym gdy trzeba ,a potem oddanym do fajnych ludzi zwierzątkiem . Pozdrawiam z całego serca zwierzolubów , a komentarze tych co nie lubią zwierząt mam w nosie.

    • 10 8

    • niestety katolickie... (1)

      a gdyby było ateistyczne albo np. muzułmańskie czy żydowskie czy jakiekolwiek inne, to pewnie wychwalałabyś pod niebiosa. Wówczas pewnie wszyscy by byli wegetarianami, każdy by miał w domu po kilka bezdomnych zwierząt, a święte krowy spokojnie chadzałyby po ulicach. Widać, najgorszą rzeczą, która mogła spotkać zestresowaną miłośniczkę zwierząt jest otaczające ją społeczeństwo w sporej części katolickie.
      A ja cię pozdrawiam i życzę wytrwałości w działaniach na rzecz dobra. pamiętaj jednak, że wokół są nie tylko zwierzęta.
      Kasia - wegetarianka, z psem i dwoma przygarniętymi dachowcami, przekazująca pieniądze na wykup koni z rzeźni, 1% na schroniska i za własną kasę sterylizująca bezdomne koty, niestety... katoliczka :(

      • 5 4

      • Kasia ,za własne pieniądze nie sterylizujesz kotów tylko za miejskie

        więc nie kłam. A tak logicznie pomyśl, gdy nie wierzysz Ewce ,jeżeli ponad 9O% polaków deklaruje ,ze są katolikami to czyżby ta reszta żle traktowała zwierzęta, niestety przykro mi ,bo własnie katolicy to robią ,a na wsiach prawie 1OO % to katolicy więc co tam robią psy na ciężkich łańcuchach głodzone. Kasia myśl ,bo myślenie nie boli.

        • 5 0

  • Najlepiej sobie systematycznie dawkować wolne dni. Nic mnie tak nie demotywuje niz długi urlop

    • 4 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane