• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale: kanapki z całego świata i kuchnia azjatycka

Łukasz Stafiej
27 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Jedną ze specjalności Mandaryna jest zupa ramen. Jedną ze specjalności Mandaryna jest zupa ramen.

Kolejne bary i restauracje otwarto w Trójmieście. Tym razem najlepsze wiadomości mamy dla fanów kuchni azjatyckiej. Warto zwrócić uwagę również na niepozorne bistro z przygotowywanymi na miejscu autorskimi kanapkami.



Mandaryn
Kuchnia azjatycka to druga, po włoskiej, najpopularniejsza obca kuchnia, jaką wybierają Polacy stołując się na mieście. Chodzimy do "Chińczyka" czy "Wietnamczyka", bo jest tanio i dużo. Jakość produktów czy kulinarna finezja (lub chociaż autentyczność), to w takich niewielkich barach kwestia zwykle drugorzędna.

Na szczęście to się zmienia wraz z nowym pokoleniem azjatyckich imigrantów - wychowanych już w Polsce i coraz bardziej świadomych rozwoju sceny kulinarnej. Takie świeże podejście do kuchni azjatyckiej znajdziemy w Mandarynie przy ul. Cieszyńskiego 1A zobacz na mapie Gdańska (w nowym kompleksie handlowym na Chełmie). Lokal prowadzi chińska rodzina posiadająca wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu gastronomii w Polsce.

  • Restaurację Mandaryn prowadzi chińska rodzina.
  • Mandaryn Gdańsk
  • Mandaryn Gdańsk
  • Mandaryn Gdańsk
  • Jedną ze specjalności Mandaryna jest zupa ramen.

Menu w Mandarynie nie jest zbyt obszerne, a jego wizytówki to różne kompozycje smakowe dwóch dań: chińskiego re gan mie ze smażonym makaronem (od 15,90 zł) oraz japońskiego rosołu ramen (od 16,90 zł). Porcje są naprawdę spore, atrakcyjnie podane i w przystępnych cenach - wielka miska ramenu czy talerz makaronu kosztują niecałe 20 zł. Nie brakuje w nich nietypowych składników, np. jajka herbacianego, uszaka bzowego, rzodkwi daikon czy domowych kiszonek. Właściciele zapewniają, że pracują na świeżych produktach i autorskich recepturach. Kartę uzupełniają klasyki, m.in. sajgonki (6,50 zł), kiszonki kimchi (14,90 zł), kilka zup i sałatek czy mniej oryginalne zestawy z ryżem, surówką i mięsami czy rybami w wybranych sosach (od 17,90 zł). Lokal jest urządzony w nowoczesnym i minimalistycznym stylu i - co rzadkie w azjatyckich restauracjach w Polsce - posiada otwartą kuchnię, dzięki czemu goście mogą przyglądać się pracy kucharzy.

Czynne od wtorku do czwartku i w niedzielę w godz. 12-21, a w piątki i soboty w godz. 12-22, w poniedziałki - nieczynne.

Ping Pong
Na naśladownictwo oryginalnych (czy nawet zeuropeizowanych) smaków azjatyckich nie mają zamiaru silić się właściciele - Chińczyk i Polak - bistro Ping Pong we wrzeszczańskim Garnizonie (lokal znajduje się przy oczku wodnym na terenie Garnizonu Kultury zobacz na mapie Gdańska). Ich filozofią jest kulinarna zabawa składnikami i smakami, wymiana własnych doświadczeń i pomysłów oraz eksperymentowanie z różnymi technikami i kuchennymi tradycjami, którymi podkręcają kojarzone z kuchniami Chin, Tajlandii, Japonii czy Wietnamu dania. To kuchnia pomysłowa, oryginalna i przygotowywana z luzem i przymrużeniem oka. Raczej dla otwartych i poszukujących smaków niż kapryśnych purystów.

  • W kuchni azjatyckiego bistro Ping Pong szef kuchni bawi się smakami i azjatyckim potrawami. To nie jest lokal dla purystów kulinarnych.
  • Ping Pong - kuchnia azjatycka w Gdańsku.
  • Ping Pong - kuchnia azjatycka w Gdańsku.
  • Ping Pong - kuchnia azjatycka w Gdańsku.
  • Ping Pong - kuchnia azjatycka w Gdańsku.
  • Ping Pong - kuchnia azjatycka w Gdańsku.
  • Ping Pong - kuchnia azjatycka w Gdańsku.
  • Ping Pong - kuchnia azjatycka w Gdańsku.
  • Ping Pong - kuchnia azjatycka w Gdańsku.
  • Ping Pong - kuchnia azjatycka w Gdańsku.
  • Ping Pong - kuchnia azjatycka w Gdańsku.

Na przystawkę zjemy m.in. smażone wontony z wieprzowiną i kimchi (12 zł) czy chińską bułkę na parze z wolno pieczonym boczkiem (22 zł), jako zupę serwuje się ramen, ale z makaronem somen i dość lekkim, nietypowym bulionem (27 zł), jako danie główne udon w wersji surf'n'turf z wołowiną i krewetkami albo krewetki z wasabi i płatkami kukurydzianymi (35 zł), kaczkę z ananasem i winogronami (40 zł) czy stek z prażonym czosnkiem (39 zł). Napić można się m.in. typowej dla krajów południowo-wschodniej Azji bardzo słodkiej kawy z mlekiem skondensowanym (10 zł) czy zielonej herbaty matcha (10 zł). Dania zaskakują nie tylko smakiem, ale i estetyką podania - niektóre serwowane są np. na starych talerzach czy deskach w kształcie paletki do ping-ponga. Wystrój spodoba się miłośnikom luzu i niezobowiązującej przestrzeni - lokal jest stylizowany na klasyczny, siermiężny azjatycki bar uliczny, ale nie brakuje w nim designerskich elementów wystroju, jak plakaty czy neony.

Ping Pong czynny jest codziennie w godz. 11-22.

Kanapki Świata Jack Strong Deli
Pod tą przydługą nazwą kryje się niepozorne miejsce, które koniecznie powinni odwiedzić miłośnicy autorskiego, uczciwie i z pasją przygotowywanego jedzenia ulicznego. A dokładniej - jak chcą właściciele - "street-food w wersji slow". Specjalizacja oraz lokalizacja baru określona jest w nazwie - trafimy tutaj szukając pomnika pułkownika Ryszarda Kuklińskiego przy ul. 1 Armii Wojska Polskiego 10/U1 zobacz na mapie Gdyniw Gdyni, a zjemy przede wszystkim kanapki z różnych stron świata przygotowane według własnych recept podglądanych podczas podróży.

  • Popisowa kanapka kubańska w Kanapki Świata Jack Strong Deli.
  • Kanapki Świata Jack Strong Deli Gdynia
  • Kanapki Świata Jack Strong DeliKanapki Świata Jack Strong Deli Gdynia
  • Kanapki Świata Jack Strong Deli Gdynia
  • Kanapki Świata Jack Strong Deli Gdynia
  • Kanapki Świata Jack Strong Deli Gdynia

Obowiązkowo spróbować trzeba kanapki kubańskiej z marynowaną karkówką w egzotycznym sosie i słodko-pikantnymi piklami podawanymi w grillowanej bagietce (w zestawie z sałatką i naturalnymi czipsami - 17 zł) czy kanapki kalifornijskiej z tostów z brioszki z plastrami wędzonego indyka, bekonem i awokado (zestaw - 17 zł). Są też mniejsze kanapki w bułkach orkiszowych i pszennych z różnymi dodatkami (7 zł) czy meksykańskie tacos (od 7 zł). Lokal oferuje też kilka dań śniadaniowych, m.in. croissanty na słodko i wytrawnie (8,50 zł) czy tosty na różne sposoby, np. francuskie z jajkiem sadzonym, bekonem i pomidorem (9,50 zł). Wszystkie pozycje z karty śniadaniowej i kanapkowej przygotowywane są na bieżąco ze świeżych składników, więc na zamówienie trzeba kilka minut poczekać. W menu są również ciasta, koktajle owocowe, kawy i piwa.

Kanapki Świata Jack Strong Deli czynne są od poniedziałku do soboty w godz. 8-19.

Juicy
Juicy to pierwszy trójmiejski oddział sokarni, która na dobre przyjęła się w Poznaniu. Koncept lokalu jest bardzo prosty - właścicielka proponuje klientom kilkadziesiąt kompozycji smakowych, które zostały ułożone wspólnie z profesjonalną dietetyczką. Składają się one ze świeżo wyciskanych warzyw i owoców, m.in. przeróżnych cytrusów, jabłek, ananasa, marchwi, jarmużu czy pietruszki. Oprócz soków z menu wybrać możemy również koktajle na bazie mleka kokosowego czy sojowego, koktajle proteinowe, smoothies czy tzw. smoothie bowl, czyli koktajl z dodatkami podany w misce. Juicy to raj dla fanów superfoods i zdrowego odżywania - wśród dodatków są nasiona chia, spirulina , karob i inne magiczne składniki.

  •  Juicy - Soki Wyciskane  Gdańsk
  • Świeżo wyciskane soki owocowo-warzywne to specjalność Juicy.
  •  Juicy - Soki Wyciskane  Gdańsk
  •  Juicy - Soki Wyciskane  Gdańsk
  •  Juicy - Soki Wyciskane  Gdańsk
  •  Juicy - Soki Wyciskane  Gdańsk
Ceny soków zaczynają się od 10 zł, koktajli od 11 zł. Co ciekawe, jeśli przyjdziemy z własną butelką, dostaniemy rabat 2 zł.

Bar znajduje się na parterze pawilonu handlowego przy ul. Klonowej 1 zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu i jest czynny w godz. 7-18.

Czarna Owca
Pełna nazwa tej dość dużej restauracji na parterze kamienicy przy ul. Chlebnickiej 13/16 zobacz na mapie Gdańska to Czarna Owca by Lula. To nawiązanie do popularnego bistro z autorską kuchnią w Garnizonie. Lokal w Śródmieściu otworzyły właścicielki Luli i w nowym miejscu starają się kontynuować wypracowaną we Wrzeszczu filozofię karmienia, czyli zdrowe jedzenie z dobrych, świeżych produktów. Informują o tym już na pierwszej stronie karty menu, lojalnie ostrzegając, że taki sposób pracy może wydłużyć przygotowanie zamówienia nawet do 40 minut.

  • Specjalność Czarnej Owcy by Lula to jagnięcina.
  • Czarna Owca by Lula Gdańsk
  • Czarna Owca by Lula Gdańsk
  • Czarna Owca by Lula Gdańsk
  • Czarna Owca by Lula Gdańsk
  • Czarna Owca by Lula Gdańsk
  • Ekipa restauracji Czarna Owca by Lula w Gdańsku.
  • Czarna Owca by Lula Gdańsk

Menu jest znacznie bardziej obszerne niż to w Luli. Flagowymi daniami są potrawy z jagnięciny, m.in. bulion jagnięcy ze świeżym makaronem fagottini z farszem z jagnięciny (27 zł), barwione sepią ravioli z jagnięciną (26 zł) czy comber barani w panierce z oliwek i puddingiem z koziego sera (65 zł). Sporo miejsca w karcie zajmują przystawki: od oliwek (14 zł) i pasty z pieczonej papryki (13 zł), przez ośmiorniczki baby (20 zł) i śliwkowy pasztet z sarniny (20 zł), po wołowy tatar (34 zł). Wybierać możemy również w kilku zupach, autorskich sałatkach (np. bób, fasola, pieczona papryka, mięta - 24 zł, wątróbka, porzeczka, brzoskwinia - 25 zł) czy daniach z owoców morza (mule od 21 zł, krewetki od 40 zł, przegrzebki w risotto kalafiorowym - 51 zł). Kartę uzupełniają steki (od 56 zł), mięsa, ryby, domowe makarony oraz risotta - swego rodzaju wizytówka Luli (od 29 zł).

Czarna Owca czynna jest od niedzieli do czwartku w godz. 12-22, a w piątki i soboty w godz. 12-23.

Miejsca

Opinie (104) ponad 10 zablokowanych

  • (8)

    Chinka na ,zdjęciu z restauracji mandaryn jest urocza !Odnośnie kanapek ja lubie kanapke warstwową z chleba tostowego .Pierwsza warstwa to ryba z puszki w pomidorach może być śledź zakrywamy to kolejną kromką chleba i kładziemy ser pleśniowy ktòry smarujemy dżemem agrestowym ,kolejna kromka na gòre .Ostatnia warstwa to miòd spadziowy i ogòrek kiszony ! Pyszna kanapka jakiej nie kupicie nigdzie!Polecam gorąco Szpilek.
    PS. Tak serio to Chinki mają urocze stopy!

    • 29 62

    • a kogo obchodzi twoja kanapka ? (2)

      • 20 11

      • No może kogoś zainteresuje .

        • 11 13

      • nowa, fajna komedia jest o kanapce kubańskiej

        w klimacie ratatouli itd, nie taka dobra ale całkiem niezła
        Chef 2014

        • 3 1

    • Śledź, dżem, miód, ogórek kiszony

      to chyba zestaw dla kobiety w ciąży!

      • 25 2

    • robie podobnie, ale zamist sera daje salceson

      • 6 1

    • Żołądek to nie jest San Francisco

      • 7 1

    • jeszcze ci nas*am do kanapki

      i będziesz miał warstwę czekoladopodobną! Smacznego!

      • 4 4

    • Druga Pani ze zdjęcia, też niczego sobie ;)

      • 0 0

  • Moja kanapka wychodzi za 1 zl . (8)

    bulka,serek topiony plus kawalek cebulki, posolic ! Pychota . A nie jakies wynalazki zeby kase wydawac.

    • 54 69

    • Albo kurczak ,jajo na twardo i posmarować to syropem klonowym ! Pyszota ,palce lizać!

      • 7 20

    • mm, cebula, to podstawa (1)

      oczywiscie musi byc swiezo krojona, aromatyczna. Szkoda, ze tak duzo polakow oszczedza tez na szczoteczkach i pascie do zebow

      • 17 1

      • Jak kupię cebulę

        to już mnie nie stać na szczoteczkę nie mówiąc już o paście do zębów. Zresztą cebulowy chuch w porannym autobusie potrafi wszystkich definitywnie wybudzić z resztek snu.

        • 8 1

    • Ale kasa do tego jest aby ją wydawać. Choćby i na kanapki.

      • 3 2

    • niezły szajs zwłaszcza ten ser topiony...

      • 5 4

    • Bułka +serek i wychodzi ci 1zł. To gdzie ty zakupy robisz? Zwłaszcza pieczywa?

      • 4 0

    • Na coś te zaskórniaki w końcu wydaj....

      w trumnie nie ma kieszeni :-)

      • 2 0

    • CEbula

      Ty sam jestes jak taka cebula...

      • 0 1

  • (5)

    Bułeczka z boczuszkiem. Jeah!

    • 23 8

    • (1)

      Albo chiński pieròg....

      • 2 0

      • Pieróg...
        Byle by był wilgotny!

        • 2 0

    • pychota

      • 2 0

    • street-food w wersji slow takiej w home nie zrobicie

      • 4 0

    • i te dziecinne zdrobnienia...

      • 3 0

  • OK, zobaczymy za rok (2)

    ile tych knajpek przetrwa

    • 55 18

    • no to obserwuj :D

      • 7 0

    • Czy oni

      Wiedza co z Tajlandii oznacza ping pong hehe show. Może tam też będą takie atrakcje.

      • 1 0

  • Chełm (6)

    W poprzedni długi weekend trafiliśmy z żoną podczas spaceru do Mandaryna w Gdańsku na Chełmie. Nie nastawialiśmy się zbytnio na taką kuchnię, ale warto spróbować coś nowego. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony jedzeniem i wielkością potraw. Zjadłem wszystko z talerza i się najadłem. To samo żona.
    Będziemy częściej gośćmi waszej knajpki.
    Następnym razem jak przyjdę za zamówię sobie coś ostrego.

    • 58 7

    • Jak pięknie

      Żeby po Chełmie spacerować z zamiarem konsumpcji trzeba mieć fantazję, kto tu mieszka to wie. Z ciekawości sprawdziłem opinie o tej knajpce. Euforia podobna do powyższej. Pozdrowienia dla Małżonki. Moja nie lubi romantycznych spacerów po Cieszyńskiego.

      • 37 10

    • Czy mają tam piwo chińskie ? (2)

      • 5 2

      • ta, nawet chińskiego złotego bażanta (1)

        • 5 0

        • pytany był ?

          wyprawkę do szkoły gotową ma ?

          • 14 0

    • (1)

      spacer po chełmie... jak tomantycznie

      • 24 3

      • to ja

        Wolę spacer po szadolkach. Wspaniały aromat hehe i dużo ptaszków

        • 4 0

  • powodzenia (7)

    sezon już się kończy

    • 16 7

    • (1)

      No i co ,że się kończy sezon do Mandaryna warto się wybrać dla samej Chinki.

      • 10 0

      • jak ktoś lubi na ostro

        • 6 0

    • jaka życzliwość :) (2)

      • 8 2

      • nie większa niż pazerność właścicieli tych przybytków nastawionych na sezonowych jeleni (1)

        • 6 6

        • uśmiechnij się :)

          • 3 3

    • u ciebie sezon z ziemniakami i "borszczem" (1)

      trwa cały rok

      • 4 3

      • przynajmniej zdrowo

        • 3 3

  • teraz napiszmy za ile byśmy to w domu zrobili ile taniej :) (2)

    i jeszcze dopiszmy "zobaczymy jak szybko bedo zamykać" :)

    • 65 16

    • Prawda jest taka że Polacy za mało zarabiają na częste jadanie poza domem.

      Dzięki januszom biznesu z tego powodu większa część takich lokali zostaje zamknięta. Jeżeli się utrzyma, spada jakość jedzenia a jeżeli nadal funkcjonuje to znaczy że to pralnia pieniędzy.

      • 12 10

    • G byś zrobił

      Kupno tych wszystkich produktów na jeden raz nie ma sensu. A osiągniecie takiego smaku jak u chinczyka w domowych warunkach jest nieosiągalne. Znawcy wiedzą o co chodzi

      • 3 0

  • Najlepsza jest kanapka Elvisa. Tost z boczkiem, masłem orzechowym i bananami.

    • 9 4

  • Byłam już kilka razy w Mandarynie i to prawda, mają naprawdę świetne jedzenie.

    • 34 5

  • A kanapki to ja wolę jadać w domu.

    Tanio i wiem co jem.

    • 26 19

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Skąd pochodzi ten cytat? "Przyjacielu, jeśli będzie ci dane żyć sto lat, to ja chciałby żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez ciebie."