• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

MŚ 2002. "Misiu" i "Zibi" murem za Engelem

13 czerwca 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Cała piłkarska Polska jest wstrząśnięta klęską narodowej reprezentacji na stadionach w Korei. Po blamażu z Portugalią odbyłem kilkadziesiąt rozmów w różnych miejscach i środowiskach zawodowych. Wszyscy sympatycy biało-czerwonych są rozczarowani wynikami oraz katastroficzną grą Polaków w mundialu. Bez wątpienia dzień 10. czerwca 2002 roku zapisał się najczarniejszymi zgłoskami w historii polskiego piłkarstwa.

Ten "czarny" poniedziałek okazał się dniem wstydu, ale jak się rychło okazało, nie dla wszystkich. Jak najbardziej znakomite samopoczucie po "występie hańby" okazuje trzech ludzi z PZPN: Engel, Boniek i Liskiewicz. Selekcjoner jako pierwszy się wychylił i zaraz po wyjściu z szatni, nawet nie pytany oznajmił, że "nie ma zamiaru podawać się do dymisji, bo chce budować drużynę na mistrzostwa Europy".
Ludzie, trzymajcie mnie bo nie wytrzymam! Człowiek, który buńczucznie twierdził, że jedzie na mundial po medal, a który - mówiąc delikatnie - doprowadził do znokautowania narodowej reprezentacji na oczach całego świata, zamierza - niczym maniak - dalej pracować z kadrą. A gdzie honor, kolego Jurku, albo chociaż zwykła ludzka przyzwoitość. Każdy przedwojenny oficer na twoim miejscu palnąłby sobie kulkę w łeb. ja tego od ciebie nie wymagam, tylko pragnę, żebyś po męsku podziękował za takie fatalne selekcjonerowanie.

Najciekawsze jest to, że za Engelem momentalnie wstawił się duet prezesów PZPN. "Trener moze być spokojny" - oświadczył Zbigniew Boniek (cytat za PAP). - Nie widzę tu żadnej katastrofy. Francuzi zdobyli zaledwie jeden punkt i nie strzelili żadnej bramki. My mamy szanse jeszcze wygrać i pozostawić dobre wrażenie" - zakończył swoje brednie "Zibi".

Brednie, bo jak człowiek wykształcony piłkarsko może porównywać Francuzów z Polakami, skoro "trójkolorowi" wcześniej grając prawie w tym samym składzie zdobyli mistrzostwo świata i Europy. W kolejnej trzeciej ważnej imprezie mieli prawo się potknąć...

"Trener Engel ma kontrakt do końca następnych eliminacji" - wtórował Bońkowi Listkiewicz, który też jest zdania, że w Korei nie było kompromitacji. Kompromitacja - według "Misia" - bylaby dopiero wtedy gdyby piłkarze zdjęli spodenki na boisku lub byli widziani gdzieś pijani (dokładny cytat za PAP). Prawda, jakże piękna definicja kompromitacji. W tej sytuacji muszę ogłosić konkurs dla P.T. Czytelników, o zdefiniowanie mundialowych wypowiedzi prezesa Listkiewicza, gdyż nie mieszczą się one w słowie "kompromitacja". Podpowiadam, że może to być szczyt głupoty, budy, pychy i arogancji razem. Tylko jak to jednym słowem określić?

Na zakończenie serdecznie ściskam trzech ludzi z PZPN, za ich znakomite samopoczucie po mundialowej katastrofie.

Tomasz Jagodziński

----------

Spotkanie ze Stanami Zjednoczonymi ma być dla Polaków grą o honor. Biało-czerwoni chcą strzelić przynajmniej jedną bramkę i odbudować chociaż namaistkę zaufania, które stracili po porażkach z Koreą i Porugalią.

Optymistą przed meczem z Amerykanami jest Edward Klejndinst. - Amerykanie powinni nam pasować stylem gry. Ich poziom techniczno-taktyczny jest podobny do naszego. Do piątkowego spotaknia musimy podejść mentalnie tak jak oni, czyli założyć, że poprzednich meczów nie było. Dla nich to jest walka o wszystko, my też musimy tak to traktować - powiedział drugi trener reprezentacji Polski.

Z respektem do rywala podchodzi Paweł Kryszałowicz. - Imponuje mi ich spokój. Zagrali z opanowaniem z Portugalią, podobnie jak z Koreą, chociaż tego drugiego meczu nie wygrali. Będziemy grali już bez presji, zatem być może uda się nam zdobyć chociaż jedną bramkę - powiedział nasz napastnik.

Biało-czerwoni najprawdopodobniej wystąpią w nieco zmienionym składzie. Kontuzja wyeliminowała z gry Jacka Bąka, za kartki pauzować musi Piotr Świerczewski. Niepewny jest udział w grze Radosława Kałużnego i Michała Żewłakowa.

Polacy wkrótce będą wracać, a Francuzi są już w domu. Obrońcy tytułu mistrzowskiego wylądowali w Paryżu wczoraj około godziny osiemnastej. Trójkolorowi zostali trzecim zespołem w historii, który po wywalczeniu tytułu mistrzowskiego nie awansował do drugiej rundy. Francuzi są jednak pierwszą drużyną, która jako mistrz świata nie wygrała w następnym turnieju meczu i nie strzeliła gola.

TŁ, PAP
Głos Wybrzeża

Opinie (16)

  • Żenujący artykuł

    Panie Jagodziński-styl Pana wypowiedzi,buta,arogancja,chamstwo,złośliwość i kompletny brak kultury i logiki w tym co Pan pisze jest poniżej krytyki.A redakcja portalu powinna się zastanowić zanim opublikuje tak tendencyjny artykuł.

    • 0 0

  • A ja sie zgadzam

    Dymisja jest potrzebna, moze nie dla PZPN - ale napewno dla Narodu !!! Pokazmy ze jak cos jest nie tak to probujemy to ratowac, odsuwac zlych ludzie. Ludzie chca chleba i igrzysk - docenmy to.
    P.S. A dzisiejsze wrazenie: PZPN=banda kolesi

    • 0 0

  • Do pana Michała

    Nic nie widzę tendencyjnego w artykule. Zauważyłem, że teksty pana Jagodzińskiego krytykowane są tylko dlatego, że to on je napisał.

    • 0 0

  • gazetka

    taki styl jaka gazeta....

    • 0 0

  • Orły Engela

    Zadam Ci tylko jedno pytanie krytyku buty i arogancji red. Jagodzińskiego: Czy nie było butą i arogancją lekceważenie rywali na MŚ 2002? Czy nie było butą i arogancją otrzymywanie honorariów za wywiady? Czy nie było butą i arogancją twierdzenie, iż zdobędziemy puchar Świata? Meksykanie zarezerowali bilety przed imprezą na 15 czerwca - do domu. Byli realistami, chcieli się zabezpieczyć. Co robili Polacy? Lekceważąco wypowiadali się o rywalach, byli pewni wyjścia z grupy. Co robił Engel? Pisał książkę, promował własną osobę, nie był nawet na hicie Wisła-Legia, bo nie miał czasu (!!!). Woda sosowa uderzyła do głowy zarówno nieopierzonym orłom Engela, jak i samemu trenerowi, który zmarnował własną ciężką pracę. Gdyby reprezentacja realnie oceniła swoje szanse, tonowała wypowiedzi, odpadła w tak kiepskim stylu, no cóż - bylibyśmy na to gotowi i sam byłbym krytykiem Jagodzińskiego, ale tak nei było i jeżeli kolego wierzysz jeszcze w talenty naszej "narodowej" jedenastki to przykro się rozczarujesz po meczu z USA. Nie mamy reprezentacji, a muszę przyznać, że jeszcze 8-9 miesięcy temu takową mieliśmy. Brawo Panie Engel - zapisał się Pan w historii naszej kopanej po wieki. Pełna kompromitacja... Pora zmienić trenera i na Boga niech z twarzą sam zrezygnuje. Są jeszcze ludzie, którzy mogą w Polsce stworzyć dobry zespół.

    • 0 0

  • Ludzie!

    Ja bym radził, abyście sie wszyscy oprócz Miachała , zastanowili co za głupoty wypisujecie!
    Zmiana selekcjonera niczego nie zmieni. Przyjdzie nowy trener i nie awansuje nigdzie. Oto Wam chodzi?Awans Engela to wszystko, na co było stać Jego drużyne.I trzeba to po prostu zrozumieć.A artykuły Pana Jagodzińskiego pozostawie bez komentarza.Przypominam tylko, że za czasów działalności tego pana , nie potrafiliśmy awansować nigdzie.Były tylko same roszady trenerów i afera goniła aferę.

    • 0 0

  • Buta i Chamstwo

    Przyznaję rację, że Polacy zlekceważyli rywali, ale nie możemy mówić że mistrzostwa to kompromitacja. Polakom zabrakło techniki i szczęścia w podbramkowych sytuacjach. 4:0 z Portugalią to nie obraz różnicy klas, lecz determinacji i postawienia wszystkiedo na jedną kartę. Takie artykuły są niesprawiedliwe. Engel powinien nadal być trenerem, a powinno się zastąpić niektórych zawodników. Oni się już wypalili. Trochę pokory panie Jagodziński. Ten artykół ciężko się czyta. Łatwo jest zmieszać kogoś z błotem, trudniej o wyważoną ocenę.

    • 0 0

  • Oscar dla Engela !!!!!!!!!!!!!!!!!1

    Jureczek dostanie Oscara za wystawienie "Dziadów" w Korei ......

    • 0 0

  • Do Roberta Witalisa

    Już odpowiadam.Po pierwsze-czy to że zawodnicy zachowali się wg Ciebie arogancko i butnie jest argumentem na to,żeby w krytyce ich zachowywać się tak samo?Rewelacyjną filozofię kolego uprawiasz - skoro ktoś postąpił źle to uprawnia mnie do tego,żebym również postępował źle.Rewelacja,podoba mi się to.A teraz konkretnie.Meksykanie zarezerwowali bilety po pierwszej rundzie i co z tego wyszło? Kibice zarzucili im brak wiary we własne umiejętności.Co było jak Chińczycy asekurowali się mówiąc,że mogą wysoko przegrać z Brazylią? Kibice ich zjedli.Po co jedzie się na mistrzostwa? Po to żeby wygrać. Jeśli ktoś z góry zakłada,że odpadnie załóżmy w 1/8 finału to niech lepiej wogóle nie jedzie bo to nie ma sensu.Niech wpisze się od razu do tabelek FIFA,że Meksyk zajął 17 miejsce i nie trzeba będzie wydawać pieniędzy na przygotowania,samoloty,mecze,sprzęt i po sprawie.Tylko po co to? Do czego to doprowadzi? Czym będziemy się emocjonować skoro z góry wiadomo,że wygra powiedzmy Brazylia,Polska będzie 30? To po co my wogóle żyjemy skoro i tak kiedyś umrzemy? Właśnie po to,żeby coś tworzyć nie wiedząc jaki będzie efekt ale wierząć,że będzie jak najlepszy.
    Ciekawe co byś powiedział gdyby Engel mówił,że jedzie tylko po to,żeby wyjść z grupy i to by mu się udało.Chwaliłbyś go? Ja na pewno nie, tylko zarzuciłbym mu defetyzm,brak wiary we własne siły i radziłbym nie jechać wogóle na mistrzostwa. A jak mówił,że uda nam się awansować to jakoś nikt go nie krytykował,jak udało mu się awansować to wszyscy go chwalili.Gdzie teraz podziali się Ci ludzie? Zwycięstwo ma wielu ojców ale porażka jest sierotą.To powiedzenie jak ulał pasuje do tej sytuacji.Teraz wszyscy krytykują Engela i jego reprezentację,wylewają na nich pomyje a jeszcze nie dawno nosili ich na rękach.
    Tak,wierzę w naszą reprezentację bo jestem jej kibicem a nie tylko piewcą sukcesów.Nawet jak przegrywa to będę im kibicował bo na tym polega sport.Są w Polsce ludzie którzy tylko krytykują i Ty nim jesteś albo Pan Jagodziński.W gębie jesteście silni,ciekawe czy tak samo byłoby na trenerskim stołku.Panu Jagodzińskiemu jak do tej pory nie wyszło na stołku który dostał.
    Jak można napisać,że cała piłkarska Polska jest wstrząśnięta?To są tylko hasła tych, którzy potrafią tylko krytykować.Ja nie znam ludzi,którzy wg Pana Jagodzińskiego są wstrząśnięci ale może obracam się w nieodpowiednich kręgach.Jak można w artykule pisać takie zdania zaczęrpnięte z potocznego języka jak: "Ludzie, trzymajcie mnie bo nie wytrzymam!"? To właśnie zarzucam Panu Jagodzińskiemu. Doceniłbym Jego krytykę gdyby była rzeczowa i trzymała pewien poziom przyzwoitości.A to co napisał to teksty z rynsztoka.A podoba Ci się zdanie: "Brednie, bo jak człowiek wykształcony piłkarsko może porównywać Francuzów z Polakami, skoro "trójkolorowi" wcześniej grając prawie w tym samym składzie zdobyli mistrzostwo świata i Europy. W kolejnej trzeciej ważnej imprezie mieli prawo się potknąć..."? Czyli ten kto zdobył mistrzostwo świata może później się potknąć? Rewelacja,niech to przeczytają francuscy kibice.Ciekawe co powiedzą.Pan Jagodziński wyznaje świetny system wartości.Dla mnie to właśnie mistrzowie świata nie mają prawa tak się skompromitować.Natomiast Polakom wskazano ich miejsce w szyku.
    Reasumując,powyżej odniosłem się do tych części artykułu Pana Jagodzińskiego które uważam za chamskie i aroganckie,żebyś nie myślał,że jestem gołosłowny.I będę dzisiaj kibicować polskiej reprezentacji jak prawdziwy kibic a nie jak taki który jest z nią przy zwycięstwach a przy porażkach odwraca się jak to robisz Ty i redaktor Jagodziński.
    Pozdrawiam

    • 0 0

  • Jagodziński slownik kup...

    buta a nie buda chyba ze chodzilo wlasnie o mieszkanie dla psa (ale wtedy zdanie nie ma sensu)

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane